Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?

Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku nocy, gdy nie kursuje komunikacja miejska.

Czy są na to jakieś przepisy?


--
MN

W dniu 11-01-16 o 21:20, Marcin N pisze:

Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?

Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku nocy,
gdy nie kursuje komunikacja miejska.

Czy są na to jakieś przepisy?

Ja bym rozpisał nocleg w hotelu w pobliżu dworca i zapytał, czy taksówka nie wyjdzie taniej. Działa :-)

W dniu 2016-01-11 o 21:35, Robert Tomasik pisze:

W dniu 11-01-16 o 21:20, Marcin N pisze:

Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?

Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku
nocy,
gdy nie kursuje komunikacja miejska.

Czy są na to jakieś przepisy?

Ja bym rozpisał nocleg w hotelu w pobliżu dworca i zapytał, czy
taksówka nie wyjdzie taniej. Działa :-)

Jeszcze jest kilka wersji droższych.
Jak pracodawca jest "oszczędny", to za wiele sensownie nie uzgodnisz, więc
i tak idziesz na wojnę.

PS
Pamiętam kiedyś walkę o 25% diety  z zagranicznej delegacji
(szef o mało zawału nie dostał jak rozliczyłem),
więc ten Twój pracodawca  jak już widzisz problem przed wyjazdem,
też musi być niezła kutwa.

W dniu 11-01-16 o 22:04, cef pisze:

W dniu 2016-01-11 o 21:35, Robert Tomasik pisze:

W dniu 11-01-16 o 21:20, Marcin N pisze:

Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?

Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku
nocy,
gdy nie kursuje komunikacja miejska.

Czy są na to jakieś przepisy?

Ja bym rozpisał nocleg w hotelu w pobliżu dworca i zapytał, czy
taksówka nie wyjdzie taniej. Działa :-)

Jeszcze jest kilka wersji droższych.
Jak pracodawca jest "oszczędny", to za wiele sensownie nie uzgodnisz, więc
i tak idziesz na wojnę.

PS
Pamiętam kiedyś walkę o 25% diety  z zagranicznej delegacji
(szef o mało zawału nie dostał jak rozliczyłem),
więc ten Twój pracodawca  jak już widzisz problem przed wyjazdem,
też musi być niezła kutwa.

U mnie księgowa się uparła, że pomimo tego, ze jechałem prywatnym samochodem, a rozliczyłem najtańszy bilet bezpośrednio jakimś tam autobusem ma to być istniejący kurs. Problemem było to, że czynności w tym odległym miejscu skończyłem o 15:00, a ostatni bezpośredni autobus do "bazy" miałem o 13:00. Przepychaliśmy się z tym rozliczeniem chyba z miesiąc i w końcu rozliczyła mi to po tym minimalnym koszcie.

On Mon, 11 Jan 2016, Robert Tomasik wrote:

[...]

U mnie księgowa się uparła, że pomimo tego, ze jechałem prywatnym samochodem,
a rozliczyłem najtańszy bilet bezpośrednio jakimś tam autobusem ma to być
istniejący kurs. Problemem było to, że czynności w tym odległym miejscu
skończyłem o 15:00, a ostatni bezpośredni autobus do "bazy" miałem o 13:00.
Przepychaliśmy się z tym rozliczeniem chyba z miesiąc

 Pytaniem jest, czy w Twoim przypadku regulamin pracy przewidywał
możliwość wypłacenia równowartości biletu "zamiast".
 Trzeba rozróżnić przypadki, kiedy dana ustawa (zarówno prawa pracy
jak i np. podatkowa) coś nakazuje od tych, kiedy coś dopuszcza.
 Może po prostu wolała skorzystać z wersji "pracownik zgubił
bilet i składa oświadczenie" :)

pzdr, Gotfryd

W dniu wtorek, 12 stycznia 2016 16:37:12 UTC+1 użytkownik G.S. napisał:

On Mon, 11 Jan 2016, Robert Tomasik wrote:

[...]
> U mnie księgowa się uparła, że pomimo tego, ze jechałem prywatnym samochodem,
> a rozliczyłem najtańszy bilet bezpośrednio jakimś tam autobusem ma to być
> istniejący kurs. Problemem było to, że czynności w tym odległym miejscu
> skończyłem o 15:00, a ostatni bezpośredni autobus do "bazy" miałem o 13:00.
> Przepychaliśmy się z tym rozliczeniem

Robert- na googlegroups od dłuższego czasu Twoich postów nie widać

W dniu 12-01-16 o 17:16, Kris pisze:

W dniu wtorek, 12 stycznia 2016 16:37:12 UTC+1 użytkownik G.S. napisał:

On Mon, 11 Jan 2016, Robert Tomasik wrote:

[...]

U mnie księgowa się uparła, że pomimo tego, ze jechałem prywatnym samochodem,
a rozliczyłem najtańszy bilet bezpośrednio jakimś tam autobusem ma to być
istniejący kurs. Problemem było to, że czynności w tym odległym miejscu
skończyłem o 15:00, a ostatni bezpośredni autobus do "bazy" miałem o 13:00.
Przepychaliśmy się z tym rozliczeniem

Robert- na googlegroups od dłuższego czasu Twoich postów nie widać

Ja ich tam nie blokowałem i nie mam pomysłu, z jakiego powodu.Co więcej nie korzystam z tego forum.

UĹźytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:56940e7d$0$643$65785112@news.neostrada.pl...

Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?
Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku nocy, gdy nie kursuje komunikacja miejska.
Czy są na to jakieś przepisy?

Jeden przepis mowi, ze koszty poniesione nalezy zwrocic.

A drugi - ze pracodawca decyduje o srodkach transportu.

Ale zaraz - w nocy komunikacja miejska przeciez kursuje :-)

J.

W dniu 11-01-16 o 23:45, J.F. pisze:

Czy pracodawca ma obowiązek pokryć koszt taksówki w środku nocy?
Wydaje się to logiczne, skoro wysyła pracownika pociągiem w środku
nocy, gdy nie kursuje komunikacja miejska.
Czy są na to jakieś przepisy?

Jeden przepis mówi, ze koszty poniesione należy zwrócić.
A drugi - ze pracodawca decyduje o środkach transportu.
Ale zaraz - w nocy komunikacja miejska przecieĹź kursuje :-)

Nie wszędzie. Mieszkasz zapewne w dużym mieście.

UĹźytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:569430a1$0$652$65785112@news.neostrada.pl...

A drugi - ze pracodawca decyduje o srodkach transportu.

Ale zaraz - w nocy komunikacja miejska przeciez kursuje :-)

Co z tego, skoro do przystanku musi iść 2 km (w Białymstoku nie każde osiedle ma nocny autobus).

UĹźytkownik "qwerty"  napisał w wiadomości
UĹźytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

A drugi - ze pracodawca decyduje o srodkach transportu.
Ale zaraz - w nocy komunikacja miejska przeciez kursuje :-)

Co z tego, skoro do przystanku musi iść 2 km (w Białymstoku nie każde osiedle ma nocny autobus).

Ale sa.
Chyba nie ma przepisow, ze ponad 2 km isc nie moze :-)

Doliczyc czas od wyjscia z domu, diete, to nastepnym razem taksowka sie rozliczy :-)

J.

UĹźytkownik "qwerty"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n73nao$q3m$1@usenet.news.interia.pl...
UĹźytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup

Ale zaraz - w nocy komunikacja miejska przeciez kursuje :-)

Co z tego, skoro do przystanku musi iść 2 km (w Białymstoku nie każde osiedle ma nocny autobus).

P.S. Jeszcze ciekawostke macie
https://www.experto24.pl/podatki/pit/wydatki-za-przejazd-taksowka-w-delegacji-moga-byc-zwrocone.html

No ale 20% diety to na taksowke nie starczy ...

J.