Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »  

Data: 2011-12-20 15:27:32
Autor: m

psem, pomimo że droga jest nie do odróżnienia od drogi publicznej...
Mieliście takie przypadki?

Ja ostatnio niestety też mam podobnie w kilku miejscach, w sumie dość
odludnych, ale malowniczo położonych, biegły tam wspaniałe gminne szutrówki na
rower, właściciele gruntów chyba tyle łazili i płakali aż położono im asfalt
na tych szutrówkach aby sobie mogli dojechać nie brudząc samochodów.
Tak więc z drogi publicznej trzeba było przenieść się na pobliskie łaki i jak
tam jadę  po łąkach, po których wprawdzie tylko pasą się zające i rosną
chwasty parę razy i tak był dym z przypadkowo napotkanymi właścicielami bo
"jak można jeśli obok jest droga" -tylko jak takiemu wytłumaczyć, że droga
jest spalona bo sami doprowadzili do tego, że jest asfalt.
Ale ogólnie taki niemal z rękoczynami to tylko raz miałem i nawet śmieszne
było jak gość na nogach za rowerem z pięściami przypierniczał, jechałem na
tyle wolno aby miał złudną szansę dorwania "złoczyńcy"


--


Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona