Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »  

Data: 2019-10-20 14:34:22
Autor: u2
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10262081/farmy-wiatrowe-szansa-dla-polskiego-przemyslu-stoczniowego-potrzebna-specjalna-ustawa.html

Farmy wiatrowe szansą dla polskiego przemysłu stoczniowego. Potrzebna specjalna ustawa

Farma wiatrowa

Najbliższe lata mogą przynieść boom inwestycyjny na Bałtyku. Najwięksi operatorzy prowadzą lub planują przeprowadzić inwestycje w farmy wiatrowe. Jest to między innymi szansa dla polskiego przemysłu stoczniowego.

PGE Baltica, PKN Orlen i Polenergia są obecnie na najbardziej zaawansowanym etapie projektów budowy farm wiatrowych na Bałtyku. - To właśnie te trzy podmioty ukształtują rynek morskiej energetyki wiatrowej w Polsce do 2030 roku - ocenia Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej. W nadchodzących latach na Bałtyku ma nastąpić boom inwestycyjny, który może dać impuls do rozwoju portów, pobudzić przemysł stoczniowy i całą gospodarkę. Dla inwestorów kluczowe są jednak stabilne warunki legislacyjne do budowy farm wiatrowych na Bałtyku, ponieważ są to projekty liczone w miliardach złotych. Sektor morskiej energetyki wiatrowej chce, żeby zostały one zagwarantowane specjalną ustawą.

Budowa farm wiatrowych na Bałtyku może pobudzić przemysł stoczniowy i całą gospodarkę. Przy wielomiliardowych inwestycjach kluczowe jest stabilne otoczenie prawne / Źródło: Newseria

- Mamy stosunkowo niewielką grupę podmiotów przygotowujących projekty morskich farm wiatrowych na Bałtyku i które osiągnęły już znaczny stopień zaawansowania. Wśród liderów trzeba wymienić przede wszystkim spółki z udziałem Skarbu Państwa: PGE Baltica i PKN Orlen oraz inwestora prywatnego - Polenergię, która realizuje projekt we współpracy z norweską firmą Equinor. Te trzy podmioty, które w tej chwili prowadzą projekty na najwyższym stopniu zaawansowania, z całą pewnością ukształtują rynek morskiej energetyki wiatrowej w Polsce do 2030 roku - ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mariusz Witoński.

Prąd z farm morskich w 2025 roku

Prezes PGE Baltica Monika Morawiecka zapowiedziała w lipcu w Brukseli, że prąd z morskich farm wiatrowych na Bałtyku ma popłynąć do polskich gospodarstw domowych już w 2025-2026 roku. Spółka ma łącznie trzy koncesje na Morzu Bałtyckim i jest na końcowym etapie pozyskiwania decyzji środowiskowych. Tylko PGE Baltica zamierza do 2030 roku postawić na Bałtyku farmy o mocy 3,5 GW. Spółka ma już też zawartą umowę z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, na podstawie której farmy będą połączone z polską siecią przesyłową.

Jak wskazuje w majowym raporcie Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej - w kolejnych latach na Bałtyku nastąpi prawdziwy boom inwestycyjny. Oprócz najbardziej zaawansowanych w pracach PGE, Orlenu i Polenergii zainteresowani budową farm wiatrowych na morzu są też kolejni inwestorzy, m.in. Tauron.

Jak podkreśla, w puli deweloperów rozwijających projekty wiatrowe na morzu jest jeszcze kilka firm, które mają prawa do lokalizacji albo są na etapie prac przygotowawczych. Dlatego, jak prognozuje Witoński, trzeba się spodziewać, że w perspektywie drugiej połowy przyszłej dekady grono inwestorów poszerzy się nawet do kilkudziesięciu podmiotów.

Stabilne prawo

Z ich perspektywy kluczowe są stabilne warunki legislacyjne dla projektów farm wiatrowych na Bałtyku, ponieważ są to inwestycje liczone w miliardach złotych. Sektor morskiej energetyki wiatrowej w Polsce oczekuje, że zostaną one zapewnione w drodze specjalnej ustawy, regulującej warunki prowadzenia tego typu inwestycji.

- Zakładamy, że te regulacje obejmą procesy koncesyjne, czyli zmierzające do uzyskania przez inwestorów wszystkich wymaganych prawem pozwoleń. Kluczowym elementem, który pozwoli domknąć biznesplany przygotowywane przez inwestorów, będzie też dookreślenie i ustabilizowanie koncepcji systemu wsparcia dla produkcji energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych. Ponieważ ta technologia jest jeszcze stosunkowo nowa, wsparcie ze strony państwa dla realizacji pierwszych takich projektów jest nieodzowne. Zwłaszcza w kontekście niedostatecznie rozwiniętej w Polsce infrastruktury przyłączeniowej - mówi Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.

Farmy wiatrowe na Bałtyku mają odegrać ważną rolę w transformacji polskiej energetyki, zwiększyć produkcję energii z OZE, przyczynić się do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego kraju i pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza. Ich budowa przyniesie w Polsce korzyści w kilku wymiarach, m.in. ekonomicznym, środowiskowym i społecznym - wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (,,Przyszłość morskiej energetyki wiatrowej w Polsce 2019"). Jak podkreślił na początku września wiceminister energii Krzysztof Kubów - energetyka wiatrowa przyczyni się również do realizacji unijnych wymogów w zakresie OZE i pomoże zabezpieczyć odbiorców końcowych przed wzrostem cen energii.

Potrzebne wsparcie rządu

Jednak - jak wskazuje PSEW - aby było to możliwe, potrzebne jest wsparcie ze strony rządu, w tym: zagwarantowanie morskim farmom wiatrowym miejsca w planie zagospodarowania przestrzennego Bałtyku, przygotowanie i rozwijanie infrastruktury portowej oraz naziemnej, która zapewni dostęp do energii z morskich farm wiatrowych, stworzenie odpowiedniego systemu wsparcia dla morskich farm wiatrowych - najlepiej w formie ustawy - oraz atrakcyjny i stabilny system wsparcia dla morskich farm wiatrowych, w tym gwarancja sprzedaży energii z wiatru po odpowiedniej cenie. Eksperci wskazują, że przy odpowiednim wsparciu decydentów politycznych program budowy polskich farm wiatrowych na morzu mógłby ruszyć już w 2022 roku.

- Sektor morskiej energetyki wiatrowej w Polsce - zarówno deweloperzy, jak i przedstawiciele przemysłu morskiej energetyki wiatrowej - oczekują przede wszystkim stabilnej perspektywy inwestycyjnej, stabilnego otoczenia regulacyjnego, które zapewni możliwość długofalowego planowania inwestycji na morzu i stworzy daleko idącą pewność odnośnie do harmonogramu realizacji tych projektów. Ta druga kwestia jest ważna zwłaszcza dla polskiego przemysłu, który - aby sprostać olbrzymiemu wyzwaniu inwestycyjnemu i zabezpieczeniu dostaw - będzie potrzebował pewnego okresu na przygotowanie się do zapewnienia tych kontraktacji - podkreśla Mariusz Witoński.
Nowe zadania portów

Prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej podkreśla, że to samo dotyczy również zaplecza infrastrukturalnego, w tym zaplecza portowego. Żeby obsłużyć farmy wiatrowe na Bałtyku, polskie porty będą musiały się przygotować do całkowicie nowych zadań, co nie będzie możliwe bez jasno określonego harmonogramu realizacji inwestycji.

- Inne elementy, które będą kształtowały rynek morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, to m.in. kwestia rozwoju systemu przesyłowego - czyli przestawienie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego na zasilanie z kierunku północnego, co samo w sobie będzie również pewną rewolucją. Istotne będzie też zabezpieczenie udziału przedsiębiorstw z rynku krajowego w łańcuchu dostaw - mówi Mariusz Witoński.

Jak podkreśla, Polska - wzorem takich państw jak Wielka Brytania, Dania, Niemcy czy Francja - powinna wprowadzić systemowe zachęty dla inwestorów, żeby realizując projekty farm wiatrowych na Bałtyku, kierowali zamówienia do polskich przedsiębiorstw. Włączenie polskich firm w łańcuch dostaw dla sektora energetyki wiatrowej poprawiłoby ich konkurencyjność i stworzyłoby impuls do rozwoju krajowych stoczni i portów.

- Zwłaszcza w kontekście wsparcia udzielonego inwestorom przez państwo zasadne byłoby, żeby część strumienia finansowania przeznaczonego na inwestycje w rozwój tych projektów wróciła do polskiego budżetu poprzez krajowe przedsiębiorstwa - mówi Mariusz Witoński, prezes Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej.

Z szacunków PSEW wynika, że planowana budowa farm wiatrowych o mocy 6 GW na Morzu Bałtyckim wymagać będzie 77 tys. nowych miejsc pracy, wygeneruje ok. 60 mld zł wartości dodanej do PKB oraz 15 mld zł wpływów z CIT i VAT do 2030 roku.

https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10257377/energia-z-farm-wiatrowych-na-baltyku-juz-w-2027-roku.html

Energia z farm wiatrowych na Bałtyku już w 2027 roku

Opracował: Jan Matura
Źródło: Newseria

Data: 2019-10-21 01:35:38
Autor: Bruno Brunowski
Najbliższe lata mogą przynieść boom inwestycyjny na Bałtyku
W dniu niedziela, 20 października 2019 14:34:51 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10262081/farmy-wiatrowe-szansa-dla-polskiego-przemyslu-stoczniowego-potrzebna-specjalna-ustawa.html

Farmy wiatrowe szansą dla polskiego przemysłu stoczniowego.

Pacz pan, a jeszcze wczoraj były symbolem upodlenia polskich stoczniowców przez rząd PO. Jak to się szybko zmienia. Czyżby "odbudowa" przemysłu stoczniowego nie poszła zgodnie z planem? --
Bruno

Data: 2019-10-21 11:56:46
Autor: u2
NajbliĹźsze lata mogą przynieść booQ1|Bh§Áë-ÉĚŁŸ)Ú§9ókr’
W dniu 21.10.2019 o 10:35, Bruno Brunowski pisze:
W dniu niedziela, 20 października 2019 14:34:51 UTC+2 użytkownik u2 napisał:
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10262081/farmy-wiatrowe-szansa-dla-polskiego-przemyslu-stoczniowego-potrzebna-specjalna-ustawa.html

Farmy wiatrowe szansą dla polskiego przemysłu stoczniowego.

Pacz pan, a jeszcze wczoraj były symbolem upodlenia polskich stoczniowców przez rząd PO. Jak to się szybko zmienia. Czyżby "odbudowa" przemysłu stoczniowego nie poszła zgodnie z planem?



zazdrościsz, napisz lepiej dlaczego tak uparcie milczysz, kiedy Turcja morduje niewinnych cywilów

Data: 2019-10-21 06:04:15
Autor: Jacek Bialy
Najbliższe lata mogą przynieść boom inwestycyjny na Bałtyku
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10262081/farmy-wiatrowe-szansa-dla-polskiego-przemyslu-stoczniowego-potrzebna-specjalna-ustawa.html
 

Farmy wiatrowe szansą dla polskiego przemysłu stoczniowego. Potrzebna 
specjalna ustawa
-- -- -- -- -- -- -- -- -


Dlatego niemiaszki będą w swoich stoczniach produkować statki, bo swoje wiatraki i inne zabawki będą im składać polscy stoczniowcy...

Buuu ha-ha!

JB

Data: 2019-10-21 07:10:51
Autor: Runt
NajbliĹźsze lata mogą przynieść booQ1|Bh§Áë-ÉĚŁŸ)Ú§9ókr’
W dniu 2019-10-20 o 14:34, pijaczyna i ćpun u2 pisze:
Farmy wiatrowe szansą dla polskiego przemysłu stoczniowego.

Strzelające długoPiSy szansą dla polskiej armii! LOL!

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1783252,1,pis-zburzy-wiatraki-na-ladzie-a-wybuduje-na-morzu.read

https://www.newsweek.pl/biznes/walka-rzadu-z-wiatrakami-moze-kosztowac-nas-8-miliardow-zlotych-a-to-i-tak-nie/xvqx5bp

"Jak można wyczytać z raportu NIK, jeszcze w 2013 roku udział energii z odnawialnych źródeł wynosił 11,4 proc. i dawał nadzieję, że Polska zdąży osiągnąć obowiązkowe 15 proc."

"Polska jest jednak w stanie osiągnąć pułap 15 proc. energii z odnawialnych źródeł bez konieczności np. zielonych elektrowni. Niedostatek może zrekompensować poprzez zakup energii z OZE z innych krajów. To może jednak kosztować nawet 8 mld zł rocznie i nie przyczynia się do poprawienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. A konieczność wydania miliardów na zakup energii z pewnością odbije się na cenach prądu, ciepła i transportu - a co za tym idzie wzrosną także ceny wielu produktów i usług ze względu na wyższe koszty produkcji."

Słuszna linię ma wasza partia! POtrafi tyle naobiecywać!

--
Runt

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona