Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   10 Sierpnia "Rbotnik" donosi

10 Sierpnia "Rbotnik" donosi

Data: 2010-08-10 10:10:39
Autor: magdaverakosiorek
10 Sierpnia "Rbotnik" donosi
Ajenci rosyjscy jako "Rząd rewolucyjny"

W początkach 1919 roku, kiedy bolszewicy zajmowali Wilno i Mińsk,
mieli oni całkiem gotową listę swojej filji rządowej na Polskę.
Bolszewicy są tak wspaniałomyślni i tak dbają o całą ludzkość, że
mogliby z Moskwy dostarczyć Rządów wszystkim krajom całej kuli
ziemskiej.

"Świat musi być rządzony z Moskwy" - oto wyznanie wiary tych następców
Katarzyny i Mikołaja. Przedewszystkiem zaś pp. Bolszewicy myślą o
obsadzeniu bolszewickimi rządami swoich najbliższych sąsiadów, aby
nietylko odbudować dawne granice Rosji, ale znacznie je rozszerzyć.

Nie udała się sztuczka z owym pierwszym rządem, którym bolszewicy
chcieli obdarzyć "Priwislinskij Kraj". "Rząd" ten pozostał w
dziedzinie niewykonanych projektów wobec tego, że bolszewików
wypędzono z Wilna i Mińska. Dziś bolszewicy wznawiają swój projekt i
mają dla nas w pogotowiu "Rząd rewolucyjny", który przy pomocy kozaków
Budionnego ma "organicznie wcielić" Polskę do Rosji.

Tym razem bolszewicy nie kryją się już ze swemi planami. Moskiewska
iskrówka urzędowa z 3go sierpnia ogłasza o utworzeniu się "Komitetu
Rewolucyjnego" dla Polski. Do Komitetu tego wchodzą: Julian
Marchlewski jako przewodniczący, następnie Feliks Dzierżyński, Józef
Unszlicht, Feliks Kon i Edward Próchniak.

Bolszewicy idąc śladami dawnych rozbójników carskich Suworowów i
Paskiewiczów pragną jednak rzeczywisty charakter swego bandyckiego
pochodu zamaskować kilku polskimi nazwiskami. Nikogo jednak nie złudzą
i nie oszukają i z piątki swoich ajentów, służalców Rosji, nie zrobią
nawet pozoru Rządu Polskiego.

Kto to są ci wyżej wymienieni panowie? Oprócz Feliksa Kona są to
wszystko dawni esdecy polscy, zaciekli i przysięgli wrogowie
niepodległej Polski, którzy zawsze Polskę traktowali jako prowincję
rosyjską i uważali ją za przyczepkę do Rosji - wszystko jedno jakiej:
carskiej, konstytucyjnej, republikańskiej czy sowieckiej. Nazwiska te
zawsze oznaczały i dziś oznaczają: niewolnictwo polskiej klasy
robotniczej w służbie rosyjskich interesów i rosyjskiej polityki,
oznaczają posługiwanie się robotnikiem i chłopem polskim jako
narzędziem potęgi Rosji.

Poza tymi czterema dawnymi esdekami jest w tem towarzystwie jeden
jeszcze: Feliks Kon, który do esdecji nie należał, należał natomiast
do tzw. lewicy PPS, która zresztą w stosunku do niepodległości Polski
zajmowała tak samo wrogie stanowisko jak i esdecy. Feliks Kon jest
"komunistą" i "bolszewikiem" od niedawna dopiero: aż do wzięcia
Charkowa przez bolszewików był, jako mieńszewik, ich zaciekłym
wrogiem. Ale Feliks Kon umie się szybko "przystosowywać". Będą w tzw.
lewicy PPS umiał jednakże, kiedy nastręczało się odpowiednie
audytorjum, wygłaszać mówki niepodległościowe. A na początku wojny,
porwany nastrojem panującym w Galicji popierał i wysławiał Legjony,
aby je nieco później bezcześcić - w Szwajcarii, w otoczeniu emigrantów
Rosjan.

Cała ta piątka to członkowie rosyjskich władz sowieckich, ludzie
całkowicie oddani interesom rosyjskim. Że z Polski pochodzą albo z
Litwy, jak Dzierżyński, oczywiście nie zmienia to w niczem  postaci
rzeczy. Czy carat nie posługiwał się takiemi narzędziami? Czyż
margrabia Wielopolski przed powstaniem nie był u nas przedstawicielem
władzy carsko-rosyjskiej? Owa piątka, z której zrobiono w Moskwie
"Komitet Rewolucyjny" dla Polski, pod wszystkiemi względami jest
narzędziem Rosji, narzędziem rosyjskiego najazdu. Panowie ci i pod tym
względem przypominają dawnych urzędników carskich, że przerzuca się
ich z jednej miejscowości do drugiej, z jednego kraju do drugiego,
stosownie do "potrzeb służby" -   Feliks Kon np. niedawno jeszcze był
w rządzie sowieckim... ukraińskim. A  Feliks Dzierżyński  był sowieckim
ochronnikiem i katem w Rosji, obecnie podobne czynności ma pełnić w
Polsce.

W stosunku naszym do Rosji esdecy, a później komuniści, odgrywali
haniebną rolę, szkodliwą dla proletarjatu obu narodów. Nietylko
głaskali, ale wprost podjudzali zaborcze instynkty w rosyjskiej klasie
robotniczej. Uznawali naród rosyjski za panujący i wmawiali w
robotników rosyjskich, że oni są "solą ziemi", zakonodawcami
socjalizmu  i robotnicy krajów  zdobytych przez Rosję mają ślepo
wykonywać wolę robotników rosyjskich, a właściwie tych, którzy za ich
rzeczników się podają. Oni systematycznie szczuli socjalistów
rosyjskich przeciwko Polsce. Nawet gdy socjaliści rosyjscy uznali
niepodległość Polski, oni nigdy z tem pogodzić się nie chcieli i nigdy
nie porzucili zamiaru przywrócenia Polski do roli prowincji
rosyjskiej.

Teraz jadą na podbój Polski z "czerezwyczajkami", kozakami Budionnego,
carskimi generałami i programem wcielenia Polski do Rosji. (...) Wzorem
wszystkich Targowiczan pragnęliby jakoś upiększyć swą haniebną,
zdradziecką rolę. Więc powiadają w swoim manifeście do ludu polskiego,
że przez pochód sowieckiej armii do Polski spełnia się dawne hasło
polskie "Za naszą i waszą wolność". Czyż może być plugawsze
bluźnierstwo? Głosić, że ci, którzy przychodzą odbierać niepodległość
i wolność narodowi polskiemu, którzy pod płaszczykiem rewolucji
społecznej niosą nam zniszczenie całego życia gospodarczego a
zwłaszcza zupełną ruinę przemysłu i potworny głód w miastach, że ci
oto sołdaci, dowodzeni przez carskich generałów, spełniają testament
rewolucjonistów polskich - jest to doprawdy szczyt bolszewickiego
cynizmu.

Oto macie, robotnicy i włościanie, jakim rządem Moskwa chce was
obdarzyć. Gdyby bolszewikom udał się ich szatański plan zapanowania w
Polsce, to zupełnie bylibyście pozbawieni wpływu na rządy. Lenin i
Trocki przysyłają wam z Moskwy wraz ze swymi sołdatami rząd, złożony z
urzędników rosyjskich sowietów. A kiedy armja rosyjska, jedyna siła
zorganizowana w Rosji, przez zwycięstwo nad Polską całkowicie wrócona
do swoich dawnych zadań zaborczych i ciemięskich obali rządy
bolszewickie, to Moskwa jakichś innych panów i władców przyśle Polsce.

Tak będzie, jeśliby lud polski nie wyrzucił z Polski najazdu, jeśliby
miał się urzeczywistnić plan bolszewickich następców Katarzyny II i
ich pomocników, następców Targowicy.

Lud polski nie dopuści do tej hańby i tej zatraty. Odpędzi precz od
Warszawy niosących mu jarzmo sołdatów rosyjskich i z Moskwy
przywiezionych ajentów sowieckich.

 "Robotnik", 10 sierpnia 1920

Data: 2010-08-10 19:16:46
Autor: u2
10 Sierpnia "Rbotnik" donosi
W dniu 2010-08-10 19:10, magdaverakosiorek pisze:
Teraz jadą na podbój Polski z "czerezwyczajkami", kozakami Budionnego,
carskimi generałami


Gienierały ruskie zawsze chowali się z tyłu. Nigdy nie szli wpieriod.
Tam wysyłali tylko mięso armatnie :)

10 Sierpnia "Rbotnik" donosi

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona