Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   1 wrzesnia 39 na Podhalu

1 wrzesnia 39 na Podhalu

Data: 2009-08-27 22:56:30
Autor: Andrzej Kłos
1 wrzesnia 39 na Podhalu
dla chętnych, pod adresem
http://www.nyka.home.pl/glos_sen/pl/gs_index.htm i w menu po lewej stronie pod numerem:

08/2009 -- "Burza przyszła zza gór"

bardzo krótki rys historyczny ostatnich przedwojennych i pierwszych wojennych dni w Tatrach i na Podhalu

andy_nek

Data: 2009-08-27 22:56:48
Autor: Filip
1 wrzesnia 39 na Podhalu
Witam!
"Słowacja była we wrześniu 1939 r. południową bazą strategiczną
Niemców, sama też zresztą uderzyła na nasz kraj, stając się drugim
obok Niemiec agresorem - przed trzecim, czyli Związkiem Sowieckim". A
Polska była jednym z beneficjentów układu monachijskiego, więc można
napisać, że była drugim obok Niemiec agresorem - przed trzecim, czyli
Węgrami. Państwo słowackie księdza Tiso ma zdecydowanie ciemniejsze
karty w swojej historii niż zajęcie Spisza Zamagurskiego i Orawy.
Pozdrawiam,
Filip

Data: 2009-09-27 20:03:54
Autor: Andrzej Kłos
1 wrzesnia 39 na Podhalu
Filip pisze:
"Słowacja była we wrześniu 1939 r. południową bazą strategiczną
Niemców, sama też zresztą uderzyła na nasz kraj, stając się drugim
obok Niemiec agresorem - przed trzecim, czyli Związkiem Sowieckim". A
Polska była jednym z beneficjentów układu monachijskiego, więc można
napisać, że była drugim obok Niemiec agresorem - przed trzecim, czyli
Węgrami. Państwo słowackie księdza Tiso ma zdecydowanie ciemniejsze
karty w swojej historii niż zajęcie Spisza Zamagurskiego i Orawy.

Słowacja przeprasza Polskę za 1939
Dušan Caplovic, wicepremier Słowacji ds. społecznych
2009-09-27, ostatnia aktualizacja 2009-09-27 13:30

W tragicznym wrześniu 1939 r. słowaccy żołnierze weszli na terytorium Polski u boku nazistowskiej armii niemieckiej i wielu obywatelom Polski zapisali się w pamięci jako jeden z agresorów - pisze słowacki wicepremier

1 września 2009 r. upłynęło 70 lat od rozpoczęcia drugiej wojny światowej. Wojny, którą do dzisiaj słusznie uważa się za największą wojenną masakrę w historii współczesnej. Sześć gwałtownych lat pochłonęło życie około 50 mln osób. Skutki wojny były straszliwe i wyniszczające.

Dla narodów środkowej i wschodniej Europy wojna nie skończyła się w 1945 r. Po klęsce reżimów nazistowskich i faszystowskich narody te pozostały lub znalazły się pod hegemonią reżimów komunistycznych, które także miały charakter totalitarny, odrzucały liberalną demokrację i wolności obywatelskie, zakładając, że mają zagwarantowany patent na "sprawiedliwe, dobrze funkcjonujące społeczeństwo". I że w imię realizacji tej wizji można użyć każdego środka, ze zorganizowaną przemocą włącznie.

Wojna się skończyła, nie nastał jednak prawdziwy pokój, ponieważ w państwach tych rozpoczęła się szczególna walka obywateli o prawa człowieka, wolność, demokrację i prawdziwą solidarność. Dla tych państw, pozostających w zależności od reżimów stalinowskich i neostalinowskich, druga wojna światowa w podzielonym świecie: totalitaryzmu i demokracji, trwała aż do roku 1989.

II wojnę światową musimy widzieć także w szerszym kontekście. Patrzeć na nią jako na element dramatycznego procesu zachodzącego w latach 1914-60, na którego początku mocarstwa europejskie były rzeczywiście wielkimi państwami z koloniami na całym świecie, zaś wszystkie ważne sprawy globu rozwiązywano przeważnie w konfliktach wojskowych między tymi potęgami.

Skomplikowane perypetie historyczne okresu międzywojennego położyły się cieniem także na stosunkach między naszymi narodami. Krzywdy i bezprawia okresu międzywojennego sporadycznie wywołują fałszywy ton także w dzisiejszej harmonii stosunków polsko-słowackich. W tym kontekście cenię słowa polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas uroczystości rocznicowych na Westerplatte 1 września. Przeprosiny za atak na Czechosłowację w 1938 r. stanowią kolejne świadectwo, że potrafimy w cywilizowany sposób rozliczyć dawne krzywdy i patrzeć w przyszłość jako sojusznicy i przyjaciele.

Dzisiejsza Republika Słowacka nie jest prawnym ani historycznym następcą wojennego Państwa Słowackiego. Mimo to na miejscu będą wyrazy ubolewania nad smutnym faktem, że w tragicznym wrześniu 1939 r. słowaccy żołnierze weszli na terytorium Polski u boku nazistowskiej armii niemieckiej, stąd wielu obywatelom Polski zapisali się w pamięci jako jeden z agresorów. Realia epoki, w której, podobnie jak kierownictwo PRL w roku 1968, kierownictwo państwa słowackiego usłuchało rozkazów obcej władzy, są dla nas nauczką i bodźcem, by szanować własną suwerenność, a także respektować integralność terytorialną naszych sąsiadów.

Niech wydarzenia lat 1938 i 1939 stanowią memento dla nas i dla przyszłych pokoleń. Pamiętajmy, że filarem Europy Środkowej był zawsze wzajemny szacunek, dialog i współpraca. Antagonizowanie poszczególnych państw środkowoeuropejskich, nastawianie się przeciwko sobie nie przyniosło żadnemu z nich spokoju i stabilności, wręcz przeciwnie - stały się łatwym kąskiem dla pobliskich potęg.

1 wrzesnia 39 na Podhalu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona