Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   10 biegów w deore

10 biegów w deore

Data: 2011-03-02 11:57:16
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa. A 9 przełożeń zawita w acera.

Data: 2011-03-02 12:01:17
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:tgy05l3jo6aa.rg5u0hfv3ctz.dlg40tude.net...
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.
A 9 przełożeń zawita w acera.

NO i co w związku z tym? Mamy się cieszyć? :) 8ka nie wyginie tak szybko IMO tyle, że kasety i łańcuchy będą z niższych grup.


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/2011 zaczęło się!

Data: 2011-03-02 12:11:41
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
Dnia Wed, 2 Mar 2011 12:01:17 +0100, kml napisał(a):

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:tgy05l3jo6aa.rg5u0hfv3ctz.dlg40tude.net...
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.
A 9 przełożeń zawita w acera.

NO i co w związku z tym? Mamy się cieszyć? :) 8ka nie wyginie tak szybko IMO tyle, że kasety i łańcuchy będą z niższych grup.

niższych niż acera sie okazuje :D
to co to będzie? HG-30?

Data: 2011-03-02 12:19:04
Autor: PeJot
10 biegĂłw w deore
W dniu 2011-03-02 12:11, ...::QRT::... pisze:

do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.
A 9 przełożeń zawita w acera.

NO i co w związku z tym? Mamy się cieszyć? :) 8ka nie wyginie tak szybko IMO
tyle, że kasety i łańcuchy będą z niższych grup.

niĹźszych niĹź acera sie okazuje :D
to co to będzie? HG-30?

Na Shimano świat się nie kończy. MSZ problemem nie są łańcuchy, czy kasety - te da się zaadoptować z systemów 9 rzędowych. 8 rzędowe manetki wcześniej czy później się zużyją, części zamienne znikną z rynku i nie będzie żadnej alternatywy.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2011-03-03 03:15:23
Autor: Kuba Abuk
10 biegów w deore
On 2 Mar, 12:19, PeJot <Pe...@02.pl> wrote:

Na Shimano świat się nie kończy. MSZ problemem nie są łańcuchy, czy
kasety - te da się zaadoptować z systemów 9 rzędowych. 8 rzędowe manetki
wcześniej czy później się zużyją, części zamienne znikną z rynku i nie
będzie żadnej alternatywy.

Niby tak, ale... Szukam CS-M737 (w rozsądnej cenie) coby aluminiowego
bębenka nie zryły. Ktokowiek widział, ktokolwiek wie?
Na szczęście zaopatrzyłem się w manetki 8 rzędowe na następne dwa
wcielenia:)

Zdravim,
Kuba

Data: 2011-03-03 12:52:16
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
Dnia Thu, 3 Mar 2011 03:15:23 -0800 (PST), Kuba Abuk napisał(a):

On 2 Mar, 12:19, PeJot <Pe...@02.pl> wrote:

Na Shimano świat się nie kończy. MSZ problemem nie są łańcuchy, czy
kasety - te da się zaadoptować z systemów 9 rzędowych. 8 rzędowe manetki
wcześniej czy później się zużyją, części zamienne znikną z rynku i nie
będzie żadnej alternatywy.

Niby tak, ale... Szukam CS-M737 (w rozsądnej cenie) coby aluminiowego
bębenka nie zryły. Ktokowiek widział, ktokolwiek wie?
Na szczęście zaopatrzyłem się w manetki 8 rzędowe na następne dwa
wcielenia:)

to sie zaopatrz jeszcze w przerzutki tylne bo te 10 nie bedą współpracować
z napędami 8 i 9 biegowymi :D
Nie wiem jakie sa te aktualne alivio 9 biegowe ale ja zasadniczo nie mam
zaufania do przerzutek w których jest plastikowy zawias.

Data: 2011-03-03 04:16:28
Autor: Kuba Abuk
10 biegów w deore
On 3 Mar, 12:52, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:
Dnia Thu, 3 Mar 2011 03:15:23 -0800 (PST), Kuba Abuk napisa (a):

> Niby tak, ale... Szukam CS-M737 (w rozs dnej cenie) coby aluminiowego
> b benka nie zry y. Ktokowiek widzia , ktokolwiek wie?
> Na szcz cie zaopatrzy em si w manetki 8 rz dowe na nast pne dwa
> wcielenia:)

to sie zaopatrz jeszcze w przerzutki tylne bo te 10 nie bed wsp pracowa
z nap dami 8 i 9 biegowymi :D
Nie wiem jakie sa te aktualne alivio 9 biegowe ale ja zasadniczo nie mam
zaufania do przerzutek w kt rych jest plastikowy zawias.

Spokojna głowa. Zbunkrowane eminencje "rdzewieją" sobie w garażu.

Zdravim,
Kuba

Data: 2011-03-03 22:47:58
Autor: Wojtek Paszkowski
10 biegów w deore

"Kuba Abuk" <j.gruchota@gmail.com> wrote in message news:08c98b45-7892-45dd-9b3b-4639f49c6ee2z31g2000vbs.googlegroups.com...
On 2 Mar, 12:19, PeJot <Pe...@02.pl> wrote:

Na szczęście zaopatrzyłem się w manetki 8 rzędowe na następne dwa
wcielenia:)

ja niestety nie zdążyłem, a moje triggery już chyba ponad 20kkmów mają.

Ktoś widział gdzieś Sramy Trigger X-5 albo starsze X-7 w wersji 8sp, może być tylko prawa? W wersji shimanowskiej Attack są jeszcze spokojnie dostępne (zrobiłem na jesieni zapas do osła trekingowego, opędzanego z przodu i tyłu plastikowymi sramami-sachsami), ale do systemu ESP niestety nigdzie nie ma... A SX-4 niestety nie są już tak wygodne, zajmują więcej miejsca na kierownicy.

pozdr

Data: 2011-03-03 10:29:34
Autor: Leszek 'QSi' Pasoń
10 biegów w deore
Dnia 02-03-2011 o 12:19:04 PeJot <PeJot@02.pl> napisał(a):


Na Shimano świat się nie kończy. MSZ problemem nie są łańcuchy, czy  kasety - te da się zaadoptować z systemów 9 rzędowych. 8 rzędowe manetki  wcześniej czy później się zużyją, części zamienne znikną z rynku i nie  będzie żadnej alternatywy.


no to byś się zdecydował, czy na jest coś poza Shimano czy jednak nie?

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi

Data: 2011-03-02 12:19:21
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:103tm79e1qsqu$.1rcjziwrtygm8$.dlg40tude.net...
NO i co w związku z tym? Mamy się cieszyć? :) 8ka nie wyginie tak szybko IMO
tyle, że kasety i łańcuchy będą z niższych grup.

niższych niż acera sie okazuje :D
to co to będzie? HG-30?

Szczerze: z nazewnictwem grup i jakością, która rzekomo temu odpowiada to jest różnie. Miałem przerzutkę przednią alivio i była mocno taka sobie, kupiłem altusa i jestem nadal zachwycony. Nazwa mnie nie grzeje, ciężar też specjalnie nie byleby zakres zębów był odpowiedni i jestem zadowolony :)


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/11 zaczęło się!

Data: 2011-03-02 16:52:05
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
Dnia Wed, 2 Mar 2011 12:19:21 +0100, kml napisał(a):

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:103tm79e1qsqu$.1rcjziwrtygm8$.dlg40tude.net...
NO i co w związku z tym? Mamy się cieszyć? :) 8ka nie wyginie tak szybko IMO
tyle, że kasety i łańcuchy będą z niższych grup.

niższych niż acera sie okazuje :D
to co to będzie? HG-30?

Szczerze: z nazewnictwem grup i jakością, która rzekomo temu odpowiada to jest różnie. Miałem przerzutkę przednią alivio i była mocno taka sobie, kupiłem altusa i jestem nadal zachwycony. Nazwa mnie nie grzeje, ciężar też specjalnie nie byleby zakres zębów był odpowiedni i jestem zadowolony :)

10 mają inne przełożenie niż SIS wiec przy okazji ubiją stosowanie
przerzutek wyższych grup z napędami 8 czy 9 biegowymi. Skończy zestawianie przerzutki tylnej XT z manetkami alivio :>

Data: 2011-03-02 17:13:54
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:1s1u5wzuyvywy.pufawy6f9ej6

Skończy zestawianie przerzutki tylnej XT z manetkami alivio :>

Jak np ja mam w tej chwili w dwóch rowerach :) Mało tego, moje stare, używane alivio jest naprawdę dobre i sympatycznie mi się z nimi zyje ;)


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/11 zaczęło się!

Data: 2011-03-02 18:31:46
Autor: kamtzu
10 biegów w deore
Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:tgy05l3jo6aa.rg5u0hfv3ctz.dlg40tude.net...
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.
A 9 przełożeń zawita w acera.

a mi 7 wydaje sie zbedne.. :P

Data: 2011-03-03 14:18:31
Autor: cynamoon
10 biegów w deore
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.

A 9 przełożeń zawita w acera.

hmm...może do tego czasu jakaś normalna firma z "ludzką twarzą" dołączy do grona producentów osprzętu do rowerów ;-)
Marek


--


Data: 2011-03-03 23:48:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
10 biegów w deore
cynamoon, Thu, 03 Mar 2011 14:18:31 +0100, pl.rec.rowery:
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.

A 9 przełożeń zawita w acera.

hmm...może do tego czasu jakaś normalna firma z "ludzką twarzą" dołączy do grona producentów osprzętu do rowerów ;-)

SRAM ze swoimi śmiesznymi jakościowo kasetami? Szczęśliwie jeżdżę na
kasecie 9-rzędowej, ale SRAMa nigdy nie kupię, choćby miał zmieniać pół
napędu na 10-rzędowy.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-03-04 09:40:32
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
Dnia Thu, 03 Mar 2011 14:18:31 +0100, cynamoon napisał(a):

do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa.

A 9 przełożeń zawita w acera.

hmm...może do tego czasu jakaś normalna firma z "ludzką twarzą" dołączy do grona producentów osprzętu do rowerów ;-)
Marek

No niestety nie widze na to nadziei. Ofensywa suntoura w segmencie manetek
i kaset raczej nie spotkła sie z ciepłym przyjęciem wśród cyklistów. Sachs
dawno dał sobie na luz z tym segmentem rynku. Rohloff z produkcji łańcuchów
sie wycofał. Manufaktury typu KCNC to zupełnie inna bajka i segment rynku. KMC? Żeby przedłużyć żywot 8 biegów potrzebne sa nie tylko łańcuchy ale kasety,
manetki, przerzutki...
Z resztą w obecnym kontekscie przyszłość nawet 9 biegów nie rysuje sie zbyt
różowo - chyba ze shimano bedzie utrzymywać jednocześnie przy życiu wersje
9 i 10 biegowe. Ostatecznie zdarzyło mi sie ugiąć pod presją rynku rezygnując z lansowanych
na siłe rozwiązań.

Data: 2011-03-04 10:18:03
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości news:19uql5mwrepo6.1p2mms2bqyqpq.dlg40tude.net...

Z resztą w obecnym kontekscie przyszłość nawet 9 biegów nie rysuje sie zbyt
różowo - chyba ze shimano bedzie utrzymywać jednocześnie przy życiu wersje
9 i 10 biegowe.
Ostatecznie zdarzyło mi sie ugiąć pod presją rynku rezygnując z lansowanych
na siłe rozwiązań.

W tej chwili możesz kupić wolnobieg 7sp więc miną jeszcze LATA zanim 8sp zrobi się towarem deficytownym.


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/11 zaczęło się!

Data: 2011-03-04 16:03:38
Autor: Alfer_z_pracy
10 biegów w deore
kml napisał:
W tej chwili możesz kupić wolnobieg 7sp więc miną jeszcze LATA zanim 8sp zrobi się towarem deficytownym.

Takim, jakim jest np. 8-rzędowa XT? :-)

A.

Data: 2011-03-04 16:44:18
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> napisał w wiadomości news:4d70ff51$0$2437$65785112news.neostrada.pl...
kml napisał:
W tej chwili możesz kupić wolnobieg 7sp więc miną jeszcze LATA zanim 8sp zrobi się towarem deficytownym.

Takim, jakim jest np. 8-rzędowa XT? :-)

Nop :) Ale teraz, bogtsi o wiedzę z poprzednich lat wiemy co by kupować na zapas :)


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/11 zaczęło się!

Data: 2011-03-14 13:06:41
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/4/11 4:03 PM, Alfer_z_pracy wrote:
kml napisał:
W tej chwili możesz kupić wolnobieg 7sp więc miną jeszcze LATA zanim
8sp zrobi się towarem deficytownym.

Takim, jakim jest np. 8-rzędowa XT? :-)

Eee tam. Wciaz mozna kupic _nowe_wolnobiegi_ 5-cio i 6-cio rzedowe. Zalezy, ile towaru zostalo wyprodukowanego na zapas.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-04 16:17:45
Autor: biodarek
10 biegów w deore
....::QRT::... pisze:
Dnia Thu, 03 Mar 2011 14:18:31 +0100, cynamoon napisał(a):

hmm...może do tego czasu jakaś normalna firma z "ludzką twarzą" dołączy do grona producentów osprzętu do rowerów ;-)

No niestety nie widze na to nadziei. Ofensywa suntoura w segmencie manetek
i kaset raczej nie spotkła sie z ciepłym przyjęciem wśród cyklistów. Sachs
dawno dał sobie na luz z tym segmentem rynku. Rohloff z produkcji łańcuchów
sie wycofał.

No właśnie na:
http://www.bikeradar.com/news/article/rohloff-cease-production-of-eight-and-nine-speed-chains-28738
piszą, że Rohloff nie jest w stanie produkować łańcuchów 10 i 11 biegowych, które byłyby wystarczająco wytrzymałe. W związku z tym wycofują się z produkcji łańcuchów 8 i 9 biegowych, a skupiają się na single speedach.
http://www.rohloff.de/en/products/s_l_t_99/mtb/index.html
(not longer available)

Może o to właśnie chodzi wielkim koncernom. Wg mnie to jest praktyka monopolistyczna. Narzucają wysokie tempo zmian technologicznych. Oczywiście producenci nowych rowerów nie mają wyjścia i muszą wkładać nowe grupy osprzętu do swoich rowerów.

Już w zeszłym wieku O.Andrzej pisał o kasetach:

" W tym momencie często zaczyna się gehenna kupujących spowodowana "perfidią" producentów. Niektóre kasety są rozbieralne i możemy do nich dokupić uszkodzone zębatki, inne nie i wtedy nie pozostaje nam nic innego jak kupno całego kompletu. Wówczas okazuje się, że kasety o szukanych wymiarach nie są już produkowane, albo ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Podobnie, a nawet jeszcze gorzej, przedstawia się sytuacja w przypadku przednich tarcz. Niektóre są rozbieralne, teoretycznie wymienialne, ale już nie produkowane, inne występują w całości i wymiana jednej tarczy sprowadza się do kosztownej wymiany kompletu korb z nowymi tarczami. Koszmar! Producenci, łącznie z monopolistą - Shimano, robią wszystko aby na nas zarobić i... nie pozostaje nam nic innego niż kupowanie nowych, drogich zespołów. Niektórzy, bardziej uzdolnieni mechanicznie, mogą próbować reanimować zużyte koronki i tarcze poprawiając pilnikiem stan ich "uzębienia". Nie jest to jednak rozwiązanie łatwe, ani tym bardziej eleganckie."
(cytat z http://rowery.zbooy.pl/lanc.html)

A obecnie ten postęp technologiczny jest jeszcze szybszy. Wydaje mi się, że już przeginają. Niedawno zmieniałem napęd w rowerze i m.in. kupiłem blat i środkową tarczę. Do Deore. Ilość śrub i rozstaw się zgadzało. Oczywiście środkowa tarcza nie pasowała, bo to nie ten rocznik i symbol Deore był :(

Ostatecznie zdarzyło mi sie ugiąć pod presją rynku rezygnując z lansowanych
na siłe rozwiązań.

To w końcu się ugiąłeś czy nie :-)

Ja proponuję światowy bojkot 10 rzędówek ;)

--
biodarek

Data: 2011-03-04 16:26:31
Autor: ...::QRT::...
10 biegów w deore
Dnia Fri, 04 Mar 2011 16:17:45 +0100, biodarek napisał(a):


Ostatecznie zdarzyło mi sie ugiąć pod presją rynku rezygnując z lansowanych
na siłe rozwiązań.

To w końcu się ugiąłeś czy nie :-)


czeski błąd - miało być "im" a nie "mi" - a chodziło o dualcontrol i
wycofanie z rynku rapidfire jakiś czas temu.  
Ja proponuję światowy bojkot 10 rzędówek ;)


sadze ze sa niemałe szanse :)

Data: 2011-03-04 18:57:41
Autor: PeJot
10 biegów w deore
W dniu 2011-03-04 16:26, ...::QRT::... pisze:

Ja proponuję światowy bojkot 10 rzędówek ;)


sadze ze sa niemałe szanse :)

A ja na odwrót. Onanistów sprzętowych nie brakuje.

ATSD, ciekawe co o 10 rzędach sądzą dzisiejsi piewcy 9, szczególnie ci co uważają że 8 jest obciachowa.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2011-03-04 19:02:32
Autor: kml
10 biegów w deore

Użytkownik "PeJot" <PeJot@o2.pl> napisał w wiadomości news:ikr975$hcc$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-04 16:26, ...::QRT::... pisze:

Ja proponuję światowy bojkot 10 rzędówek ;)


sadze ze sa niemałe szanse :)

A ja na odwrót. Onanistów sprzętowych nie brakuje.

ATSD, ciekawe co o 10 rzędach sądzą dzisiejsi piewcy 9, szczególnie ci co uważają że 8 jest obciachowa.

Marszczą freda nad kolejną "rewolucją" i "przełomem" w jeździe na rowerze, zastanawiając się jakim cudem do tej pory starczały im wyłącznie 9 koronek na kasecie.


--
pozdrawiam
http://endurorider.pl
02/03/11 zaczęło się!

Data: 2011-03-03 19:29:44
Autor: biodarek
10 biegów w deore
....::QRT::... pisze:
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa. A 9 przełożeń zawita w acera.

Już nie trawię tych tekstów marketingowych: "będzie lżejszy", "uzyska 14% więcej mocy hamowania", "aż o 170% większą powierzchnię kontaktu", "poprawiono ergonomię", "wózek o 8mm mniejszym profilu w porównaniu do klasycznej wersji".

Co teraz, tak właściwie, jest klasyczne?
A może to tylko taki polski problem - próba kombinowania z łączeniem różnych elementów w celu obniżenia kosztu zakupu i eksploatacji? I jeszcze wszystko to zalać Vexolem (po 5pln za litr ;) Może rowerzysta w USA, UK czy w Niemczech nie ma takich problemów i po prostu, jak mu się coś zepsuje lub zużyje, to po 1-3 latach wymienia cały osprzęt? Jeśli nie cały rower. I może to wcale nieprawda, że firmy pokroju Shimano robią Polakom pod górkę.

Ech, gdyby jeżdżenie rowerem nie sprawiało mi tyle radości...

Przy okazji. Może ktoś mnie oświeci z nowych łańcuchów kierunkowych.
O ile klasyczny ;-) mogę założyć na 4 sposoby, to te nowe na 2 czy na 1 sposób? Ważny jest tylko kierunek czy też strona łańcucha?

--
biodarek

Data: 2011-03-03 20:51:51
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Thu, 03 Mar 2011 19:29:44 +0100
biodarek <darkm_usunto@poczta.onet.pl> wrote:

...::QRT::... pisze:
> do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa. > A 9 przełożeń zawita w acera. Już nie trawię tych tekstów marketingowych: "będzie lżejszy", "uzyska 14% więcej mocy hamowania", "aż o 170% większą powierzchnię
kontaktu", "poprawiono ergonomię", "wózek o 8mm mniejszym profilu w
porównaniu do klasycznej wersji".

Co teraz, tak właściwie, jest klasyczne?
A może to tylko taki polski problem - próba kombinowania z łączeniem różnych elementów w celu obniżenia kosztu zakupu i eksploatacji? I jeszcze wszystko to zalać Vexolem (po 5pln za litr ;) Może rowerzysta
w USA, UK czy w Niemczech nie ma takich problemów i po prostu, jak mu
się coś zepsuje lub zużyje, to po 1-3 latach wymienia cały osprzęt?
Jeśli nie cały rower. I może to wcale nieprawda, że firmy pokroju
Shimano robią Polakom pod górkę.

Ech, gdyby jeżdżenie rowerem nie sprawiało mi tyle radości...

Przy okazji. Może ktoś mnie oświeci z nowych łańcuchów kierunkowych.
O ile klasyczny ;-) mogę założyć na 4 sposoby, to te nowe na 2 czy na
1 sposób? Ważny jest tylko kierunek czy też strona łańcucha?

Strona na pewno, bo łańcuch jest asymetryczny - ma różnego kształtu
blaszki po jednej i drugiej stronie. Ale kierunek? Piny ma nieokrągłe,
czy jak?

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-04 16:09:19
Autor: biodarek
10 biegów w deore
Tomasz Minkiewicz pisze:
Przy okazji. Może ktoś mnie oświeci z nowych łańcuchów kierunkowych.
O ile klasyczny ;-) mogę założyć na 4 sposoby, to te nowe na 2 czy na
1 sposób? Ważny jest tylko kierunek czy też strona łańcucha?

Strona na pewno, bo łańcuch jest asymetryczny - ma różnego kształtu
blaszki po jednej i drugiej stronie. Ale kierunek? Piny ma nieokrągłe,
czy jak?

OK - bo jak dotąd udało mi się wybronić przed 10. Czyli powinni pisać "łańcuch asymetryczny" zamiast "kierunkowy", skoro może obracać się w obu kierunkach.

--
biodarek

Data: 2011-03-04 10:40:21
Autor: granat
10 biegów w deore
....::QRT::... pisze:
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa. A 9 przełożeń zawita w acera.

napisali tez ze:
Komponenty te (10rz) będą występowały dodatkowo, obok komponentów 9-rzędowych.

granat

Data: 2011-03-16 15:25:43
Autor: DeK
10 biegów w deore
....::QRT::... pisze:
do przyszłego roku deoroe stanie sie grupą 10 biegowa. A 9 przełożeń zawita w acera.

A w ogóle to gdzie można jeszcze dostać kasetę XT CS-M737 8-mio rzędowa?

Krew mnie zalewa, jeszcze nie tak dawno było ich jak mrówków, a teraz to
towar deficytowy. Już mnie ta polityka drażni niezmiernie. Długo się nie
zajmowałem kwestią techniczną roweru więc widzę, że degradacja rynku
następuje szybciej niż wcześniej.

Data: 2011-03-16 16:43:27
Autor: granat
10 biegów w deore
DeK pisze:

Krew mnie zalewa, jeszcze nie tak dawno było ich jak mrówków, a teraz to
towar deficytowy. Już mnie ta polityka drażni niezmiernie. Długo się nie
zajmowałem kwestią techniczną roweru więc widzę, że degradacja rynku
następuje szybciej niż wcześniej.

rowery to jeszcze nic, zobacz jak gowniane samochody teraz produkuja:

http://moto.wp.pl/kat,123194,title,Naprawa-samochodu-czyli-sposoby-na-wyciaganie-naszych-pieniedzy,wid,13123981,wiadomosc.html
albo
http://tiny.pl/hdw2d

Data: 2011-03-16 17:03:01
Autor: DeK
10 biegów w deore
granat pisze:
DeK pisze:

Krew mnie zalewa, jeszcze nie tak dawno było ich jak mrówków, a teraz to
towar deficytowy. Już mnie ta polityka drażni niezmiernie. Długo się nie
zajmowałem kwestią techniczną roweru więc widzę, że degradacja rynku
następuje szybciej niż wcześniej.

rowery to jeszcze nic, zobacz jak gowniane samochody teraz produkuja:

http://moto.wp.pl/kat,123194,title,Naprawa-samochodu-czyli-sposoby-na-wyciaganie-naszych-pieniedzy,wid,13123981,wiadomosc.html

albo
http://tiny.pl/hdw2d


No dokładnie, zresztą obecnie właśnie szukam samochodu dla siebie i po
prostu kupno auto to istny horror, a myślę o czymś w okolicach 2005
roku.. W sumie mam ochotę na jakąś hondę w drodze kompromisu...

 Osobiście lubię auta terenowe bo chwilę takim jeździłem organizując
strzelania paintballowe :) Co i w sumie byłoby niezłą koncepcją patrząc
na nasze drogi i kwestię bezpieczeństwa (ostatnio szczeniak w golfie
skasował mojego wujka i ciotkę pakując się w nich czołowo przy 100km/h w
zabudowanym, wyprzedzając auta za swoim kumplem nie zdążył uciec..., oni
w maluchu, z malucha nie zostało nic, szanse na to, że przeżyją wynosiły
0,5%, ale jakimś cudem udało im się z tego wyjść, niestety kalectwo do
końca życia)...

Zresztą ta cała elektronika to taka trochę pozorna wygoda bo uzależnieni
jesteśmy już od serwisu ze specjalistycznym sprzętem diagnostycznym, a
jak nam się coś spitoli w podróży to tylko laweta.

Wymiana żarówki we współczesnych samochodach to też jest rozwiązane
przecudownie, że trzeba pół auta rozbierać, żeby się do niej dostać.

Cały ten rozwój technologiczny paradoksalnie jest uwstecznieniem, a
kluczowym czynnikiem destrukcyjnym jest pieniądz, pazerność, chęć
większych zysków przy mniejszych kosztach. Producenci więcej wysiłku i
finansów ładują w marketing, wymyślanie cudownych systemów pięknie
brzmiących w reklamie i prezentujących się na naklejkach, niż faktycznie
w jakość produktów.

A wracając do rowerów, to osobiście trochę nie rozumiem forsowania
napędów 9 i 10 rzędowych zamiast 8, to znaczy w pewnym sensie rozumiem
powód i mechanizm ale napęd się zużywa więc mieliby stałe przychody z
tego faktu, większy zakres wyboru, znajdą się przecież i tacy co chcą
mieć 10 jak i tacy co chcą 9 i 8. Jakoś sobie nie wyobrażam jazdy na 10
bo mi to do niczego nie potrzebne. Napęd delikatniejszy co za tym idzie
mniej trwały, pewnie tutaj jest pies pogrzebany.

Cóż, źle się dzieje, źle się dzieje.

Data: 2011-03-16 16:15:00
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 16/03/2011 16:03, DeK wrote:


Wymiana żarówki we współczesnych samochodach to też jest rozwiązane
przecudownie, że trzeba pół auta rozbierać, żeby się do niej dostać.


W _niektórych_ współczesnych samochodach.


Cały ten rozwój technologiczny paradoksalnie jest uwstecznieniem, a
kluczowym czynnikiem destrukcyjnym jest pieniądz, pazerność, chęć
większych zysków przy mniejszych kosztach. Producenci więcej wysiłku i
finansów ładują w marketing, wymyślanie cudownych systemów pięknie
brzmiących w reklamie i prezentujących się na naklejkach, niż faktycznie
w jakość produktów.


Szyby na korbkę i efektowne bączki po wciśnięciu mocniej hamulca na śliskim (mowa o przeciętnym kierowcy, nie amatorze KJSów), kaseciak oferujący jakość dźwieku kuchennego radia, to faktycznie były wspaniałe rozwiązania, nie to co ten "marketingowy bełkot".


Cóż, źle się dzieje, źle się dzieje.

Zawsze można zaszyć się w leśnej głuszy w Bieszczadach, żywić korzonkami i ubierać papucie z wiewiórczych ogonów.





--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-16 17:37:06
Autor: DeK
10 biegów w deore
Kamil pisze:
On 16/03/2011 16:03, DeK wrote:



W _niektórych_ współczesnych samochodach.

O rany to znajdziemy coś innego we współczesnych pojazdach gdzie zamiast
żarówki będzie inny banał, który będzie wymagał wpięcia w komputer lub
jakiegoś cudotwórcy ze śrubokrętem, którym dysponuje tylko ASO dajmy na
to. Żarówka to przykład.

Szyby na korbkę i efektowne bączki po wciśnięciu mocniej hamulca na
śliskim (mowa o przeciętnym kierowcy, nie amatorze KJSów), kaseciak
oferujący jakość dźwieku kuchennego radia, to faktycznie były wspaniałe
rozwiązania, nie to co ten "marketingowy bełkot".

No tak jak ktoś cofa się o 40 lat do tyłu to tak można kontrować
wszystko byle tylko kontrować. Ale każdy praktycznie potwierdzi to co
napisałem bo tak wyglądają realia tego rozwoju. Ty mi usiłujesz wmówić,
że jestem zwolennikiem maczugi i butów plecionych z trzciny, a jakoś nie
widzę bym coś takiego napisał.


Zawsze można zaszyć się w leśnej głuszy w Bieszczadach, żywić korzonkami
i ubierać papucie z wiewiórczych ogonów.


Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały
sarkazm jest zbyteczny. Do tego jestem konsumentem jak każdy i potrafię
ocenić degradację jakości produktów na przestrzeni lat. Owszem
technologicznie są bardziej zaawansowane ale z tym zaawansowaniem idzie
w parze nietrwałość i to jest faktem z którym raczej się polemizować nie
da bo sobie z palca tego nie wyssałem.

Data: 2011-03-17 10:11:03
Autor: granat
10 biegów w deore
DeK pisze:

Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały

czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja mln km a osobowe ile?

granat

Data: 2011-03-17 10:58:50
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 09:11, granat wrote:
DeK pisze:

Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały

czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja
mln km a osobowe ile?

A prom kosmiczny wylata jeszcze wiecej, mam rozumiec ze tak podstawowe sprawy jak inna konstrukcja i przeznaczenie ciezarowki i fiata pandy to zbyt abstraktycjna rzecz do ogarniecia umyslem?



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 13:02:43
Autor: granat
10 biegów w deore
Kamil pisze:

A prom kosmiczny wylata jeszcze wiecej, mam rozumiec ze tak podstawowe sprawy jak inna konstrukcja i przeznaczenie ciezarowki i fiata pandy to zbyt abstraktycjna rzecz do ogarniecia umyslem?

najpierw kup samochod a potem pogadamy.

granat

Data: 2011-03-17 12:41:28
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 12:02, granat wrote:
Kamil pisze:

A prom kosmiczny wylata jeszcze wiecej, mam rozumiec ze tak podstawowe
sprawy jak inna konstrukcja i przeznaczenie ciezarowki i fiata pandy
to zbyt abstraktycjna rzecz do ogarniecia umyslem?

najpierw kup samochod a potem pogadamy.

Może od razu kupię ciężarówkę, w której blok silnika waży więcej od fiata pandy i jest wykonany z zupełnie innych stopów. Tylko co do ta, skoro i tak jesteś nieugięty na żadne argumenty poza "kiedyś to było lepiej"?


--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 14:21:13
Autor: granat
10 biegów w deore
Kamil pisze:

Może od razu kupię ciężarówkę, w której blok silnika waży więcej od fiata pandy i jest wykonany z zupełnie innych stopów. Tylko co do ta, skoro i tak jesteś nieugięty na żadne argumenty poza "kiedyś to było lepiej"?

nie kiedys bylo lepiej, tylko nie bylo az takiej perfidii.
wymiana zarowki w samochodzie to czynnosc tak banalna jak regulacja przerzutki.
zgodnie z instrukcja odkrecam kolo zeby dostac sie do reflektora, (czemu nie od góry? miejsce jest tylko że zaslepione)... jak zarowka padnie to gdzies w nocy na trasie na pewno szybko i sprawnie to zrobie.
bezpieczniki mam schowane w komorze silnika w miejscu o utrudnionym dostepie wiec wymiane zaleca sie w autoryzowanym serwisie...
akumulator przykrecony sruba na torxa... kto ma taki sztorcowy klucz? no to akumulatora do podladowania nie wezme do mieszkania.
cala masa patentow ktore maja tylko jeden cel.

o autoryzowanych serwisach nawet nie wspomne (w koncu to grupa rowerowa), najgorsze, najleniwsze, najdrozsze jakie sa, a warunki gwarancji zmuszaja do korzystania z nich.

granat

Data: 2011-03-17 13:29:48
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 13:21, granat wrote:
Kamil pisze:

Może od razu kupię ciężarówkę, w której blok silnika waży więcej od
fiata pandy i jest wykonany z zupełnie innych stopów. Tylko co do ta,
skoro i tak jesteś nieugięty na żadne argumenty poza "kiedyś to było
lepiej"?

nie kiedys bylo lepiej, tylko nie bylo az takiej perfidii.
wymiana zarowki w samochodzie to czynnosc tak banalna jak regulacja
przerzutki.
zgodnie z instrukcja odkrecam kolo zeby dostac sie do reflektora, (czemu
nie od góry? miejsce jest tylko że zaslepione)... jak zarowka padnie to
gdzies w nocy na trasie na pewno szybko i sprawnie to zrobie.
bezpieczniki mam schowane w komorze silnika w miejscu o utrudnionym
dostepie wiec wymiane zaleca sie w autoryzowanym serwisie...
akumulator przykrecony sruba na torxa... kto ma taki sztorcowy klucz? no
to akumulatora do podladowania nie wezme do mieszkania.
cala masa patentow ktore maja tylko jeden cel.

Zgadzam sie w sprawie upierdliwosci chocby zarowek, ale akumulatora do podladowania jeszcze nigdy w zyciu nie nosilem. Znow cofamy sie do technologii rodem z FSO, albo po prostu drutujemy zamiast wymienic padniety akumulator, bo taniej.



o autoryzowanych serwisach nawet nie wspomne (w koncu to grupa
rowerowa), najgorsze, najleniwsze, najdrozsze jakie sa, a warunki
gwarancji zmuszaja do korzystania z nich.


Nie kojarze, zeby to zostalo odwolane:

http://www.auto-swiat.pl/1-czy-naprawde-trzeba-jechac-do-aso-spradzamy-gdzie-mozna-zrobic-przeglad-gwarancyjny






--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 15:20:55
Autor: granat
10 biegów w deore
Kamil pisze:

Zgadzam sie w sprawie upierdliwosci chocby zarowek, ale akumulatora do podladowania jeszcze nigdy w zyciu nie nosilem. Znow cofamy sie do technologii rodem z FSO, albo po prostu drutujemy zamiast wymienic padniety akumulator, bo taniej.

skoro w garazu nie ma gniazdka to raczej ciezko podlaczyc w nim prostownik.
a jesli mowa o padnietym (a nie tylko rozladowanym) akumulatorze, to tez jego wymiana nie powinna byc problemem. a jest.
nie widze nic zlego w samodzielnym wykonywaniu takich drobnych napraw, a juz napewno w tym ze wychodzi taniej. taki akumulator kupiony samodzielnie w sklepie zawsze bedzie tanszy od warsztatowego. przyjdziesz z wlasnym to robocizna bedzie wieksza.

z serwisow rowerowych przestalem korzystac jak mi w jednym takim z powodu zjechanych konusow (5 i 8zl sztuka) chcieli wymienic cala piaste (bieznie nieuszkodzone), z przeplotem itd. jak powiedzialem ze to glupie, to odpowiedzieli ze to standard.
wkurzylem sie i zaczalem wszystko robic sam.

granat

Data: 2011-03-17 14:32:03
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 14:20, granat wrote:
Kamil pisze:

Zgadzam sie w sprawie upierdliwosci chocby zarowek, ale akumulatora do
podladowania jeszcze nigdy w zyciu nie nosilem. Znow cofamy sie do
technologii rodem z FSO, albo po prostu drutujemy zamiast wymienic
padniety akumulator, bo taniej.

skoro w garazu nie ma gniazdka to raczej ciezko podlaczyc w nim prostownik.

Rozchodzi sie o to, ze sprawnego i wlasciwie uzytkowanego akumulatora nie trzeba nigdzie podlaczac. Chyba, ze ktos jezdzi po 2km dziennie i nie ma kiedy sie podladowac, ale wtedy to juz lepiej rower albo piechota, jak ja robie. :)


a jesli mowa o padnietym (a nie tylko rozladowanym) akumulatorze, to tez
jego wymiana nie powinna byc problemem. a jest.
nie widze nic zlego w samodzielnym wykonywaniu takich drobnych napraw, a
juz napewno w tym ze wychodzi taniej. taki akumulator kupiony
samodzielnie w sklepie zawsze bedzie tanszy od warsztatowego.
przyjdziesz z wlasnym to robocizna bedzie wieksza.


Teraz to juz troche czepianie sie, lubisz pogrzebac, a nie masz w garazu klucza torx? :)

z serwisow rowerowych przestalem korzystac jak mi w jednym takim z
powodu zjechanych konusow (5 i 8zl sztuka) chcieli wymienic cala piaste
(bieznie nieuszkodzone), z przeplotem itd. jak powiedzialem ze to
glupie, to odpowiedzieli ze to standard.
wkurzylem sie i zaczalem wszystko robic sam.

Trzeba tylko wziac jednak poprawke na to, ze stosunkowo niewiele osob potrafi, a jeszcze mniej ma ochote samodzielnie przeprowadzac nawet proste naprawy, o wymianie lozyska nie wspominajac. Daleko nie szukajac, moja lepsza polowa zlapala gume na autostradzie w dosc nieprzyjemna ulewe. Zadzwonila po assistance, w 25 minut podjechali (ruchliwe trasy maja na szczescie dobrze obstawione), ona w tym czasie dopila kawe w cieplym samochodzie zamiast upieprzyc sie blotem po kolana i jechac tak na spotkanie z powaznym klientem.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 13:13:58
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "granat"
czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja mln km a osobowe ile?

A co to ma wspólnego z technologią?

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2011-03-17 12:40:01
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 12:13, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "granat"
czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja
mln km a osobowe ile?

A co to ma wspólnego z technologią?

Sugerujesz, że element projektowany dla ciężarówki, która ma ciągnąć 10 ton przez milion kilometrów spełnia te same założenia, co ten sam element we fiacie panda?



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 14:27:50
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja
mln km a osobowe ile?
A co to ma wspólnego z technologią?
Sugerujesz, że element projektowany dla ciężarówki, która ma ciągnąć 10 ton przez milion kilometrów spełnia te same założenia, co ten sam element we fiacie panda?

Sugeruję, że nie znasz znaczenia słowa technologia.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2011-03-17 15:04:04
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Thu, 17 Mar 2011 14:27:50 +0100
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
>>> czepia sie bo chcial cos napisac.
>>> technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki
>>> przejezdzaja mln km a osobowe ile?
>> A co to ma wspólnego z technologią?
>Sugerujesz, że element projektowany dla ciężarówki, która ma ciągnąć
>10 ton przez milion kilometrów spełnia te same założenia, co ten sam >element we fiacie panda?

Sugeruję, że nie znasz znaczenia słowa technologia.

Nie, to Ty nie znasz (bo uparcie nie chcesz znać, preferując w zamian
bycie analnoretentywnym purystą (tak, wiem - tautologia)) obecnego jego
znaczenia. Przestań w końcu nudzić!

Znaczenie słowa "technologia" właśnie w tej chwili, na naszych oczach,
się nieco przesuwa w kierunku takiego znaczenia, jakie ma angielskie
"technology". I to jest bardzo dobre, bo w języku polskim dotąd nie było
słowa o takim znaczeniu, a po częstości używania "technologii" w nowym
znaczeniu widać, że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.
Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie, a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie. Ale im dłużej będziesz marudził,
tym dłużej to przejście potrwa, więc zrób mi łaskę i po prostu marudzić
przestań, OK?

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-17 15:33:26
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
Znaczenie słowa "technologia" właśnie w tej chwili, na naszych oczach,
się nieco przesuwa w kierunku takiego znaczenia, jakie ma angielskie
"technology".

Nie "się nieco przesuwa", tylko "nieucy pokazują swoją ignorancję
kalkując na siłę angielskie sformułowania".

I to jest bardzo dobre,

Wręcz przeciwnie.

bo w języku polskim dotąd nie było
słowa o takim znaczeniu, a po częstości używania "technologii" w nowym
znaczeniu widać,

że ludzie nie myślą.

że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.

Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się to
gdzie popadnie bez ładu i składu.

Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,

Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]

a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.

Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2011-03-17 14:38:44
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 14:33, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Tomasz Minkiewicz"
Znaczenie słowa "technologia" właśnie w tej chwili, na naszych oczach,
się nieco przesuwa w kierunku takiego znaczenia, jakie ma angielskie
"technology".

Nie "się nieco przesuwa", tylko "nieucy pokazują swoją ignorancję
kalkując na siłę angielskie sformułowania".

Niech ci bedzie, jestem nieukiem, studiowalem po angielsku kierunek techniczny i uzywam wielu slow naturalnie bez wnikania, czy jakis purysta jezykowy z misja naprawy swiata nie bedzie sie upierac.

Proponuje dla rozrywki przejrzec slowniki jezyka polskiego z ostatnich 30 lat i przekonac sie, czy purysci w koncu postawiaja na swoim.

że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.

Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się to
gdzie popadnie bez ładu i składu.

Sam chyba nie wiesz, co chciales przez to powiedziec.

Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,

Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]

A jeszcze lepiej wymazać te wszystkie twory językowe leniwych ignorantów i zacząć pisać poprawnie na klawiaturze swojego mózgu elektronowego.

Na spolszczenie słowa "internet" nie będę się nawet porywać, ale nie wątpię że masz coś w zanadrzu.


a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.

Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.

Bezensowne jest stawanie okoniem wszelkim zmianom językowym "bo tak".




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 15:59:21
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
Proponuje dla rozrywki przejrzec slowniki jezyka polskiego z ostatnich 30 lat i przekonac sie, czy purysci w koncu postawiaja na swoim.

Tak, tak. Postawiają.

że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.
Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się to
gdzie popadnie bez ładu i składu.
Sam chyba nie wiesz, co chciales przez to powiedziec.

Ja wiem. A ty najwyraźniej nie potrafisz dokonać rozbioru logicznego
prostej wypowiedzi. (to dość popularne ostatnio; nie masz się czego
wstydzić).
Tłumacząc z polskiego na nasze zatem - zazwyczaj można się obejść w
ogóle bez wstawiania "technologii", czy jakiegokolwiek - tak rzekomo
potrzebnego - odpowiednika. Zamiast "lampka w technologii LED" można
powiedzieć "lampka z diodami LED" [1]. I w ten sposób można się
doskonale obejść bez tej nieszczęsnej technologii.

Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,
Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]
A jeszcze lepiej wymazać te wszystkie twory językowe leniwych ignorantów i zacząć pisać poprawnie na klawiaturze swojego mózgu elektronowego.

O. Czyżby przed zapożyczeniem słowa "computer" funkcjonował w języku
polskim jakiś "komputer" w innym znaczeniu? Napieraj. Może czegoś nie
wiem.

a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.
Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.
Bezensowne jest stawanie okoniem wszelkim zmianom językowym "bo tak".

Wszelkim - nie. Głupim - tak.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-17 15:49:36
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 14:59, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Kamil"
Proponuje dla rozrywki przejrzec slowniki jezyka polskiego z ostatnich
30 lat i przekonac sie, czy purysci w koncu postawiaja na swoim.

Tak, tak. Postawiają.

że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.
Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się to
gdzie popadnie bez ładu i składu.
Sam chyba nie wiesz, co chciales przez to powiedziec.

Ja wiem. A ty najwyraźniej nie potrafisz dokonać rozbioru logicznego
prostej wypowiedzi. (to dość popularne ostatnio; nie masz się czego
wstydzić).
Tłumacząc z polskiego na nasze zatem - zazwyczaj można się obejść w
ogóle bez wstawiania "technologii", czy jakiegokolwiek - tak rzekomo
potrzebnego - odpowiednika. Zamiast "lampka w technologii LED" można
powiedzieć "lampka z diodami LED" [1]. I w ten sposób można się
doskonale obejść bez tej nieszczęsnej technologii.

Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,
Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]
A jeszcze lepiej wymazać te wszystkie twory językowe leniwych ignorantów
i zacząć pisać poprawnie na klawiaturze swojego mózgu elektronowego.

O. Czyżby przed zapożyczeniem słowa "computer" funkcjonował w języku
polskim jakiś "komputer" w innym znaczeniu? Napieraj. Może czegoś nie
wiem.

a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.
Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.
Bezensowne jest stawanie okoniem wszelkim zmianom językowym "bo tak".

Wszelkim - nie. Głupim - tak.


Pozwolilem sobie zajrzeć na Twoją stronę z sygnaturki i... takiej ilości grafomanii nie czytałem, odkąd brałem udział w konkursach literackich dla uczniów szkół średnich.


Nie obraź się, ale wyglądasz mi tu po prostu na niespełnionego poetę, który z braku uznania dla twórczości odreagowuje w ten sposób. Z mojej strony EOT.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 16:16:10
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 15:49, Kamil wrote:

k".

Wszelkim - nie. Głupim - tak.


Pozwolilem sobie zajrzeć na Twoją stronę z sygnaturki i... takiej ilości
grafomanii nie czytałem, odkąd brałem udział w konkursach literackich
dla uczniów szkół średnich.


Nie obraź się, ale wyglądasz mi tu po prostu na niespełnionego poetę,
który z braku uznania dla twórczości odreagowuje w ten sposób. Z mojej
strony EOT.


Przebrnąłem też przez tekst "Dlaczego nie kupię notebooka".. Ty naprawdę masz poważny problem z akceptacją rzeczywistości i faktu, że nie wszyscy podzielają Twoje zdanie.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-18 10:07:01
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
Przebrnąłem też przez tekst "Dlaczego nie kupię notebooka".. Ty naprawdę masz poważny problem z akceptacją rzeczywistości i faktu, że nie wszyscy podzielają Twoje zdanie.

Piękne, po prostu piękne.
Wiesz, jak dorośniesz, może zrozumiesz, że pomiędzy "problemem z
akceptacją rzeczywistości", a "krytycznym oglądem" jest duuuuuża
różnica.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2011-03-18 12:49:48
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 18/03/2011 09:07, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Kamil"
Przebrnąłem też przez tekst "Dlaczego nie kupię notebooka".. Ty naprawdę
masz poważny problem z akceptacją rzeczywistości i faktu, że nie wszyscy
podzielają Twoje zdanie.

Piękne, po prostu piękne.
Wiesz, jak dorośniesz, może zrozumiesz, że pomiędzy "problemem z
akceptacją rzeczywistości", a "krytycznym oglądem" jest duuuuuża
różnica.

Pozostaje miec nadzieje, ze owe "dorastanie" nie konczy sie takim malkontenctwem, jak w Twoim przypadku.


--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-18 10:05:23
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Kamil"
Pozwolilem sobie zajrzeć na Twoją stronę z sygnaturki i... takiej ilości grafomanii nie czytałem, odkąd brałem udział w konkursach literackich dla uczniów szkół średnich.

Och, och. A coś w temacie?

Nie obraź się, ale wyglądasz mi tu po prostu na niespełnionego poetę, który z braku uznania dla twórczości odreagowuje w ten sposób. Z mojej strony EOT.

LOL. Jak ja lubię internetowych psychoanalityków.
Wyobraź sobie, misu patysiu, że nie mam żadnych problemów związanych
z uznaniem, bądź nie,  mojej twórczości.
Ale przecież łatwiej polecieć w jakieś wątpliwej jakości adpersonamy niż
zastanowić się nad rozsądną argumentacją.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-18 12:50:38
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 18/03/2011 09:05, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Kamil"
Pozwolilem sobie zajrzeć na Twoją stronę z sygnaturki i... takiej ilości
grafomanii nie czytałem, odkąd brałem udział w konkursach literackich
dla uczniów szkół średnich.

Och, och. A coś w temacie?

A cos w temacie, to wyraznie masz aspiracje na poete, wiec doczepiles sie poprawnosci jezyka jak nauczyciel z poczuciem misji.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-01 14:31:52
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/17/11 3:59 PM, Mariusz Kruk wrote:
[...]
Tłumacząc z polskiego na nasze zatem - zazwyczaj można się obejść w
ogóle bez wstawiania "technologii", czy jakiegokolwiek - tak rzekomo
potrzebnego - odpowiednika. Zamiast "lampka w technologii LED" można
powiedzieć "lampka z diodami LED"

Lampka z diodami LED (Light-Emitting Diode) ma podobny sens jak "serek 'fromage'" ;-) Mniej mi przeszkadza 'lampka w technologii LED' Dla mnie moze byc 'lampka LED'.

[1]. I w ten sposób można się
doskonale obejść bez tej nieszczęsnej technologii.

Chyba _dzis_ bez technologii juz sie nie da obejsc ;-O



Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,
Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]
A jeszcze lepiej wymazać te wszystkie twory językowe leniwych ignorantów
i zacząć pisać poprawnie na klawiaturze swojego mózgu elektronowego.

O. Czyżby przed zapożyczeniem słowa "computer" funkcjonował w języku
polskim jakiś "komputer" w innym znaczeniu? Napieraj. Może czegoś nie
wiem.

Mozliwe, ze funkcjonowalo - 'computare' po lacinie oznacza liczyc - przez wiele wiekow bylismy 'blisko' laciny. Na przyklad nazywano tak osobe, ktora dokonuje obliczen (jak jest do tej pory w drugim znaczeniu angielskim: " Computer - a person who makes calculations, esp. with a calculating machine").


a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.
Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.
Bezensowne jest stawanie okoniem wszelkim zmianom językowym "bo tak".

Wszelkim - nie. Głupim - tak.

Hmm, a Ty bedziesz to ocenial? :-P
Choc zasadniczo nie dalismy sie zrusyfikowac i zgermanizowac, teraz dobrowolnie sie anglicyzujemy. :-/
Irytuja mnie obce nazwy barow, firm, stanowisk - uzywane w naszym kraju, jakbysmy nie mieli wlasnych. Sokol, wilk, orzel to nazwy naszych motocykli z okresu miedzywojennego. Teraz 'na bank' mieli bysmy nazwy: falcon, wolf, eagle. A jednak jest roznica miedzy bezkrytycznym wtracaniu obcych wyrazow a zmianie znaczenia istniejacych, choc tez kiedys obcych ale juz dawno spolszczonych.
Bo "wpływ języków obcych na polski objawia się też przez nadawanie wyrazom nowych odcieni znaczeniowych pod wpływem ich obcych odpowiedników. Nowe znaczenia zyskały słowa: adres, akumulator, etykieta, generator, monitor, patia, prolog, rozkaz, segment, separator, skok i inne." Bedziesz bronil starych znaczen?
I czy nie przeszkadza Ci, ze np. slowo "informatyka" pochodzi od francuskiego 'informatique' a w Polsce uzyto go 'dopiero' 43 lata temu? ;-)

Jeszcze cytat na koniec:
"Język jest tworem społecznym i nie rozwija się w izolacji, lecz w ścisłym powiązaniu z rozwojem nauki, kultury i cywilizacji. [...] Społeczność, mówiąca swym językiem narodowym stanowi rodzaj filtru, który pewne barbaryzmy przepuszcza, inne eliminuje. A że nie ma możliwości wyeliminowania nawet najbardziej dziwacznych zapożyczeń, niech zaświadczy francuskie słowo vasistas (lufcik, okienko), wywodzące się z niemieckiego was ist das?" ;-)

Nie podaje Ci zrodla, bo nie ma to wielkiego znaczenia - zdania te dobrze ilustruja moje nastawienie do problemu - pamietam tez, ze nie masz czasu klikac w linki i nie lubisz tinyurl. ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-04-01 14:45:59
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Bezensowne jest stawanie okoniem wszelkim zmianom językowym "bo tak".
Wszelkim - nie. Głupim - tak.
Hmm, a Ty bedziesz to ocenial? :-P

Owszem. Od tego jest wolność wypowiedzi i parę innych.

Choc zasadniczo nie dalismy sie zrusyfikowac i zgermanizowac, teraz dobrowolnie sie anglicyzujemy. :-/
Irytuja mnie obce nazwy barow, firm, stanowisk - uzywane w naszym kraju, jakbysmy nie mieli wlasnych. Sokol, wilk, orzel to nazwy naszych motocykli z okresu miedzywojennego. Teraz 'na bank' mieli bysmy nazwy: falcon, wolf, eagle.

Hehe. Jak wejdziesz na "romet.pl" masz do wyboru "romet bikes" i, uwaga,
"romet motors".

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-17 16:22:23
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Thu, 17 Mar 2011 15:33:26 +0100
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz
Minkiewicz"
>Znaczenie słowa "technologia" właśnie w tej chwili, na naszych
>oczach, się nieco przesuwa w kierunku takiego znaczenia, jakie ma
>angielskie "technology".

Nie "się nieco przesuwa", tylko "nieucy pokazują swoją ignorancję
kalkując na siłę angielskie sformułowania".

Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury, imputując innym
nieuctwo. Ja wiem, co znaczy po polsku "technologia", wiem, co znaczy
po angielsku "technology", nie uważam się za nieuka czy ignoranta,
a przy tym wszystkim sądzę, że przeszczepienie angielskiego sensu
na nasz grunt jest dobre i potrzebne.

>I to jest bardzo dobre,

Wręcz przeciwnie.

Mylisz się.

>bo w języku polskim dotąd nie było
>słowa o takim znaczeniu, a po częstości używania "technologii" w
>nowym znaczeniu widać,

że ludzie nie myślą.

Nie. Jak wynika z tej wymiany postów, to Ty nie myślisz. Gdybyś myślał,
to byś _jakikolwiek_ argument przedstawił. "Nadymam się dumą, bo
czytałem słownik" to jeszcze nie myślenie.

>że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.

Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się
to gdzie popadnie bez ładu i składu.

Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej wstawienia.
I to zupełnie wystarczy. Twoja akceptacja naprawdę jest tu zbędna.

>Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
>angielskie,

Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]

Jestem za. Tzn. niekoniecznie za wprowadzeniem bilionów, ale za
zlikwidowaniem któregoś z dwóch systemów i przyjęciu drugiego na całym
świecie. Czy to będzie przez import dziewiątkowych bilionów, czy przez
eksport miliardów, to mi już w zasadzie obojętne. Leciutko preferuję
nasz system, bo nieco konsekwentniejszy, ale kopii kruszyć nie będę.

>a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
>"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie,
>ładnie po polsku i całkowicie jednoznacznie.

Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.

Nie. Dlatego, że fajniej jest mieć słowo oznaczające "usage and
knowledge of tools, techniques, crafts, systems or methods of
organization in order to solve a problem or serve some purpose",
czego "metoda przygotowania i prowadzenia procesu wytworzenia lub
przetwarzania jakiegoś dobra" jest podzbiorem, niż go nie mieć.

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-17 16:45:53
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury,

Urocze.

>I to jest bardzo dobre,
Wręcz przeciwnie.
Mylisz się.

Tupnij nóżką jeszcze.

>że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.
Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się
to gdzie popadnie bez ładu i składu.
Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej wstawienia.
I to zupełnie wystarczy.

Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący widzi
potrzebę.

>a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
>"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie,
>ładnie po polsku i całkowicie jednoznacznie.
Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.
Nie. Dlatego, że fajniej jest mieć słowo oznaczające "usage and
knowledge of tools, techniques, crafts, systems or methods of
organization in order to solve a problem or serve some purpose",
czego "metoda przygotowania i prowadzenia procesu wytworzenia lub
przetwarzania jakiegoś dobra" jest podzbiorem, niż go nie mieć.

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu. Jakoś nie potrzebowaliśmy przez dziesięciolecia samochodów w
technologii spalinowej, ani stołów w technologii dąb.
Obecna technologiomania to bezmózgie małpowanie.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2011-03-17 17:12:24
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Thu, 17 Mar 2011 16:45:53 +0100
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz
Minkiewicz"
>Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury,

Urocze.

Naprawdę się cieszę, że tak to odbierasz. To budzi nadzieję.

>> >I to jest bardzo dobre,
>> Wręcz przeciwnie.
>Mylisz się.

Tupnij nóżką jeszcze.

Nie ma sensu. Tupa się dla pokreślenia wagi swych słów, a po co
podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z zasady
nieprzedstawia argumentów?
 
>> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >językowego.
>> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
>> niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia
>> się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>wstawienia. I to zupełnie wystarczy.

Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący widzi
potrzebę.

Nie. Zupełnie nie podobnie.

Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę wspólną
z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie upowszechniać
i w końcu przeważy.
>> >a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
>> >"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie,
>> >ładnie po polsku i całkowicie jednoznacznie.
>> Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
>> z angielskiego.
>Nie. Dlatego, że fajniej jest mieć słowo oznaczające "usage and
>knowledge of tools, techniques, crafts, systems or methods of
>organization in order to solve a problem or serve some purpose",
>czego "metoda przygotowania i prowadzenia procesu wytworzenia lub
>przetwarzania jakiegoś dobra" jest podzbiorem, niż go nie mieć.

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu.

Nie mogliśmy, bo się zawsze znajdywał jakiś nudny maruda, który
torpedował sensowny pomymysł.

Obecna technologiomania to bezmózgie małpowanie.

Nie zapomnij tupnąć nóżką. ;>

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-17 16:14:09
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 16:12, Tomasz Minkiewicz wrote:

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu.

Nie mogliśmy, bo się zawsze znajdywał jakiś nudny maruda, który
torpedował sensowny pomymysł.

Język to narzędzie komunikacji, jak dotąd tylko Mariusz ma problemy z poprawnym odebraniem przekazu, o czymś to jednak świadczy.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-18 10:25:10
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
>> >I to jest bardzo dobre,
>> Wręcz przeciwnie.
>Mylisz się.
Tupnij nóżką jeszcze.
Nie ma sensu. Tupa się dla pokreślenia wagi swych słów,

Może w twojej piaskownicy. Poważni ludzie wymieniają argumenty.

a po co
podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z zasady
nieprzedstawia argumentów?

Tak na marginesie - ciekawe jest to, że jesteś kolejną w tym wątku osobą
opowiadającą się za niedbalstwem językowym, która równocześnie popełnia
podstawowe błędy. Kolega nie potrafił prawidłowo odmieniać czasowników,
ty masz problemy z pisownią "nie" z różnymi wyrazami. Zaczynam zauważać
trend.

>> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >językowego.
>> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
>> niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia
>> się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>wstawienia. I to zupełnie wystarczy.
Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący widzi
potrzebę.
Nie. Zupełnie nie podobnie.

Jak nie? "Wziąść" pisze się tam, gdzie odbiorca widzi potrzebę? Nie
wydaje mi się.

Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę wspólną
z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie upowszechniać
i w końcu przeważy.

Niestety.

>> >a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
>> >"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie,
>> >ładnie po polsku i całkowicie jednoznacznie.
>> Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
>> z angielskiego.
>Nie. Dlatego, że fajniej jest mieć słowo oznaczające "usage and
>knowledge of tools, techniques, crafts, systems or methods of
>organization in order to solve a problem or serve some purpose",
>czego "metoda przygotowania i prowadzenia procesu wytworzenia lub
>przetwarzania jakiegoś dobra" jest podzbiorem, niż go nie mieć.
Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu.
Nie mogliśmy, bo się zawsze znajdywał jakiś nudny maruda, który
torpedował sensowny pomymysł.

Tak. Sam tow. Gierek pałował osobiście tych, którzy usiłowali krzewić
Dobrą Nowinę(tm).
Popatrz na casus podomki. Jakoś nie przyjęła się mimo lansowania jej
przez różne media. Został stary dobry szlafrok. Sądzisz, że
technologia była taka biedna i nie mogła się przebić przez stetryczałe
grono normalizatorów językowych? Bzdura.
BTW, obecne wciskanie "technologii" nie ma nic wspólnego nawet z
przytoczoną przez ciebie powyżej angielską definicją. Gdzie masz w
"telewizor w technologii stuhercowej" (czy wręcz "z technologią")
cokolwiek podobnego?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2011-03-18 13:23:59
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Fri, 18 Mar 2011 10:25:10 +0100
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz
Minkiewicz"
>> >> >I to jest bardzo dobre,
>> >> Wręcz przeciwnie.
>> >Mylisz się.
>> Tupnij nóżką jeszcze.
>Nie ma sensu. Tupa się dla pokreślenia wagi swych słów,

Może w twojej piaskownicy. Poważni ludzie wymieniają argumenty.

Poważni ludzie wymieniają argumenty z innymi poważnymi ludźmi.
Na wymianie argumentów z Tobą się traci.

>a po co
>podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z zasady
>nieprzedstawia argumentów?

Tak na marginesie - ciekawe jest to, że jesteś kolejną w tym wątku
osobą opowiadającą się za niedbalstwem językowym, która równocześnie
popełnia podstawowe błędy. Kolega nie potrafił prawidłowo odmieniać
czasowników, ty masz problemy z pisownią "nie" z różnymi wyrazami.
Zaczynam zauważać trend.

Przede wszystkim, to zaczynasz przechodzić do adpersonamów i budować
ogólne teorie na pojedynczych przypadkach, czyli ogólnie - brzytwy się
chwytać.

>> >> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >> >językowego.
>> >> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w
>> >> ogóle niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu
>> >> wstawia się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>> >Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>> >wstawienia. I to zupełnie wystarczy.
>> Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący
>> widzi potrzebę.
>Nie. Zupełnie nie podobnie.

Jak nie? "Wziąść" pisze się tam, gdzie odbiorca widzi potrzebę? Nie
wydaje mi się.

>Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę wspólną
>z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie upowszechniać
>i w końcu przeważy. Niestety.

Czemu "niestety"? To fajnie, że się niewygodne i dziwne formy zastępuje
przyjaźniejszymi.

>> >> >a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
>> >> >"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie,
>> >> >logicznie, ładnie po polsku i całkowicie jednoznacznie.
>> >> Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim
>> >> "tłumaczy" z angielskiego.
>> >Nie. Dlatego, że fajniej jest mieć słowo oznaczające "usage and
>> >knowledge of tools, techniques, crafts, systems or methods of
>> >organization in order to solve a problem or serve some purpose",
>> >czego "metoda przygotowania i prowadzenia procesu wytworzenia lub
>> >przetwarzania jakiegoś dobra" jest podzbiorem, niż go nie mieć.
>> Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
>> temu. >Nie mogliśmy, bo się zawsze znajdywał jakiś nudny maruda, który
>torpedował sensowny pomymysł.

Tak. Sam tow. Gierek pałował osobiście tych, którzy usiłowali krzewić
Dobrą Nowinę(tm).

Nie wiem, o czym mowa, nie znam anegdoty.

Popatrz na casus podomki. Jakoś nie przyjęła się mimo lansowania jej
przez różne media. Został stary dobry szlafrok. Sądzisz, że
technologia była taka biedna i nie mogła się przebić przez stetryczałe
grono normalizatorów językowych? Bzdura.

To niby że taka analogia miała być? Coś nie bardzo wyszła.
Co ma lansowana przez media podomka do tępionej przez rozmaitych Kruków
technologii?

BTW, obecne wciskanie "technologii" nie ma nic wspólnego nawet z
przytoczoną przez ciebie powyżej angielską definicją. Gdzie masz w
"telewizor w technologii stuhercowej" (czy wręcz "z technologią")
cokolwiek podobnego?

Żeby zrobić stuhercowy telewizor potrzebna jest wiedza i umiejętność
praktycznego wykorzystania narzędzi, technik i/lub metod nieco innych
niż przy takim normalnym telewizorze. Całkowicie oczywiste i normalne
jest nazwanie tego wszystkiego "technologią stuhercową".
A biorąc angielski sens słowa, "z technologią" jest chyba nawet lepsze
niż "w technologii" (to skrót od "wyprodukowany w technologii" czyli
archaizm nawiązujący do dawnego polskiego znaczenia).

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-18 13:34:26
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
>a po co
>podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z zasady
>nieprzedstawia argumentów?
Tak na marginesie - ciekawe jest to, że jesteś kolejną w tym wątku
osobą opowiadającą się za niedbalstwem językowym, która równocześnie
popełnia podstawowe błędy. Kolega nie potrafił prawidłowo odmieniać
czasowników, ty masz problemy z pisownią "nie" z różnymi wyrazami.
Zaczynam zauważać trend.
Przede wszystkim, to zaczynasz przechodzić do adpersonamów i budować
ogólne teorie na pojedynczych przypadkach, czyli ogólnie - brzytwy się
chwytać.

Zastanawiam się tylko czy ta korelacja jest przypadkowa, czy nie.
Niestety, mam za małą próbę żeby sensownie wnioskować.

>> >> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >> >językowego.
>> >> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w
>> >> ogóle niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu
>> >> wstawia się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>> >Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>> >wstawienia. I to zupełnie wystarczy.
>> Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący
>> widzi potrzebę.
>Nie. Zupełnie nie podobnie.
Jak nie? "Wziąść" pisze się tam, gdzie odbiorca widzi potrzebę? Nie
wydaje mi się.
>Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę wspólną
>z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie upowszechniać
>i w końcu przeważy. Niestety.
Czemu "niestety"? To fajnie, że się niewygodne i dziwne formy zastępuje
przyjaźniejszymi.

"Niewygodne"? "Dziwne"? Zaraz jeszcze dojdziesz do wniosku, że polska
ortografia jest do dupy i należy ją "reformować". Jest takie indywiduum
na newsach, Stokrotka się nazywa. Poszukaj i popatrz do czego prowadzi
"zastępowanie przyjaźniejszymi formami".

Popatrz na casus podomki. Jakoś nie przyjęła się mimo lansowania jej
przez różne media. Został stary dobry szlafrok. Sądzisz, że
technologia była taka biedna i nie mogła się przebić przez stetryczałe
grono normalizatorów językowych? Bzdura.
To niby że taka analogia miała być? Coś nie bardzo wyszła.
Co ma lansowana przez media podomka do tępionej przez rozmaitych Kruków
technologii?

Znaczy, ja sam powstrzymałem pięćdziesiąt lat temu wprowadzenie takiego
słowa do polszczyzny, czy z kolegami? Bo coś się gubię.

BTW, obecne wciskanie "technologii" nie ma nic wspólnego nawet z
przytoczoną przez ciebie powyżej angielską definicją. Gdzie masz w
"telewizor w technologii stuhercowej" (czy wręcz "z technologią")
cokolwiek podobnego?
Żeby zrobić stuhercowy telewizor potrzebna jest wiedza i umiejętność
praktycznego wykorzystania narzędzi, technik i/lub metod nieco innych
niż przy takim normalnym telewizorze.

Oczywiście. Bo przecież elementy na płytce klei się przy SMD dwa razy
szybciej przy telewizorze stuhercowym.

Całkowicie oczywiste i normalne
jest nazwanie tego wszystkiego "technologią stuhercową".

To przecież oczywista oczywistość.
A jak zamiast okrągłych zaczniemy produkować stoły kwadratowe,
oczywistym będzie nazwanie ich "technologią kwadratową".


--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-18 14:24:34
Autor: DeK
10 biegów w deore
Dobra panowie nie ma sensu sobie do gardeł skakać, w sumie sprzeczacie
się o nic. Po co tworzyć jakieś niesnaski i dowalać jeden drugiemu
poprzez wycieczki personalne. Naprawdę nie ma to sensu.
Przeanalizujcie o co tak naprawdę się spieracie i udowadniacie sobie racje.

Negatywne emocje niewskazane :)

Data: 2011-03-18 15:28:25
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Fri, 18 Mar 2011 14:24:34 +0100
DeK <wizual@poczta.onet.pl> wrote:

Dobra panowie nie ma sensu sobie do gardeł skakać, w sumie sprzeczacie
się o nic. Po co tworzyć jakieś niesnaski i dowalać jeden drugiemu
poprzez wycieczki personalne. Naprawdę nie ma to sensu.
Przeanalizujcie o co tak naprawdę się spieracie i udowadniacie sobie
racje.

Ty tu nowy jesteś, nieprawdaż?
Jak już tu będziesz dłużej, to zauważysz, że kol. Kruk dopieprza się do
tej nieszczęsnej technologii średnio raz w miesiącu na każdej grupie,
na której się udziela. Momentami mam wrażenie, że on te wszystkie grupy
czyta wyłącznie po to, by wyłapywać wszystkich "nieprawidłowo"
stosujących to słowo i móc się do nich dowalić.

Negatywne emocje niewskazane :)

Nic nie poradzę, że analnoretentywność budzi często negatywne emocje.
Ludzie już tacy są.

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-18 15:28:31
Autor: Tomasz Minkiewicz
10 biegów w deore
On Fri, 18 Mar 2011 13:34:26 +0100
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz
Minkiewicz"
>> >a po co
>> >podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z
>> >zasady nieprzedstawia argumentów?
>> Tak na marginesie - ciekawe jest to, że jesteś kolejną w tym wątku
>> osobą opowiadającą się za niedbalstwem językowym, która
>> równocześnie popełnia podstawowe błędy. Kolega nie potrafił
>> prawidłowo odmieniać czasowników, ty masz problemy z pisownią
>> "nie" z różnymi wyrazami. Zaczynam zauważać trend.
>Przede wszystkim, to zaczynasz przechodzić do adpersonamów i budować
>ogólne teorie na pojedynczych przypadkach, czyli ogólnie - brzytwy
>się chwytać.

Zastanawiam się tylko czy ta korelacja jest przypadkowa, czy nie.
Niestety, mam za małą próbę żeby sensownie wnioskować.

Ależ masz dużą próbę. Ja całkiem sporo piszę w Usenecie i to się da
wyguglać. Napieraj - pokaż, jak na bakier jestem z ortografią.

>> >> >> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >> >> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >> >> >językowego.
>> >> >> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w
>> >> >> ogóle niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po
>> >> >> prostu wstawia się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>> >> >Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>> >> >wstawienia. I to zupełnie wystarczy.
>> >> Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący
>> >> widzi potrzebę.
>> >Nie. Zupełnie nie podobnie.
>> Jak nie? "Wziąść" pisze się tam, gdzie odbiorca widzi potrzebę? Nie
>> wydaje mi się.
>> >Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę
>> >wspólną z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie
>> >upowszechniać i w końcu przeważy. >> Niestety.
>Czemu "niestety"? To fajnie, że się niewygodne i dziwne formy
>zastępuje przyjaźniejszymi.

"Niewygodne"? "Dziwne"? Zaraz jeszcze dojdziesz do wniosku, że polska
ortografia jest do dupy i należy ją "reformować".

Bo jest i należy.
Czyżbyś był przeciwnikiem reform ortografii i gramatyki? To dziwne, bo
Twój styl jednak bardziej przypomina współczesny, niż np. imć Mikołaja
Reya.

Jest takie indywiduum na newsach, Stokrotka się nazywa.

No za kogo Pan mnie ma? Stokrotki miałbym nie znać? :)

Poszukaj i popatrz do
czego prowadzi "zastępowanie przyjaźniejszymi formami".

Błąd. Problemem Stokrotki nie jest postulowanie zmian pisowni polskiej
i zgłaszanie propozycji takich zmian. Właściwie to nie jest nim nawet
zgłaszanie zmian głupich i nieprzemyślanych. Problemem Stokrotki jest
uporczywe niedeklarowanie kodowania!

A jeśli chcesz zobaczyć, jak to się powinno robić, wyguglaj propozycje
Grzegorza Jagodzińskiego albo Qrczaka.

>> Popatrz na casus podomki. Jakoś nie przyjęła się mimo lansowania
>> jej przez różne media. Został stary dobry szlafrok. Sądzisz, że
>> technologia była taka biedna i nie mogła się przebić przez
>> stetryczałe grono normalizatorów językowych? Bzdura.
>To niby że taka analogia miała być? Coś nie bardzo wyszła.
>Co ma lansowana przez media podomka do tępionej przez rozmaitych
>Kruków technologii?

Znaczy, ja sam powstrzymałem pięćdziesiąt lat temu wprowadzenie
takiego słowa do polszczyzny, czy z kolegami? Bo coś się gubię.

Gdybyś sam, to by było OK. Problem w tym, że takich jak Ty jest legion.

>> BTW, obecne wciskanie "technologii" nie ma nic wspólnego nawet z
>> przytoczoną przez ciebie powyżej angielską definicją. Gdzie masz w
>> "telewizor w technologii stuhercowej" (czy wręcz "z technologią")
>> cokolwiek podobnego?
>Żeby zrobić stuhercowy telewizor potrzebna jest wiedza i umiejętność
>praktycznego wykorzystania narzędzi, technik i/lub metod nieco innych
>niż przy takim normalnym telewizorze.

Oczywiście. Bo przecież elementy na płytce klei się przy SMD dwa razy
szybciej przy telewizorze stuhercowym.

Mam wrażenie, że nadal nie umiesz się oderwać od "produkcyjnej"
technologii w starym polskim sensie.

Ale konkretnie, to Ci nie odpowiem, albowiem ja nie mam pojęcia, co to
jest telewizor stuhercowy :). Kiedyś myślałem, że to taki, co wyświetla
sto klatek (czy też półklatek) na sekundę, ale potem zobaczyłem na
wystawie sześćsethercowy i teraz już nic nie pojmuję, bo nie wierzę, że
on wyświetla klatek 600.

>Całkowicie oczywiste i normalne
>jest nazwanie tego wszystkiego "technologią stuhercową".

To przecież oczywista oczywistość.
A jak zamiast okrągłych zaczniemy produkować stoły kwadratowe,
oczywistym będzie nazwanie ich "technologią kwadratową".

Chyba odwrotnie? Trudniej wyznaczyć okrąg niż prostą, trudniej ciąć po
łuku. Technologia kołowa albo łukowa w odniesieniu do stołów? OK - mnie
nie wadzi.

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2011-03-18 15:47:25
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
>> >a po co
>> >podkreślać wagę swych słów w dyskusji z człowiekiem, który z
>> >zasady nieprzedstawia argumentów?
>> Tak na marginesie - ciekawe jest to, że jesteś kolejną w tym wątku
>> osobą opowiadającą się za niedbalstwem językowym, która
>> równocześnie popełnia podstawowe błędy. Kolega nie potrafił
>> prawidłowo odmieniać czasowników, ty masz problemy z pisownią
>> "nie" z różnymi wyrazami. Zaczynam zauważać trend.
>Przede wszystkim, to zaczynasz przechodzić do adpersonamów i budować
>ogólne teorie na pojedynczych przypadkach, czyli ogólnie - brzytwy
>się chwytać.
Zastanawiam się tylko czy ta korelacja jest przypadkowa, czy nie.
Niestety, mam za małą próbę żeby sensownie wnioskować.
Ależ masz dużą próbę.

Nie. Mam dwie osoby raptem w tej dyskusji.

>> >> >> >że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
>> >> >> >"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora
>> >> >> >językowego.
>> >> >> Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w
>> >> >> ogóle niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po
>> >> >> prostu wstawia się to gdzie popadnie bez ładu i składu.
>> >> >Wstawia się ją tam, gdzie _wstawiający_ widzi potrzebę jej
>> >> >wstawienia. I to zupełnie wystarczy.
>> >> Oczywiście. Podobnie jak "wziąść" pisze się tam, gdzie piszący
>> >> widzi potrzebę.
>> >Nie. Zupełnie nie podobnie.
>> Jak nie? "Wziąść" pisze się tam, gdzie odbiorca widzi potrzebę? Nie
>> wydaje mi się.
>> >Choć... może i masz trochę racji. Forma "wziąść" jedną cechę
>> >wspólną z "technologią" w angielskim stylu ma - też się będzie
>> >upowszechniać i w końcu przeważy. >> Niestety.
>Czemu "niestety"? To fajnie, że się niewygodne i dziwne formy
>zastępuje przyjaźniejszymi.
"Niewygodne"? "Dziwne"? Zaraz jeszcze dojdziesz do wniosku, że polska
ortografia jest do dupy i należy ją "reformować".
Bo jest i należy.
Czyżbyś był przeciwnikiem reform ortografii i gramatyki?

Durnych? Owszem.

To dziwne, bo
Twój styl jednak bardziej przypomina współczesny, niż np. imć Mikołaja
Reya.

Jest takie indywiduum na newsach, Stokrotka się nazywa.

No za kogo Pan mnie ma? Stokrotki miałbym nie znać? :)

Ty może znasz. W archiwach zostaje dla wszystkich ;-)

Poszukaj i popatrz do
czego prowadzi "zastępowanie przyjaźniejszymi formami".
Błąd. Problemem Stokrotki nie jest postulowanie zmian pisowni polskiej
i zgłaszanie propozycji takich zmian. Właściwie to nie jest nim nawet
zgłaszanie zmian głupich i nieprzemyślanych. Problemem Stokrotki jest
uporczywe niedeklarowanie kodowania!

Kodowanie to mały pikuś. Czytanie wykastrowanych wypowiedzi jest bolesne.
Poza tym polska ortografia jest w miarę logiczna. Popatrz sobie na
angielski. Brrrr...

A jeśli chcesz zobaczyć, jak to się powinno robić, wyguglaj propozycje
Grzegorza Jagodzińskiego albo Qrczaka.

Z qrczakowych coś pamiętam. I pamiętam, że chyba nie ze wszystkimi się
zgadzałem. Grzegorza nie kojarzę.

>> Popatrz na casus podomki. Jakoś nie przyjęła się mimo lansowania
>> jej przez różne media. Został stary dobry szlafrok. Sądzisz, że
>> technologia była taka biedna i nie mogła się przebić przez
>> stetryczałe grono normalizatorów językowych? Bzdura.
>To niby że taka analogia miała być? Coś nie bardzo wyszła.
>Co ma lansowana przez media podomka do tępionej przez rozmaitych
>Kruków technologii?
Znaczy, ja sam powstrzymałem pięćdziesiąt lat temu wprowadzenie
takiego słowa do polszczyzny, czy z kolegami? Bo coś się gubię.
Gdybyś sam, to by było OK. Problem w tym, że takich jak Ty jest legion.

Uff.

>> BTW, obecne wciskanie "technologii" nie ma nic wspólnego nawet z
>> przytoczoną przez ciebie powyżej angielską definicją. Gdzie masz w
>> "telewizor w technologii stuhercowej" (czy wręcz "z technologią")
>> cokolwiek podobnego?
>Żeby zrobić stuhercowy telewizor potrzebna jest wiedza i umiejętność
>praktycznego wykorzystania narzędzi, technik i/lub metod nieco innych
>niż przy takim normalnym telewizorze.
Oczywiście. Bo przecież elementy na płytce klei się przy SMD dwa razy
szybciej przy telewizorze stuhercowym.
Mam wrażenie, że nadal nie umiesz się oderwać od "produkcyjnej"
technologii w starym polskim sensie.

Owszem, umiem. Tylko nie widzę żadnej różnicy w "usage of tools and
methods and blablabla" pomiędzy takim telewizorem, a innym.
O ile są różnice pomiędzy, powiedzmy, matrycą MVA, a TN i można się
zastanawiać czy faktycznie słowo "technologia" jest uzasadnione na
określenie rodzaju matrycy, o tyle pomiędzy telewizorami praktycznie nie
ma różnicy.


>Całkowicie oczywiste i normalne
>jest nazwanie tego wszystkiego "technologią stuhercową".
To przecież oczywista oczywistość.
A jak zamiast okrągłych zaczniemy produkować stoły kwadratowe,
oczywistym będzie nazwanie ich "technologią kwadratową".
Chyba odwrotnie? Trudniej wyznaczyć okrąg niż prostą, trudniej ciąć po
łuku.

Ale tu nie chodzi o techniczne ograniczenia (a to podobno ja nie mogę
się oderwać od metody produkcji ;->), tylko na przykład o modę.

Technologia kołowa albo łukowa w odniesieniu do stołów? OK - mnie
nie wadzi.

OK. No to chyba musimy podpisać protokół rozbieżności w tym momencie.
Mnie wadzi. I to bardzo. Kanapki z technologią masło. Pióra z
technologią atrament. Jeszcze trochę, a będziemy mieli język polski
z technologią technologia.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-20 10:10:37
Autor: Jan Srzednicki
10 biegĂłw w deore
On 2011-03-18, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
To przecież oczywista oczywistość.
A jak zamiast okrągłych zaczniemy produkować stoły kwadratowe,
oczywistym będzie nazwanie ich "technologią kwadratową".
Technologia kołowa albo łukowa w odniesieniu do stołów? OK - mnie
nie wadzi.

OK. No to chyba musimy podpisać protokół rozbieżności w tym momencie.
Mnie wadzi. I to bardzo. Kanapki z technologią masło. Pióra z
technologią atrament. Jeszcze trochę, a będziemy mieli język polski
z technologią technologia.

"Technologia kołowa" faktycznie brzmi głupawo - ale z drugiej strony
"technologia wyświetlania trójwymiarowego w powietrzu ma jeszcze dużo
problemów do rozwiązania" jest już jak najbardziej OK.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-04-06 12:34:38
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/17/11 4:45 PM, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Tomasz Minkiewicz"
Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury,

Urocze.

Uroczysz? Nie wychodzi Ci. http://sjp.pwn.pl/slownik/2533315/uroczyć


I to jest bardzo dobre,
Wręcz przeciwnie.
Mylisz się.

Tupnij nóżką jeszcze.

Tez Ci jakos nie wychodzi Twoje tupanie...

[...]

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu. Jakoś nie potrzebowaliśmy przez dziesięciolecia samochodów w
technologii spalinowej, ani stołów w technologii dąb.
Obecna technologiomania to bezmózgie małpowanie.

Podaj konkretne przyklady - ja sie nie spotkalem ani z technologia spalinowa ani z technologia dab. Wydaje mi sie, ze sam stworzyles te 'technologie' ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-04-06 12:59:44
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury,
Urocze.
Uroczysz? Nie wychodzi Ci. http://sjp.pwn.pl/slownik/2533315/uroczyć

Nie moja wina, że okulary filtrują ci ISO-8859-2 -> US-ASCII

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu. Jakoś nie potrzebowaliśmy przez dziesięciolecia samochodów w
technologii spalinowej, ani stołów w technologii dąb.
Obecna technologiomania to bezmózgie małpowanie.
Podaj konkretne przyklady - ja sie nie spotkalem ani z technologia spalinowa ani z technologia dab. Wydaje mi sie, ze sam stworzyles te 'technologie' ;-)

Brawo szerloku. Napisałem chyba, że nie potrzebowaliśmy, nieprawdaż?

Dziś mamy na za to "technologię radiową"
http://www.e-instalacje.pl/a/3578,komfort-z-technologia-radiowa
"technologię Thunderbolt"
http://nt.interia.pl/news/canon-beda-kamery-z-technologia-thunderbolt,1608729
"technologię Sandbox"
http://www.dobreprogramy.pl/CIS-z-technologia-Sandbox,Aktualnosc,16920.html
"technologię 600Hz"
http://www.idg.pl/news/340988/Samsung.dwie.plazmy.z.technologia.600.Hz.oraz.megakontrastem.html
i oczywiście nieśmiertelną "technologię 3D"
http://www.vobis.pl/aktualnosci/3000526_pierwszy_notebook_z_technologia_3d.aspx

I oczywiście wszystko jest "z technologią".
Koszmar.
--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-04-06 13:04:19
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 06/04/2011 11:59, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Coaster"
Wolę to, niż jak chamy pokazują swój brak kultury,
Urocze.
Uroczysz? Nie wychodzi Ci. http://sjp.pwn.pl/slownik/2533315/uroczyć

Nie moja wina, że okulary filtrują ci ISO-8859-2 ->  US-ASCII

Nie. Gdyby była potrzeba takiego słowa, mielibyśmy je już wiele lat
temu. Jakoś nie potrzebowaliśmy przez dziesięciolecia samochodów w
technologii spalinowej, ani stołów w technologii dąb.
Obecna technologiomania to bezmózgie małpowanie.
Podaj konkretne przyklady - ja sie nie spotkalem ani z technologia
spalinowa ani z technologia dab. Wydaje mi sie, ze sam stworzyles te
'technologie' ;-)

Brawo szerloku. Napisałem chyba, że nie potrzebowaliśmy, nieprawdaż?

Dziś mamy na za to "technologię radiową"
http://www.e-instalacje.pl/a/3578,komfort-z-technologia-radiowa
"technologię Thunderbolt"
http://nt.interia.pl/news/canon-beda-kamery-z-technologia-thunderbolt,1608729
"technologię Sandbox"
http://www.dobreprogramy.pl/CIS-z-technologia-Sandbox,Aktualnosc,16920.html
"technologię 600Hz"
http://www.idg.pl/news/340988/Samsung.dwie.plazmy.z.technologia.600.Hz.oraz.megakontrastem.html
i oczywiście nieśmiertelną "technologię 3D"
http://www.vobis.pl/aktualnosci/3000526_pierwszy_notebook_z_technologia_3d.aspx

I oczywiście wszystko jest "z technologią".
Koszmar.


Pozostaje ci współczuć, ciągniesz ten wątek już trzeci tydzień. Kto popiera twoje zdanie, już dawno to zrobił, kto uważa cię za nieszkodliwego świra z misją zbawienia świata, i tak zdania nie zmieni, a ty dalej swoje.

Napisz może petycję do rządu jakąś, będziesz mieć zajęcie, poczucie spełnienia i może nawet do telewizji trafisz.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-06 13:28:22
Autor: Fabian
10 biegów w deore
W dniu 06.04.2011 12:59, Mariusz Kruk pisze:
i oczywiście nieśmiertelną "technologię 3D"
http://www.vobis.pl/aktualnosci/3000526_pierwszy_notebook_z_technologia_3d.aspx

I oczywiście wszystko jest "z technologią".
Koszmar.

Etam. Ja mam wykłady z człowiekiem, któremu technologia kompiluje
program w tle i deplojuje na serwerze.

Fabian.

Data: 2011-04-01 11:53:11
Autor: Coaster
10 biegĂłw w deore
On 3/17/11 3:33 PM, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done<  "Tomasz Minkiewicz"
Znaczenie słowa "technologia" właśnie w tej chwili, na naszych oczach,
się nieco przesuwa w kierunku takiego znaczenia, jakie ma angielskie
"technology".

Nie "się nieco przesuwa", tylko "nieucy pokazują swoją ignorancję
kalkując na siłę angielskie sformułowania".

I to jest bardzo dobre,

Wręcz przeciwnie.

bo w języku polskim dotąd nie było
słowa o takim znaczeniu, a po częstości używania "technologii" w nowym
znaczeniu widać,

że ludzie nie myślą.

że było potrzebne, zaś lepsze lekkie przeładowanie
"technologii", niż wymyślanie na siłę jakiegoś nowotwora językowego.

Adzietam. Zazwyczaj w ogóle ta cała "technologia" jest tam w ogóle
niepotrzebna. Ale "lepiej brzmi" marketingowo. Po prostu wstawia się to
gdzie popadnie bez ładu i składu.

Oczywiście najlepiej będzie, jeśli znaczenie się w ogóle przesunie na
angielskie,

Oczywiście. A zaraz potem wprowadzimy biliony. [1]

a to co dotąd nazywaliśmy "technologią" będzie np.
"technologią produkcji" czy "wytwarzania". Sensownie, logicznie, ładnie
po polsku i całkowicie jednoznacznie.

Bezsensownie i na siłę tylko dlatego, że jeden z drugim "tłumaczy"
z angielskiego.

I polskie i angielskie jest pochodzi z geckiego. ;-)
Wydaje mi sie, ze usilujesz stac na strazy nieistnniejacego budynku ;-)
Agielskie znaczenie 'technology', to:
"The application of scientific knowledge for practical purposes, esp. in industry : advances in computer technology | recycling technologies."
oraz
"• machinery and equipment developed from such scientific knowledge."
i
"• the branch of knowledge dealing with engineering or applied sciences."
[...]
ORIGIN early 17th cent.: from Greek tekhnologia ‘systematic treatment,’ from tekhnē ‘art, craft’ + -logia (see -logy ).

SJP PWN z 1994 opisuje technologie jako: "Przetwarzanie w sposob celowy i ekonomiczny dobr naturalnych w dobra uzyteczne (produkty); wiedza o tym procesie."

SJP na stronie PWN:
"Technologia
1. ÂŤmetoda przeprowadzania procesu produkcyjnego lub przetwĂłrczegoÂť
2. «dziedzina techniki zajmująca się opracowywaniem nowych metod produkcji wyrobów lub przetwarzania surowców»"

Leksykon Naukowo Techniczny wydany przez NT w 2001 roku:
"Technologia:
1. Metoda wytwarzania produktow okreslonego rodzaju
2. Nauka stosowana w procesach wytwarzania produktow z materialĂłw wysciowych, ktore stanowia dobra naturalne lub polwyroby."

Z ktoras _z_polskich_ obowiazujacych definicji sie nie zgadzasz?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-04-01 12:15:31
Autor: Mariusz Kruk
10 biegĂłw w deore
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Z ktoras _z_polskich_ obowiazujacych definicji sie nie zgadzasz?

Może poczytaj od początku zanim zaczniesz "błyszczeć", ok?

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,58342761
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-03-17 13:24:15
Autor: Fabian
10 biegów w deore
W dniu 17.03.2011 13:13, Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "granat"
czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja mln km a osobowe ile?

A co to ma wspólnego z technologią?

To, że używa się gorszych technologii aby elementy były mniej trwałe?
Hmm... trochę naciągane ;)

Fabian.

Data: 2011-03-30 16:40:37
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/17/11 10:11 AM, granat wrote:
DeK pisze:

Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały

czepia sie bo chcial cos napisac.
technologia nie ma tu nic do rzeczy. wspolczesne ciezarowki przejezdzaja
mln km a osobowe ile?


Zalezy, jakie osobowe. Sa osobowe, ktore juz w latach 80-tych przejezdzaly milion kilometrow.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-17 10:57:55
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 16/03/2011 16:37, DeK wrote:
Kamil pisze:
On 16/03/2011 16:03, DeK wrote:



W _niektórych_ współczesnych samochodach.

O rany to znajdziemy coś innego we współczesnych pojazdach gdzie zamiast
żarówki będzie inny banał, który będzie wymagał wpięcia w komputer lub
jakiegoś cudotwórcy ze śrubokrętem, którym dysponuje tylko ASO dajmy na
to. Żarówka to przykład.

Na szczescie minely juz czasy kartek na paliwo i miesiecznego czekania na wolny termin u mechanika, po czym kolejnych trzech miesiecy na czesci, jesli akurat nie mial jakichs lewych na stanie.

Jesli ktos lubi dlubac w samochodzie to moze i komputeryzacja jest problemem, ale co 99% populacji oddajacej samochod do serwisu obchodzi, co sie tam z nim dzieje?

Szyby na korbkę i efektowne bączki po wciśnięciu mocniej hamulca na
śliskim (mowa o przeciętnym kierowcy, nie amatorze KJSów), kaseciak
oferujący jakość dźwieku kuchennego radia, to faktycznie były wspaniałe
rozwiązania, nie to co ten "marketingowy bełkot".

No tak jak ktoś cofa się o 40 lat do tyłu to tak można kontrować
wszystko byle tylko kontrować. Ale każdy praktycznie potwierdzi to co
napisałem bo tak wyglądają realia tego rozwoju. Ty mi usiłujesz wmówić,
że jestem zwolennikiem maczugi i butów plecionych z trzciny, a jakoś nie
widzę bym coś takiego napisał.

I pod "kazdy praktycznie potwierdzi" zapewne podasz przyklad Ciebie i trzech znajomych?




Zawsze można zaszyć się w leśnej głuszy w Bieszczadach, żywić korzonkami
i ubierać papucie z wiewiórczych ogonów.


Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały

Kompletnie zle ci sie wydaje niestety, nie widze sensu wyciagac historii zycia w usenecie, ale nie widze tez sensu marudzenia jak to "kiedys lepiej bylo".

sarkazm jest zbyteczny. Do tego jestem konsumentem jak każdy i potrafię
ocenić degradację jakości produktów na przestrzeni lat. Owszem
technologicznie są bardziej zaawansowane ale z tym zaawansowaniem idzie
w parze nietrwałość i to jest faktem z którym raczej się polemizować nie
da bo sobie z palca tego nie wyssałem.

Nietrwalosc? Silnik w Polonezie ojciec remontowal po jakichs 150 tysiacach kilometrow, tyle to mam natluczone w wysilonej uturbionej jednostce, ktora w zyciu sporo przeszla lacznie z jazda bokami na torze. I dziala bez zarzutu.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-17 16:13:03
Autor: DeK
10 biegów w deore
Na szczescie minely juz czasy kartek na paliwo i miesiecznego czekania
na wolny termin u mechanika, po czym kolejnych trzech miesiecy na
czesci, jesli akurat nie mial jakichs lewych na stanie.


I co to ma do rzeczy? Nadal nie zmienia to faktu, że producenci z pasją
próbują uniemożliwić samodzielne dokonywanie napraw i ingerencji
uzależniając konsumenta od jednego słusznego rozwiązania czyli serwis
autoryzowany, oryginalne części itd. A chcąc dostać się do dobrego
mechanika nadal się czeka, poza tym definicja "dobry mechanik" ma dla
każdego inne znaczenie.  Obłożony nie znaczy , że dobry.
Teraz wystarczy, że sobie zatankujesz do dupy paliwo i już po tej twojej
zaawansowanej i wygodnej technologii bo współczesny diesel jest
delikatny, aaa no ale będziesz krócej czekał u mechanika na wymianę
wtrysków, koła dwumasowego, turbiny i cholera wie czego jeszcze, to nic
że wyskoczysz z paru tysięcy.


I pod "kazdy praktycznie potwierdzi" zapewne podasz przyklad Ciebie i
trzech znajomych?

Nie, nie podam żadnego przykładu, dość jasno to określiłem i na tym
zakończę, jestem na tyle kompetentny by danych tez nie sadzić wyłącznie
przez pryzmat mojego postrzegania i uprzedzeń wyssanych z palca lub
argumentów bez pokrycia. I skoro ktoś nie dostrzega tego co dla innych
jest oczywiste to jego problem, nie mój.

Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.
Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały

Kompletnie zle ci sie wydaje niestety, nie widze sensu wyciagac historii
zycia w usenecie, ale nie widze tez sensu marudzenia jak to "kiedys
lepiej bylo".

A kto tu marudzi? Ja dostrzegam fakty, po części z racji siedzenia w
branży RTV wiele lat i wiem co mówię, zaś ty nadal usiłujesz wykazywać,
że wielce źle było kiedyś, że to że tamto, jakoby to było sedno mojej
wypowiedzi, a tak nie jest. Poza tym idąc Twoją logiką to kiedyś latało
się z maczugą a teraz jest broń palna itd. Ale tak to można odbijać
piłeczkę bez końca nic nie wnosząc do dyskusji oprócz upierania się na
zasadzie "moja racja jest najmojsza".

Ja natomiast mówię o pogorszeniu jakości na przestrzeni lat, a
zaangażowaniu się w marketing bardziej niż w ogólną jakość i trwałość bo
produkt ma przetrwać tyle, a nie dłużej by Kowalski poleciał znowu do
sklepu po okresie gwarancji, i piszę to bez idealizowania przeszłości co
mi stale insynuujesz. Popatrzmy na trwałość telewizorów z rozdmuchanym
marketingiem i kilogramem naklejek z fiuczerami, których przeciętny
konsument nawet nie ogarnia, a ten co ogarnia wie, że w 80% jest to pic.
Jakbyś sobie trochę porozkręcał elektroniki to może byłbyś bardziej
świadom co ci wciskają i to o czym ja mówię.

Dalej, awaryjność nośników danych, (tylko mi nie wyskakuj z
dyskietkami), mówię o dyskach twardych, płytach, nagrywarkach itd.
Kolejna rzecz, telefony, tu też mam pewna wiedzą z racji tego, że
znajomy ma serwis tych urządzeń, które również bazują na fikuśnym
marketingu, trendach, a składane są w jakieś szopie w Chinach.
Buty dajmy na to firmy Salomon, jak wyglądała jakoś tego obuwia parę lat
temu a jak wygląda teraz? Made in china z metką Salomon i ceną na
poziomie 400 lub więcej złotych za dziadostwo bazujące na wypracowanej
marce.
Takich przykładów można mnożyć i nie wynikają one z prywatnych
doświadczeń, gdybyś był uważniejszym obserwatorem to może byś dostrzegł
zależności. Ale zaraz mi zasadzisz jakąś ripostę o wiewiórkach i
marudzeniu. Bądźmy dalej potulnymi konsumentami i kupujmy dziadostwo bo
tak powiedzieli w reklamie.

Nie neguję faktu, że jest wygodniej, że łatwiej, coś co dawniej było
trudno osiągalne teraz jest na wyciągnięcie ręki, ale przecież nie o tym
mowa.

Nietrwalosc? Silnik w Polonezie ojciec remontowal po jakichs 150
tysiacach kilometrow, tyle to mam natluczone w wysilonej uturbionej
jednostce, ktora w zyciu sporo przeszla lacznie z jazda bokami na torze.
I dziala bez zarzutu.


Ale dlaczego wybiórczo podchodzisz tylko do motoryzacji? Czy nie
napisałem jasno, że chodzi mi o szersze spektrum? Dzisiaj priorytetem są
zyski, cięcia kosztów, marketing, tania produkcja, i to się mści co
widać jeśli jest się świadomym konsumentem, bez klapek na oczach.

Data: 2011-03-17 16:04:57
Autor: Kamil
10 biegów w deore
On 17/03/2011 15:13, DeK wrote:
Na szczescie minely juz czasy kartek na paliwo i miesiecznego czekania
na wolny termin u mechanika, po czym kolejnych trzech miesiecy na
czesci, jesli akurat nie mial jakichs lewych na stanie.


I co to ma do rzeczy? Nadal nie zmienia to faktu, że producenci z pasją
próbują uniemożliwić samodzielne dokonywanie napraw i ingerencji
uzależniając konsumenta od jednego słusznego rozwiązania czyli serwis
autoryzowany, oryginalne części itd. A chcąc dostać się do dobrego
mechanika nadal się czeka, poza tym definicja "dobry mechanik" ma dla
każdego inne znaczenie.  Obłożony nie znaczy , że dobry.


Trudno się temu dziwić szczerze powiedziawszy, procudent samochódów to nie organizacja charytatywna, ty też chyba chcesz zarobić na swojej pracy jak najwięcej, zamiast dać klientowi produkt, którego w życiu nie będzie musiał serwisować?


Teraz wystarczy, że sobie zatankujesz do dupy paliwo i już po tej twojej
zaawansowanej i wygodnej technologii bo współczesny diesel jest
delikatny, aaa no ale będziesz krócej czekał u mechanika na wymianę
wtrysków, koła dwumasowego, turbiny i cholera wie czego jeszcze, to nic
że wyskoczysz z paru tysięcy.

Te problemy najczęściej dotyczą samochodów, które dziwnie młodnieją po przekroczeniu polskiej granicy. Stąd płacze, że przecież ma dopiero 197 tysięcy na liczniku, a już wszystko się psuje.


A kto tu marudzi? Ja dostrzegam fakty, po części z racji siedzenia w
branży RTV wiele lat i wiem co mówię, zaś ty nadal usiłujesz wykazywać,
że wielce źle było kiedyś, że to że tamto, jakoby to było sedno mojej
wypowiedzi, a tak nie jest. Poza tym idąc Twoją logiką to kiedyś latało
się z maczugą a teraz jest broń palna itd. Ale tak to można odbijać
piłeczkę bez końca nic nie wnosząc do dyskusji oprócz upierania się na
zasadzie "moja racja jest najmojsza".

Siedząc w branży RTV powinieneś rozumieć, że lepiej mieć odtwarzacz blu ray za 100 dolarów, który trzeba po awarii wymienić na drugi, niż mieć odtwarzacz VHS za 200 dolarów, który można w razie czego naprawiać śrubokrętem i lutownicą.

Weź też pod uwagę, że godzina pracy fachowca naprawiającego takie odtwarzacze blu ray to minimum 20-30 dolarów za godzinę. Opłaca się? Niezbyt.

Ja natomiast mówię o pogorszeniu jakości na przestrzeni lat, a
zaangażowaniu się w marketing bardziej niż w ogólną jakość i trwałość bo
produkt ma przetrwać tyle, a nie dłużej by Kowalski poleciał znowu do
sklepu po okresie gwarancji, i piszę to bez idealizowania przeszłości co
mi stale insynuujesz. Popatrzmy na trwałość telewizorów z rozdmuchanym
marketingiem i kilogramem naklejek z fiuczerami, których przeciętny
konsument nawet nie ogarnia, a ten co ogarnia wie, że w 80% jest to pic.
Jakbyś sobie trochę porozkręcał elektroniki to może byłbyś bardziej
świadom co ci wciskają i to o czym ja mówię.

Trochę nie rozumiem, dlaczego ma to być zmartwienie przeciętnego Kowalskiego, oczywiście w krajach bardziej rozwiniętych od Polski. Przeciętny Kowalski kupuje nowy albo prawie nowy samochód, żeby pojeździć nim kilka lat. Nie interesuje go, czy silnik przeżyje 500 czy 400 tysięcy kilometrów, ani czy elektryka będzie działać za 15 lat.

Dalej, awaryjność nośników danych, (tylko mi nie wyskakuj z
dyskietkami), mówię o dyskach twardych, płytach, nagrywarkach itd.

To akurat jest moja branża i awaryjność dysków twardych 15 lat temu a dzisiaj to naprawdę dwa zupełnie różne światy.

Kolejna rzecz, telefony, tu też mam pewna wiedzą z racji tego, że
znajomy ma serwis tych urządzeń, które również bazują na fikuśnym
marketingu, trendach, a składane są w jakieś szopie w Chinach.
Buty dajmy na to firmy Salomon, jak wyglądała jakoś tego obuwia parę lat

A jak inaczej wyobrażasz sobie zwiększanie funkcjonalności bez podnoszenia ceny? Niestety takie są prawa rynku, a telefon i tak wymieniam co półtora, góra dwa lata razem z umową. Znów dla większości ludzi to żaden problem, jeśli telefon padnie po 4 a nie 6.

temu a jak wygląda teraz? Made in china z metką Salomon i ceną na
poziomie 400 lub więcej złotych za dziadostwo bazujące na wypracowanej
marce.

Moje Salomony akurat noszę już ponad trzy lata jeśli dobrze kojarzę. Po górach, błocie, do pracy, na rower, na wycieczki. Nie mam co prawda porównania z Salomonami sprzed 10 lat, ale nie sądzę żeby tamte były do dzisiaj w nienagannym stanie..






--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-03-30 12:47:51
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/16/11 5:37 PM, DeK wrote:
Kamil pisze:
On 16/03/2011 16:03, DeK wrote:



W _niektórych_ współczesnych samochodach.

O rany to znajdziemy coś innego we współczesnych pojazdach gdzie zamiast
żarówki będzie inny banał, który będzie wymagał wpięcia w komputer lub
jakiegoś cudotwórcy ze śrubokrętem, którym dysponuje tylko ASO dajmy na
to. Żarówka to przykład.

Szyby na korbkę i efektowne bączki po wciśnięciu mocniej hamulca na
śliskim (mowa o przeciętnym kierowcy, nie amatorze KJSów), kaseciak
oferujący jakość dźwieku kuchennego radia, to faktycznie były wspaniałe
rozwiązania, nie to co ten "marketingowy bełkot".

No tak jak ktoś cofa się o 40 lat do tyłu to tak można kontrować
wszystko byle tylko kontrować. Ale każdy praktycznie potwierdzi to co
napisałem bo tak wyglądają realia tego rozwoju. Ty mi usiłujesz wmówić,
że jestem zwolennikiem maczugi i butów plecionych z trzciny, a jakoś nie
widzę bym coś takiego napisał.

Nic takiego nie napisales.



Zawsze można zaszyć się w leśnej głuszy w Bieszczadach, żywić korzonkami
i ubierać papucie z wiewiórczych ogonów.


Jakoś tak dziwnie sarkastycznie się czepiasz trochę nie wiem dlaczego.

Bo lubi/bo musi. Bez czepiania sie zyc nie moze? ;-)

Nie oznacza to, że zaraz mamy popadać ze skrajności w skrajność.
Najwidoczniej jesteś wielkim fanem technologii bez której nie możesz
funkcjonować i którą trochę wydaje mi się przeceniasz. Naprawdę ten cały
sarkazm jest zbyteczny. Do tego jestem konsumentem jak każdy i potrafię
ocenić degradację jakości produktów na przestrzeni lat. Owszem
technologicznie są bardziej zaawansowane ale z tym zaawansowaniem idzie
w parze nietrwałość

Nie jest tak ze wszystkim, co sie produkuje ale IMHO jest to generalna tendencja. Dawniej nie produkowany by czegos, co _ma_sie_zepsuc_. Teraz to normalne. IMHO nie ma liniowego postepu - zawsze sa zlote okresy.

i to jest faktem z którym raczej się polemizować nie
da bo sobie z palca tego nie wyssałem.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-30 12:18:31
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/16/11 5:15 PM, Kamil wrote:
On 16/03/2011 16:03, DeK wrote:


Wymiana żarówki we współczesnych samochodach to też jest rozwiązane
przecudownie, że trzeba pół auta rozbierać, żeby się do niej dostać.


W _niektórych_ współczesnych samochodach.


Cały ten rozwój technologiczny paradoksalnie jest uwstecznieniem, a
kluczowym czynnikiem destrukcyjnym jest pieniądz, pazerność, chęć
większych zysków przy mniejszych kosztach. Producenci więcej wysiłku i
finansów ładują w marketing, wymyślanie cudownych systemów pięknie
brzmiących w reklamie i prezentujących się na naklejkach, niż faktycznie
w jakość produktów.


Szyby na korbkę

Chesz powiedziec, ze elektryczne otwierane to norma? Nie wydaje mi sie.

i efektowne bączki po wciśnięciu mocniej hamulca na
śliskim (mowa o przeciętnym kierowcy,

Widac teraz okreslenie 'przecietny kierowca' oznacza kompletnego niezgule a nie jak kiedys, kogos, kto opanowal jazde samochodem na dobrym poziomie. No i po co wciskac hamulec na sliskim (definicje Twojej 'sliskosci' poprosze)?

nie amatorze KJSów), kaseciak
oferujący jakość dźwieku kuchennego radia, to faktycznie były wspaniałe
rozwiązania, nie to co ten "marketingowy bełkot".

To wszystko czym, sie tak fascynujesz, to tylko malo znaczace elelmenty wypozsazenia wnetrza. Wszystkie mozna zamontowac w kazdym pojezdzie. Chocby i w Jaguarze z lat 70-tych. Zreszta - elektrycznie otwierane okna stosowano juz przed druga wojna swiatowa.



Cóż, źle się dzieje, źle się dzieje.

Zawsze można zaszyć się w leśnej głuszy w Bieszczadach, żywić korzonkami
i ubierać papucie z wiewiórczych ogonów.

Nie miales rozstroju zoladka jak wcinales te korzonki? Naprawde nie wiedziales, ze mozna zaszyc sie w gluszy w Bieszczadach (lub jakiejs innej) i nie trzeba do tego jesc korzonkow oraz zabijac wiewiorek?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-30 11:54:41
Autor: Coaster
10 biegów w deore
On 3/16/11 5:03 PM, DeK wrote:
[...]

Cały ten rozwój technologiczny paradoksalnie jest uwstecznieniem, [....]

W pewnym sensie tak. Kiedys jak w pompie hamulcowej padaly 'gumki' kupowalo sie reperaturke i pompa 'hulala' dalej. Po jakims (dlugim) czasie trzeba bylo honowac pompe i cylinderki i z nowymi nadwymialorowymi gi=umkamu hulala dalej. Teraz jak padna gumki wymienia sie cala pompe - jakie to nieekologiczne marnotrawstwo!
Jednak jest to jedno z mozliwych rozwiazan - mozna wymieniac/naprawiac czesci dobrej jakosci a mozna tez wymieniac cale moduly.
Blizsze memu sercu jest pierwsze rozwiazanie. Drugie wymaga srednio rozgarnietego mechanika-montera, pierwsze doswiadczonego, myslacego specjalisty.


A wracając do rowerów, to osobiście trochę nie rozumiem forsowani
napędów 9 i 10 rzędowych zamiast 8, to znaczy w pewnym sensie rozumiem
powód i mechanizm ale napęd się zużywa więc mieliby stałe przychody z
tego faktu, większy zakres wyboru, znajdą się przecież i tacy co chcą
mieć 10 jak i tacy co chcą 9 i 8. Jakoś sobie nie wyobrażam jazdy na 10
bo mi to do niczego nie potrzebne.

Ja uwazam, ze wystarczy jedno przelozenie ewentualnie trzy. Piec to juz absolutne maksimum ;-)


Cóż, źle się dzieje, źle się dzieje.

Nie przesadzaj. Nikt Cie do korzystania z 'udogodnien' nie zmusza.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-17 10:29:17
Autor: Alfer_z_pracy
10 biegów w deore
DeK napisał:
A w ogóle to gdzie można jeszcze dostać kasetę XT CS-M737 8-mio rzędowa?

Już rok temu polowałem, w zasadzie bez skutku. Pojawia się na E-bayu w niezbyt zdrowych cenach. Sam na 95% zaraz wchodzę w 9-kę, cholera jasna. Oczywiście nie dlatego że chcę.

A.

Data: 2011-03-17 10:34:11
Autor: geos
10 biegów w deore
Alfer_z_pracy wrote:
DeK napisał:
A w ogóle to gdzie można jeszcze dostać kasetę XT CS-M737 8-mio rzędowa?

Już rok temu polowałem, w zasadzie bez skutku. Pojawia się na E-bayu w niezbyt zdrowych cenach. Sam na 95% zaraz wchodzę w 9-kę, cholera jasna.

ceny lepszych kaset 9s też nie są zachwycające (dla portfela). aczkolwiek z dostępem nie ma raczej problemu.

pozdrawiam,
geos

Data: 2011-03-17 10:43:52
Autor: biodarek
10 biegów w deore
geos pisze:
Alfer_z_pracy wrote:
Już rok temu polowałem, w zasadzie bez skutku. Pojawia się na E-bayu w niezbyt zdrowych cenach. Sam na 95% zaraz wchodzę w 9-kę, cholera jasna.

ceny lepszych kaset 9s też nie są zachwycające (dla portfela). aczkolwiek z dostępem nie ma raczej problemu.

Np. 160EUR:
http://luckynino.blogspot.com/2010/08/9s-titanium-mtb-cassette-11-3612-36.html
Ale waga robi wrażenie. Np. 12-36 -> 214g. Kaseta Shimano o tej samej rozpiętości, HG61, waży jakieś 425g.

Ósemek nie zauważyłem.

--
biodarek

Data: 2011-03-17 11:29:53
Autor: PeJot
10 biegĂłw w deore
W dniu 2011-03-17 10:29, Alfer_z_pracy pisze:

Już rok temu polowałem, w zasadzie bez skutku. Pojawia się na E-bayu w
niezbyt zdrowych cenach. Sam na 95% zaraz wchodzę w 9-kę, cholera jasna.
Oczywiście nie dlatego że chcę.

A naprawdę musisz ? Czego Ci brakuje ?


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2011-03-17 12:15:09
Autor: Alfer_z_pracy
10 biegĂłw w deore
PeJot napisał:
niezbyt zdrowych cenach. Sam na 95% zaraz wchodzę w 9-kę, cholera jasna.

A naprawdę musisz ? Czego Ci brakuje ?

Brakowało mi właśnie kasety 8-kowej. Dobrze wspominałem XT i ją chciałem. W końcu los zadecydował, kupiłem omyłkowo manetki na 9 (z roztargnienia chyba, które wynikało właśnie z burdelu napędowego, bo tu 8, tu 9, tu łańcuchy ze spinkami, tu spinki szlifowane, tu piny, tu Deore, tu XT itd.) i teraz już pójdę za ciosem. Jedyny dobry, choć wtórny efekt takiej zmiany, to że we wszystkich 5 rowerach przynajmniej rzędowość się zacznie zgadzać, co ma plusy przy ewentualnych przekładkach między rowerami. No ale najgorsze są koszty takiego przełażenia z X na Y, a marketing Shimano rotfluje ze szczęścia i już snuje plany kolejnych zmian (np. 13 rzędów w Altusie).

A.

Data: 2011-03-17 12:25:19
Autor: PeJot
10 biegĂłw w deore
W dniu 2011-03-17 12:15, Alfer_z_pracy pisze:

A naprawdę musisz ? Czego Ci brakuje ?

Brakowało mi właśnie kasety 8-kowej. Dobrze wspominałem XT i ją
chciałem.

W zeszłym roku sprzedałem 2 nowe kasety  XT 8 rzędĂłw. Nie leĹźały mi zestopniowaniem. Przestałem zwracać uwagę na masę i składam kasety 8 rzędowe, takie jak mi pasują, z koronek 8 lub 9 rzędowych, ktĂłrych mam zapas albo ktĂłre moĹźna obecnie kupić. Koronki od kaset 9 rzędowych są fajnie wycieniowane. Bardziej się boję Ĺźe zajeĹźdżę manetki, ale jak na razie trzymają się dobrze.

> No ale najgorsze są koszty takiego
przełażenia z X na Y, a marketing Shimano rotfluje ze szczęścia i już
snuje plany kolejnych zmian (np. 13 rzędów w Altusie).

Shimano jest właścicielem patentu na napęd 2 x 14, ciekawe czy i kiedy wprowadzą to na rynek.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

10 biegów w deore

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona