Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »  

Data: 2020-01-07 18:34:21
Autor: u2
https://autodiscover.warszawskagazeta.pl/polityka/item/4418-tylko-u-nas-klopoty-legendy-solidarnosci-byly-ziec-oskarza-frasyniuka-o-korumpowanie-urzednikow-i-oszustwa-na-cle

poniedziałek, 19 grudzień 2016 14:05

Zatrzymanie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne Józef Piniora zszokowało niemal wszystkich. Człowiek, który w latach 80. pomógł ukryć przed komunistyczną władzą 80 mln złotych należących do Solidarności, dziś ma postawione zarzuty korupcyjne. Najgłośniej jednak w całej sprawie krzyczy inna legenda podziemia - Władysław Frasyniuk. To on w dniu zatrzymania Piniora zaczął tworzyć tezę, jakoby cała sprawa miała polityczne tło. Zdaniem naszych informatorów powód głoszenia spiskowej teorii może być prozaiczny: sam obawia się działań wymiaru sprawiedliwości.

Czego boi się Frasyniuk?

Udało nam się ustalić, że akta jednej ze spraw, w której Frasyniuk był oskarżany przez swojego byłego zięcia o przestępstwa skarbowe i korumpowanie urzędników celnych, ponownie są analizowane przez śledczych.

Dwa dni przed zatrzymaniem Józefa P. rozmawiamy z funkcjonariuszem z Centralnego Biura Śledczego Policji na temat Władysława Frasyniuka i jego firmy spedycyjnej Fracht. Pytamy też o przestępstwa skarbowe, a także korupcję na znaczną skalę we wrocławskim urzędzie celnym i izbie celnej. Sprawa miała miejsce za pierwszych rządów PiS (2005-2007), a była prowadzona w szczecińskiej prokuraturze. Pracowali przy niej także funkcjonariusze CBŚ. Z kolei córka Frasyniuka, Dominika, kierowała firmą transportową Jurex, której właścicielem był wówczas jej mąż - Jerzy Woźniak. Woźniak, czego nigdy nie ukrywał, miał kontakty z czołowymi polskimi gangsterami.

To Woźniak złożył zawiadomienie w sprawie przemytu i korupcji we wrocławskich urzędach celnych. Składając zeznania twierdził, że cały proceder nie byłby możliwy bez udziału jego teścia. To on jego zdaniem był głównym bohaterem przestępczego procederu korumpowania celników. W tamtym czasie Woźniak opisał śledczym jedną rozmowę, jaką miał odbyć z Frasyniukiem: Dzwonię do Władka i mówię, że ,,zniknęło" mi dziewięć tirów. Kierowcy ,,zapomnieli" podjechać na cło. Pytam, co z tym robimy, a Władek: ,,Siedź cicho i nie pękaj, to się załatwi". I załatwił. Śladu nie było, że jakiś transport wjechał do Polski. W przestępczym procederze znaczenie miały punkty graniczne ,,przychylnych" pracowników celnych. Do rozwikłania sprawy w tamtym czasie zostali zaangażowani najlepsi prokuratorzy i funkcjonariusze służb. Sprawa jest poważna i rozwojowa, z akt śledztwa wyłania się ponury obraz korupcji na wielką skalę. Pracownicy straży granicznej, celnicy, a także inni urzędnicy administracji państwowej na Dolnym Śląsku oraz lokalni politycy znaleźli się w kręgu zainteresowania wydziału ds. przestępczości zorganizowane w Szczecinie. Kiedy prowadzono śledztwo, zatrzymano w sumie dziewięć osób, a pięć tymczasowo aresztowano. Chodziło o rozbicie ,,układu wrocławskiego", momentami groźniejszego niż mafia paliwowa, tak nam się układały zebrane w sprawie dowody - mówi nam dziś funkcjonariusz CBŚP.

Mimo że sprawa trafiła przed wrocławski sąd, to prokuratorzy, którzy ją przejęli w momencie gdy do władzy doszła Platforma Obywatelska, rozmyli materiał dowodowy. Sędziowie także się nie przyłożyli się - mówi nam, uderzając się w pierś, jeden z wrocławskich sędziów. Dodaje, że jest to chyba jedyna sprawa w Polsce, w której prezes firmy uwikłanej w proceder przestępstw skarbowych i korupcyjnych nie ponosi żadnej odpowiedzialności, mimo że na dokumentach firmowych widnieją jego podpisy. Mowa tu o córce Frasyniuka. Cała sprawa ,,wrocławskich celników" została rozbita na dwa procesy. Doszło do kuriozum. W jednym sędzia uznaje za wiarygodne tłumaczenia Woźniaka. Natomiast drugi sędzia, niemalże z pokoju obok, Zbigniew Muszyński w prowadzonym procesie nie daje wiary tymże zeznaniom. Na dodatek ucina wszelkie tropy mogące prowadzić do innych osób i nie podejmuje ich na sprawie - mówi nasz rozmówca. Dlatego teraz wrócono do śledztwa.

,,Twarda" prokurator bierze śledztwo

Prokuratura Krajowa, wydział zamiejscowy ze Szczecina, bada obecnie akta tej sprawy, ściągnięto je z wrocławskiego Sądu Okręgowego na początku października - opowiada nam informator. I faktycznie, udaje nam się to potwierdzić w prokuraturze, a także we wrocławskim sądzie, skąd akta zakończonej w 2013 r. sprawy zostały przekazane do wydziału przestępczości zorganizowanej w Szczecinie, gdzie będą do końca stycznia przyszłego roku. Po co akta zamkniętej sprawy są analizowane przez tamtejszych śledczych? Na to pytanie na razie nie chce nam odpowiedzieć prokurator Aldona Lema - naczelnik Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Od jednego z prokuratorów dowiadujemy się, że to ona osobiście dokonuje analizy akt dwóch spraw. W środowisku ma opinię prokurator od ,,śledztw gangsterskich", która ma na swoim koncie rozbicie jednej z grup wymuszających haracze na Pomorzu, co spowodowało konieczność objęcia jej policyjną ochroną. Lema ma opinię bezkompromisowej i twardej.

Do końca grudnia być może zapadną wstępne wnioski w tej sprawie, na tym etapie nie będę się wypowiadać o sprawie, materiał do przeanalizowania jest ogromny, wymaga żmudnej pracy - mówi nam Lema. Tyle słyszymy oficjalnie. A nieoficjalnie jeden ze śledczych Prokuratury Krajowej przekonuje nas, że ściągnięcie akt do Szczecina ma związek właśnie z Frasyniukiem. Jego zdaniem śledczy w całej tej sprawie kilka lat temu tylko się otarli o Frasyniuka, i udało mu się wyjść z całej sprawy bez szwanku, mimo że były dowody go obciążające. Legenda Solidarności nie usłyszała wówczas żadnych zarzutów, jego córka również. Mało tego, Frasyniuk zarówno wtedy, jak i potem twierdził, że nie wiedział, kim jest jego były zięć, co jest kuriozalnym tłumaczeniem - mówi nasz informator. Śledczy, zdaniem naszego rozmówcy, w tamtym czasie mieli z tych tłumaczeń niezły ubaw. Mimo to Frasyniukowi udało się uniknąć poważnych kłopotów. Dziś, aby na poważnie wrócić do tej sprawy, potrzebne są wnioski, na podstawie których będzie można udowodnić braki chociażby w akcie oskarżenia. Materiał dowodowy dawał podstawy, by przed sądem postawić także inne osoby, które przed sądem, nie wiedzieć czemu, nie zostały postawione - mówi nam rozmówca z Prokuratury Krajowej.

Dlaczego Frasyniuk może być ważny dla wyjaśnienia tej sprawy? Warto dodać, że sprawa ,,celników" przed wrocławskim sądem w bólach, ale jednak, zakończona została w kwietniu 2013 r. Wrocławski Sąd Okręgowy skazał wtedy 5 osób: Artura P., Roberta K., Artura B., Marcina Ł., Jerzego Woźniaka, ten ostatni to wspomniany były zięć Frasyniuka, dzięki któremu sprawa ,,wrocławskich celników" trafiła do śledczych. Wcześniej o całej sprawie nikt nie miał pojęcia, na mieście mówiono o procederze, ale nikt nie znał mechanizmów. To jego zeznania pomogły w tamtym czasie prokuratorom. Sam Woźniak dziś nie chce rozmawiać o szczegółach, jest obecnie hospitalizowany po przeszczepie nerki. Kiedy godzi się na rozmowę w szpitalu, mówi nam, że niebawem ta sprawa może wrócić na pierwsze strony gazet, ale to wszystko jego zdaniem zależy od bezkompromisowości śledczych, którym - jak nas zapewnia - dobrze życzy. Jego zdaniem obecna zmiana w prokuraturze ma dobre chęci, ale realia do tej pory przynajmniej w tej sprawie były takie, że niektórym osobom wiele rzeczy uchodziło na sucho.

Woźniak swoją postawą i współpracą z CBA pomógł też doprowadzić do skazania ,,wrocławskich architektów". Mimo ataków na niego przez ostatnich kilka lat twardo bronił byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego przed wrocławskim sądem. To jego zeznania w sprawie wrocławskich architektów, będącej odpryskiem sprawy rzekomej korupcji w Sądzie Najwyższym, były przeszkodą w pociągnięciu byłego szefostwa CBA do odpowiedzialności, a do tego właśnie dążyli adwokaci skazanych wiosną tego roku architektów. W tej sprawie lada moment odbędzie się rozprawa apelacyjna, ponieważ odwołują się architekci skazani na bezwzględne pozbawienie wolności. Dotarliśmy też do osób, które mówiły nam, że przez ostatnie lata osoby związane z poprzednią władzą skutecznie blokowały Woźniakowi zabieg przeszczepu nerki, na który czekał blisko 5 lat.

Informator z Prokuratury Krajowej mówi nam, że najpóźniej do połowy stycznia może zapaść decyzja, co dalej ze sprawą ,,wrocławskich celników" oraz wątkami Frasyniuka i jego córki. Cała sprawa do końca grudnia ma zostać zreferowana szefostwu prokuratury, choć śledczy już dziś obawiają się, że kiedy zdecydują o jej ponownym wyjaśnieniu, to ruszy w ich stronę lawina zarzutów, że to zemsta polityczna po latach. Sprawa mimo zapadłych wyroków jest trudna, ale jej wyjaśnienie może być pomocne do dalszego prawidłowego funkcjonowania niektórych urzędów celnych w Polsce. Prowadzona obecnie analiza akt ma na celu sprawdzenie, czy dołożono wszelkiej staranności i czy wszystkie osoby winne przestępczego procederu poniosły odpowiedzialność. Przeanalizowanie dokumentacji celnej i gospodarczej, faktur, procedur tranzytowych to ciężka praca, ale potrzebna do tego, by rozpocząć nowe postępowanie.

Niszczone dowody

Co ciekawe, już po wyborach wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 r., w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu zapada postanowienie o zniszczeniu jednego z kluczowych dowodów w sprawie, której akta są dziś analizowane przez Prokuraturę Krajową. Sędzia Zbigniew Muszyński 1 grudnia 2015 r. wydaje uzupełnienie wyroku, w którym orzeka: przepadek dowodu rzeczowego wyszczególnionego w wykazie dowodów rzeczowych bez nadanego numeru, tj. płyty CD-R 700 MB 80 min zatytułowanej ,,Rozmowa" (zapakowanej w kopertę A5) i zarządza jej zniszczenie. Dlaczego akurat tego dowodu rzeczowego? O jaką rozmowę chodziło? Nasz informator twierdzi enigmatycznie, że ta rozmowa to był oryginalny dowód, mogący obciążyć Frasyniuka. Kto został nagrany na taśmie? - pytamy. Między innymi wysoki rangą urzędnik celny - słyszymy od naszego rozmówcy, który zapewnia, że na nagraniu padało nazwisko Frasyniuka.

Kiedy dowiadujemy się o tym postanowieniu, prosimy wrocławski sąd o udostępnienie nam wykazu dowodów do powyższej sprawy. Pytamy także, ile w sumie w ostatnich 12 miesiącach wydano postanowień w przedmiocie rozstrzygnięcia o dowodach rzeczowych do tej sprawy. Ile z nich dotyczy usunięcia dowodów rzeczowych? Chcieliśmy poznać treść tych postanowień, a także byliśmy ciekawi, ile postanowień o zniszczeniu dowodów do tej konkretnej sprawy wydał sędzia Muszyński. Zadzwonił do nas sędzia Marek Poteralski, pełniący także funkcję rzecznika sądu, w rozmowie zapewnił, że chętnie udzieli nam odpowiedzi, ale skierował nas do prokuratury w Szczecinie.

Władysław Frasyniuk nie odpowiedział na próby kontaktu z nim i nie chciał zająć stanowiska wobec powyższych oskarżeń.

  Paweł Miter

Dziennikarz śledczy Gazety Finansowej, publicysta Warszawskiej Gazety

Data: 2020-01-07 21:17:06
Autor: J.F.
Były zięć oskarża Frasyniuka o korumpowanie urzędników i oszustwa na cle
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e14c11d$0$545$65785112@news.neostrada.pl...
https://autodiscover.warszawskagazeta.pl/polityka/item/4418-tylko-u-nas-klopoty-legendy-solidarnosci-byly-ziec-oskarza-frasyniuka-o-korumpowanie-urzednikow-i-oszustwa-na-cle
poniedziałek, 19 grudzień 2016 14:05

Dwa dni przed zatrzymaniem Józefa P. rozmawiamy z funkcjonariuszem z Centralnego Biura Śledczego Policji na temat Władysława Frasyniuka i jego firmy spedycyjnej Fracht. Pytamy też o przestępstwa skarbowe, a także korupcję na znaczną skalę we wrocławskim urzędzie celnym i izbie celnej. Sprawa miała miejsce za pierwszych rządów PiS (2005-2007), a była prowadzona w szczecińskiej prokuraturze. Pracowali przy niej także funkcjonariusze CBŚ. Z kolei córka Frasyniuka, Dominika, kierowała firmą transportową Jurex, której właścicielem był wówczas jej mąż - Jerzy Woźniak. Woźniak, czego nigdy nie ukrywał, miał kontakty z czołowymi polskimi gangsterami.

To Woźniak złożył zawiadomienie w sprawie przemytu i korupcji we wrocławskich urzędach celnych. Składając zeznania twierdził, że cały proceder nie byłby możliwy bez udziału jego teścia. To on jego zdaniem był głównym bohaterem przestępczego procederu korumpowania celników. W tamtym czasie Woźniak opisał śledczym jedną rozmowę, jaką miał odbyć z Frasyniukiem: Dzwonię do Władka i mówię, że ,,zniknęło" mi dziewięć tirów. Kierowcy ,,zapomnieli" podjechać na cło. Pytam, co z tym robimy, a Władek: ,,Siedź cicho i nie pękaj, to się załatwi". I załatwił. Śladu nie było, że jakiś transport wjechał do Polski. W przestępczym procederze znaczenie miały punkty graniczne ,,przychylnych" pracowników celnych. Do

Taa ... a skad te tiry jechaly i co Jerzy nimi przewozil ?

I jaki ma interes w oskarzaniu bylej zony i tescia ?

Mimo że sprawa trafiła przed wrocławski sąd, to prokuratorzy, którzy ją przejęli w momencie gdy do władzy doszła Platforma Obywatelska, rozmyli materiał dowodowy. Sędziowie także się nie przyłożyli się - mówi nam, uderzając się w pierś, jeden z wrocławskich sędziów. Dodaje, że jest to chyba jedyna sprawa w Polsce, w której prezes firmy uwikłanej w proceder przestępstw skarbowych i korupcyjnych nie ponosi żadnej odpowiedzialności, mimo że na dokumentach firmowych widnieją jego podpisy. Mowa tu o córce Frasyniuka. Cała sprawa ,,wrocławskich celników" została rozbita na dwa procesy. Doszło do kuriozum. W jednym sędzia uznaje za wiarygodne tłumaczenia Woźniaka. Natomiast drugi sędzia, niemalże z pokoju obok, Zbigniew Muszyński w prowadzonym procesie nie daje wiary tymże zeznaniom.

Hm, a to nie jest normalne  ?
Szczegolnie jak uznac, ze watpliwosci nalezy tlumaczyc na korzysc oskarzonego ...

Prokuratura Krajowa, wydział zamiejscowy ze Szczecina, bada obecnie akta tej sprawy, ściągnięto je z wrocławskiego Sądu Okręgowego na początku października - opowiada nam informator.

Blizej nie bylo ? Czy przez Szczecin jechali ?

Mało tego, Frasyniuk zarówno wtedy, jak i potem twierdził, że nie wiedział, kim jest jego były zięć, co jest kuriozalnym tłumaczeniem - mówi nasz informator. Śledczy, zdaniem naszego rozmówcy, w tamtym czasie mieli z tych tłumaczeń niezły ubaw.

Bo to taki ziec to oczywiscie mowi szczerze czym sie zajmuje ...

J.

Data: 2020-01-07 21:34:18
Autor: u2
W dniu 07.01.2020 o 21:17, J.F. pisze:
To Woźniak złożył zawiadomienie w sprawie przemytu i korupcji we wrocławskich urzędach celnych. Składając zeznania twierdził, że cały proceder nie byłby możliwy bez udziału jego teścia. To on jego zdaniem był głównym bohaterem przestępczego procederu korumpowania celników. W tamtym czasie Woźniak opisał śledczym jedną rozmowę, jaką miał odbyć z Frasyniukiem: Dzwonię do Władka i mówię, że ,,zniknęło" mi dziewięć tirów. Kierowcy ,,zapomnieli" podjechać na cło. Pytam, co z tym robimy, a Władek: ,,Siedź cicho i nie pękaj, to się załatwi". I załatwił. Śladu nie było, że jakiś transport wjechał do Polski. W przestępczym procederze znaczenie miały punkty graniczne ,,przychylnych" pracowników celnych. Do

Taa ... a skad te tiry jechaly i co Jerzy nimi przewozil ?

I jaki ma interes w oskarzaniu bylej zony i tescia ?


zeznał jak było, a jak teść załatwił sprawę 9 tirów, które ominęły odprawę celną, to powinni ustalić śledczy

Data: 2020-01-07 21:39:26
Autor: J.F.
Były zięć oskarża Frasyniuka o korumpowanie urzędników i oszustwa na cle
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e14eb4a$0$17355$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.01.2020 o 21:17, J.F. pisze:
tamtym czasie Woźniak opisał śledczym jedną rozmowę, jaką miał odbyć z Frasyniukiem: Dzwonię do Władka i mówię, że ,,zniknęło" mi dziewięć tirów. Kierowcy ,,zapomnieli" podjechać na cło. Pytam, co z tym robimy, a Władek: ,,Siedź cicho i nie pękaj, to się załatwi". I załatwił. Śladu nie było, że jakiś transport wjechał do Polski. W przestępczym procederze znaczenie miały punkty graniczne ,,przychylnych" pracowników celnych. Do

Taa ... a skad te tiry jechaly i co Jerzy nimi przewozil ?
I jaki ma interes w oskarzaniu bylej zony i tescia ?

zeznał jak było, a jak teść załatwił sprawę 9 tirów, które ominęły odprawę celną, to powinni ustalić śledczy

Powinni, o ile to mozliwe, ale mnie nadal interesuje jaki ma w tym interes :-P

J.

Data: 2020-01-08 15:54:03
Autor: u2
W dniu 07.01.2020 o 21:39, J.F. pisze:
zeznał jak było, a jak teść załatwił sprawę 9 tirów, które ominęły odprawę celną, to powinni ustalić śledczy

Powinni, o ile to mozliwe, ale mnie nadal interesuje jaki ma w tym interes

sąd weźmie pod uwagę, że złożył obszerne i wyczerpujące zeznania

Data: 2020-01-08 16:04:58
Autor: J.F.
Były zięć oskarża Frasyniuka o korumpowanie urzędników i oszustwa na cle
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e15ed0a$0$17363$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.01.2020 o 21:39, J.F. pisze:
zeznał jak było, a jak teść załatwił sprawę 9 tirów, które ominęły odprawę celną, to powinni ustalić śledczy

Powinni, o ile to mozliwe, ale mnie nadal interesuje jaki ma w tym interes

sąd weźmie pod uwagę, że złożył obszerne i wyczerpujące zeznania

I obciazy kogo trzeba :-)

Ale w jakiej sprawie, skoro jej wcale nie bylo ? :-)

No chyba, ze jakies slady jednak po latach zostaly ...

J.

Data: 2020-01-08 16:52:15
Autor: u2
W dniu 08.01.2020 o 16:04, J.F. pisze:
sąd weźmie pod uwagę, że złożył obszerne i wyczerpujące zeznania

I obciazy kogo trzeba


jeśli sąd uzna dowody za zasadne to będzie wyrok skazujący

Data: 2020-01-13 23:17:49
Autor: nie ma emaila
Były zięć oskarża Frasyniuka o korumpowanie urzędników i oszustwa na cle
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(-a):

Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e15ed0a$0$17363$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.01.2020 o 21:39, J.F. pisze:
>>> zeznał jak było, a jak teść załatwił sprawę 9 tirów, które ominęły >>> odprawę celną, to powinni ustalić śledczy
>
>> Powinni, o ile to mozliwe, ale mnie nadal interesuje jaki ma w tym >> interes

>sąd weźmie pod uwagę, że złożył obszerne i wyczerpujące zeznania

I obciazy kogo trzeba :-)

no ba.
Zaproponowali przestepcy obciążenie Frasyniuka, bo to jakaś jego rodzina. W
zamian pewnie załatwią łagodniejszy wyrok, może zwolnienie itp.

Afera jest potrzebna, aby można było o niej w szczujni opowiedzieć ciemnemu
ludowi.

W sumie można olać -- pozostaje jednak pytanie po co odpowiadasz temu
kretynowi?

Data: 2020-01-09 14:55:20
Autor: Runt
W dniu 2020-01-07 o 18:34, cymbał u2 pisze:
https://autodiscover.warszawskagazeta.pl/polityka/item/4418-tylko-u-nas-klopoty-legendy-solidarnosci-byly-ziec-oskarza-frasyniuka-o-korumpowanie-urzednikow-i-oszustwa-na-cle

u2 pieni się. Piekny dzień.

Co słychac u byłego mężusia Marty z domu Kaczyńska?  ;-))))


Dziennikarz śledczy Gazety Finansowej, publicysta Warszawskiej Gazety


Buuhhahhahahahahhahahhahaah!

--
Runt

"Do polityki nie idzie się dla pieniędzy!" - (c) J.Kaczyński

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona