Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   (1) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

(1) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

Data: 2016-09-01 00:11:16
Autor: Mark Woydak
(1) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)




Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945) - zbrodnie popełnione na ziemiach
polskich w czasie II wojny światowej, zaplanowane i dokonane przez partię
narodowych socjalistów, NSDAP, instytucje i organy władzy państwowej III
Rzeszy niemieckiej, oraz działających w jej strukturach funkcjonariuszy i
organizacje. Zbrodnie te, będące konsekwencją niemieckiego programu
ludobójstwa[1], zostały zakwalifikowane jako zbrodnie wojenne i zbrodnie
przeciwko pokojowi przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze w
1946.

Według orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze z
1946[1], zbrodnie niemieckie określone są następująco:

    planowanie, rozpoczęcie i prowadzenie wojny napastniczej,
    morderstwa dokonywane na jeńcach wojennych i ludności cywilnej,
    masowa eksterminacja w obozach,
    pokazowe egzekucje,
    tzw. łapanki uliczne,
    praca niewolnicza,
    wysiedlenia ludności,
    celowe burzenie miast, wsi oraz osiedli,
    grabież dóbr kulturalnych, majątku i niszczenie skarbów kultury
narodowej,
    wynarodowienie i germanizacja,
    prześladowania na tle politycznym, rasowym i narodowościowym,
    niszczenie wszelkich śladów kultury i sztuki polskiej.

Geneza

1 września 1939 III Rzesza dokonała agresji na Polskę, której głównymi
celami była likwidacja niepodległego bytu państwa polskiego oraz
biologiczne wyniszczenie narodu polskiego, uznanego przez pseudonaukowe
kryteria nazistowskiej polityki rasowej za ,,małowartościowy"[potrzebny
przypis]. W tym celu miał być pozbawiony elity intelektualnej i tzw. warstw
przywódczych, wchodzących w skład kierownictwa państwowego i narodowego.
Dyplomacja niemiecka przygotowywała się do realizacji tego planu drogą
tajnych bądź jawnych działań na arenie międzynarodowej, mających za zadanie
obalenie postanowień i konsekwencji tzw. ,,ładu wersalskiego", określonego
traktatem wersalskim z 1919. Rezultatem tych działań było podpisanie z ZSRR
paktu Ribbentrop-Mołotow, oraz utrzymywanie ścisłych stosunków
wywiadowczych i wojskowych z tym państwem przez okres dwudziestolecia
międzywojennego (1919-1939). Towarzyszyła im, opracowana przy dużym udziale
niemieckich placówek naukowo-badawczych (m.in. Uniwersytet Humboldta w
Berlinie), całościowa koncepcja zmian w Europie Wschodniej i Europie
Środkowo-Wschodniej, określana jako Generalny Plan Wschodni.


Zbrodnie w czasie kampanii wrześniowej
Zbombardowany 1.09.1939 przez Luftwaffe Wieluń
Zbrodnia w Ciepielowie, gdzie Wehrmacht rozstrzelał 300 polskich jeńców
wojennych
Rozstrzelanie zakładników w Koninie 22 września 1939
Egzekucja przez Einsatzkommando w Lesznie, październik 1939

     Osobny artykuł: Einsatzgruppen w Polsce.

W czasie kampanii wrześniowej w 1939, działania niemieckich sił zbrojnych
były niejednokrotnie prowadzone z pogwałceniem prawa międzynarodowego i
wojennego, w szczególności konwencji haskich.

Przygotowania do tzw. wojny totalnej, przewidujące zniszczenie nie tylko
polskich sił zbrojnych, lecz także ludności cywilnej rozpoczęły się w III
Rzeszy już na kilka lat przed rozpoczęciem właściwej inwazji[2]. Już
wówczas sporządzano, przy pomocy działającej w Polsce sieci konfidentów,
wykazy obywateli polskich czynnych pod względem politycznym i społecznym,
którzy mogli potencjalnie stanowić zagrożenie dla Niemców[3]. W maju 1939 w
jednostce niemieckiego kontrwywiadu, Głównym Urzędzie SD Reichsfuhrera SS
utworzono specjalną komórkę ,,Zentralstelle" II/P (Polen), zajmującą się
sporządzaniem list ,,osób przeznaczonych do ujęcia w Polsce", uznanych za
potencjalne zagrożenie dla nazistowskich planów podboju. Listy takie
sporządzała również berlińska centrala Gestapo, ze szczególnym
uwzględnieniem ,,Polaków wrogo nastawionych do niemieckości". Na podstawie
obu tych list sporządzono ostatecznie ,,księgę gończą" tzw.
Sonderfahndungsbuch Polen - zawierała ona w porządku alfabetycznym, według
różnych źródeł, od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy[4] nazwisk
wybitnych Polaków (działaczy społecznych i politycznych, ludzi kultury,
nauki i sztuki, uczestników powstania wielkopolskiego, aktywistów
plebiscytowych na Mazurach, Warmii oraz Górnym Śląsku, członków Polskiego
Związku Zachodniego i Związku Polaków w Niemczech). W początkowej fazie
okupacji 90% nazwisk Polaków przeznaczonych do umieszczenia w obozach
koncentracyjnych zostało wskazanych przez Niemców mieszkających w
Polsce[5].

     Osobny artykuł: Volksdeutscher Selbstschutz.

22 sierpnia 1939 r. Hitler wygłosił przemówienie do wyższych dowódców
Wehrmachtu na Obersalzbergu, zapowiadając w nim otwarcie użycie
paramilitarnych oddziałów mających za zadanie dokonywanie mordów na
polskiej ludności: ,,Przygotowałem więc, na razie tylko na Wschodzie,
oddziały Totenkopf i rozkazałem im zabijać bez litości i pardonu mężczyzn,
kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób
zdobędziemy przestrzeń życiową, której potrzebujemy"[6]. Swoim generałom
Führer rozkazał natomiast: ,,Zamknąć serca na współczucie (...) 80 milionów
ludzi musi otrzymać to, co im się prawnie należy. Trzeba zabezpieczyć ich
egzystencję. [Należy postępować] z największą brutalnością"[7].

Wbrew oficjalnym zapewnieniom niemieckiego dowództwa, iż siły zbrojne III
Rzeszy nie widzą w ludności cywilnej wroga, od pierwszych godzin wojny
niemieckie lotnictwo i artyleria bezlitośnie atakowały obiekty cywilne,
pozbawione znaczenia militarnego[8]. Niemieckie bomby spadały na szpitale,
kościoły, dzielnice mieszkaniowe, kolumny uchodźców i pociągi
ewakuacyjne[9]. Według szacunków historyków, naloty i ostrzał artyleryjski
pochłonęły przeszło 10 tysięcy ofiar wśród polskiej ludności cywilnej[10].
Bombardowano między innymi kolumny uchodźców na szosie do Gniezna i na
szosie z Warszawy do Siedlec, gdzie zginęło około 600 osób. Zbombardowany
został też pociąg wiozący mieszkańców Krotoszyna i okolic, w którym zginęło
300 osób[9].

Szymon Datner ustalił, że podczas kampanii wrześniowej lotnictwo niemieckie
zbombardowało 158 polskich miast i osiedli, spośród których w wielu nie
stacjonowały polskie wojska i które nie posiadały znaczenia
strategicznego[9]. Już 1 września zbombardowano Wieluń, gdzie zginęło 1200
obywateli polskich. Ponadto ciężkie bombardowania dotknęły m.in. Sulejów,
Janów Lubelski, Biłgoraj, Frampol[8][11] oraz przede wszystkim Warszawę
(zwłaszcza nalot w dniu 25 września). Liczne dowody wskazują, że
bombardowanie Warszawy we wrześniu 1939 roku dokonywane było według
przygotowanego zawczasu planu. Podczas, gdy Zamek Królewski, siedziba
prezydenta i symbol polskiej państwowości stał się jednym z pierwszych
celów nalotów bombowych[12], sąsiadujące z nim Stare Miasto było
oszczędzone[13]. Burzono natomiast obiekty pochodzące z epoki nowożytnej,
wolne od wpływów niemieckich, a podnoszące rangę stolicy (m.in. Opera).
Zestawienie planów ,,nowego miasta niemieckiego" ze stanem zniszczeń,
spowodowanych bombardowaniem i ostrzałem artyleryjskim we wrześniu 1939
roku (znajdujące się w albumie z 6 lutego 1940 r., dedykowanym generalnemu
gubernatorowi Hansowi Frankowi), nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Planowo przeprowadzone działania niszczycielskie miały doprowadzić miasto
do stanu, w którym jego totalna zagłada stałaby się w pełni
uzasadniona[12].

W trakcie kampanii wrześniowej spalone zostały 434 polskie wsie[11] (według
innych danych 476[9][14]), często niszczone rozmyślnie w odwecie za opór
stawiany przez polskie oddziały bądź jako represja za rzekomą działalność
partyzantki. Tysiące cywilów zamieszkujących miejscowości znajdujące się na
trasie niemieckiej ofensywy - starców, mężczyzn, kobiet i dzieci - zginęły
w pożarach, od kul oraz granatów wrzucanych do domów i piwnic[15]. Między
innymi niemieccy żołnierze już w pierwszym dniu wojny doszczętnie spalili
wsie Zimnowoda i Parzymiechy i zamordowali co najmniej 114 mieszkańców obu
miejscowości (dane szacunkowe)[16][17]. W dniach 1-2 września Wehrmacht
spacyfikował także wsie Torzeniec i Wyszanów w Wielkopolsce, mordując
łącznie 61 osób. W dniach 3-4 września SS-mani z pułku Leibstandarte Adolf
Hitler i żołnierze Wehrmachtu spalili Złoczew, gdzie zamordowano 200 osób
(mieszkańców i uchodźców)[18]. W nocy z 5 na 6 września doszczętnie spalono
Kajetanowice, gdzie z rąk żołnierzy niemieckiej 46. Dywizji Piechoty
zginęło ok. 80 cywilów.

W fatalny sposób byli traktowani wzięci do niewoli żołnierze Wojska
Polskiego. Ponad 3 tysiące polskich żołnierzy zginęło we wrześniu 1939 r. z
dala od toczących się działań bojowych[10]. Największe zbrodnie wojenne na
jeńcach wojennych miały miejsce w Zakroczymiu (ok. 500[19] ofiar),
Ciepielowie (ok. 300[19] ofiar śmiertelnych), Zambrowie (ok. 200[19]
ofiar), Śladowie (ok. 300[19] ofiar), Uryczu (ok. 73[20]-100[19] polskich
jeńców wojennych spalonych żywcem), Szczucinie (ok. 95 ofiar), Serocku (ok.
66-84 ofiar), Boryszewie (50 ofiar), Majdanie Wielkim (42 ofiary) i wielu
innych miejscowościach. Ponadto chaos w systemie jenieckim Wehrmachtu
spowodował, iż dziesiątki tysięcy jeńców przez długi czas przetrzymywane
były w fatalnych warunkach, bez wystarczającego wyżywienia i opieki
medycznej. Masowo rozstrzeliwano członków paramilitarnych Straży
Obywatelskich, mimo iż walczyli oni zgodnie z konwencją haską[21].

Żołnierze Wehrmachtu brali aktywny udział w zbrodniach popełnianych na
ludności polskiej i żydowskiej[22], jak również stanowili osłonę dla innych
masowych mordów dokonywanych przez bojówki niemieckiego Selbstschutzu
(złożone z przedstawicieli mniejszości niemieckiej) oraz przede wszystkim
przez formacje SS oraz grupy operacyjne SD (osławione Einsatzgruppen),
przydzielane jeszcze przed agresją na Polskę do każdej armii
Wehrmachtu[23].

W trakcie kampanii wrześniowej Niemcy dopuścili się szeregu przestępstw i
zbrodni na tle antysemickim. W zdobytych miejscowościach Wehrmacht,
SS-Verfügungstruppe i Einsatzgruppen nagminnie dokonywały tzw.
błyskawicznych pogromów, w trakcie których palono synagogi, rabowano lub
rozbijano sklepy, a pochwyconych Żydów bito, upokarzano lub zmuszano do
wyczerpującej pracy. Owe pogromy przekształcały się czasami w prawdziwe
masakry, w trakcie których ginęły dziesiątki Żydów. Mordy na tle
antysemickim miały miejsce m.in. w Będzinie (kilkaset ofiar), Błoniu (ok.
50 ofiar), Dynowie (co najmniej 200 ofiar), Końskich (22 ofiary),
Krasnosielcu (ok. 50 ofiar) i Trzebini (ok. 50 ofiar). Do największej
masakry doszło w Przemyślu, gdzie między 16 a 19 września funkcjonariusze
Einsatzgruppen zamordowali co najmniej 500-600 Żydów[24][25].

Większość zbrodni w kampanii wrześniowej realizowanych było w ramach
Operacji Tannenberg (niem. Unternehmen Tannenberg) - w czasie jej trwania,
w okresie tzw. zarządu wojskowego trwającego od 1 września do 25
października 1939 r., zamordowano zdaniem Kazimierza Radziwończyka blisko
20 tysięcy obywateli polskich. Z kolei Szymon Datner, Jochen Böhler oraz
historycy IPN oceniają, iż w okresie tym dokonano 714 egzekucji (311 z
udziałem żołnierzy Wehrmachtu[23]), w których życie straciło 16 336 Polaków
i Żydów. 75% ofiar zostało rozstrzelanych już we wrześniu 1939 r.[10][26]


Podział okupowanych ziem polskich i niemiecki aparat terroru
Żołnierze niemieccy włamujący się do domu w Poznańskiem - wrzesień 1939

     Osobne artykuły: Generalne Gubernatorstwo i Terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej anektowane przez III Rzeszę.

Zbrodnie niemieckie przebiegały z różnym nasileniem w całym kraju, zgodnie
ze stworzonymi ramami prawnymi i strukturą organizacyjną podbitego
terytorium. Odpowiedzialność za nie ponoszą kolejno dowódcy wojskowi, w tym
przede wszystkim naczelny dowódca wojsk lądowych na wschodzie, Gerd von
Rundstedt, sprawujący władzę na mocy dekretów Adolfa Hitlera z 8 września i
25 września 1939. Oprócz niektórych organów niemieckiej administracji
cywilnej, podlegali mu wszyscy dowódcy wojsk lądowych III Rzeszy. Po
ustaniu tzw. zarządu wojskowego, w dniu 25 października 1939. Dekret
Hitlera z 8 października 1939 włączał do Niemiec tereny polskiego Pomorza,
Śląska, Wielkopolski, części województwa łódzkiego, warszawskiego,
białostockiego, obszar wcielony obejmował ponad 92 tys. km? i 9,5 miliona
ludności polskiej.

Osobną jednostką administracyjną, o cechach parapaństwa, a w rzeczywistości
będącej całkowicie zależnym od III Rzeszy terytorium, w której stosowano
masowy terror, rabunek surowców naturalnych, rolniczych, niewolniczą pracę
przymusową oraz eksterminację całych grup etnicznych i narodowościowych,
zostało na mocy dekretu Hitlera z 12 października 1939 (z mocą obowiązującą
od 26 października), Generalne Gubernatorstwo, w którym władzę sprawował
Hans Frank, bezpośrednio podległy Hitlerowi i sprawujący niemalże absolutną
władzę ustawodawczą i wykonawczą za pomocą rozporządzeń.

Oba jednostronne akty prawne III Rzeszy były sprzeczne z ratyfikowaną przez
Niemcy konwencją haską IV (1907) a jako nieważne w świetle prawa
międzynarodowego nie uznawane przez państwa trzecie przez cały okres II
wojny światowej.

Na jesieni 1939, po zakończonych działaniach zbrojnych w kampanii
wrześniowej, różne formacje niemieckie przystąpiły do realizacji tzw.
,,Akcji Inteligencja" (niem. Intelligenzaktion), trwającej z przerwami do
1943 roku, wymierzoną w polską elitę intelektualną. Akcja Inteligencja
przebiegała z różnym nasileniem w poszczególnych rejonach okupowanej
Polski, najwięcej zbrodni popełniono na Pomorzu (Intelligenzaktion na
Pomorzu, ok. 30 tys. ofiar śmiertelnych), Wielkopolsce (Intelligenzaktion
Posen, ok. 2 tys. ofiar), Mazowszu (Intelligenzaktion Masowien, ok. 6,7
tys. ofiar), Śląsku (Intelligenzaktion Schlesien, ok. 2 tys. ofiar), Łodzi
(Intelligenzaktion Litzmannstadt, ok. 1,5 tys. ofiar), a także w tzw.
akcjach specjalnych, z których największe to Akcja AB (Ausserordentliche
Befriedungsaktion, ok. 3,5 tys. ofiar), Sonderaktion Krakau i Zweite
Sonderaktion Krakau (ok. 187 ofiar, uczonych i pracowników naukowych z
Uniwersytetu Jagiellońskiego), wymordowanie 27 uczonych ze Lwowa (mord
profesorów lwowskich)[27] oraz rozstrzelanie ok. 250 przedstawicieli
inteligencji (głównie nauczycieli) w 1941 r. w Stanisławowie[28].

Łącznie, w wyniku ,,Akcji Inteligencja", zginęło ok. 100 tys. Polaków,
spośród których 50 tys. zamordowano w ramach tzw. ,,akcji bezpośredniej"
(tj. rozstrzelano), a kolejne 50 tys. wysłano do obozów koncentracyjnych,
gdzie przeżył jedynie znikomy procent[29]. Najbardziej ucierpiały ziemie
włączone do Rzeszy, gdzie zamordowano ok. 40 tys. osób, a dalszych 20 tys.
wysłano do obozów koncentracyjnych[30][31].

Masowe egzekucje


,,Gdybym o każdych siedmiu rozstrzelanych Polakach chciał rozwieszać
plakaty, to w Polsce nie starczyłoby lasów na wyprodukowanie papieru na
takie plakaty" - Hans Frank wywiad generalnego gubernatora dla gazety
Völkischer Beobachter, 6 lutego 1940[32]

Elementem polityki terroru okupanta niemieckiego były masowe egzekucje,
przeprowadzane w większości bez procesu sądowego, ze złamaniem prawa
międzynarodowego. Egzekucje były metodą zastraszania społeczeństwa i
osłabienia woli oporu. Oprócz celów eksterminacyjnych, służyły wymuszaniu
uległości społeczeństwa wobec polityki okupanta. Odbywały się publicznie w
miastach, poza nimi w miejscach odosobnionych, w sposób jawny lub
potajemny, decyzją niemieckich władz administracyjnych i policyjnych.

Egzekucji dokonywano za czyny ,,antyniemieckie" (m.in. w Generalnym
Gubernatorstwie określone i zagrożone karą śmierci w rozporządzeniu Hansa
Franka z dnia 31 października 1939), oraz inne stopniowo wydawane w latach
okupacji niemieckiej, przewidujące również karę śmierci, w tym za ukrywanie
Żydów od 1942 roku. Często stosowano, wbrew prawu międzynarodowemu, zasadę
odpowiedzialności zbiorowej. Kara śmierci stosowana była także za pomoc
jeńcom wojennym, partyzantom i zbiegom z obozów niemieckich. W Generalnym
Gubernatorstwie kara śmierci wymierzana była również za przestępstwa
pospolite i wykroczenia gospodarcze, np. rolnikom za niedostarczenie
przymusowych kontyngentów (dostaw płodów rolnych).

Egzekucje masowe z zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej były złamaniem
prawa międzynarodowego, w szczególności artykułu 50 konwencji haskiej,
stanowiącego iż ,,żadna zbiorowa kara pieniężna lub inna nie może być
nałożoną na ludność za postępki jednostek, za które nie można jej czynić
solidarnie odpowiedzialną". Powszechne było branie zakładników i ich
późniejsze mordowanie, za czyny wymierzone przeciwko Niemcom - regułą było
rozstrzeliwanie co najmniej 20 zakładników za akcję sabotażową lub zamach
na Niemca, 50 zakładników za zamach na niemieckiego urzędnika i 100-150
Polaków za akcję dywersyjną na pociąg[33].

Miejscami największego nasilenia egzekucji masowych w Polsce były:

    Okolice Warszawy - egzekucje mieszkańców stolicy Niemcy przeprowadzali
początkowo w miejscach takich jak: ogrody sejmowe przy ul. Wiejskiej; Las
Kabacki; Szwedzkie Góry na terenie Bemowa; Las Sękociński koło Magdalenki;
Lasy Chojnowskie koło Stefanowa; Laski, Wydmy Łuże i Wólka Węglowa na
obrzeżach Kampinosu; a przede wszystkim - osławione Palmiry. Od wiosny 1943
polskich więźniów politycznych masowo mordowano natomiast w ruinach getta
warszawskiego. Ponadto między październikiem 1943 a lutym 1944 okupanci
przeprowadzili w Warszawie szereg egzekucji ulicznych. Łączna liczba ofiar
tzw. egzekucji pierścienia warszawskiego oceniana jest na 32 tys.[34]

     Osobne artykuły: Egzekucje pierścienia warszawskiego i Egzekucje
uliczne w Warszawie (1943-1944).

    Pomorze Gdańskie - w szczególności Lasy Piaśnickie w pobliżu Wejherowa
(12 tys.-14 tys. ofiar), Mniszek pod Świeciem (10 tys. ofiar), Las
Szpęgawski w pobliżu Starogardu Gdańskiego (5 tys.-7 tys. ofiar), Lasy
Karolewskie (4 tys.-10 tys. ofiar), Radzim koło Kamienia Krajeńskiego (do 5
tys. ofiar), Bydgoszcz i okolice (około 5 tys. ofiar), Klamry w pobliżu
Chełmna (2 tys.-2,5 tys. ofiar), Łopatki pod Wąbrzeźnem (2 tys.-2,5 tys.
ofiar), Pola Igielskie (,,Dolina Śmierci") w pobliżu Chojnic (2 tys. ofiar),
Rypin oraz okoliczne lasy (1,45 tys.-2 tys. ofiar), Barbarka pod Toruniem
(0,6 tys.-1,2 tys. ofiar), Małe Czyste w pobliżu Chełmna (800 ofiar),
Rudzki Most koło Tucholi (560 ofiar), okolice Skarszew (ok. 400 ofiar),
okolice Grudziądza (co najmniej 300 ofiar), Paterek w pobliżu Nakła (ponad
200 ofiar), Płutowo w okolicach Chełmna (200 ofiar), Otorowo w pobliżu
Solca Kujawskiego (kilkaset ofiar), Kaliska i Sarni Dwór pod Kartuzami (200
ofiar), okolice Łobżenicy (ok. 200 ofiar), Buszkowo i Srebrnica pod
Koronowem (ok. 150 ofiar), Bratian w pobliżu Nowego Miasta Lubawskiego (150
ofiar), Las Zajączek pod Skórczem (do 150 ofiar). W tym regionie największe
nasilenie egzekucji nastąpiło w okresie: wrzesień 1939 - styczeń 1940, a
główną rolę odegrały w nich paramilitarne formacje Selbstschutzu oraz
jednostki Einsatzgruppen[35].

    Okolice Nowego Sącza (Cmentarz Żydowski przy ul. Tarnowskiej, ok. 25
tys. ofiar, Żydów i Polaków), Ciechanowa, Giełczyna (Las Giełczyński, ok.
12 tys. pomordowanych), Białegostoku (Las Wilczy Grunt, ok. 16 tys. ofiar),
Zakopanego, Lublina (Lasy krępieckie, ok. 30 tys. ofiar), Zamościa (Rotunda
Zamojska, ok. 8 tys. ofiar), Lwowa, Stanisławowa, Równego, Wilna, Grodna,
Kielc (tylko w pobliżu dwóch miejscowości kieleckich, Firleja i Wincentowa,
rozstrzelano w latach 1940-1945 ok. 12 tys.[36] ludzi, dalsze 18-23
tys.[37] zamordowano w niemieckich Zakładach Metalowych HASAG (IG Farben) w
Skarżysku-Kamiennej), Tarnowa (m.in. las Buczyna w Zbylitowskiej Górze, ok.
8 tys. ofiar), Łodzi (Lasy lućmierskie, ok. 11 tys. zamordowanych),
Oborniki pod Poznaniem (Lasy Rożnowskie, ok. 12 tys. ofiar) oraz Zbrodnia w
Bochni.

    W Ponarach pod Wilnem okupanci niemieccy wraz z ochotniczymi oddziałami
litewskimi Ypatingasis b?rys, dokonał egzekucji masowych 100 tys.[1] ludzi.
Wśród pomordowanych znajdowało się od 56 tys.[38] do 70 tys.[1] Żydów oraz
od kilkunastu tysięcy[38], do 20 tys.[39] Polaków.

    Jawne egzekucje publiczne - dokonywane na oczach przymusowo spędzonej
ludności, np. w Olkuszu (Krwawa środa w Olkuszu).

    Masowe mordy podczas tłumienia powstania warszawskiego - do których
dochodziło przede wszystkim na warszawskiej Woli (Rzeź Woli, ok. 65 tys.
ofiar), Ochocie (Rzeź Ochoty, ok. 10 tys. ofiar) oraz w Śródmieściu
Południowym (egzekucje w ,,dzielnicy policyjnej", od 5 tys. do 10 tys.
ofiar[40]). Na mniejszą skalę do zbiorowych egzekucji dochodziło ponadto w
części północnego Śródmieścia (w rejonie pl. Teatralnego, w Halach
Mirowskich, na Powązkach), jak również na Starym Mieście, Mokotowie,
Powiślu, Górnym Czerniakowie i Marymoncie[41].

(1) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona