Cavs 4 - 0 Bulls

Prognozuje latwy sweep, mimo buńczucznych zapowiedzi Noaha. Bullsi sa
za slabi zeby nawiac walke z Cavs w wiecej niz jednym meczu. Wlasnie
uwazam ze w 1 meczu Bullsi beda mieli szanse wygrac ale zakonczy sie
sweepem.

Magic 4 - 2 Bobcats

Niee, nie bedzie niespodzianki. Mimo ze Brown wykorzysta wszystkich
swoich wysokich do faulowania Howarda. Mimoze ze Bobki sa niewygodnym
matchupem dla Magic niespodzianki nie bedzie, chociaz bedzie to ciezka
seria dla Magic.

Hawks 4 - 2 Bucks

Hawks osiagneli swoje, czyli przeskoczyli Celtow w tabeli i przelozyli
ewentualne starcie z Cavs dopiero na final konferencji. Bucksi z kolei
graja bardzo dobry basket, nawet bez Boguta. Jednak jego strata jest
za duza zeby mogli powalczyc o awans.

Celtics 4 - 3 Heat

Jesli Celci trafiliby na Bobkow typowalbym tych drugich. Heat niestety
graja zbyt wolno i po prostu Celtą pasują. Po cichu licze na wygrana
Heat, ale rozsadek podpowiada mi ze wygraja jednak koszmarnie grajacy
emeryci z Bostonu

Lakers 4 - 2 Thunder

Ostatnio Lakers graja slabo, Bryant gra bardzo slabo. Ostatni mecz
tych 2 zespolow to porzadnie lanie jakie Lakersi dostali od Thunder.
Niestety(kibicuje oczywiscie Durantowi) w best of seven Thunder nie
wygraja wiecej meczy niz Lakersi. To bedzie bardzo dobra seria,
kluczem po stronie Thunder moim zdaniem bedzie Ibaka i jego gra
przeciwko podkoszowym Lakers. Jestem tez ciekawy rywalizacji Artesta z
Durantem, to znaczy ciekawi mnie kiedy Artesta glowa dominacji
Duranta.

Mavs 4 - 3 Spurs

Spursi jak co roku zafunduja nam thriller, oczywiscie nie z kim innym
tylko z Mavs. Rok temu kluczem byla swietna obrona JJ.Barei przeciwko
Parkerowi, w tym kluczem bedzie obrona Butlera przeciwko Manu. Mavs wg
mnie sa najmocniejsza druzyna na zachodzie, ale Spurs moga wypompowac
z nich cala energie juz w 1 rundzie.

Suns 4 - 1 Blazers

Przed sezonem typowalem zjazd Steviego Nasha i słońca poza ósemką. A
tutaj świetny finisz i niesamowita gra Amare. W suns nie zagra Lopez a
w Blazers niewiadomo co z Royem. Przyznam szczerze ze nie widzialem
Suns zbyt czesto w tym roku, za to czesto widzialem Blazers. Byla to
dla mnie mordega, chlopaki graja cholernie brzydki i nudny basket i
ich zwyciestwa czesto byly wymeczone. Suns z kolei rozjezdzali rywali
i Nash mogl 4 kwarte ogladac z lawki. Suns sa jednak lepsza ekipe i
prognozuja latwa wygrana Slonc

Jazz 3 - 4 Nuggets

To dla mnie najtudniejsza seria do wytypowania. Rownie dobrze moge
postawic na Jazz, szanse oceniam na 50-50. Nuggets jednak bardziej
lubie stad taki wlasnie typ. Oba zespoly lubia fizycznie grac i to
bedzie najciekawsza seria do ogladania (poza seria Thunder - Lakers of
course) :)

On 15 Kwi, 10:18, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

Cavs 4 - 0 Bulls

Ditto.

Magic 4 - 2 Bobcats

Magic 4-2
Widzę w dwóch meczach jak SJax i GWall zupełnie wyłączają z gry Lewisa
i Cartera. Coś w typie 2-15 FG u każdego z nich.

Hawks 4 - 2 Bucks

Hawks 4-1
Myslę, że bez Boguta to będzi krótka seria. Ilyasova ma grywać na
centrze? Poważnie? C'mon!

Celtics 4 - 3 Heat

Heat 4-2
Niestety trochę Celtów oglądałem w drugiej połowie sezonu. To juz nie
jest nie tylko ta sama druzyna która zaczynała sezon, ale mam
wątpliwości, że to drużyna z jakąkolwiek motywacją do gry.

Lakers 4 - 2 Thunder

Lakers 4-0
Pierwsze ostrogi Duranta muszą być okupione poniżeniem - żeby miał
motywację na przyszłość.

Jestem tez ciekawy rywalizacji Artesta z Durantem, to znaczy ciekawi mnie kiedy Artesta glowa dominacji
Duranta.

Nie rozumiem tego zdania :-) Ale Durant jest za szybki dla Artesta. Na
KD przydałby się..... Ariza ;-)

Mavs 4 - 3 Spurs

Mavs 4 - 2

Suns 4 - 1 Blazers

IMO gra Roya w tej serii bedzie wielkim błędem. I nie tylko przyczyni
sie do porazki PTB, ale i moze zawazyc na offseason Brandona.
A co do Suns to grają świetnie. Amare wiadomo - dynamit w nogach i mój
pupil w końcówce sezonu :-)
Dzięki niemu tyle zyskałem na FG% :-)
Ale poza tym Suns maja dwóch twardych obrońców - Dudleya (IMO koleś
jest kandydatem do 2nd Defensive Team, albo jest niedaleko poza) oraz
Amundsena.
Ale chyba najważniejszy jest backup Nasha. Dragic zrobił w tym roku
wielkie postepy i jak patrze na to jak sie rusza po boisku, jak
prowadzi piłkę, czy jak podaje to widać w nim rękę Nasha.
Stawiam na sweep dla Suns.

Jazz 3 - 4 Nuggets

IMO sprawa rozbija sie o grę rozgrywających i łydkę Kirilenki.
Williams jest dzisiaj dużo lepszym rozgrywającym od Billupsa. Jest też
lepszym zawodnikiem w ogóle.
Mr Bigshot to historia. Dalej jest niebezpieczny, ale w wiekszosci to
juz tylko legendy.
IMO kluczem będzie to czy Kirilenko wróci po kontuzji i jak będzie
krył Melo. Jeśli na swoim normalnym poziomie, to Jazz wygrają 4-1.

Pozdro

L'e-szczur

> Magic 4 - 2 Bobcats

Magic 4-2
Widzę w dwóch meczach jak SJax i GWall zupełnie wyłączają z gry Lewisa
i Cartera. Coś w typie 2-15 FG u każdego z nich.

Dla Lewisa i Cartera 2/15 to chleb powszedni:)

> Jestem tez ciekawy rywalizacji Artesta z Durantem, to znaczy ciekawi mnie kiedy Artesta glowa dominacji
> Duranta.

Nie rozumiem tego zdania :-) Ale Durant jest za szybki dla Artesta. Na
KD przydałby się..... Ariza ;-)

Obejrzyj ostatni mecz Thunder vs Rockets. Durant przejechal sie po nim
jakby Ariza byl drewnianym kolkiem. Ariza jest przecienanym obronca.

> Suns 4 - 1 Blazers

IMO gra Roya w tej serii bedzie wielkim błędem. I nie tylko przyczyni
sie do porazki PTB, ale i moze zawazyc na offseason Brandona.

..
..
..

Stawiam na sweep dla Suns.

wow, niezla prognoza.

On 15 Kwi, 12:49, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Magic 4 - 2 Bobcats

> Magic 4-2
> Widzę w dwóch meczach jak SJax i GWall zupełnie wyłączają z gry Lewisa
> i Cartera. Coś w typie 2-15 FG u każdego z nich.

Dla Lewisa i Cartera 2/15 to chleb powszedni:)

I w tej chwili, gdzieś głęboko w piwinicy pewien wiLQ właśnie zaczął
żałośnie wyć do księżyca. ;-)

> Nie rozumiem tego zdania :-) Ale Durant jest za szybki dla Artesta. Na
> KD przydałby się..... Ariza ;-)

Obejrzyj ostatni mecz Thunder vs Rockets. Durant przejechal sie po nim
jakby Ariza byl drewnianym kolkiem. Ariza jest przecienanym obronca.

To tylko jeden mecz i Durant generalnie jest w tym sezonie trudny do
zatrzymania.
Mozna sobie tylko wyobrazac co by zrobil z Artestem.

> > Suns 4 - 1 Blazers
>
> Stawiam na sweep dla Suns.

wow, niezla prognoza.

Stawiam na to, ze Roy jednak nie bedzie grał.

Pozdro

L'e-szczur

> > Nie rozumiem tego zdania :-) Ale Durant jest za szybki dla Artesta. Na
> > KD przydałby się..... Ariza ;-)

> Obejrzyj ostatni mecz Thunder vs Rockets. Durant przejechal sie po nim
> jakby Ariza byl drewnianym kolkiem. Ariza jest przecienanym obronca.

To tylko jeden mecz i Durant generalnie jest w tym sezonie trudny do
zatrzymania.

Zgoda

Mozna sobie tylko wyobrazac co by zrobil z Artestem.

Durant przejechal sie po Artescie juz nie raz, tak samo jak po Arizie.

Nie zmienia to faktu ze Ariza jest przeceniany jako obronca.

On 15 Kwi, 13:19, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

Nie zmienia to faktu ze Ariza jest przeceniany jako obronca.

Mysle, ze jest przeceniany jako napastnik. Jako obronca jeszcze jakoś
daje radę.

Pozdro

L'e-szczur

On 4/15/10 1:19 PM, sooobi wrote:

Nie rozumiem tego zdania :-) Ale Durant jest za szybki dla Artesta. Na
KD przydałby się..... Ariza ;-)

Obejrzyj ostatni mecz Thunder vs Rockets. Durant przejechal sie po nim
jakby Ariza byl drewnianym kolkiem. Ariza jest przecienanym obronca.

To tylko jeden mecz i Durant generalnie jest w tym sezonie trudny do
zatrzymania.

Zgoda

Mozna sobie tylko wyobrazac co by zrobil z Artestem.

Durant przejechal sie po Artescie juz nie raz, tak samo jak po Arizie.

Durant to po wszystkich w tym roku jeździł.

W ogóle obrona przeciwko temu chłopakowi jest prawie tak samo niemożliwa jak bronienie LBJ. Jak ktoś oglądał mecz OKC-UTAH, to wie o czym mówię - zasięg rzutu ... nieskończony.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Durant to po wszystkich w tym roku jeździł.

W ogóle obrona przeciwko temu chłopakowi jest prawie tak samo niemożliwa
jak bronienie LBJ. Jak ktoś oglądał mecz OKC-UTAH, to wie o czym mówię -
zasięg rzutu ... nieskończony.

Jak chlopak doda do swojego arsenalu gra tylem( nie mowie ze ma
zmienic styl gry, ale zeby umial skutecznie wykorzystac swoja przewage
wzrostu) i zacznie jeszcze wiecej dzielic sie pilka* to bedzie numerem
1 w lidze:)

* Ogladalem Thunder okolo 40 razy w tym sezonie. Jak porownam Duranta
z poczatku sezonu (takze preseason) i jego ostatnie mecze to w tym
elemencie poprawa jest widoczna. Duze ma tutaj na pewno odpowiednie
ustawienie zespolu, bo Durant czesto wychodzac po zaslonach skupia na
sobie 2 a czasami 3 obroncow( Thunder graja piekna akcje jak Krstic i
Green stawiaja picka Durantowi po czym Krstic stawia kolejnego picka
Greenowi ktory czesto dostawal pilke na trojce beda bez obroncy),
dostaje pilke i szybka ja oddaje tworzac przewage w ataku. Durant
czesciej podaje(kiedys ja tracil albo rzucal) przy penetracjach jak
skupia na sobie wiecej niz 1 obronce. Tak wiec naprawde milo sie
ogladalo jego progress i wcale nie sadze ze jeszcze za wczesnie zeby
mocno pokaleczyl Lakers. Oczywiscie w serii best of seven Thunder nie
maja szans, ale Durant bedzie dominowal w tej serii.

sooobi pisze:

Durant to po wszystkich w tym roku jeździł.

W ogóle obrona przeciwko temu chłopakowi jest prawie tak samo niemożliwa
jak bronienie LBJ. Jak ktoś oglądał mecz OKC-UTAH, to wie o czym mówię -
zasięg rzutu ... nieskończony.

Jak chlopak doda do swojego arsenalu gra tylem( nie mowie ze ma
zmienic styl gry, ale zeby umial skutecznie wykorzystac swoja przewage
wzrostu) i zacznie jeszcze wiecej dzielic sie pilka* to bedzie numerem
1 w lidze:)

To samo - gra tyłem do kosza - tyczy się Jamesa. On kompletnie tego nie robi, a jak się stara to wygląda to strasznie pokracznie. Niech mu ktoś puści nagrania z post moves w wykonaniu Kobasa albo MJ.


--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

On 16 Kwi, 18:47, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:

sooobi pisze:

>> Durant to po wszystkich w tym roku jeździł.

>> W ogóle obrona przeciwko temu chłopakowi jest prawie tak samo niemożliwa
>> jak bronienie LBJ. Jak ktoś oglądał mecz OKC-UTAH, to wie o czym mówię -
>> zasięg rzutu ... nieskończony.

> Jak chlopak doda do swojego arsenalu gra tylem( nie mowie ze ma
> zmienic styl gry, ale zeby umial skutecznie wykorzystac swoja przewage
> wzrostu) i zacznie jeszcze wiecej dzielic sie pilka* to bedzie numerem
> 1 w lidze:)

To samo - gra tyłem do kosza - tyczy się Jamesa. On kompletnie tego nie
robi, a jak się stara to wygląda to strasznie pokracznie. Niech mu ktoś
puści nagrania z post moves w wykonaniu Kobasa albo MJ.

A pamiętasz kiedy MJ i Kobe dodali post-up do swojej gry? Chyba gdzieś
tak w drugiej połowie swoich karier.
Na razie James nie ma sobie równych w tym co robi. Post-up przyjdzie z
czasem.

Pozdro

L'e-szczur

Leszczur pisze:

On 16 Kwi, 18:47, Szczepan Radzki <s.rad...@CUTTHIS.gmail.com> wrote:

sooobi pisze:

Durant to po wszystkich w tym roku jeździł.
W ogóle obrona przeciwko temu chłopakowi jest prawie tak samo niemożliwa
jak bronienie LBJ. Jak ktoś oglądał mecz OKC-UTAH, to wie o czym mówię -
zasięg rzutu ... nieskończony.

Jak chlopak doda do swojego arsenalu gra tylem( nie mowie ze ma
zmienic styl gry, ale zeby umial skutecznie wykorzystac swoja przewage
wzrostu) i zacznie jeszcze wiecej dzielic sie pilka* to bedzie numerem
1 w lidze:)

To samo - gra tyłem do kosza - tyczy się Jamesa. On kompletnie tego nie
robi, a jak się stara to wygląda to strasznie pokracznie. Niech mu ktoś
puści nagrania z post moves w wykonaniu Kobasa albo MJ.

A pamiętasz kiedy MJ i Kobe dodali post-up do swojej gry? Chyba gdzieś
tak w drugiej połowie swoich karier.
Na razie James nie ma sobie równych w tym co robi. Post-up przyjdzie z
czasem.

Czyli w czym nie ma sobie rownych? Bo jak dla mnie nie ma sobie rownych w 2 kategoriach, w blokach wracajac do obrony i w krokach ktorych mu nie gwizdza. Chce zebys mnie dobrze zrozumial, zgadzam sie ze LBJ to najlepszy gracz w lidze ale Durant nie duzo mu ustepuje.

On 16 Kwi, 19:54, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> A pamiętasz kiedy MJ i Kobe dodali post-up do swojej gry? Chyba gdzieś
> tak w drugiej połowie swoich karier.
> Na razie James nie ma sobie równych w tym co robi. Post-up przyjdzie z
> czasem.

Czyli w czym nie ma sobie rownych?

A chociażby w wejściach na kosz z obwodu. Nie do zatrzymania - ani
finezyjnie, ani siłowo. Czasami obrońcy po prostu rozbiegają się na
boki. Mojżesz i Morze Czerwone. Pomijając to że jest bucem, cieciem i
zadufanym w sobie ćwokiem (hmmm.... już go lubię) to jednak koleś jest
zwyczajnie diabelnie dobry w tym co robi. Gdy sam atletyzm przestanie
dawać mu aż taką przewagę - wtedy będzie pracował nad innymi aspektami
swojej gry. Jak MJ i Kobe i wielu innych przed nim.

Bo jak dla mnie nie ma sobie rownych
w 2 kategoriach, w blokach wracajac do obrony i w krokach ktorych mu nie
gwizdza.

Kroków nie gwiżdzą wielu zawodnikom. Ale i tak w tym aspekcie liga
bardzo się poprawiła - zwłaszcza przy wchodzeniu w kozioł.

Chce zebys mnie dobrze zrozumial, zgadzam sie ze LBJ to
najlepszy gracz w lidze ale Durant nie duzo mu ustepuje.

No pewnie, ale Durant ma zupełnie inną budowę. Chcesz żeby wchodził w
post-up? Czym? IMO na to jest za lekki - w stosunku do swojego
wzrostu. Na niskich zawodników - za wysoki, na wysokich - za lekki.
Znacznie łatwiej mu rzucać grając twarzą do kosza. Jak obrońca jest za
blisko to go mija i robi wjazd, a jak za daleko to ciska jumperka nad
obrońcą. Durantowi bliżej stylem gry do Nowika czy Rasharda niż
Jamesa.

Pozdro

L'e-szczur

Leszczur pisze:

On 16 Kwi, 19:54, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

A pamiętasz kiedy MJ i Kobe dodali post-up do swojej gry? Chyba gdzieś
tak w drugiej połowie swoich karier.
Na razie James nie ma sobie równych w tym co robi. Post-up przyjdzie z
czasem.

Czyli w czym nie ma sobie rownych?

A chociażby w wejściach na kosz z obwodu. Nie do zatrzymania - ani
finezyjnie, ani siłowo.

Mozna go zatrzymac faulem. Duranta sie nie oplaca.

Czasami obrońcy po prostu rozbiegają się na
boki. Mojżesz i Morze Czerwone. Pomijając to że jest bucem, cieciem i
zadufanym w sobie ćwokiem (hmmm.... już go lubię) to jednak koleś jest
zwyczajnie diabelnie dobry w tym co robi. Gdy sam atletyzm przestanie
dawać mu aż taką przewagę - wtedy będzie pracował nad innymi aspektami
swojej gry. Jak MJ i Kobe i wielu innych przed nim.

Ale w czym nie ma sobie rownych? Tak pytam bo z Twojej wypowiedzi wynikalo ze jest LeBron a po nim cala reszta a wg mnie Durant jest tuz za nim.

Chce zebys mnie dobrze zrozumial, zgadzam sie ze LBJ to
najlepszy gracz w lidze ale Durant nie duzo mu ustepuje.

No pewnie, ale Durant ma zupełnie inną budowę. Chcesz żeby wchodził w
post-up? Czym?

Wzrostem, jesli bedzie mnie kryl Willie Green, albo Shannon Brown to moze gra tylem do kosza i rzut z obrotu bedzie bronia raniacą wroga w 90%

IMO na to jest za lekki - w stosunku do swojego
wzrostu. Na niskich zawodników - za wysoki, na wysokich - za lekki.
Znacznie łatwiej mu rzucać grając twarzą do kosza. Jak obrońca jest za
blisko to go mija i robi wjazd, a jak za daleko to ciska jumperka nad
obrońcą. Durantowi bliżej stylem gry do Nowika czy Rasharda niż
Jamesa.

Dobra ale czym James tak bardzo przewyzsza Duranta?

On 17 Kwi, 00:32, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> A chociażby w wejściach na kosz z obwodu. Nie do zatrzymania - ani
> finezyjnie, ani siłowo.

Mozna go zatrzymac faulem. Duranta sie nie oplaca.

Jamesa tez sie nie opłaca. Dobra - Durant miał w tym sezonie
skutecznosc z linii osobistych około 107%, James "tylko" 77%. Ale to
wystarczy. To nie była już jego pięta achillesowa jak 3 lata temu, gdy
trafiał poniżej 70%.
Ciekawe jak wygląda ich porównanie w akcjach 2+1. Jestem pewien, ze
LeBron miał ich dużo więcej od Kevina.
Sprawdziłem. James jest liderem ligi pod tym względem - 1.08 na mecz.
Durant jest jedenasty z 0.7

> Czasami obrońcy po prostu rozbiegają się na
> boki. Mojżesz i Morze Czerwone. Pomijając to że jest bucem, cieciem i
> zadufanym w sobie ćwokiem (hmmm.... już go lubię) to jednak koleś jest
> zwyczajnie diabelnie dobry w tym co robi. Gdy sam atletyzm przestanie
> dawać mu aż taką przewagę - wtedy będzie pracował nad innymi aspektami
> swojej gry. Jak MJ i Kobe i wielu innych przed nim.

Ale w czym nie ma sobie rownych? Tak pytam bo z Twojej wypowiedzi
wynikalo ze jest LeBron a po nim cala reszta a wg mnie Durant jest tuz
za nim.

Nie. Durant może i był w tym sezonie drugim najlepszym zawodnikiem
ligi, ale nie był tuż za Jamesem.
Nie patrz tylko na statystyki związane ze zdobywaniem punktów. Chociaż
TS% mieli w tym sezonie niemal identyczny (60,7% KD vs 60.4% LBJ), a
James miał dużo lepszy eFG% (54,5% vs 51,4%)
Budując drużynę od podstaw najpierw biorę Jamesa. Za każdym razem i w
każdym formacie. Z Durantem musiałbym się już nieco zastanowić, czy
przypadkiem nie lepiej jest wziąć Howarda.

>> Chce zebys mnie dobrze zrozumial, zgadzam sie ze LBJ to
>> najlepszy gracz w lidze ale Durant nie duzo mu ustepuje.

> No pewnie, ale Durant ma zupełnie inną budowę. Chcesz żeby wchodził w
> post-up? Czym?

Wzrostem, jesli bedzie mnie kryl Willie Green, albo Shannon Brown to
moze gra tylem do kosza i rzut z obrotu bedzie bronia raniacą wroga w 90%

Sam wzrost to mało. Myślisz, ze Manute Bol był świetny w post-up tylko
dlatego, że każdego w lidze przerastał o głowę? Do tego trzeba masy.
Przy taki dobrym rzucie jaki ma Durant - nie ma co ryzykować straty
gdy bedziesz sie przepychał z dużo niższym zawodnikiem.
Znacznie łatwiej po prostu strzelać z półdystansu. I w tym Dureń jest
lepszy od LeBrona - skuteczność i ilość prób z 4-5 metrów ma na
znacznie wyższym poziomie.

> IMO na to jest za lekki - w stosunku do swojego
> wzrostu. Na niskich zawodników - za wysoki, na wysokich - za lekki.
> Znacznie łatwiej mu rzucać grając twarzą do kosza. Jak obrońca jest za
> blisko to go mija i robi wjazd, a jak za daleko to ciska jumperka nad
> obrońcą. Durantowi bliżej stylem gry do Nowika czy Rasharda niż
> Jamesa.

Dobra ale czym James tak bardzo przewyzsza Duranta?

We wszystkim poza umiejętnościami strzeleckimi. Jest lepszym
dystrybutorem, lepiej widzi co się dzieje na boisku, jest dużo lepszym
obrońcą. Jest dynamiczniejszy, silniejszy, bardziej atletyczny. I
piszę to pomimo tego, że Durant jest jednym z moich ulubionych
zawodników w lidze, a LeBrona nie znoszę.

Pozdro

L'e-szczur

Budując drużynę od podstaw najpierw biorę Jamesa. Za każdym razem i w
każdym formacie. Z Durantem musiałbym się już nieco zastanowić, czy
przypadkiem nie lepiej jest wziąć Howarda.

Ale caly czas brakuje mi konkretow.

IMO na to jest za lekki - w stosunku do swojego
wzrostu. Na niskich zawodników - za wysoki, na wysokich - za lekki.
Znacznie łatwiej mu rzucać grając twarzą do kosza. Jak obrońca jest za
blisko to go mija i robi wjazd, a jak za daleko to ciska jumperka nad
obrońcą. Durantowi bliżej stylem gry do Nowika czy Rasharda niż
Jamesa.

Dobra ale czym James tak bardzo przewyzsza Duranta?

We wszystkim poza umiejętnościami strzeleckimi.

No dobra tutaj zaczynaja sie konkrety:)

Jest lepszym
dystrybutorem, lepiej widzi co się dzieje na boisku, jest dużo lepszym
obrońcą. Jest dynamiczniejszy, silniejszy, bardziej atletyczny.

I to ze lepiej podaje i ma lepsze warunki fizyczne i lepsza obrona(to akurat DUZY plus Jamesa) sprawia ze dzieli ich przepasc? please

sooobi pisze:

Jest lepszym
dystrybutorem, lepiej widzi co się dzieje na boisku, jest dużo lepszym
obrońcą. Jest dynamiczniejszy, silniejszy, bardziej atletyczny.

I to ze lepiej podaje i ma lepsze warunki fizyczne i lepsza obrona(to akurat DUZY plus Jamesa) sprawia ze dzieli ich przepasc? please

Przepaść może nie, ale gdybyś dawał mi wybór też bez zastanowienia biorę   Jamesa w 100 na 10 przypadków. Durant to niezwykły zawodnik, ale przez te kilka wymienionych przez Leszka elementów, jednak jest graczem gorszym od LBJ.

--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

Szczepan Radzki pisze:

sooobi pisze:

Jest lepszym
dystrybutorem, lepiej widzi co się dzieje na boisku, jest dużo lepszym
obrońcą. Jest dynamiczniejszy, silniejszy, bardziej atletyczny.

I to ze lepiej podaje i ma lepsze warunki fizyczne i lepsza obrona(to akurat DUZY plus Jamesa) sprawia ze dzieli ich przepasc? please

Przepaść może nie, ale gdybyś dawał mi wybór też bez zastanowienia biorę  Jamesa w 100 na 10 przypadków. Durant to niezwykły zawodnik, ale przez te kilka wymienionych przez Leszka elementów, jednak jest graczem gorszym od LBJ.

Ale ja tez bralbym LBJ'a i tez nie twierdze ze jest lepszy.

On 18 Kwi, 21:21, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> Przepaść może nie, ale gdybyś dawał mi wybór też bez zastanowienia biorę
>  Jamesa w 100 na 10 przypadków. Durant to niezwykły zawodnik, ale przez
> te kilka wymienionych przez Leszka elementów, jednak jest graczem
> gorszym od LBJ.

Ale ja tez bralbym LBJ'a i tez nie twierdze ze jest lepszy.

To dlaczego byś go brał? Skoro według Ciebie są na podobnym poziomie,
a Durant jest o 4-5 lat młodszy, to chyba on byłby lepszym wyborem?

Pozdro

L'e-szczur

P.S. G1 serii Lakers-OKC pokazało co jest słabą stroną Duranta. Brak
siły fizycznej. James by po prostu przebijał się przez Bynuma i
Gasola. Durant odbijał się od nich zupełnie bezsilnie.
No i zawsze czystego strzelca łatwiej zatrzymać niż zawodnika mogącego
produkować w innych aspektach gry.

Leszczur pisze:

On 18 Kwi, 21:21, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

Przepaść może nie, ale gdybyś dawał mi wybór też bez zastanowienia biorę
 Jamesa w 100 na 10 przypadków. Durant to niezwykły zawodnik, ale przez
te kilka wymienionych przez Leszka elementów, jednak jest graczem
gorszym od LBJ.

Ale ja tez bralbym LBJ'a i tez nie twierdze ze jest lepszy.

To dlaczego byś go brał? Skoro według Ciebie są na podobnym poziomie,
a Durant jest o 4-5 lat młodszy, to chyba on byłby lepszym wyborem?

Z tych powodow o ktorych Ty napisales. Z naciskiem najwieksza przewage LeBrona w obronie. LeBron jest najlepszym zawodnikiem ligi. Durant bedzie lepszy ale i James bedzie lepszy.

P.S. G1 serii Lakers-OKC pokazało co jest słabą stroną Duranta.

Yesss. Leszczek mistrz malych probek.

Brak
siły fizycznej. James by po prostu przebijał się przez Bynuma i
Gasola. Durant odbijał się od nich zupełnie bezsilnie.

To chyba widziales inny mecz. Durant walil airballe, nie trafial z 4-5 metra. W odleglosci metra nie bylo obok niego ani Bynuma ani Gasola. Chlopak byl wyraznie sfrustrowany swoja skutecznoscia.
Idealnie w studiu opisal go Charlie " Lubie Kevina ale nie moze rzucac airballi ludziom w glowe" ;)

On 19 Kwi, 08:26, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

Leszczur pisze:

> On 18 Kwi, 21:21, sooobi <t...@slo.pl> wrote:
>>> Przepaść może nie, ale gdybyś dawał mi wybór też bez zastanowienia biorę
>>>  Jamesa w 100 na 10 przypadków. Durant to niezwykły zawodnik, ale przez
>>> te kilka wymienionych przez Leszka elementów, jednak jest graczem
>>> gorszym od LBJ.
>> Ale ja tez bralbym LBJ'a i tez nie twierdze ze jest lepszy.

> To dlaczego byś go brał? Skoro według Ciebie są na podobnym poziomie,
> a Durant jest o 4-5 lat młodszy, to chyba on byłby lepszym wyborem?

Z tych powodow o ktorych Ty napisales. Z naciskiem najwieksza przewage
LeBrona w obronie. LeBron jest najlepszym zawodnikiem ligi. Durant
bedzie lepszy ale i James bedzie lepszy.

> P.S. G1 serii Lakers-OKC pokazało co jest słabą stroną Duranta.

Yesss. Leszczek mistrz malych probek.

"No ale widziałem przecież na własne oczy! Dla mnie to wystarczający
sposób oceny" :-)))

> Brak siły fizycznej. James by po prostu przebijał się przez Bynuma i
> Gasola. Durant odbijał się od nich zupełnie bezsilnie.

To chyba widziales inny mecz. Durant walil airballe, nie trafial z 4-5
metra. W odleglosci metra nie bylo obok niego ani Bynuma ani Gasola.

Przyznam, że głównie oglądałem początek meczu - w połowie drugiej
kwarty odpadłem.
Zapakowany środek, plus agresywny Artest zrobili swoje.

Chlopak byl wyraznie sfrustrowany swoja skutecznoscia.

Ale oni wszyscy wyglądali na początku jak dzieci w czasie pierwszego
dnia w nowej szkole. Mysle ze Lakers zaskoczyli ich bardzo agresywną
obroną (a ten blok z pomocy Kobe - po prostu mioooodzio).

Idealnie w studiu opisal go Charlie " Lubie Kevina ale nie moze rzucac
airballi ludziom w glowe" ;)

LOL.

Pozdro

L'e-szczur

> > Brak siły fizycznej. James by po prostu przebijał się przez Bynuma i
> > Gasola. Durant odbijał się od nich zupełnie bezsilnie.

> To chyba widziales inny mecz. Durant walil airballe, nie trafial z 4-5
> metra. W odleglosci metra nie bylo obok niego ani Bynuma ani Gasola.

Przyznam, że głównie oglądałem początek meczu - w połowie drugiej
kwarty odpadłem.

A to probka jeszcze lepsza niz myslalem:)

On 19 Kwi, 09:21, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Brak siły fizycznej. James by po prostu przebijał się przez Bynuma i
> > > Gasola. Durant odbijał się od nich zupełnie bezsilnie.

> > To chyba widziales inny mecz. Durant walil airballe, nie trafial z 4-5
> > metra. W odleglosci metra nie bylo obok niego ani Bynuma ani Gasola.

> Przyznam, że głównie oglądałem początek meczu - w połowie drugiej
> kwarty odpadłem.

Spoko. Połowę drugiej kwarty oglądałem jednym okiem, a przez 4 minuty
pierwszej kwarty robiłem kolację. :-)

Pozdro

L'e-szczur

On 17 Kwi, 14:59, sooobi <t...@slo.pl> wrote:

> We wszystkim poza umiejętnościami strzeleckimi.

No dobra tutaj zaczynaja sie konkrety:)

> Jest lepszym
> dystrybutorem, lepiej widzi co się dzieje na boisku, jest dużo lepszym
> obrońcą. Jest dynamiczniejszy, silniejszy, bardziej atletyczny.

I to ze lepiej podaje i ma lepsze warunki fizyczne i lepsza obrona(to
akurat DUZY plus Jamesa) sprawia ze dzieli ich przepasc? please

Trochę dużo tych elementów w których James jest lepszy, lub dużo
lepszy.
A i sama teoria, ze Durant jest lepszym strzelcem tez nie do konca
wytrzymuje probe analizy statystyk.

Pozdro

L'e-szczur

Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Dla Lewisa i Cartera 2/15 to chleb powszedni:)

I w tej chwili, gdzieś głęboko w piwinicy pewien wiLQ właśnie zaczął
żałośnie wyć do księżyca. ;-)

Taaaaaa, ciekawe ile beda kosztowac w przyszlorocznej licytacji i
dlaczego nie bede bral w niej udzialu ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Dla Lewisa i Cartera 2/15 to chleb powszedni:)

I w tej chwili, gdzieś głęboko w piwinicy pewien wiLQ właśnie zaczął
żałośnie wyć do księżyca. ;-)

Taaaaaa, ciekawe ile beda kosztowac w przyszlorocznej licytacji i
dlaczego nie bede bral w niej udzialu ;-)

Twoja strata :-)

Pozdr
Slawek

Cavs 4 - 0 Bulls

4-0

Magic 4 - 2 Bobcats

4-1 Go Bobcats!!

Chociaz mam nadzieje, ze bedzie to dluzsza seria.

Hawks 4 - 2 Bucks

4-1

Celtics 4 - 3 Heat

4-2

Lakers 4 - 2 Thunder

4-1

Mavs 4 - 3 Spurs

3-4 Go Spurs!! :)

Suns 4 - 1 Blazers

4-0

Jazz 3 - 4 Nuggets

3-4



Rasheed

Bez fajerwerkow:

Cavs 4 - 1 Bulls
Magic 4 - 1 Bobcats
Hawks 4 - 1 Bucks
Celtics 4 - 3 Heat

Lakers 4 - 1 Thunder
Mavs 4 - 3 Spurs
Suns 4 - 2 Blazers
Jazz 3 - 4 Nuggets

Pozdrawiam Nol

sooobi pisze:

Cavs 4 - 0 Bulls

4:0

Magic 4 - 2 Bobcats

4:2

Hawks 4 - 2 Bucks

4:1

Celtics 4 - 3 Heat

3:4 by heart :-)

Lakers 4 - 2 Thunder

4:1

Mavs 4 - 3 Spurs

4:2

Suns 4 - 1 Blazers

4:2

Jazz 3 - 4 Nuggets

4:2

Pozdr
Slawek

On 4/15/10 10:18 AM, sooobi wrote:

Cavs 4 - 0 Bulls

Zaryzykuję - 4:1

Magic 4 - 2 Bobcats

4:1, Bobcats nie mają aż takiej siły, by zrobić większe kuku Magic.

Hawks 4 - 2 Bucks

Chyba się uparłem: 4:1

Celtics 4 - 3 Heat

4:3 Zgoda

Lakers 4 - 2 Thunder

Chyba wszyscy powoli stają się fanami Duranta, ale to jeszcze nie ten czas - 4:2

Mavs 4 - 3 Spurs

Nie mogę inaczej - 3:4 Go Manu! :)

Suns 4 - 1 Blazers

Tutaj też zaryzykuję - nigdy nie lubiłem Suns, więc postawię przeciwko nim 2:4

Jazz 3 - 4 Nuggets

3:4, to jest chyba najbardziej wyrównana para w pierwszej rundzie.


--
Pozdrawiam
Szczepan Radzki

W dniu 2010-04-15 10:18, sooobi pisze:

Cavs 4 - 0 Bulls

Ja też 4-0
no brainer

Magic 4 - 2 Bobcats

4-1
I to tylko z asekuracji. Jakoś nie widzę tego inaczej.

Hawks 4 - 2 Bucks

4-1
Byłoby jedno zwycięstwo Bucks z Bogutem

Celtics 4 - 3 Heat

Boston jest najsłabszy od lat. Ale Heat grają straszny piach. Pojedynek błędów. Mniej błedów w PO mimo wszystko zrobią Celtics
4-3

Lakers 4 - 2 Thunder

4-1

Szkoda Duranta. Nic więcej nie ugrają, Lakers za dużo już przeszli i za dużo mają na papierze przewag, żeby chwilowy zanik formy z końcówki RS coś tu zmienił

Mavs 4 - 3 Spurs

4-1
Znów Spurs mają tylko jakieś magiczne parametry za sobą.

Suns 4 - 1 Blazers

4-1
Bez Roya i bez jaj Portland nie ugrają nic więcej

Jazz 3 - 4 Nuggets

Się boję, że może być tak jak sugerujesz bo JAzz w tym sezonie nie dodali niczego do Jazz z poprzednich PO. Mimo wszytsko jednak stawiam na nich.
4-3



--
pozdrawiam
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo się może skończyć źle..."

sooobi napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Cavs 4 - 0 Bulls

4:0. Ciekawsze byloby typowanie iloma punktami Cavs wygraja serie... ;-)

Magic 4 - 2 Bobcats

4:2. IMHO Magic pechowo trafili, bo przy kazdym innym (realistycznym)
przeciwniku w pierwszej rundzie typowalbym 4:0, a tak mam wrazenie, ze
bedzie kilka gier w okolicach 80 punktow po obu stronach gdzie
zadecyduja osobiste i/lub jakas indywidualna losowa eksplozja.
 

Hawks 4 - 2 Bucks

4:1. Szkoda Boguta bo byloby o jedna intrygujaca druzyne wiecej.

Celtics 4 - 3 Heat

3:4. Moze i Celtics maja wyzszy bieg niz ta mizeria, ktora graja od
kilku miesiecy, ale lepiej sie czuje rzucajac kostka, ze to ich koniec.

Lakers 4 - 2 Thunder

4:1. Napisalbym 4:0 gdyby bylo wiecej (pozytywnych) newsow o Bynumie, a
tak zakladam, ze nie jest na tyle dobrze by mieli bardzo duza przewage
pod koszem. Inna sprawa czy i jak ja wykorzystaja bo znajac Kobo wda sie
w pojedynek strzelecki z Durantem... i go sromotnie przegra przez %.

Mavs 4 - 3 Spurs

3:4. Znow IMHO pechowy uklad dla #2 w konferencji, a jeszcze Spurs
wlasciwie zatankowali dla tego matchupu. I jakkolwiek dziwnie to nie
zabrzmi... szkoda mi Cubana. Tyle zachodu by znow trafic na Spurs...

Suns 4 - 1 Blazers

4:0. Blazers nie dosc, ze chyba ustanowili jakis rekord absencji u
zawodnikow rotacyjnych to jeszcze na koniec szlag trafil Roya.
 

Jazz 3 - 4 Nuggets

4:2. Tutaj wlasciwie rzuca sie kostka na zdrowie, a nie na sile druzyn.
Zakladam, ze Boozer zagra, a Kenyon i Andersen beda miec problemy.


--
pzdr
wiLQ