Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »  

Data: 2021-02-28 13:54:06
Autor: Robert Tomasik
W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
"oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.

Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
musiał  z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.


--
Robert Tomasik

Data: 2021-02-28 14:08:38
Autor: A. Filip
Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
"oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.

Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
musiał  z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.

Jaką część majątku tytułu prasowego stanowi przykładowo "nieopublikowane
archiwum" (trudne do spisania)?  Jak przejąć *w pełni*
"intelektual property" będące poza mózgami pracowników?

Czy "instytucjach finansowych" procedura wyprowadzenia pod
nadzorem zaraz po poinformowaniu o zwolnieniu jest czystą szykaną
czy ma jakieś (biznesowe) uzasadnienie?
Ja zakładam że większość zwalnianych zachowa się "przyzwoicie" ale w
końcu któremuś "szajba odbije" - "Better safe than sorry".

--
A. Filip
| Nie rozbijaj arbuza na własnej głowie.  (Przysłowie ormiańskie)

Data: 2021-02-28 15:33:52
Autor: Robert Tomasik
W dniu 28.02.2021 o 14:08, A. Filip pisze:
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
"oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.

Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
musiał  z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.

Jaką część majątku tytułu prasowego stanowi przykładowo "nieopublikowane
archiwum" (trudne do spisania)?  Jak przejąć *w pełni*
"intelektual property" będące poza mózgami pracowników?

Nie zrozumiałem istoty sprawy. Wartość stanowi samo prosperujące pismo.
Można sprzedać zorganizowaną część przedsiębiorstwa, o ile ona istnieje.
Archiwa, czy zapiski bez osób, które się w tym orientują nie mają
absolutnie żadnej wartości.

Likwidator pewnie przejął majątek w postaci komputerów, biurek, i całej
reszty infrastruktury. Natomiast - tradycyjnie - uważam, że trzeba by
było znać dokładnie sytuację. Bo może likwidator ma już pomysł na
sprzedaż gazety innemu podmiotowi, który zmieni redaktora naczelnego i
kilku dziennikarzy, a pismo bedzie działać dalej. Nie wykluczone, ze
stąd wynikł problem, że 27% właścicieli było zadowolonych z obecnej
redakcji, a 73% nie :-)

Czy "instytucjach finansowych" procedura wyprowadzenia pod
nadzorem zaraz po poinformowaniu o zwolnieniu jest czystą szykaną
czy ma jakieś (biznesowe) uzasadnienie?

Pewnie się bali, że co cenniejsze rzeczy wyniosą, albo w inny sposób
będą sabotować pismo. Nazxywa się to "wymiana krwi".

Ja zakładam że większość zwalnianych zachowa się "przyzwoicie" ale w
końcu któremuś "szajba odbije" - "Better safe than sorry".

Jak pisałem, pismo samo w sobie stanowi wartość i zmiana właściciela
niekoniecznie musi spowodować jego likwidację.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-02-28 16:04:17
Autor: A. Filip
Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 28.02.2021 o 14:08, A. Filip pisze:
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
"oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.

Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
musiał  z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.

Jaką część majątku tytułu prasowego stanowi przykładowo "nieopublikowane
archiwum" (trudne do spisania)?  Jak przejąć *w pełni*
"intelektual property" będące poza mózgami pracowników?

Nie zrozumiałem istoty sprawy. Wartość stanowi samo prosperujące pismo.
Można sprzedać zorganizowaną część przedsiębiorstwa, o ile ona istnieje.
Archiwa, czy zapiski bez osób, które się w tym orientują nie mają
absolutnie żadnej wartości.

Likwidator pewnie przejął majątek w postaci komputerów, biurek, i całej
reszty infrastruktury. Natomiast - tradycyjnie - uważam, że trzeba by
było znać dokładnie sytuację. Bo może likwidator ma już pomysł na
sprzedaż gazety innemu podmiotowi, który zmieni redaktora naczelnego i
kilku dziennikarzy, a pismo bedzie działać dalej. Nie wykluczone, ze
stąd wynikł problem, że 27% właścicieli było zadowolonych z obecnej
redakcji, a 73% nie :-)

Czy "instytucjach finansowych" procedura wyprowadzenia pod
nadzorem zaraz po poinformowaniu o zwolnieniu jest czystą szykaną
czy ma jakieś (biznesowe) uzasadnienie?

Pewnie się bali, że co cenniejsze rzeczy wyniosą, albo w inny sposób
będą sabotować pismo. Nazxywa się to "wymiana krwi".

Ja zakładam że większość zwalnianych zachowa się "przyzwoicie" ale w
końcu któremuś "szajba odbije" - "Better safe than sorry".

Jak pisałem, pismo samo w sobie stanowi wartość i zmiana właściciela
niekoniecznie musi spowodować jego likwidację.

Ależ "problem" sprowadzał się do tego że AFAIR główny właściciel miał
73% a 8 dziennikarzy tego pisma pozostałe 27%, zaś do powołania zarządu
potrzeba było 75%.  Zakładasz że tych 8 bojowników po dwóch latach walki
w jeden dzień przeszłoby do współpracy?  To niby możliwe ale jakoś nie
postawiłbym na to że to najbardziej prawdopodobny scenariusz.
Mówiąc całkiem wprost: działanie w takim trybie służyło zabezpieczeniu
interesów właściciela 73% likwidowanej firmy przed działaniami
"wkurwionych" właścicieli 27%.  Widać po dwóch latach w końcu zdecydował
się przejść w tryb cięcia strat i odzyskania ile się da z inwestycji.
Ja takiego trybu nie pochwalam ale musiałbym znać sporo "inkryminujących
go detali" by opierdolić bardziej niż niemal zdawkowo.

--
A. Filip
| Silny duch lecz wątłe ciało. (Przysłowie chińskie)

Data: 2021-02-28 21:29:09
Autor: ąćęłńóśźż
Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
Można pewnie było pójść drogą wyłączenia wspólników (-a) mniejszościowych, ale długo trwa, za odszkodowaniem itd.


-- -- -
Ależ "problem" sprowadzał się do tego że AFAIR główny właściciel miał 73% a 8 dziennikarzy tego pisma pozostałe 27%, zaś do powołania zarządu potrzeba było 75%.
 Zakładasz że tych 8 bojowników po dwóch latach walki w jeden dzień przeszłoby do współpracy?

Data: 2021-02-28 21:26:06
Autor: ąćęłńóśźż
Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
Mają jak najbardziej.


-- -- -
Archiwa, czy zapiski bez osób, które się w tym orientują nie mają absolutnie żadnej wartości.

Data: 2021-02-28 21:24:37
Autor: ąćęłńóśźż
Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
Raczej przejęcie zarządzania Spółką, w tym zabezpieczenia majątku - materialnego i niematerialnego.
Jeśli pan Zenek na bramie likwidatora nie wpuszczał - bo go nie znał lub dostał takie polecenie od kogoś innego - to wezwanie policji wydaje się sensowne.
Ciekawe, co sami stójkowi (bez komornika) by zrobili ;-)


-- -- -
Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona