Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   [wchodzenie w kompetencje]

[wchodzenie w kompetencje]

Data: 2009-08-26 22:07:52
Autor: Animka
[wchodzenie w kompetencje]
rav pisze:
Witam.

Czy istnieje jakiś zapis (prawny), mówiący o tym, iż w przypadku próby czy też
dokonania wejścia w kompetencje innego organu, popełnia się wykroczenie? Dla
przykładu: hipotetycznie próbuję wejść w zakres działalności UKE i nakazać
użytkownikowi radia CB demontaż anteny z uwagi na zakłócenia.

Nie pamiętam nazwy tego co było przed UKE, ale kazali mi radio stereofoniczne wymienić na inne!
CB-owca nawet nie ukarali...a ja ciagle słyszałam różne głupie gadki, walenie łyżką w talerz i chwalenie się: ja teraz jem papuniu...Po prostu głupki górą.


--
animka

Data: 2009-08-26 15:27:53
Autor: witek
[wchodzenie w kompetencje]
Animka wrote:
Po prostu głupki górą.

oj tak tak.

Data: 2009-08-26 20:31:35
Autor: Rafał Szkodziński
[wchodzenie w kompetencje]
Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl> napisał(a):
Nie pami=EAtam nazwy tego co by=B3o przed UKE, ale kazali mi radio=20
stereofoniczne wymieni=E6 na inne!
CB-owca nawet nie ukarali...a ja ciagle s=B3ysza=B3am r=F3=BFne g=B3upie =
gadki,=20
walenie =B3y=BFk=B1 w talerz i chwalenie si=EA: ja teraz jem papuniu...Po=
 prostu=20
g=B3upki g=F3r=B1.

PAR, URT, URTiP, teraz UKE.


--


Data: 2009-08-26 23:13:37
Autor: Animka
[wchodzenie w kompetencje]
Rafał Szkodziński pisze:

PAR, URT, URTiP, teraz UKE.

Tak, to było to:
Państwowa Agencja Radiokomunikacyjna.


--
animka

Data: 2009-08-27 15:53:42
Autor: PiotRek
[wchodzenie w kompetencje]
Użytkownik "Rafał Szkodziński" <uid@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h74637$5ln$1inews.gazeta.pl...
Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl> napisał(a):

> Nie pami=EAtam nazwy tego co by=B3o przed UKE,

PAR, URT, URTiP, teraz UKE.

A jeszcze wcześniej - PIR (Państwowa Inspekcja Radiowa).

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2009-08-26 22:37:50
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
[wchodzenie w kompetencje]
Animka wrote:

Nie pamiętam nazwy tego co było przed UKE, ale kazali mi radio stereofoniczne wymienić na inne!
CB-owca nawet nie ukarali...a ja ciagle słyszałam różne głupie gadki, walenie łyżką w talerz i chwalenie się: ja teraz jem papuniu...Po prostu głupki górą.

Radio, nawet stereofoniczne, też musi spełniać konkretne normy kompatybilności elektromagnetycznej, żeby taka skarga była uzasadniona.

M.

Data: 2009-08-26 23:17:10
Autor: Animka
[wchodzenie w kompetencje]
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
Animka wrote:

Nie pamiętam nazwy tego co było przed UKE, ale kazali mi radio stereofoniczne wymienić na inne!
CB-owca nawet nie ukarali...a ja ciagle słyszałam różne głupie gadki, walenie łyżką w talerz i chwalenie się: ja teraz jem papuniu...Po prostu głupki górą.

Radio, nawet stereofoniczne, też musi spełniać konkretne normy kompatybilności elektromagnetycznej, żeby taka skarga była uzasadniona.

To dlaczego dopuścili takie radia do sprzedaży? Przecież w sklepie państwowym, polskim wtedy kupiłam. Sama tego radia nie zrobiłam. Raczej to CB było jakieś podejrzane.



--
animka

Data: 2009-08-26 22:13:53
Autor: rav
[wchodzenie w kompetencje]
Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl> napisał(a):
To dlaczego dopu=B6cili takie radia do sprzeda=BFy? Przecie=BF w sklepie =

pa=F1stwowym, polskim wtedy kupi=B3am. Sama tego radia nie zrobi=B3am. Ra=
czej to=20
CB by=B3o jakie=B6 podejrzane.

Bo kupiłaś radio niespełniające odpowiednich norm? Bo te czas byłe złe? Bo
miałaś pecha? Bo - w końcu - ustawa mówi o tym, że Twój radioodbiornik winien
spełniać odpowiednie normy jakie spełnia moje radio (tzw. TRX)?


--


Data: 2009-08-26 17:17:29
Autor: witek
[wchodzenie w kompetencje]
rav wrote:
Bo miałaś pecha?
o, tu trafiłeś w sedno.
Cały świat się na niej mści od urodzenia.

Data: 2009-08-27 03:18:34
Autor: Animka
[wchodzenie w kompetencje]
rav pisze:
Animka <animka@to...nie.ja.wp.pl> napisał(a):
To dlaczego dopu=B6cili takie radia do sprzeda=BFy? Przecie=BF w sklepie >>
pa=F1stwowym, polskim wtedy kupi=B3am. Sama tego radia nie zrobi=B3am. Ra>> czej to=20
CB by=B3o jakie=B6 podejrzane.

Bo kupiłaś radio niespełniające odpowiednich norm? Bo te czas byłe złe? Bo
miałaś pecha? Bo - w końcu - ustawa mówi o tym, że Twój radioodbiornik winien
spełniać odpowiednie normy jakie spełnia moje radio (tzw. TRX)?

Moja wieża (już druga) teraz jest bardziej nowoczesna, nawet ma mp3. Tamto radio to było w tamtych latach jedno z pierwszych na rynku stereofonicznych! Może anteny zbiorcze nam administracja wtedy źle zrobiła.
Skoro kupiłam w sklepie RTV to chyba powinno to radio spełniać wszystkie normy tylko jakiś CB-owiec pajęczarz coś kombinował i się podłączył nie tam gdzie tzreba? Na dachu budynku obok jest antena CB.


--
animka

Data: 2009-08-28 23:00:51
Autor: Grzegorz Kurczyk
[wchodzenie w kompetencje]
Użytkownik Animka napisał:

Moja wieża (już druga) teraz jest bardziej nowoczesna, nawet ma mp3.

Bardziej nowoczesna (w technicznym tego słowa znaczeniu), czy tylko bardziej wybajerzona. MP3 o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o kompatybilności elektromagnetycznej.

Tamto radio to było w tamtych latach jedno z pierwszych na rynku stereofonicznych! Może anteny zbiorcze nam administracja wtedy źle zrobiła.

Spółdzielcze anteny zbiorcze to w większości przypadków były "koszmarki". Pamiętam jak zakładali AZART na moim bloku i kazali mieszkańcom demontować indywidualne anteny pod groźbą ich zrzucenia przez pracowników sp-ni. Na dachu miałem porządną instalację antenową na   pięciometrowym maszcie. Pokazałem panom jakiej jakości obraz mam na własnej instalacji antenowej, a jaki shit jest na zbiorczej. O odbiorze radia na UKF-ie już nie wspomnę. Oznajmiłem, że anteny nie zdemontuję, dopóki na zbiorczej nie będę miał odbioru takiej samej jakości. Moja antena stała jeszcze przez wiele lat. Zdemontowałem ją dopiero jak weszła kablówka.

Skoro kupiłam w sklepie RTV to chyba powinno to radio spełniać wszystkie normy

Masz całkowitą rację: POWINNO. I niestety Twoja racja na tym się kończy :-( W sklepach jest mnóstwo sprzętu z nalepkami i certyfikatami wszelkiej maści (zwłaszcza znaczek CE czyli China Export). Masz pełne prawo oddać swój sprzęt na badania do certyfikowanego ośrodka. W przypadku tzw. domowego sprzętu powszechnego użytku składanego przez małe żółte rączki - masz ok 80% szans, że nie spełnia on żadnych norm.
Wtedy możesz ścigać importera, bo bezpośrednio producentowi do tyłka się raczej nie dobierzesz. Oczywiście dotyczy to również sprzętu CB. W dzisiejszych czasach Chińczyk naklei na obudowę takie certyfikaty, jakie zamówił klient :-)

tylko jakiś CB-owiec pajęczarz coś kombinował i się podłączył nie
tam gdzie tzreba? Na dachu budynku obok jest antena CB.



Obok mojej anteny radiowo/telewizyjnej miałem postawioną antenę CB w odległości 5..6m i wierz mi nie miałem najmniejszych zakłóceń podczas nadawania. Zdarzało się, że pojawiały się zakłócenia u sąsiada z drugiego końca bloku. Tyle, że jego antena indywidualna przypominała rozdeptanego pająka, a kabel wiązany w kilku miejscach "na ślinę" rozlatywał się w rękach.

Dopóki kompetentna osoba wyposażona w odpowiedni sprzęt tego nie pomierzy, to można sobie tylko gdybać.

P.S. Połóż swój telefon komórkowy obok tej nowoczesnej wieży z mp3, puść   subtelną muzyczkę i zadzwoń z innego telefonu na tę komórkę... a potem zaskarż producenta telefonu komórkowego ;-)

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-08-28 23:46:50
Autor: Animka
[wchodzenie w kompetencje]
Grzegorz Kurczyk pisze:
Użytkownik Animka napisał:
Moja wieża (już druga) teraz jest bardziej nowoczesna, nawet ma mp3.

Bardziej nowoczesna (w technicznym tego słowa znaczeniu), czy tylko bardziej wybajerzona. MP3 o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o kompatybilności elektromagnetycznej.

Nie o to chodzi. Wtedy były czasy inne, teraz czasy i sprzęt też już jest inny, nowocześniejszy.


Tamto radio to było w tamtych latach jedno z pierwszych na rynku stereofonicznych! Może anteny zbiorcze nam administracja wtedy źle zrobiła.

Spółdzielcze anteny zbiorcze to w większości przypadków były "koszmarki". Pamiętam jak zakładali AZART na moim bloku i kazali mieszkańcom demontować indywidualne anteny pod groźbą ich zrzucenia przez pracowników sp-ni.

U mnie bardzo dobrze kablówka działała, jednak nawet specjalny kabel zrobiony przez nich do gniazdka anteny zbiorczej (do radia) nie był przydatny. Nie dawało się słuchać radia. Najlepszy był taki płaski kabel puszczony na podłogę. Radio bardzo dobrze grało, tylko ten CB-ista mi się włączał, więc potem musiałam kupić inne radio.

  Na dachu miałem porządną instalację antenową na
  pięciometrowym maszcie. Pokazałem panom jakiej jakości obraz mam na własnej instalacji antenowej, a jaki shit jest na zbiorczej. O odbiorze radia na UKF-ie już nie wspomnę. Oznajmiłem, że anteny nie zdemontuję, dopóki na zbiorczej nie będę miał odbioru takiej samej jakości. Moja antena stała jeszcze przez wiele lat. Zdemontowałem ją dopiero jak weszła kablówka.

Widocznie radio z tej kablówki dobrze Ci działało. U mnie to dno po prostu.

Skoro kupiłam w sklepie RTV to chyba powinno to radio spełniać wszystkie normy

Masz całkowitą rację: POWINNO. I niestety Twoja racja na tym się kończy :-( W sklepach jest mnóstwo sprzętu z nalepkami i certyfikatami wszelkiej maści (zwłaszcza znaczek CE czyli China Export). Masz pełne prawo oddać swój sprzęt na badania do certyfikowanego ośrodka. W przypadku tzw. domowego sprzętu powszechnego użytku składanego przez małe żółte rączki - masz ok 80% szans, że nie spełnia on żadnych norm.
Wtedy możesz ścigać importera, bo bezpośrednio producentowi do tyłka się raczej nie dobierzesz. Oczywiście dotyczy to również sprzętu CB. W dzisiejszych czasach Chińczyk naklei na obudowę takie certyfikaty, jakie zamówił klient :-)

No, nie wiem ja mam miniwieżę Philips i nie narzekam na nią (chociaż w ramach rękojmi już była -ze swoim kompaktem - w naprawie). Antene mam taka jaką dołączaja teraz do dzisiejszego sprzętu, czyli taki izolowany drucik, który jest puszczony wolno na podłogę i druga antenka do fal krótkich. Nie narzekam, ale gdybym miała taka solidną antenę radiową na dachu czy balkonie to już by to był szczyt moich marzeń, odbiór nieporównywalnie byłby lepszy. Ale trudno się mówi :-(

tylko jakiś CB-owiec pajęczarz coś kombinował i się podłączył nie
tam gdzie tzreba? Na dachu budynku obok jest antena CB.

Obok mojej anteny radiowo/telewizyjnej miałem postawioną antenę CB w odległości 5..6m i wierz mi nie miałem najmniejszych zakłóceń podczas nadawania. Zdarzało się, że pojawiały się zakłócenia u sąsiada z drugiego końca bloku.

No właśnie. Zakłócenia u sąsiada.

Tyle, że jego antena indywidualna przypominała rozdeptanego pająka, a kabel wiązany w kilku miejscach "na ślinę" rozlatywał się w rękach.

Dopóki kompetentna osoba wyposażona w odpowiedni sprzęt tego nie pomierzy, to można sobie tylko gdybać.

P.S. Połóż swój telefon komórkowy obok tej nowoczesnej wieży z mp3, puść   subtelną muzyczkę i zadzwoń z innego telefonu na tę komórkę... a potem zaskarż producenta telefonu komórkowego ;-)

Teraz jest wszystko ok. Telefon często leży obok komputera (bo przecież nieraz trzeba go podłączyć kablem USB), czy obok wieży i nic się nie dzieje. Starsze telefony robiły prprprpr jak się jakieś połączenie zbliżało. Teraz tego nie ma.


--
animka

Data: 2009-08-26 23:51:06
Autor: Paul
[wchodzenie w kompetencje]
Animka pisze:

To dlaczego dopuścili takie radia do sprzedaży? Przecież w sklepie
państwowym, polskim wtedy kupiłam. Sama tego radia nie zrobiłam. Raczej
to CB było jakieś podejrzane.




To dlaczego dopuścili takie CB do sprzedaży? Przecież w sklepie było
kupione. Samemu tego CB nikt nie zrobił.

[wchodzenie w kompetencje]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona