Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »  

Data: 2021-01-29 22:23:22
Autor: _Master_
Usłyszałem rano w radiu urywek wiadomości a teraz nic nie mogę znaleźć.
O co chodzi?


PS. Za to nalazłem kilka linków do popłochu wśród banksterki co do zawierania ugód z klientami.

Jest aż tak źle?

Mój konsultant z BPH hipotecznego kilka dni temu nie miał żadnego o tym pojęcia. Rżnął GŁUPA?

Data: 2021-02-01 13:00:14
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "_Master_"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:60147ccb$0$552$65785112@news.neostrada.pl...
Usłyszałem rano w radiu urywek wiadomości a teraz nic nie mogę znaleźć.
O co chodzi?

Chyba o to
https://www.money.pl/banki/wyroki-w-sprawie-kredytow-frankowych-bedzie-przelom-6600921561209824a.html

"Wątpliwości w sprawie unieważniania umów kredytowych w przypadku frankowiczów ma rozstrzygnąć Sąd Najwyższy - podaje "Rzeczpospolita". Jak ustaliła gazeta, jeszcze w tym tygodniu Izba Cywilna Sądu Najwyższego ma otrzymać pytania o rozstrzygnięcie kwestii spornych w sprawach o umowy na kredyty frankowe.

Zdanie sędziów SN może okazać się przełomowe, bo tego typu sprawy ciągną się latami. Nie pomógł nawet wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który wydał w tej sprawie orzeczenie korzystne dla klientów.

Spraw w sądach co prawda przybyło, ale wątpliwości nie zostały rozwiane.

Jak podaje "Rzeczpospolita", pytania, które Pierwsza Prezes SN ma zadać Izbie Cywilnej, będą dotyczyły m.in. skutków prawnych stwierdzenia, że umowa kredytowa zawiera klauzule niedozwolone."

PS. Za to nalazłem kilka linków do popłochu wśród banksterki co do zawierania ugód z klientami.
Jest aż tak źle?

Moze byc zle ... jak dodac jeszcze ten wirusowy rok.
Przy czym dla jednych bankow zle, dla innych troche zle, a dla jeszcze innych - bardzo zle.

Mój konsultant z BPH hipotecznego kilka dni temu nie miał żadnego o tym pojęcia. Rżnął GŁUPA?

Moze jego kierownictwo nie kazalo mu zawierac umow, moze przeanalizowalo swoje umowy i spi spokojnie.

Bo tak na chlopski rozum:
Na razie zastrzezenia sa odnosnie kursu waluty, ewentualnie wysokosci odsetek (mbank)

-jesli to byl kredyt PLN indeksowany kursem franka ... po paskarskim kursie banku ... to bank mocno stratny po uniewaznieniu,

-jesli kredyt byl denominowany we franku, i umowe uniewaznia, to zostanie pozyczona ilosc CHF do splaty (*1),

-no chyba, ze sad uzna, ze taki kredyt frankowy wyplacany w PLN i splacany w PLN, to wcale nie jest denominowany, tylko indeksowany ... ale czemu mialby tak uznac ?

-jakis bank sie chwali, ze u niego od poczatku mozna bylo splacac w walucie, wiec mozna uznac, ze umowa nie zawierala klauzul niedozwolonych,

-od sporego czasu wszyscy moga splacac w walucie ... to czy umowe nalezy uniewaznic, czy juz nie ma podstaw ?

-a jak sie wczytac w przedawnienie zobowiazan ... bank musi konsumentowi oddac raty z 10 lat, a konsument nie musi nic oddawac ?


(*1) - kredyt na 100k CHF, bank wyplacil 200k PLN, klient wplacil juz 180k PLN  w ratach ... to jak to uniewaznic ?

Klient powinien zaplacic bankowi 100k CHF, a bank wyplacic klientowi 180kzl ?

Ale to na chlopski rozum, gdyby sie dalo na chlopski rozum, to by nie trzeba studiow prawniczych, aplikacji, czy SN :-)

J.

Data: 2021-02-01 14:21:01
Autor: ąćęłńóśźż
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Z dawnego BPH BH (przejętego później przez PeKaO BH SA), czy z jakiegoś obecnego BPH?


-- -- -
Mój konsultant z BPH hipotecznego kilka dni temu nie miał żadnego o tym pojęcia.

Data: 2021-02-01 21:51:03
Autor: _Master_

Dawne BPH zostało z kredytami hipotecznymi i tylko tyle.
Konsultant wylewnie pochwalił się że oni tylko przyjmują KASĘ i nie udzielają już kredytów. ;-)

To się nazywa fucha.

PS. Czy też są chronieni przez BFG? Jeśli tak to DLACZEGO?  ;-)

Data: 2021-02-02 13:06:59
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "_Master_"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:601869b7$0$555$65785112@news.neostrada.pl...
Dawne BPH zostało z kredytami hipotecznymi i tylko tyle.
Konsultant wylewnie pochwalił się że oni tylko przyjmują KASĘ i nie udzielają już kredytów. ;-)

To się nazywa fucha.

Kiepska - najpierw byly redukcje, teraz sa redukcje :-)

PS. Czy też są chronieni przez BFG? Jeśli tak to DLACZEGO?  ;-)

BFG chroni depozyty klientow.
A oni juz nie maja zadnych depozytow ...

J.

Data: 2021-02-01 20:01:42
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Ale to na chlopski rozum, gdyby sie dalo na chlopski rozum, to by nie
trzeba studiow prawniczych, aplikacji, czy SN :-)

Zasadniczo, to się powinno dać na "chłopski rozum". Jeśli potrzebne jest
coś więcej, to znak, że z prawem nie ma to wiele wspólnego.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-01 21:51:38
Autor: _Master_
Wężykiem

Data: 2021-02-01 22:27:00
Autor: ToMasz
dawno dawno temu, po tym jak ktoś rząd się pokapował że za dużo coś ludzi nie czyta umów, i rząd ustalił że umowy kredytowe można rozwiązać do 14 dni od podpisania, byłem świadkiem takiej sytuacji/rozmowy. Pani kupiła coś tam na kredyt w Lukas banku. Przyszła do banku i powiedziała że chce rozwiązać umowę kredytową. Więc bankierka jej tłumaczy że spoko, umowę się rozwiąże, ale w takim wypadku teraz, gotówką musi oddać bankowi kasę, którą to bank wyłożył za nią w sklepie. klientka wywaliła gały - jak to? Weszło prawo mówiące ze do 2 tygodni mogę zrezygnować z kredytu i tam nikt nic nie mówił że komuś muszę jakieś pieniądze oddawać. Wtedy sobie pomyślałem jak można być takim debilem. że w ogóle taka ochrona klientów banku jest nie potrzebna, bo teraz tacy debile generują ruch, koszty, za co finalnie zapłacą wszyscy klienci banku

Nie tak dawno baaaaardzo wielu ludzi okazało się kubusiami puchatkami i nie wzięło pod uwagę ryzyka. (banki nie są bez winy) Ale jeśli teraz sąd orzeknie odpowiednio korzystne rozwiązanie dla konsumentów i zajebiście niekorzystne dla banków, nasze banki splajtują. Oczywiście wszystkie są objęte funduszem gwarancyjnym, więc nam klientom nic nie grozi. choć nie całkiem, bo na ten fundusz, w końcowym efekcie zrzucimy się wszyscy.

ToMasz

ps. ja bym rozwiązanie widział mniej więcej takie rozwiązanie: po podwyżce kursu franka, gdy frankowicze przyszli do banku z propozycją wcześniejszej spłaty/przeniesienia kredytu/spłaty we frankach/cokolwiek sensowneto, i bank _odmówił_ - od tego momentu, frankowicz powinien udowodnić że mógł obecny kredyt spłacić taniej. i tą różnice powinien odzyskać, nic więcej.

Data: 2021-02-02 13:05:28
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rv9rn4$f9$1@dont-email.me...
dawno dawno temu, po tym jak ktoś rząd się pokapował że za dużo coś ludzi nie czyta umów, i rząd ustalił że umowy kredytowe można rozwiązać do 14 dni od podpisania, byłem świadkiem takiej sytuacji/rozmowy. Pani kupiła coś tam na kredyt w Lukas banku. Przyszła do banku i powiedziała że chce rozwiązać umowę kredytową. Więc bankierka jej tłumaczy że spoko, umowę się rozwiąże, ale w takim wypadku teraz, gotówką musi oddać bankowi kasę, którą to bank wyłożył za nią w sklepie. klientka wywaliła gały - jak to? Weszło prawo mówiące ze do 2 tygodni mogę zrezygnować z kredytu i tam nikt nic nie mówił że komuś muszę jakieś pieniądze oddawać. Wtedy sobie pomyślałem jak można być takim debilem. że w ogóle taka ochrona klientów banku jest nie potrzebna, bo teraz tacy debile generują ruch, koszty, za co finalnie zapłacą wszyscy klienci banku

Ale widzisz - wina klienta, wina rzadu, czy wina Unii ?
Moze powinni pojsc za ciosem - umowe mozna rozwiazac, towar zwrocic, a pieniadze niech zwroci bankowi sklep ?

Nie tak dawno baaaaardzo wielu ludzi okazało się kubusiami puchatkami i nie wzięło pod uwagę ryzyka. (banki nie są bez winy) Ale jeśli teraz sąd orzeknie odpowiednio korzystne rozwiązanie dla konsumentów i zajebiście niekorzystne dla banków, nasze banki splajtują. Oczywiście wszystkie są objęte funduszem gwarancyjnym, więc nam klientom nic nie grozi. choć nie całkiem, bo na ten fundusz, w końcowym efekcie zrzucimy się wszyscy.

Na szczescie minelo juz sporo lat, banki okrzeply, wymogi kapitalowe podniesiono i chyba banki nie splajtuja.
Wpisza sobie w straty i nie zaplaca podatku bankowego :-)

Ewentualnie BFG/syndyk z sadem stwierdza, ze sa w stanie odrobic straty, z wyjatkiem moze Getinu, wiec sie go slusznie Czarneckiemu zabierze :-)

Ale moze byc tez nauczka dla bankow - nie badz zbyt pazerny ...

ps. ja bym rozwiązanie widział mniej więcej takie rozwiązanie: po podwyżce kursu franka, gdy frankowicze przyszli do banku z propozycją wcześniejszej spłaty/przeniesienia kredytu/spłaty we frankach/cokolwiek sensowneto, i bank _odmówił_ - od tego momentu, frankowicz powinien

To dosc nagle bylo, i chyba nikt nie przyszedl.
No - takie nagle to nie, z pol roku sie kurs podnosil.

Ci co brali kredyt przy kursie 2, to juz nie bardzo mieli pole manewru, chyba, ze powinni zareagowac przy 2.40,
Ci co brali po 3 - żarło, żarło i przestalo - to nadal jest swietny kredyt,
a ci co po 2.50 ...

udowodnić że mógł obecny kredyt spłacić taniej. i tą różnice powinien odzyskać, nic więcej.

A tu widzisz - nie po to mamy unijne dyrektywy, zeby deliberowac jak byc powinno.
Kto oszukuje/naciaga konsumenta, ten ponosi kare :-)

J.

Data: 2021-02-02 19:36:47
Autor: ToMasz
Ale widzisz - wina klienta, wina rzadu, czy wina Unii ?
Moze powinni pojsc za ciosem - umowe mozna rozwiazac, towar zwrocic, a pieniadze niech zwroci bankowi sklep ?

zgoda. to też może być dobre rozwiązanie

(...)
A tu widzisz - nie po to mamy unijne dyrektywy, zeby deliberowac jak byc powinno.

toć właśnie nie widzę. skoro unia orzekła coś nie zrozumiałego, nasz SN miał coś orzec... a sprawa dalej nie załatwiona

Kto oszukuje/naciaga konsumenta, ten ponosi kare :-)

no nie do końca. Powinien ponieść karę PRZED podpisaniem umowy. po podpisaniu wina jest po dwóch stronach. chociaż kiedyś było tak, ze pieszy miał pierwszeństwo na pasach i nie ustąpienie pierwszeństwa konczyło się mandatem dla kierowcy. teraz jest tak ze pieszy ma pierwszeństwo ale nie ustąpienie kończy się zgonem. Tak więc mądrze nie znaczy zgodnie z prawem.

ToMasz

Data: 2021-02-03 13:53:23
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rvc640$ab4$1@dont-email.me...
(...)
A tu widzisz - nie po to mamy unijne dyrektywy, zeby deliberowac jak byc powinno.

toć właśnie nie widzę. skoro unia orzekła coś nie zrozumiałego, nasz SN miał coś orzec... a sprawa dalej nie załatwiona

No bo TSUE nie "zalatwil sprawy", tylko wyswietlil jeden aspekt :-)

Nie mozna "naprawiac umowy". Uniewaznia sie.

Kto oszukuje/naciaga konsumenta, ten ponosi kare :-)
no nie do końca. Powinien ponieść karę PRZED podpisaniem umowy. po podpisaniu wina jest po dwóch stronach.

Naprawde tak szczegolowo czytasz kazda umowe, i wynajdujesz wszelkie kruczki ?

chociaż kiedyś było tak, ze pieszy miał pierwszeństwo na pasach i nie ustąpienie pierwszeństwa konczyło się mandatem dla kierowcy. teraz jest tak ze pieszy ma pierwszeństwo ale nie ustąpienie kończy się zgonem. Tak więc mądrze nie znaczy zgodnie z prawem.

Tzn masz na mysli te ostatnie zmiany, co to jeszcze nie sa calkiem zatwierdzone ?

J.

Data: 2021-02-03 18:12:45
Autor: ToMasz

Naprawde tak szczegolowo czytasz kazda umowe, i wynajdujesz wszelkie kruczki ?
tak. nie mam kredytów, używam prepaida.

ToMasz

Data: 2021-02-04 18:38:30
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rvelid$val$2@dont-email.me...
Naprawde tak szczegolowo czytasz kazda umowe, i wynajdujesz wszelkie kruczki ?

tak. nie mam kredytów, używam prepaida.

Ale konto w banku masz - przestudiowales dokladnie wszystkie zalaczniki ?


A prepaid ... przeczytales, czy tam  54-tym paragrafie regulaminu nie jest zapisane "klient zobowiazuje sie utrzymac aktywna karte SIM przez 3 lata od ostatniego doladowania" ?
Albo "za uzywanie slow wulgarnych w stosunku do pracownikow BOK bedzie pobierana oplata 500zl".

Albo np czy operator gwarantuje jakies terminy naprawy w razie gdy twoja karta przestanie dzialac ?


Czy chocby taki zapis u jakiejs kablowki czy internetu:
"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu na co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

No i co - ta przedluzona umowa tez obowiazuje kolejne 2 lata czy mozna juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu ?

J.

Data: 2021-02-04 23:09:38
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Czy chocby taki zapis u jakiejs kablowki czy internetu:
"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach
poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu na co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

No i co - ta przedluzona umowa tez obowiazuje kolejne 2 lata czy mozna
juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu ?

To może być też klauzula niedozwolona.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-05 08:19:45
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3im77v61p.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Czy chocby taki zapis u jakiejs kablowki czy internetu:
"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach
poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu na
co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

No i co - ta przedluzona umowa tez obowiazuje kolejne 2 lata czy mozna
juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu ?

To może być też klauzula niedozwolona.

Jak najbardziej, i chyba nawet zostala zakwestionowana i nie jest juz stosowana.

Tym niemniej - mozna sie nadziac.

J.

Data: 2021-02-05 14:55:10
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach
poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu
na
co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

No i co - ta przedluzona umowa tez obowiazuje kolejne 2 lata czy
mozna
juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu ?

To może być też klauzula niedozwolona.

Jak najbardziej, i chyba nawet zostala zakwestionowana i nie jest juz
stosowana.

Nie wiem czy jak najbardziej - napisałem "może". Nie wydaje mi się, by
dokładnie taka klauzula była na liście. Niedozwolone mogą być te "30
dni" i ew. okoliczności (np. "pisemnie"), bo samo przedłużanie na nowe
2 lata nie jest raczej zabronione.

Zdaje się, że ostatnio bezpieczniejsze jest przedłużanie na czas
nieoznaczony - tyle że operatorowi może się (minimalnie?) mniej podobać.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-05 15:22:46
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m34kiqvcu9.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach
poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu
na co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

To może być też klauzula niedozwolona.

Jak najbardziej, i chyba nawet zostala zakwestionowana i nie jest juz
stosowana.

Nie wiem czy jak najbardziej - napisałem "może". Nie wydaje mi się, by
dokładnie taka klauzula była na liście. Niedozwolone mogą być te "30
dni" i ew. okoliczności (np. "pisemnie"), bo samo przedłużanie na nowe
2 lata nie jest raczej zabronione.

Ale wlasnie o to chodzi, ze powinna potem byc mozliwa do wypowiedzenia w kazdej chwili, czy tam z 30 dniowym terminem, a nie ze chwila nieuwagi, przegapienie terminu i pstryk - znow mamy cyrograf na 2 lata.

Zdaje się, że ostatnio bezpieczniejsze jest przedłużanie na czas
nieoznaczony - tyle że operatorowi może się (minimalnie?) mniej podobać.

Tzn tak mi sie wydaje, ze poprawnie to powinna byc od poczatku umowa na czas nieoznaczony, z kara umowna za zerwanie w ciagu 2 lat czy ile tam ...

J.

Data: 2021-02-05 18:25:29
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Ale wlasnie o to chodzi, ze powinna potem byc mozliwa do wypowiedzenia
w kazdej chwili, czy tam z 30 dniowym terminem, a nie ze chwila nieuwagi, przegapienie terminu i pstryk - znow mamy cyrograf na 2
lata.

Też by mi się to podobało. W części biznesów tak jest. To jest sensowne
podejście, ponieważ okres związania klienta wynika wtedy z większych
kosztów (mniejszych zysków) operatora. Np. operator dofinansowuje
telefon, ale ma gwarancję przychodu na rok czy dwa.

"Chwila nieuwagi" nie powoduje jednak powstania u operatora żadnych
dodatkowych kosztów ani zmniejszenia zysków. W ogóle zawieranie umowy
na czas określony w celu tylko zmniejszenia abonamentu itp. (bez kosztów
typu zakładania instalacji, dofinansowania sprzętu) to jest lewizna.

Tzn tak mi sie wydaje, ze poprawnie to powinna byc od poczatku umowa
na czas nieoznaczony, z kara umowna za zerwanie w ciagu 2 lat czy ile tam ...

Tak myślę - oczywiście owa kara umowna powinna z czegoś wynikać.
Z czegoś innego niż z tego, że udało się złapać kolejnego jelenia.

Z drugiej strony, średnie przychody operatorów są małe, raczej sporo
mniejsze niż w bogatszych krajach. Niektóre koszty (np. pracy) też są
mniejsze, ale nie wszystkie - operator kombinuje jak może. Ale to go
absolutnie nie usprawiedliwia.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-08 11:06:35
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3zh0itoja.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Ale wlasnie o to chodzi, ze powinna potem byc mozliwa do wypowiedzenia
w kazdej chwili, czy tam z 30 dniowym terminem, a nie ze chwila
nieuwagi, przegapienie terminu i pstryk - znow mamy cyrograf na 2
lata.

Też by mi się to podobało. W części biznesów tak jest. To jest sensowne
podejście, ponieważ okres związania klienta wynika wtedy z większych
kosztów (mniejszych zysków) operatora. Np. operator dofinansowuje
telefon, ale ma gwarancję przychodu na rok czy dwa.

Telefon jasna sprawa, jakies koszta instalacyjne jasna sprawa, ale czemu po tych 2 latach "zwrotu" maja byc kolejne ?

"Chwila nieuwagi" nie powoduje jednak powstania u operatora żadnych
dodatkowych kosztów ani zmniejszenia zysków. W ogóle zawieranie umowy
na czas określony w celu tylko zmniejszenia abonamentu itp. (bez kosztów
typu zakładania instalacji, dofinansowania sprzętu) to jest lewizna.

Hm, nie chcialbys chyba uslyszec "kable kosztuja 50 tys, slupy 20 tys, transformator 200k, projekty i papierki 50k, robocizna 50k - mozemy pana podlaczyc za 370 tys, i obiecujemy oddawac czesc tej kwoty, jak sie znajda inni chetni na przylaczenie".

Tzn tak mi sie wydaje, ze poprawnie to powinna byc od poczatku umowa
na czas nieoznaczony, z kara umowna za zerwanie w ciagu 2 lat czy ile
tam ...

Tak myślę - oczywiście owa kara umowna powinna z czegoś wynikać.
Z czegoś innego niż z tego, że udało się złapać kolejnego jelenia.

telefon kosztuje, swiatlowod kosztuje, modem, router na centrali ... budynki.

J.

Data: 2021-02-08 17:23:05
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Telefon jasna sprawa, jakies koszta instalacyjne jasna sprawa, ale
czemu po tych 2 latach "zwrotu" maja byc kolejne ?

To miałem na myśli - nie ma uzasadnienia do kolejnego "cyrografu".
I tak niektórzy operatorzy robią (robili?).

Hm, nie chcialbys chyba uslyszec "kable kosztuja 50 tys, slupy 20 tys,
transformator 200k, projekty i papierki 50k, robocizna 50k - mozemy pana podlaczyc za 370 tys, i obiecujemy oddawac czesc tej kwoty, jak
sie znajda inni chetni na przylaczenie".

Dlatego pisałem o kolejnym okresie, tylko w zamian za mniejszy abonament
(a nie inwestycje, sprzęt itp).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-08 17:42:08
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3k0rittp2.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Telefon jasna sprawa, jakies koszta instalacyjne jasna sprawa, ale
czemu po tych 2 latach "zwrotu" maja byc kolejne ?

To miałem na myśli - nie ma uzasadnienia do kolejnego "cyrografu".
I tak niektórzy operatorzy robią (robili?).

No widzisz - kwestia zapisu.
Takiego, ze na pierwszy rzut oka nie wiadomo o co chodzi - albo klientowi wydaje sie, ze wie, a operatorowi tez sie wydaje, ze wie, tylko inaczej.

J.

Data: 2021-02-08 20:22:06
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

No widzisz - kwestia zapisu.
Takiego, ze na pierwszy rzut oka nie wiadomo o co chodzi - albo
klientowi wydaje sie, ze wie, a operatorowi tez sie wydaje, ze wie, tylko inaczej.

Nie kwestia zapisu. Zapisy wydają mi się jasne. To kwestia merytoryczna.

Widzę sens w czymś takim, że ktoś podpisuje umowę na telefon (kablówkę,
internet, czy co tam ma być). Umowę na czas określony, zależnie od
kosztów, jakie ponosi operator w związku z rozpoczęciem świadczenia
usługi, oczywiście z marżą, i biorąc pod uwagę sytuację rynkową,
konkurencję itd. To jest IMHO ok.
Czas określony kończy się, umowa staje się bezterminową, można ją
rozwiązać w dowolnym momencie (miesiąc rozliczeniowy czy coś tam, nie ma
problemu).

To jest racjonalne, sensowne, sprzyja konkurencji, nie służy wyd*
klienta. Są operatorzy, którzy takie umowy normalnie zawierają.

Natomiast coś takiego jak powyżej, ale z taką różnicą, że zamiast
bezterminowej staje się kolejną umową terminową, z takimi samymi karami
umownymi za jej "wcześniejsze" rozwiązanie, to jest lewizna. Operator
nie ma żadnego uzasadnienia do takiego szykanowania klienta - nie ponosi
zwiększonych kosztów (takich, jak na początku).

Oczywiście, chcącemu nie dzieje się krzywda itd. - wiadomo.

Czymś pośrednim, może lewizną w 50% (albo 25%) - jest coś takiego jak
powyżej, ale z terminem obowiązywania skróconym do np. 6 miesięcy. To
oczywiście wciąż nie jest fair, ale staram się trochę rozumieć także
drugą stronę.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-10 14:23:03
Autor: Michał Jankowski
W dniu 04.02.2021 o 23:09, Krzysztof Halasa pisze:
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Czy chocby taki zapis u jakiejs kablowki czy internetu:
"umowa zawierana jest na okres 2 lat.
Po tym okresie jest ona automatycznie przedluzana na warunkach
poprzednich, chyba, ze Klient powiadomi pisemnie o nieprzedluzaniu na
co najmniej 30 dni przed uplywem terminu".

No i co - ta przedluzona umowa tez obowiazuje kolejne 2 lata czy mozna
juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu ?

To może być też klauzula niedozwolona.


Przypominam, że w pierwszych latach działalności GSM w Polsce Plus wymagał wypowiedzenia DOKŁADNIE w trzydziestym dniu przed końcem umowy.

   MJ

Data: 2021-02-10 15:14:56
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> writes:

Przypominam, że w pierwszych latach działalności GSM w Polsce Plus
wymagał wypowiedzenia DOKŁADNIE w trzydziestym dniu przed końcem
umowy.

Obecnie to na pewno byłaby klauzula niedozwolona.

Ale - czy jeśli abonent umowy jednak nie wypowiedział, to przedłużała
się na takich samych warunkach (kary umowne) na kolejny rok?

Bo np. w Erze, przynajmniej na początku, tak nie było - nie wiem kiedy
trzeba było wypowiedzieć umowę, by ta się nie przedłużyła, ale gdy się
jednak przedłużyła, to nie o rok, tylko na wieczność :-)
(z miesięcznym okresem wypowiedzenia być może ze skutkiem na koniec
pełnego miesiąca czy jakoś tak).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-10 15:24:46
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3blcsovq7.fsf@pm.waw.pl...
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> writes:
Przypominam, że w pierwszych latach działalności GSM w Polsce Plus
wymagał wypowiedzenia DOKŁADNIE w trzydziestym dniu przed końcem
umowy.

Obecnie to na pewno byłaby klauzula niedozwolona.

Czy tak dokladnie ... wypowiedzenie mozna bylo zlozyc w dowolnym momencie, a okres trwal 30 dni.

W razie spoznienia placilo sie za nowy okres proporcjonalnie do trwania.

No ale niemoznosc zgloszenia wypowiedzenia jeszcze wczesniej zakrawa na klauzule niedozwolona.

Ale - czy jeśli abonent umowy jednak nie wypowiedział, to przedłużała
się na takich samych warunkach (kary umowne) na kolejny rok?
Bo np. w Erze, przynajmniej na początku, tak nie było - nie wiem kiedy
trzeba było wypowiedzieć umowę, by ta się nie przedłużyła, ale gdy się
jednak przedłużyła, to nie o rok, tylko na wieczność :-)

Chodzi mi po glowie, ze w pewnym okresie to w Erze od poczatku byla to umowa na czas nieoznaczony.
Wiec moze i na wiecznosc, ale z miesiecznym okresem wypowiedzenia.

Tylko ... cennik ogolny niekoniecznie byl dobry, a przez rok czy dwa obowiazywaly warunki promocyjne.
Potem drozej.

Podobnie neostrada dzialala - promocja na dwa lata, a potem zapraszamy do nowej lub drogo - zgodnie z cennikiem i umową.

Nawiasem mowiac - telekomy nas przyzwyczaily, ze wszystko tanieje, a przeciez wcale tak nie musi byc - jak juz siegnely dna cenowego, to teraz inflacja podpowiada podwyzki ...

J.

Data: 2021-02-10 17:22:26
Autor: Michal Jankowski
W dniu 10.02.2021 o 15:24, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3blcsovq7.fsf@pm.waw.pl...
Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> writes:
Przypominam, że w pierwszych latach działalności GSM w Polsce Plus
wymagał wypowiedzenia DOKŁADNIE w trzydziestym dniu przed końcem
umowy.

Obecnie to na pewno byłaby klauzula niedozwolona.

Czy tak dokladnie ... wypowiedzenie mozna bylo zlozyc w dowolnym momencie, a okres trwal 30 dni.

W razie spoznienia placilo sie za nowy okres proporcjonalnie do trwania.

No ale niemoznosc zgloszenia wypowiedzenia jeszcze wczesniej zakrawa na klauzule niedozwolona.

Ależ można było wcześniej, tylko płaciło się karę umowną...

   MJ

Data: 2021-02-11 14:09:06
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Michal Jankowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:60240842$0$501$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 10.02.2021 o 15:24, J.F. pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup Michał Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> writes:
Przypominam, że w pierwszych latach działalności GSM w Polsce Plus
wymagał wypowiedzenia DOKŁADNIE w trzydziestym dniu przed końcem
umowy.

Obecnie to na pewno byłaby klauzula niedozwolona.

Czy tak dokladnie ... wypowiedzenie mozna bylo zlozyc w dowolnym momencie, a okres trwal 30 dni.

W razie spoznienia placilo sie za nowy okres proporcjonalnie do trwania.

No ale niemoznosc zgloszenia wypowiedzenia jeszcze wczesniej zakrawa na klauzule niedozwolona.

Ależ można było wcześniej, tylko płaciło się karę umowną...

No i to jest wlasnie kary godne ze strony UOKiK :-)

Tzn bylo, a moze kare nalozono :-)

J.

Data: 2021-02-10 22:36:27
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Chodzi mi po glowie, ze w pewnym okresie to w Erze od poczatku byla to
umowa na czas nieoznaczony.
Wiec moze i na wiecznosc, ale z miesiecznym okresem wypowiedzenia.

Tzn. czy sama nazwa umowy była "na czas oznaczony" czy "nieoznaczony" to
nie pamiętam, ale kupując telefon w promocji należało zobowiązać się do
zapłaty kary umownej w przypadku rozwiązania umowy w ciągu 12 miesięcy
(tak w skrócie).
Tak czy owak, po 12 miesiącach niczego się nie traciło, i można było
wypowiedzieć umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia.

Tylko ... cennik ogolny niekoniecznie byl dobry, a przez rok czy dwa
obowiazywaly warunki promocyjne.
Potem drozej.

Nie, niczego takiego nie było - cennik ogólny w ogóle był taki sam jak
w promocji. Różnica była głównie w tym, że w promocji można było kupić
aktywację + telefon za np. 1000 zł mniej.
Przynajmniej tak było w przypadku klienta z < 5 aktywacji.

Podobnie neostrada dzialala - promocja na dwa lata, a potem zapraszamy
do nowej lub drogo - zgodnie z cennikiem i umową.

Nie, takich akcji tam nie było.

Nawiasem mowiac - telekomy nas przyzwyczaily, ze wszystko tanieje, a
przeciez wcale tak nie musi byc - jak juz siegnely dna cenowego, to
teraz inflacja podpowiada podwyzki ...

To jest prawda, zresztą testowana już w różnych przypadkach.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-11 14:07:20
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m37dnfppus.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Chodzi mi po glowie, ze w pewnym okresie to w Erze od poczatku byla to
umowa na czas nieoznaczony.
Wiec moze i na wiecznosc, ale z miesiecznym okresem wypowiedzenia.

Tzn. czy sama nazwa umowy była "na czas oznaczony" czy "nieoznaczony" to

Ale wlasnie nie "umowa zawarta na 2 lata, po tym terminie przedluza sie automatycznie", tylko "umowa zawarta na czas nieoznaczony, klient zobowiazuje sie do ..." co IMO lepiej odpowiada prawdzie ...

nie pamiętam, ale kupując telefon w promocji należało zobowiązać się do
zapłaty kary umownej w przypadku rozwiązania umowy w ciągu 12 miesięcy
(tak w skrócie).
Tak czy owak, po 12 miesiącach niczego się nie traciło, i można było
wypowiedzieć umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia.

Tylko ... cennik ogolny niekoniecznie byl dobry, a przez rok czy dwa
obowiazywaly warunki promocyjne.
Potem drozej.

Nie, niczego takiego nie było - cennik ogólny w ogóle był taki sam jak
w promocji. Różnica była głównie w tym, że w promocji można było kupić
aktywację + telefon za np. 1000 zł mniej.

Chodzi mi po glowie, ze i przez te 12/24 miesiace uslugi byly tansze/lepsze.

Przynajmniej tak było w przypadku klienta z < 5 aktywacji.

Pewnie tez w roznych okresach bylo roznie ...

Podobnie neostrada dzialala - promocja na dwa lata, a potem zapraszamy
do nowej lub drogo - zgodnie z cennikiem i umową.

Nie, takich akcji tam nie było.

Byly byly - normalna cena to 180zl/miesiac.

J.

Data: 2021-02-11 21:11:25
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Ale wlasnie nie "umowa zawarta na 2 lata, po tym terminie przedluza
sie automatycznie", tylko "umowa zawarta na czas nieoznaczony, klient zobowiazuje sie do ..." co IMO lepiej odpowiada prawdzie ...

Tak jak napisałem, nie pamiętam dokładnych określeń, sens jest ten sam.
W każdym razie, umowa nie przedłużała się automatycznie na kolejny rok
(chyba na początku nie było 24-miesięcznych, ale głowy nie daję).

Chodzi mi po glowie, ze i przez te 12/24 miesiace uslugi byly
tansze/lepsze.

Niewydajemisię.
Cennik był mniej-więcej taki: 40 zł abonament biały (najtańszy,
+VAT 7%), ok. 1,50 zł wewnątrz sieci i 1,70 zł na zewnątrz (w godzinach
szczytu) - za pierwszą rozpoczętą minutę i następnie 1/2 za każde
rozpoczęte 30 sekund. SMSy wychodzące poniżej złotówki, wysyłałem ich
mało i to mnie nie interesowało.
W droższych abonamentach były tańsze połączenia.

Podobnie neostrada dzialala - promocja na dwa lata, a potem
zapraszamy
do nowej lub drogo - zgodnie z cennikiem i umową.

Nie, takich akcji tam nie było.

Byly byly - normalna cena to 180zl/miesiac.

W Neostradzie, pewnie tak. W Erze nie spotkałem się z niczym takim.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-12 10:49:04
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m335y2pdoy.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Ale wlasnie nie "umowa zawarta na 2 lata, po tym terminie przedluza
sie automatycznie", tylko "umowa zawarta na czas nieoznaczony, klient
zobowiazuje sie do ..." co IMO lepiej odpowiada prawdzie ...

Tak jak napisałem, nie pamiętam dokładnych określeń, sens jest ten sam.

Dla prawnika byc moze sa roznice w sensie.

W każdym razie, umowa nie przedłużała się automatycznie na kolejny rok
(chyba na początku nie było 24-miesięcznych, ale głowy nie daję).

Taka wyzej zacytowana nie musiala - wszak jawnie na czas nieokreslony :-)

Te z zapisem o automatycznym przedluzeniu ... jakies warunki przedluzenia musialy miec.
Najprosciej wpisac "na poprzednich warunkach" ... i czy to obejmuje okres trwania.

Chodzi mi po glowie, ze i przez te 12/24 miesiace uslugi byly
tansze/lepsze.
Niewydajemisię.
Cennik był mniej-więcej taki: 40 zł abonament biały (najtańszy,
+VAT 7%), ok. 1,50 zł wewnątrz sieci i 1,70 zł na zewnątrz (w godzinach

To ja pisze o pozniejszym okresie.

Podobnie neostrada dzialala - promocja na dwa lata, a potem
zapraszamy
do nowej lub drogo - zgodnie z cennikiem i umową.

Nie, takich akcji tam nie było.

Byly byly - normalna cena to 180zl/miesiac.

W Neostradzie, pewnie tak. W Erze nie spotkałem się z niczym takim.

Musialbym odsukac stare umowy, o ile w ogole nie trafily na smietnik .... ale tak mi sie wydaje, ze wlasnie w Erze byla to umowa na taryfe ogolną, ale przez okres cyrografu obowiazywala taryfa promocyjna.

J.

Data: 2021-02-12 14:58:13
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Taka wyzej zacytowana nie musiala - wszak jawnie na czas nieokreslony
:-)

Ano.

Te z zapisem o automatycznym przedluzeniu ... jakies warunki
przedluzenia musialy miec.
Najprosciej wpisac "na poprzednich warunkach" ... i czy to obejmuje
okres trwania.

W każdym razie było tak jak napisałem - 12 miesięcy z karą umowną chyba
650 zł (12 * 40 * 1.07 = ok. 515 zł), a następnie "a vista".

Musialbym odsukac stare umowy, o ile w ogole nie trafily na smietnik
... ale tak mi sie wydaje, ze wlasnie w Erze byla to umowa na taryfe ogolną, ale przez okres cyrografu obowiazywala taryfa promocyjna.

Może w jakiejś szczególnej. Nie pamiętam niczego takiego, ale przyznaję
że zbyt często w to nie wnikałem (głównie wtedy, gdy opłacało mi się
kupić nowy telefon w promocji, czyli łącznie kilka razy, i chyba raz
zmieniłem taryfę, bo w starej płaciłem 73 zł, a w nowej, wcale nie
gorszej, może 50 albo inne 30).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-12 15:27:47
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3y2fto0ay.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Te z zapisem o automatycznym przedluzeniu ... jakies warunki
przedluzenia musialy miec.
Najprosciej wpisac "na poprzednich warunkach" ... i czy to obejmuje
okres trwania.

W każdym razie było tak jak napisałem - 12 miesięcy z karą umowną chyba
650 zł (12 * 40 * 1.07 = ok. 515 zł), a następnie "a vista".

U operatorow GSM - jak najbardziej tak.
Ale u innych zdarzaly sie kwiatki.

Musialbym odsukac stare umowy, o ile w ogole nie trafily na smietnik
... ale tak mi sie wydaje, ze wlasnie w Erze byla to umowa na taryfe
ogolną, ale przez okres cyrografu obowiazywala taryfa promocyjna.

Może w jakiejś szczególnej.

Raczej ogolnej, ot - taka promocja w tych latach ..

Nie pamiętam niczego takiego, ale przyznaję
że zbyt często w to nie wnikałem (głównie wtedy, gdy opłacało mi się
kupić nowy telefon w promocji, czyli łącznie kilka razy, i chyba raz
zmieniłem taryfę, bo w starej płaciłem 73 zł, a w nowej, wcale nie
gorszej, może 50 albo inne 30).

No wlasnie - i bylo to "na wiecznosc" czy "w okresie promocyjnym" ? :-)

J.

Data: 2021-02-13 12:03:18
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Nie pamiętam niczego takiego, ale przyznaję
że zbyt często w to nie wnikałem (głównie wtedy, gdy opłacało mi się
kupić nowy telefon w promocji, czyli łącznie kilka razy, i chyba raz
zmieniłem taryfę, bo w starej płaciłem 73 zł, a w nowej, wcale nie
gorszej, może 50 albo inne 30).

No wlasnie - i bylo to "na wiecznosc" czy "w okresie promocyjnym" ?
:-)

Na "wieczność", rzecz jasna. Tzn. aż różnica między starymi i nowymi
cenami zwiększyła się o tyle, że zechciało mi się o tym z nimi
porozmawiać.
Nie było w ogóle czegoś takiego jak "okres promocyjny". Promocja to był
tańszy telefon + ew. tańsza aktywacja, a "okres" to był po prostu czas,
w którym rozwiązanie umowy (przez klienta, "bez powodu") kosztowało
650 zł (czy ileś tam).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-05 10:36:38
Autor: ąćęłńóśźż
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Raczej tak właśnie, z ustawowym terminem wypowiedzenia (jeśli płacisz abo miesięcznie, to miesięczny liczony kalendarzowo).


-- -- -
czy mozna juz wypowiedziec w dowolnym momencie/miesiacu?

Data: 2021-02-02 14:08:14
Autor: _Master_
Bo motłoch trzeba uczyć matematyki
i UWAGA jak nie dać się okraść ZŁODZIEJOM.
To powinno być w podstawie programowej.

Prawo powinno być proste i zrozumiałe dla maturzysty.

A wina leży też po stronie bankserki i innych merketingowców.

przykład:

Reklama telewizora "x" 10% taniej telewizora "y" 20% taniej a telewizora "z" 40 zł taniej. ;-)

Skołować, zakręcić w głowie, oferować pierwsze mies za 0 zł itd.

A później żale że naród głupieje

Data: 2021-02-02 19:27:13
Autor: Robert Tomasik
W dniu 02.02.2021 o 14:08, _Master_ pisze:
Bo motłoch trzeba uczyć matematyki
i UWAGA jak nie dać się okraść ZŁODZIEJOM.
To powinno być w podstawie programowej.

NAwet pewnie nie wiesz, ile w tym mądrości. Jeśli ktoś Ci proponuje
interes, w którym masz zarobić krocie, zawsze zastanów się, kto te
krocie traci i czemu. To zapobiega wielu głupim decyzjom.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-02-02 20:02:51
Autor: _Master_
Marketing będzie Ci wmawiał że zarobią wszyscy

A banksterka że DŁUG jest DOBRY ;-)

Data: 2021-02-02 21:33:16
Autor: Robert Tomasik
W dniu 02.02.2021 o 20:02, _Master_ pisze:
Marketing będzie Ci wmawiał że zarobią wszyscy
A banksterka że DŁUG jest DOBRY ;-)

Wszyscy zarobią wtedy, jeśli koszt kredytu będzie większy od
oprocentowania na rachunkach. W momencie, gdy bank zaczyna sprzedawać
kredyt poniżej odsetek, które płaci od wkładów z góry wiadomo, ze to
oszustwo. niewiadomą jedynie pozostaje, kto zostanie oszukany. Bo albo
kredytobiorcy zapłacą więcej, albo właściciele wkładów dostaną mniej.
Cudów nie ma.

Dodatkowo, gdyby bank miał sposób na zarobienie dodatkowej kasy, to nie
widzę powodu, czemu tym sposobem miałby się dzielić z klientami. Sami by
przecież przytulili tę różnicę. Jeśli nie przytulali, to wiadomo, że
sposobu nie było i potrzebny był jeleń, który te pieniądze wpakuje w
interes.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-02-02 22:41:28
Autor: Arek
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "ToMasz" <tomasz@poczta.fm.com.pl> napisał w wiadomości news:rv9rn4$f9$1dont-email.me...
dawno dawno temu, po tym jak ktoś rząd się pokapował że za dużo coś ludzi nie czyta umów, i rząd ustalił że umowy kredytowe można rozwiązać do 14 dni od podpisania, byłem świadkiem takiej sytuacji/rozmowy. Pani kupiła coś tam na kredyt w Lukas banku. Przyszła do banku i powiedziała że chce rozwiązać umowę kredytową. Więc bankierka jej tłumaczy że spoko, umowę się rozwiąże, ale w takim wypadku teraz, gotówką musi oddać bankowi kasę, którą to bank wyłożył za nią w sklepie. klientka wywaliła gały - jak to? Weszło prawo mówiące ze do 2 tygodni mogę zrezygnować z kredytu i tam nikt nic nie mówił że komuś muszę jakieś pieniądze oddawać. Wtedy sobie pomyślałem jak można być takim debilem. że w ogóle taka ochrona klientów banku jest nie potrzebna, bo teraz tacy debile generują ruch, koszty, za co finalnie zapłacą wszyscy klienci banku

 Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie
zawartą. Jeżeli już to lepsze byłoby wprowadzenie obligatoryjnie
bezpłatnej "promesy" czyli przedstawienie warunków niezmiennych
przez rzeczone 14 dni (gdy klient zechce podpisać w tym czasie bank
nie mógłby się wycofać, chyba, że płacąc karę umowną). I to jest czas
na zastanowienie się klienta, konsultacje z rodzinką, znajomymi,
księdzem, prawnikiem itp. PRZED podpisaniem a nie po.

Nie tak dawno baaaaardzo wielu ludzi okazało się kubusiami puchatkami i nie wzięło pod uwagę ryzyka. (banki nie są bez winy) Ale jeśli teraz sąd orzeknie odpowiednio korzystne rozwiązanie dla konsumentów i zajebiście niekorzystne dla banków, nasze banki splajtują. Oczywiście wszystkie są objęte funduszem gwarancyjnym, więc nam klientom nic nie grozi. choć nie całkiem, bo na ten fundusz, w końcowym efekcie zrzucimy się wszyscy.

BFG nie da rady nawet średniej wielkości banku depozytów wypłacić,
nie mówiąc o uzupełnieniu bo przecież banki nie wyrobią. Wiem! Każą
Orlenowi banki przejąć, licencję się załatwi. No dobra, na spółę z KGHM
 i PZU, za pieniądze PFR, którego lewe obligacje skupi NBP po koszcie zero.

ToMasz

ps. ja bym rozwiązanie widział mniej więcej takie rozwiązanie: po podwyżce kursu franka, gdy frankowicze przyszli do banku z propozycją wcześniejszej spłaty/przeniesienia kredytu/spłaty we frankach/cokolwiek sensowneto, i bank _odmówił_ - od tego momentu, frankowicz powinien udowodnić że mógł obecny kredyt spłacić taniej. i tą różnice powinien odzyskać,

Tu zgoda. Był też wyrok dot. niemożności kwestionowania przez bank
ujemnego oprocentowania (SNB zjechał poniżej zera) a bank się na
 tę okoliczność w umowie nie zabezpieczył i zaczął pyszczyć.  Czyli
wg nowomowy "na korzyść klienta" (*), a to po prostu zgodnie z umową.

nic więcej.

 Od 2008 (o ile pamiętam Rekomendacja S II ze skutkiem od 2009) -
banki mają przyjmować raty we frankach i nie mogą ograniczać
ich pozyskiwania do własnej kasy. Można byłoby nakazać zwrot
połowy spreadu przy wypłacie kredytu (lub jego transzy) a przy
spłatach rat też połowy spreadu ale tylko od spłat przed 2009r.
I to już wszystko.

Arek

(*) wyjaśniam: jeżeli strony zawierają umowę _dobrowolnie_ na w miarę
wolnym rynku czyli mają alternatywę to taka umowa jest _zawsze_
koszystna dla _obu_ stron (chyba, że któryś masochista...)
i nikt z zewnątrz nie powinien faktu korzyści (ani samej umowy)
kwestionować.

Data: 2021-02-03 00:06:53
Autor: Robert Tomasik
W dniu 02.02.2021 o 22:41, Arek pisze:
Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie
zawartą.

Te umowy były oszukańcze już na starcie. Po za tym były niezgodne z
polskim prawem, bowiem ani nie pożyczono Franków, ani nie zwracano
franków. To była ściema.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-02-03 11:24:27
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:6019db0e$0$530$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.02.2021 o 22:41, Arek pisze:
Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie
zawartą.

Te umowy były oszukańcze już na starcie. Po za tym były niezgodne z
polskim prawem, bowiem ani nie pożyczono Franków, ani nie zwracano
franków. To była ściema.

Gdyby nie kryzys w 2008, to bys inaczej mowil :-)

Ze oszukanczy to jest kredyt w PLN :-)

Poza tym mozna bylo zawrzec kredyt walutowy, mozna bylo poprosic, aby bank wymienil kwote na PLN, i jedynie ten obowiazek splaty w PLN jest podejrzany, bo to powinna byc opcja :-)

J.

Data: 2021-02-03 12:59:41
Autor: _Master_
To że banki są pazerne to wszyscy wiemy.

To że klienci chcieli przycwaniaczyć i zaoszczędzić to wszyscy wiemy

Klientom wolno było się tak zachować a BANKOM NIE!

Powinniśmy wiedzieć też że umowy były nie zgodne z polskim prawem bankowym i że to banki będą za to odpowiadać przed sądami.

Mam nadzieję że nie powstanie żadna ustawa która usankcjonuje łamanie prawa przez banksterkę

A sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie. UŚWIADOM TO SOBIE ;-)

Data: 2021-02-03 13:06:14
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "_Master_"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:601a902e$0$518$65785112@news.neostrada.pl...
To że banki są pazerne to wszyscy wiemy.
To że klienci chcieli przycwaniaczyć i zaoszczędzić to wszyscy wiemy
Klientom wolno było się tak zachować a BANKOM NIE!

Powinniśmy wiedzieć też że umowy były nie zgodne z polskim prawem bankowym i że to banki będą za to odpowiadać przed sądami.

Ta niezgodnosc to tak malo wyrazna byla, a dopoki kurs nie skoczyl, to zadnemu klientowi nie przeszkadzala :-)

Zreszta chyba zaden sad apelacyjny tej niezgodnosci nie uznal - bo rejonowym to sie chyba zdarzalo.

Mam nadzieję że nie powstanie żadna ustawa która usankcjonuje łamanie prawa przez banksterkę
A sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie. UŚWIADOM TO SOBIE ;-)

Taa - poczekaj na skutki GameStop w USA ... ciekawe czy tylko banksterom wolno bedzie zarabiac :-)

J.

Data: 2021-02-03 20:14:13
Autor: Arek
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:601a91b7$0$516$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "_Master_"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:601a902e$0$518$65785112@news.neostrada.pl...
To że banki są pazerne to wszyscy wiemy.
To że klienci chcieli przycwaniaczyć i zaoszczędzić to wszyscy wiemy
Klientom wolno było się tak zachować a BANKOM NIE!

Powinniśmy wiedzieć też że umowy były nie zgodne z polskim prawem bankowym i że to banki będą za to odpowiadać przed sądami.

Ta niezgodnosc to tak malo wyrazna byla, a dopoki kurs nie skoczyl, to zadnemu klientowi nie przeszkadzala :-)

Zreszta chyba zaden sad apelacyjny tej niezgodnosci nie uznal - bo rejonowym to sie chyba zdarzalo.

 To tylko szukanie pretekstu jak się po styczniu 2015r. (decyzja SNB)
od większych rat wyłgać. Wcześniej były z prawem zgodne?
Zupełnym odlotem jest uznanie za okoliczność obciążającą banki
zabezpieczania ryzyka walutowego swapami na rynku walutowym, bo
"płaciły pieniędzmi klienta ze spreadu". Nie dość, że banki są
zobligowane do minimalizacji ryzyka to co ma obchodzić klienta
jak zysk zagospodaruje bank, czy w koszta zabezpieczeń, zwiększy
rezerwy, czy kupi limuzynę dla szefa... Tylko emocje grają: bo
bank zminimalizował swoje ryzyko (ale tym ryzyka klienta nie
zwiększył) a klient z ryzykiem pozostał.

Mam nadzieję że nie powstanie żadna ustawa która usankcjonuje łamanie prawa przez banksterkę
A sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie. UŚWIADOM TO SOBIE ;-)

Taa - poczekaj na skutki GameStop w USA ... ciekawe czy tylko banksterom wolno bedzie zarabiac :-)

Zobaczyny. Tak czy inaczej coraz więcej giełd to już tylko
kasyno podatne na decyzje polityczne lub "pospolite ruszenie"
ulicy. Do tego giełda amerykańska napompowa jak nigdy.

Arek

Data: 2021-02-03 23:21:16
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:

Zupełnym odlotem jest uznanie za okoliczność obciążającą banki
zabezpieczania ryzyka walutowego swapami na rynku walutowym, bo
"płaciły pieniędzmi klienta ze spreadu". Nie dość, że banki są
zobligowane do minimalizacji ryzyka to co ma obchodzić klienta
jak zysk zagospodaruje bank, czy w koszta zabezpieczeń, zwiększy
rezerwy, czy kupi limuzynę dla szefa... Tylko emocje grają: bo
bank zminimalizował swoje ryzyko (ale tym ryzyka klienta nie
zwiększył) a klient z ryzykiem pozostał.

To chyba bardziej kwestia emocjonalna - skoro może sam bank nie wtopił
(bo "się zabezpieczył", nieważne przed czym, i cokolwiek by to nie
było), to czemu klient ma wtopić. No ale jakby bank wtopił, to może
klient ew. powinien partycypować, czy jakoś tak.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-03 11:38:14
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:6019c70c$0$556$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "ToMasz" <tomasz@poczta.fm.com.pl> napisał w wiadomości
dawno dawno temu, po tym jak ktoś rząd się pokapował że za dużo coś ludzi nie czyta umów, i rząd ustalił że umowy kredytowe można rozwiązać do 14 dni od podpisania, byłem świadkiem takiej sytuacji/rozmowy.
[...]
Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie

Spytaj jeszcze lepiej ile czasu mial klient na przestudiowanie umowy .... i czemu ona 50 stron miala, tzn z zalacznikami ..

zawartą. Jeżeli już to lepsze byłoby wprowadzenie obligatoryjnie
bezpłatnej "promesy" czyli przedstawienie warunków niezmiennych
przez rzeczone 14 dni (gdy klient zechce podpisać w tym czasie bank
nie mógłby się wycofać, chyba, że płacąc karę umowną). I to jest czas
na zastanowienie się klienta, konsultacje z rodzinką, znajomymi,
księdzem, prawnikiem itp. PRZED podpisaniem a nie po.

No ale wiesz - jak chcesz komputer, to chcesz szybko, nie na 14 dni.
A jak ci sie zepsula pralka, lodowka czy  kuchenka - to tym bardziej chcesz od razu, a nie za 2 tygodnie.
No dobra - bez lodowki da sie zyc, bez pralki tez, ale bez kuchenki troche gorzej.

Nie tak dawno baaaaardzo wielu ludzi okazało się kubusiami puchatkami i nie wzięło pod uwagę ryzyka. (banki nie są bez winy) Ale jeśli teraz sąd orzeknie odpowiednio korzystne rozwiązanie dla konsumentów i zajebiście niekorzystne dla banków, nasze banki splajtują. Oczywiście wszystkie są objęte funduszem gwarancyjnym, więc nam klientom nic nie grozi. choć nie całkiem, bo na ten fundusz, w końcowym efekcie zrzucimy się wszyscy.

BFG nie da rady nawet średniej wielkości banku depozytów wypłacić,
nie mówiąc o uzupełnieniu bo przecież banki nie wyrobią. Wiem! Każą
Orlenowi banki przejąć, licencję się załatwi. No dobra, na spółę z KGHM
i PZU, za pieniądze PFR, którego lewe obligacje skupi NBP po koszcie zero.

Ale czemu lewe ? PFR moze wtedy miec posrednio udzialy w tym banku :-)

ps. ja bym rozwiązanie widział mniej więcej takie rozwiązanie: po podwyżce kursu franka, gdy frankowicze przyszli do banku z propozycją wcześniejszej spłaty/przeniesienia kredytu/spłaty we frankach/cokolwiek sensowneto, i bank _odmówił_ - od tego momentu, frankowicz powinien udowodnić że mógł obecny kredyt spłacić taniej. i tą różnice powinien odzyskać,

Tu zgoda. Był też wyrok dot. niemożności kwestionowania przez bank
ujemnego oprocentowania (SNB zjechał poniżej zera) a bank się na
tę okoliczność w umowie nie zabezpieczył i zaczął pyszczyć.  Czyli
wg nowomowy "na korzyść klienta" (*), a to po prostu zgodnie z umową.

A jak sie zabezpieczyl ... to "niedozwolona klauzula" sie z tego zrobila ? :-)


nic więcej.
Od 2008 (o ile pamiętam Rekomendacja S II ze skutkiem od 2009) -
banki mają przyjmować raty we frankach i nie mogą ograniczać
ich pozyskiwania do własnej kasy.

Ja tam pamietam, ze ustawowo to wprowadzili, ale pozniej.
Ta rekomendacja nie tyczyla sie nowych kredytow ?

Można byłoby nakazać zwrot
połowy spreadu przy wypłacie kredytu (lub jego transzy) a przy
spłatach rat też połowy spreadu ale tylko od spłat przed 2009r.
I to już wszystko.

Nie rozumiesz. TSUE jasno powiedzial - w przypadku klauzul niedozwolonych sa dopuszczalne okreslone rozwiazania, a nie takie, aby "rowno rozlozyc".
Taka dyrektywa obowiazywala, jak bank umowy przygotowywal.

Co prawda koncepcja tych klauzul niedozwolonych nie bardzo mi sie podoba.

(*) wyjaśniam: jeżeli strony zawierają umowę _dobrowolnie_ na w miarę
wolnym rynku czyli mają alternatywę to taka umowa jest _zawsze_
koszystna dla _obu_ stron (chyba, że któryś masochista...)

Prawniczego powiedzenia nie znasz:
Dobra ugoda, to taka, z ktorej obie strony sa jednakowo ... niezadowolone :-)

i nikt z zewnątrz nie powinien faktu korzyści (ani samej umowy)
kwestionować.

Taa, powiedz to tym "nabitym w chwilowke".
Czy np ostatni przyklad z żądaniem przez dewelopera dopłaty 300 tys zl do budowanego domku.

Sprawiedliwy, to jest zadatek w polskim KC.

J.

Data: 2021-02-03 11:51:58
Autor: ąćęłńóśźż
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
I dlaczego nie dawano projektu umowy klientowi do zapoznania się w domu czy np. u prawnika/doradcy.


-- -- -
Spytaj jeszcze lepiej ile czasu mial klient na przestudiowanie umowy .... i czemu ona 50 stron miala, tzn z zalacznikami.

Data: 2021-02-03 12:31:54
Autor: Kamil Jońca
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:

I dlaczego nie dawano projektu umowy klientowi do zapoznania się w domu czy np. u prawnika/doradcy.

We wszystkcich 3 bankach w których się starałem o kredyt dostałem
szablon umowy.

KJ
--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html

Data: 2021-02-03 12:41:09
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Kamil Jońca"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:87o8h1e6ad.fsf@alfa.kjonca...
ąćęłńóśźż <a@e.pl> writes:
I dlaczego nie dawano projektu umowy klientowi do zapoznania się w domu czy np. u prawnika/doradcy.

We wszystkcich 3 bankach w których się starałem o kredyt dostałem
szablon umowy.

Zupelnie inaczej bylo w czyms zwanym Autosystem (nie mylic z Autotak), gdzie umowy wczesniej nie dostales.
No bo w umowie bylo zupelnie co innego napisane, niz sprzedawczyk mowil.

J.

Data: 2021-02-03 15:29:13
Autor: ąćęłńóśźż
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
U żadnego z 3 sieciowych doradców (grupa Cz. jak te nazwy były? Expander, Open Finance i ta trzecia jaka?) nie dawali (lub nie chcieli, dopiero w ostatniej chwili gdy już czuli, że "mają klienta").


-- -- -
We wszystkcich 3 bankach w których się starałem o kredyt dostałem szablon umowy.

Data: 2021-02-03 23:16:37
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:

Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie
zawartą. Jeżeli już to lepsze byłoby wprowadzenie obligatoryjnie
bezpłatnej "promesy" czyli przedstawienie warunków niezmiennych
przez rzeczone 14 dni (gdy klient zechce podpisać w tym czasie bank
nie mógłby się wycofać, chyba, że płacąc karę umowną). I to jest czas
na zastanowienie się klienta, konsultacje z rodzinką, znajomymi,
księdzem, prawnikiem itp. PRZED podpisaniem a nie po.

No ale to są kredyty konsumpcyjne, krótkoterminowe. W praktyce Twoje
rozwiązanie nie jest korzystniejsze dla żadnej ze stron. Przecież klient
chce kredyt od razu (bo właśnie "kupuje"), a bankowi też lepiej załatwić
sprawę i przejść do następnej.

Można to sobie wyobrazić jako dobrowolną umowę itd. z jak najbardziej
dobrowolną klauzulą o możliwym rozwiązaniu. To bez znaczenia.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-04 18:28:11
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3eehwx0e2.fsf@pm.waw.pl...
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:
Idiotyczne prawo pozwalające bezkarnie zerwać umowę dobrowolnie
zawartą. Jeżeli już to lepsze byłoby wprowadzenie obligatoryjnie
bezpłatnej "promesy" czyli przedstawienie warunków niezmiennych
przez rzeczone 14 dni (gdy klient zechce podpisać w tym czasie bank
nie mógłby się wycofać, chyba, że płacąc karę umowną). I to jest czas
na zastanowienie się klienta, konsultacje z rodzinką, znajomymi,
księdzem, prawnikiem itp. PRZED podpisaniem a nie po.

No ale to są kredyty konsumpcyjne, krótkoterminowe. W praktyce Twoje
rozwiązanie nie jest korzystniejsze dla żadnej ze stron. Przecież klient
chce kredyt od razu (bo właśnie "kupuje"), a bankowi też lepiej załatwić
sprawę i przejść do następnej.

Przy czym dawniej bank/agencja  sprawdzal klienta i to pare dni trwalo.

Można to sobie wyobrazić jako dobrowolną umowę itd. z jak najbardziej
dobrowolną klauzulą o możliwym rozwiązaniu. To bez znaczenia.

Tylko ze to raczej nie jest dobrowolna umowa, a pulapka.

Idziesz kupic towar, bierzesz kredyt, bierzesz towar, a potem czytasz umowe, nie podoba ci sie ... i owszem, mozesz rozwiazac, tylko musisz oddac pieniadze, a przeciez ich nie masz, bo bys nie bral kredytu (*).

J.

(*) - no, niekoniecznie.

Data: 2021-02-04 22:01:02
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Tylko ze to raczej nie jest dobrowolna umowa, a pulapka.

Idziesz kupic towar, bierzesz kredyt, bierzesz towar, a potem czytasz
umowe, nie podoba ci sie ... i owszem, mozesz rozwiazac, tylko musisz oddac pieniadze, a przeciez ich nie masz, bo bys nie bral kredytu (*).

Może tak być, rzeczywiście. Ale to są zwykle małe kredyty, nawet jeśli
to jest "pułapka", to klient wiele nie straci - a może czegoś się tanio
(bardzo tanio?) nauczy. Ew. może jednak tyle pieniędzy mieć i umowę
rozwiązać. A jeśli zakup był "przez Internet", to może rozwiązać obie
umowy, i nie musi mieć pieniędzy.

Poza tym, co takiego mogłoby być pułapką? Chyba(?) kredyty bankowe są
wszystkie podobne ostatnio? To nie chwilówki jednak.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-02 13:08:23
Autor: J.F.
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś w sprawie FRANKOWICZÓW?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3im7bwr1l.fsf@pm.waw.pl...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Ale to na chlopski rozum, gdyby sie dalo na chlopski rozum, to by nie
trzeba studiow prawniczych, aplikacji, czy SN :-)

Zasadniczo, to się powinno dać na "chłopski rozum". Jeśli potrzebne jest
coś więcej, to znak, że z prawem nie ma to wiele wspólnego.

No to prawo ma niewiele z prawem wspolnego.
Po co te apelacje, SN, wykladnie mniej czy bardziej obowiazujace ...

J.

Data: 2021-02-03 23:24:07
Autor: Krzysztof Halasa
Co to za wyrok SN miał zapaść dziś0˛šÚÂ'Žľ˙ (ĺˆ ˇ÷uˇ
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

No to prawo ma niewiele z prawem wspolnego.
Po co te apelacje, SN, wykladnie mniej czy bardziej obowiazujace ...

To niestety jest prawda.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2021-02-01 21:47:56
Autor: _Master_
Hmmm...

Jeszcze parę miesięcy temu nie do pomyślenia było żeby Bank zaproponował UGODĘ. To był jakiś niewyobrażalny KOSMOS.

A dziś?

Pytanie jest takie:

Czy iść do sądu już czy poczekać?

Z jednej strony czekając można uniknąć kosztów adwokatów i nerwów.

A z drugiej wykładnie SN mogą być trochę na rękę banksterki.
TROCHĘ bo UKRĘCIĆ tej sprawy się już NIE DA ;-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona