Data: 2009-02-25 16:24:54 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
[piatkowo] | |
Dnia Wed, 25 Feb 2009 14:26:09 +0100, J.F. napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=ZXxbKxzcLrY&feature=related I gdzie jest policja, kiedy potrzeba? BTW: Co mozna zrobic z takimi milusinskimi? Dzwonic do ich firmy z pytaniem czemu na tej a tej drodze 2 panstwa kierowcow blokuje droge ekspresowa? A nize na policje? -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-02-25 17:08:43 | |
Autor: J.F. | |
[piatkowo] | |
Użytkownik "Rafał Grzelak" <aa@aa.aa> napisał w wiadomości news:sc11tiqdwf4n$.dlg40tude.rg.cc...
Dnia Wed, 25 Feb 2009 14:26:09 +0100, J.F. napisał(a): Z tymi ? Pobocze, lewy pas, zwolnic ... J. |
|
Data: 2009-02-26 17:48:05 | |
Autor: Massai | |
[piatkowo] | |
J.F. wrote:
Użytkownik "Rafał Grzelak" <aa@aa.aa> napisał w wiadomości Ja byłem wredny. Jego pech polegał na tym, że jeździ w firmie w której akurat mam dobrego znajomego. Dośc wysoko, na tyle wysoko że można było coś zrobić. Uderzyłem do kumpla i gnojek w poniedziałek dostał propozycję nie do odrzucenia. 3 miesiące urlopu bezpłatnego albo wypad i niech szuka innej roboty. Zgodził się na bezpłatny. Jak sobie palant posiedzi 3 miesiące w domu bez pensji, to będzie miał czas na przemyślenie. Jeszcze mnie miał przepraszać, ale w dupie mam przeprosiny takiego buraka... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-02-26 20:15:05 | |
Autor: J.F. | |
[piatkowo] | |
On Thu, 26 Feb 2009 17:48:05 +0000 (UTC), Massai wrote:
Ja byłem wredny. Jego pech polegał na tym, że jeździ w firmie w której akurat mam Kiedy to bylo ? Bo czasy sie zmieniaja, jeszcze pol roku temu znajomy moglby nie byc taki chetny do pomocy :-) Szczegolnie jakby mu kierowcy malutki strajk urzadzili .. no co panie kierowniku, jade i bede jutro, bo jade 60. Nie, nie wyprzedze, bo tu wolno 70, za dlugo bym wyprzedzal :-P J. |
|
Data: 2009-02-27 08:46:30 | |
Autor: Massai | |
[piatkowo] | |
J.F. wrote:
On Thu, 26 Feb 2009 17:48:05 +0000 (UTC), Massai wrote: > Ja byłem wredny. > Jego pech polegał na tym, że jeździ w firmie w której akurat mam W tym tygodniu... Rzeczywiście, pół roku temu mogłoby byc trudniej. Ale teraz gość dobrze wie że jak zacznie fikać, to wyleci, i może mieć problem ze znalezieniem innej roboty. A na jego miejsce czekają inni. IMHO jak kogoś ma zaboleć, jak trzeba wychować, to najbardziej zaboli jak się walnie po sakiewce. Po prostu - Ci kierowcy ciężarówek to zwykli, prości ludzie, i niestety wśród niech (jak wszędzie) zdarzają się "kibole". A jak się nie zareaguje w takiej sytuacji, to można mieć jak w banku że kolejny raz jadąc taki pacan znowu sobie urzadzi taką zabawę, bo w jego małym móżdżku cieżko mu wydumać bardziej wyrafinowane radości i rozrywki. Taka skurwysyńska złośliwość po prostu daje mu to czego nie może sobie zapewnić inaczej - dowartościowuje się "hehe, no i co cwaniaczki w lepszych furach, mnie na taką nie stać ale musicie się wlec za mną". A teraz firma może sobie pozwolić na taką fanaberię jak dbanie o dobry wizerunek. -- Pozdro Massai |
|