Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?
Z powazaniem,
FlashT

FlashT pisze:

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?
Z powazaniem,

Sprzedawca myli się - masz prawo go zwrócić.

Więcej:

http://www.zakupomat.pl/inne/dla-kupujacych/zwroty-i-reklamacje/

--
spp

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:gr22a3$g0s$1news.onet.pl...

Sprzedawca myli się - masz prawo go zwrócić.

Więcej:

http://www.zakupomat.pl/inne/dla-kupujacych/zwroty-i-reklamacje/

"Produkt nie może być użytkowany, można go jednak przymierzyć, sprawdzić jak działa itp. (z wyłączeniem kaset, płyt, programów komputerowych)."

No ale on jest wtedy uzytkowany chociazby czas zywotnosci lampy jest mniejszy o ta godzine...


Pozdrawiam,
FlashT

"FlashT" <whatever@com.com> wrote:

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?

Walczyć, walczyć. Masz prawo przetestować produkt a następnie go zwrócić.
Niedawno opisywałem moje boje ze sprzedawcą internetowym, od którego kupiłem kabinę prysznicową a następnie jej nie odebrałem. Adwokat sprzedawcy straszył sądem, bo kabina na specjalne zamówienie była sprowadzana, ja określiłem jej parametry itp. Póki co ja wygrywam, bo mam pieniądze, kabinę zamówiłem inną, a wezwanie do sądu nie przychodzi.
Jeśli projektor jest kosztowny, to możesz z tym nawet pójść do sądu, wniosek kosztuje kilkadziesiąt zł. Rozprawa powinna odbyć się w miejscu podpisania umowy, czyli w Twoim mieście. Sprzedawca zapewne będzie musiał na nią przyjechać. Jeśli mu to wyjaśnisz, możliwe że od razu zmieni zdanie :)

--
Bartek

Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości news:gr22vv$igl$1news.onet.pl...

Walczyć, walczyć. Masz prawo przetestować produkt a następnie go zwrócić.
Niedawno opisywałem moje boje ze sprzedawcą internetowym, od którego kupiłem kabinę prysznicową a następnie jej nie odebrałem. Adwokat sprzedawcy straszył sądem, bo kabina na specjalne zamówienie była sprowadzana, ja określiłem jej parametry itp. Póki co ja wygrywam, bo mam pieniądze, kabinę zamówiłem inną, a wezwanie do sądu nie przychodzi.
Jeśli projektor jest kosztowny, to możesz z tym nawet pójść do sądu, wniosek kosztuje kilkadziesiąt zł. Rozprawa powinna odbyć się w miejscu podpisania umowy, czyli w Twoim mieście. Sprzedawca zapewne będzie musiał na nią przyjechać. Jeśli mu to wyjaśnisz, możliwe że od razu zmieni zdanie :)

No wlasnie nie jestem pewien jak to w koncu jest... jest powiedziane ze jesli towar szybko ulega zuzyciu/zniszczeniu, prawo to nie obowiazuje... no a zywotnosc lampy w projektorze to 2000h... czy to jest zybkie zuzycie?

Pozdrawiam,
FlashT

FlashT wrote:

No wlasnie nie jestem pewien jak to w koncu jest... jest powiedziane ze jesli towar szybko ulega zuzyciu/zniszczeniu, prawo to nie obowiazuje... no a zywotnosc lampy w projektorze to 2000h... czy to jest zybkie zuzycie?

szybko to się zużywa otwarte mleko, albo chleb na stole, a nie lampa w projektorze.

W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 15:34 (autor witek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr2et3$1ik$2@inews.gazeta.pl>):

szybko to się zużywa otwarte mleko, albo chleb na stole, a nie lampa w
projektorze.

Tyle, że sprzedawca nieźle w plecy będzie albo opchnie to naiwniakowi
kolejnemu, co nie zauważy, że otwierane, rozbebeszone, a żarówa męczona. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

To jest jego ryzyko handlowe. Otwierając sklep internetowy wiedział jakie jego klienci mają prawa.


--
Jurek W
Wywal_to_jurwaw@klub.chip.pl_i_to_tez

Tyle, że sprzedawca nieźle w plecy będzie albo opchnie to naiwniakowi
kolejnemu, co nie zauważy, że otwierane, rozbebeszone, a żarówa męczona.

Tristan pisze:

Tyle, że sprzedawca nieźle w plecy będzie albo opchnie to naiwniakowi
kolejnemu, co nie zauważy, że otwierane, rozbebeszone, a żarówa męczona.

Wiesz, jak klient przylazlby do jego stacjonarnego sklepu to tez musialby rozbebeszyc, a na zyczenie klienta uruchomic i zademonstrowac jak dziala. Takie ryzyko prowadzenia sklepu.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

W odpowiedzi na pismo z czwartek 02 kwiecień 2009 23:05 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <49d528ae$1@news.home.net.pl>):

Tyle, że sprzedawca nieźle w plecy będzie albo opchnie to naiwniakowi
kolejnemu, co nie zauważy, że otwierane, rozbebeszone, a żarówa męczona.

Wiesz, jak klient przylazlby do jego stacjonarnego sklepu to tez
musialby rozbebeszyc, a na zyczenie klienta uruchomic i zademonstrowac
jak dziala.

No musiałby jak musiałby. Zależy od sprzedawcy i sposobu zapakowania... Jak
będzie zalaminowane, to w większości sklepów jajco a nie sprawdzisz. Pół
roku namawiałem okoliczny sklep komputerowy żeby pozwolił przetestować
prezenter. Nawet dawałem 90% gwarancji, że go kupię... Poza tym, w sklepie na miejscu, jak otworzysz, przetestujesz i nie weźmiesz,
to do następnych pokazów będzie ten egzemplarz. Albo być może następny
klient zdecyduje się wziąć rozpakowane, bo ma możliwość pomacania. A jak
taki rzutnik wróci rozbebeszony to wysłać następnemu ciężko, bo będzie się
pienił, że dostał używane. A i sam rzutnik używany małe powodzenie będzie
miał, nawet niewysyłkowo. Więc to prawo jest dość bez sensu, bo podnosi
koszty działania sprzedawcy o ryzyko utraty kilku tysięcy. W ogóle prawo wysyłkowe jest do bani. Jak chcesz załatwić nielubianego
sprzedawcę wystarczy skrzyknąć się z 20 kolegami, zamówić coś drogiego i
takiego magicznego, najlepiej sprowadzanego przez sklep na zamówienie i
odesłać w ciągu 10 dni... I sklep zbankrutuje. Wg mnie klient nie powinien
mieć możliwości takich zwrotów. Zna parametry? Zna... Więc co... Albo
reklamacja, że towar nie spełnia parametrów albo /dev/spaduwa --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Osobnik posiadający mail niechce@spamu.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak chcesz załatwić nielubianego
sprzedawcę wystarczy skrzyknąć się z 20 kolegami, zamówić coś drogiego i
takiego magicznego, najlepiej sprowadzanego przez sklep na zamówienie i
odesłać w ciągu 10 dni... I sklep zbankrutuje

Message-ID: <gr4abq$4cs$1@news.onet.pl>

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 09:36 (autor Budzik publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <03042009.7DE2628C@budzik61.poznan.pl>):

Jak chcesz załatwić nielubianego
sprzedawcę wystarczy skrzyknąć się z 20 kolegami, zamówić coś drogiego i
takiego magicznego, najlepiej sprowadzanego przez sklep na zamówienie i
odesłać w ciągu 10 dni... I sklep zbankrutuje

Message-ID: <gr4abq$4cs$1@news.onet.pl>

Nie mówię o towarze na zamówienie, ale sprowadzanym na zamówienie. Tzn.
zamawiamy 20 rzutników. Sklep zapewne 20 nie ma na stanie, więc zakupi w
hurtowni, a później zostanie z towarem. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan wrote:

Nie mówię o towarze na zamówienie, ale sprowadzanym na zamówienie. Tzn.
zamawiamy 20 rzutników. Sklep zapewne 20 nie ma na stanie, więc zakupi w
hurtowni, a później zostanie z towarem.

95 % sklepów internetowych nie ma towaru "na magazynie" tylko sprowadza go po zamówieniu klienta, więc o czym Pan do nas rozmawia?
;-)

M.

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 12:46 (autor Maciej Bebenek (news.onet.pl) publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr4pf7$hbs$1@news.onet.pl>):

95 % sklepów internetowych nie ma towaru "na magazynie" tylko sprowadza
go po zamówieniu klienta, więc o czym Pan do nas rozmawia?
;-)

No więc właśnie. I dlatego ten przepis ze zwrotem bez powodu taki sobie
jest. Powinien być zawężony do ubrań... Inne rzeczy, jak się zna parametry,
to jakim cudem zwrot?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia Fri, 03 Apr 2009 08:12:25 +0200, Tristan napisał(a):

Wg mnie klient nie powinien
mieć możliwości takich zwrotów. Zna parametry? Zna... Więc co... Albo
reklamacja, że towar nie spełnia parametrów albo /dev/spaduwa

Jakie parametry? Klient chce wiedzieć czy obraz z projektora wygląda
dobrze. A sprzedawca mu sypie jakieś teksty "częstotliwość odświeżania",
"czas reakcji", "gamut"... I co - klient ma najpierw zapisać się na
politechnikę i dopiero kupić sobie projektor?

Pozdrawiam,
                  Henry

Henry(k) pisze:

Dnia Fri, 03 Apr 2009 08:12:25 +0200, Tristan napisał(a):

Wg mnie klient nie powinien
mieć możliwości takich zwrotów. Zna parametry? Zna... Więc co... Albo
reklamacja, że towar nie spełnia parametrów albo /dev/spaduwa

Jakie parametry? Klient chce wiedzieć czy obraz z projektora wygląda
dobrze. A sprzedawca mu sypie jakieś teksty "częstotliwość odświeżania",
"czas reakcji", "gamut"... I co - klient ma najpierw zapisać się na
politechnikę i dopiero kupić sobie projektor?

   Obraz ma wyglądać dobrze. Jak nie wygląda, to istnieje droga reklamacyjna.

--
Liwiusz

Dnia Fri, 03 Apr 2009 12:39:36 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Obraz ma wyglądać dobrze. Jak nie wygląda, to istnieje droga reklamacyjna.

Reklamacyjna czyli co? - "chcę reklamować tv"
- "przecież działa"
- "ale w domu nic nie widzę bo pokój się odbija w ekranie"
- "a... to pewnie nie zgasił pan światła"
- "jakiego światła - okno mam, w dzień oglądam"
- "ogląda pan tv przy niezasłoniętym oknie? no proszę pana - więc z
reklamacją do budowlańców a nie do mnie! Telewizor ma kontrast 1:500 według
normy ISO 1234 - a ta norma określa warunki panujące w kolorowych ciemniach
fotograficznych, więc jeśli pan ogląda przy zapalonym świetle to sam jest
pan sobie winien - telewizor działa dobrze. Do widzenia. Następny proszę!"

Pozdrawiam,
                 Henry

Henry(k) pisze:

Dnia Fri, 03 Apr 2009 12:39:36 +0200, Liwiusz napisał(a):

   Obraz ma wyglądać dobrze. Jak nie wygląda, to istnieje droga reklamacyjna.

Reklamacyjna czyli co? - "chcę reklamować tv"
- "przecież działa"
- "ale w domu nic nie widzę bo pokój się odbija w ekranie"
- "a... to pewnie nie zgasił pan światła"
- "jakiego światła - okno mam, w dzień oglądam"
- "ogląda pan tv przy niezasłoniętym oknie? no proszę pana - więc z
reklamacją do budowlańców a nie do mnie! Telewizor ma kontrast 1:500 według
normy ISO 1234 - a ta norma określa warunki panujące w kolorowych ciemniach
fotograficznych, więc jeśli pan ogląda przy zapalonym świetle to sam jest
pan sobie winien - telewizor działa dobrze. Do widzenia. Następny proszę!"

   To teraz mi wyjaśnij, dlaczego z tego powodu sklep internetowy ma przyjąć zwrot, a sklep tradycyjny nie musi?

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

  To teraz mi wyjaśnij, dlaczego z tego powodu sklep internetowy ma przyjąć zwrot, a sklep tradycyjny nie musi?

Bo na internetowy ustawodawca nałożył taki obowiązek?
Pewnie SŁUSZIE uznając iż są mniejsze szanse, iż klient zobaczy na takim tv faktyczny obraz przed zakupem, gdy kupować będzie w necie?

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 13:20 (autor Cavallino publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr4rek$ncs$1@news.onet.pl>):

Bo na internetowy ustawodawca nałożył taki obowiązek?
Pewnie SŁUSZIE uznając iż są mniejsze szanse, iż klient zobaczy na takim
tv faktyczny obraz przed zakupem, gdy kupować będzie w necie?

Jakie mniejsze? w sklepie też jajco a nie zobaczysz... Ciekawe gdzie se
wypróbujesz rzutnik w sklepie?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia 03.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 13:20 (autor Cavallino publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr4rek$ncs$1@news.onet.pl>):

Bo na internetowy ustawodawca nałożył taki obowiązek?
Pewnie SŁUSZIE uznając iż są mniejsze szanse, iż klient zobaczy na takim
tv faktyczny obraz przed zakupem, gdy kupować będzie w necie?

Jakie mniejsze? w sklepie też jajco a nie zobaczysz... Ciekawe gdzie se
wypróbujesz rzutnik w sklepie?

To egzekwuj to zobaczenie. Masz takie prawo. IH pomoże.

--
Marcin

Użytkownik "Marcin Debowski" <agatekun@INVALID.ml1.net> napisał w wiadomości news:pabha6-2mt.ln1ziutka.router...

Dnia 03.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 13:20
(autor Cavallino
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gr4rek$ncs$1@news.onet.pl>):

Bo na internetowy ustawodawca nałożył taki obowiązek?
Pewnie SŁUSZIE uznając iż są mniejsze szanse, iż klient zobaczy na takim
tv faktyczny obraz przed zakupem, gdy kupować będzie w necie?

Jakie mniejsze? w sklepie też jajco a nie zobaczysz...

I co w związku z tym?
Przecież nikt nie mówi, że wszystkie sklepy stacjonarne przestrzegają prawa.

Ciekawe gdzie se

wypróbujesz rzutnik w sklepie?

To egzekwuj to zobaczenie. Masz takie prawo. IH pomoże.

Właśnie.

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 14:35 (autor Cavallino publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr4vrk$49r$1@news.onet.pl>):

Bo na internetowy ustawodawca nałożył taki obowiązek?
Pewnie SŁUSZIE uznając iż są mniejsze szanse, iż klient zobaczy na
takim tv faktyczny obraz przed zakupem, gdy kupować będzie w necie?

Jakie mniejsze? w sklepie też jajco a nie zobaczysz...

I co w związku z tym?
Przecież nikt nie mówi, że wszystkie sklepy stacjonarne przestrzegają
prawa.

A co, prawo im nakazuje zawieźć do ciebie do domu i tam dać przetestować?

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan pisze:

A co, prawo im nakazuje zawieźć do ciebie do domu i tam dać przetestować?

W Szwecji tak jest, że 10 dni możesz sprzęt używać a jak Ci się przestanie podobać to oddajesz bez problemów.


--
animka

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 18:28 (autor animka publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr55d5$ahm$1@node1.news.atman.pl>):

A co, prawo im nakazuje zawieźć do ciebie do domu i tam dać przetestować?

W Szwecji tak jest, że 10 dni możesz sprzęt używać a jak Ci się przestanie
podobać to oddajesz bez problemów.

No socjalistyczne państwa tak mają. W sumie jako socjalista powinienem to
nawet popierać. Z drugiej strony, postrzegam socjalizm jako pomaganie i
owszem, ale niekoniecznie taką metodą. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan wrote:

W Szwecji tak jest, że 10 dni możesz sprzęt używać a jak Ci się przestanie
podobać to oddajesz bez problemów.

No socjalistyczne państwa tak mają.

w stanach możesz oddać do 90 dni.
Jak zwrócisz po 90 dniach to zwykle nie dostaniesz kasy, ale kartę prepaid do wydania w sklepie.
To jest dopiero socjalizm.

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 19:50 (autor witek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <gr5i9p$ldo$1@inews.gazeta.pl>):

No socjalistyczne państwa tak mają.

w stanach możesz oddać do 90 dni.

Prawnie? Czy z dobrej woli danego targowiska? Bo z dobrej woli to tak można
zrobić i w MM i Realu (przetestowałem) w Polsce i pewnie w wielu innych.
Ale póki jest to z dobrej woli, to opiera się nierozsądnemu wykorzystywaniu
sprzedawcy. A jak jest narzucone prawnie, to jest do rzyci. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 14:16 (autor Marcin Debowski publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <pabha6-2mt.ln1@ziutka.router>):

Jakie mniejsze? w sklepie też jajco a nie zobaczysz... Ciekawe gdzie se
wypróbujesz rzutnik w sklepie?

To egzekwuj to zobaczenie.

Hehehehe, już to widzę... pół roku się nie mogłem doprosić sprzedawcy, żeby
prezenter za 60zł pozwolił wypróbować. I w sumie się nie dziwię. Zapakowane
hermetycznie, jak wypróbuję a nie kupię, to gość jest 60zł w plecy, ew.
mniej, jak uda mu się takie rozpakowane komuś jednak opchnąć. I znów,
nienawidząc jakiegoś sprzedawcy, wpadamy do sklepu bandą z osiedla i se
połowę towaru rozpakowujemy a potem żegnamy się czule... Durne prawo.

Masz takie prawo. IH pomoże.

Hihihihi... Już widzę, jak IH leci ze mną do sklepu, żeby rozpakowywać coś. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia 03.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:

Masz takie prawo. IH pomoże.

Hihihihi... Już widzę, jak IH leci ze mną do sklepu, żeby rozpakowywać coś.

Próbowałeś kiedykolwiek?

--
Marcin

W odpowiedzi na pismo z sobota 04 kwiecień 2009 02:36 (autor Marcin Debowski publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <slmia6-i37.ln1@ziutka.router>):

Dnia 03.04.2009 Tristan <niechce@spamu.pl> napisał/a:

Masz takie prawo. IH pomoże.

Hihihihi... Już widzę, jak IH leci ze mną do sklepu, żeby rozpakowywać
coś.

Próbowałeś kiedykolwiek?

Musiałbym wstydu nie mieć. Za to próbowałem walczyć z basenem, który pobiera
opłaty za niewykonane usługi. Nic z tego. Jedno co osiągnąłem, to że kartkę
powiesili. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia Fri, 03 Apr 2009 12:55:05 +0200, Liwiusz napisał(a):

   To teraz mi wyjaśnij, dlaczego z tego powodu sklep internetowy ma przyjąć zwrot, a sklep tradycyjny nie musi?

Z powodu braku powodu ;-)

"Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów."

Więc przynajmniej w teorii masz szansę zapoznać się dokładniej z produktem.
A praktyka swoją drogą, ale to już inna bajka...
btw: http://tinyurl.com/dm92d6

Pozdrawiam,
                  Henry

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 12:52 (autor Henry(k) publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4ilq1ra43lt.f1v27mtsh35j.dlg@40tude.net>):

   Obraz ma wyglądać dobrze. Jak nie wygląda, to istnieje droga
reklamacyjna.

Reklamacyjna czyli co?
- "chcę reklamować tv"
- "przecież działa"
- "ale w domu nic nie widzę bo pokój się odbija w ekranie"
- "a... to pewnie nie zgasił pan światła"
- "jakiego światła - okno mam, w dzień oglądam"
- "ogląda pan tv przy niezasłoniętym oknie? no proszę pana - więc z
reklamacją do budowlańców a nie do mnie! Telewizor ma kontrast 1:500
według normy ISO 1234 - a ta norma określa warunki panujące w kolorowych
ciemniach fotograficznych, więc jeśli pan ogląda przy zapalonym świetle to
sam jest pan sobie winien - telewizor działa dobrze. Do widzenia. Następny
proszę!"

A przy zakupie w sklepie co? Dokładnie tak samo... Bo jak kupisz w sklepie,
to oddania nie ma. A też se w domu nie testujesz. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 kwiecień 2009 12:38 (autor Henry(k) publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <279xgu5hhdjq$.1fzzdpfbfzjh6$.dlg@40tude.net>):

Jakie parametry? Klient chce wiedzieć czy obraz z projektora wygląda
dobrze. A sprzedawca mu sypie jakieś teksty "częstotliwość odświeżania",
"czas reakcji", "gamut"... I co - klient ma najpierw zapisać się na
politechnikę i dopiero kupić sobie projektor?

No to niech nie kupuje wysyłkowo. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Dnia Fri, 03 Apr 2009 13:22:29 +0200, Tristan napisał(a):

No to niech nie kupuje wysyłkowo.

A firmy niech nie sprzedają wysyłkowo ;-)

Większość znajomych wolała by kupić normalnie w sklepie. I ja też co mogę to kupuję - nie patrzę że jest parę złotych drożej. Ale
pewnych rzeczy po prostu się nie da, bo nie ma takiego wyboru, albo
w ogóle nic nie ma. Chciałem ostatnio kupić sobie latarkę - porządnej
diodowej nie widziałem nigdzie - został tylko zakup wysyłkowy
(lub wyjazd do innego miasta).

Pozdrawiam,
               Henry

Dnia Fri, 03 Apr 2009 13:22:29 +0200, Tristan napisał(a):

> No to niech nie kupuje wysyłkowo.

A firmy niech nie sprzedają wysyłkowo ;-)

Większość znajomych wolała by kupić normalnie w sklepie. I ja też co mogę to kupuję - nie patrzę że jest parę złotych drożej. Ale
pewnych rzeczy po prostu się nie da, bo nie ma takiego wyboru, albo
w ogóle nic nie ma. Chciałem ostatnio kupić sobie latarkę - porządnej
diodowej nie widziałem nigdzie - został tylko zakup wysyłkowy
(lub wyjazd do innego miasta).

Dokładnie.
Każdy woli tradycyjne sklepy, w których można obejrzeć i sprawdzić towar.
Niestety, jeśli towar jakiś nietypowy, to często najbliższy taki sklep się mieści np 300-400 km od miejsca zamieszkania, co gorsza niektore sklepy internetowe i sprzedawcy z allegro podają informację "Tylko wysyłka, nie ma możliwości odbioru osobistego" :(

--

A są i towary które trzeba kupować w zagranicznych sklepach internetowych, bo są niedostępne w kraju...
To dopiero jest ryzyko, tymbardziej że tam obowiązuje tylko przedpłata.

--

Osobnik posiadający mail n@v.atonet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym
projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry,
recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow
w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu
10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i
wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor
uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam
prawo go zwrocic czy nie?

Walczyć, walczyć. Masz prawo przetestować produkt a następnie go
zwrócić. Niedawno opisywałem moje boje ze sprzedawcą internetowym, od
którego kupiłem kabinę prysznicową a następnie jej nie odebrałem.
Adwokat sprzedawcy straszył sądem, bo kabina na specjalne zamówienie
była sprowadzana, ja określiłem jej parametry itp.

nie jestem pewien, czy w przypadku towarów "na zyczenie" przepis o zwrocie obowiązuje.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, ze jesteś.
Nikt nie zauważy różnicy."   H. Jackson Brown, Jr.

Budzik pisze:

Walczyć, walczyć. Masz prawo przetestować produkt a następnie go
zwrócić. Niedawno opisywałem moje boje ze sprzedawcą internetowym, od
którego kupiłem kabinę prysznicową a następnie jej nie odebrałem.
Adwokat sprzedawcy straszył sądem, bo kabina na specjalne zamówienie
była sprowadzana, ja określiłem jej parametry itp.

nie jestem pewien, czy w przypadku towarów "na zyczenie" przepis o zwrocie obowiązuje.

"Jeżeli klient nie umówił się ze sprzedawcą (usługodawcą) inaczej tzn. nie podpisał odpowiedniej umowy, nie będzie mógł w ciągu 10 dni, bez podania przyczyny i dodatkowych kosztów:
(...)

- zrezygnować z produktu lub usługi wykonanej na indywidualne zamówienie

Masz rację. |:)"

--
spp

"Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Walczyć, walczyć. Masz prawo przetestować produkt a następnie go
zwrócić. Niedawno opisywałem moje boje ze sprzedawcą internetowym, od
którego kupiłem kabinę prysznicową a następnie jej nie odebrałem.
Adwokat sprzedawcy straszył sądem, bo kabina na specjalne zamówienie
była sprowadzana, ja określiłem jej parametry itp.

nie jestem pewien, czy w przypadku towarów "na zyczenie" przepis o zwrocie
obowiązuje.

To zależy co to za życzenie. Jeśli kupuję w sklepie telewizor i określam jego parametry:
-czarny,
-30 cali
-100 Hz
-producent Sony.
Czy to jest towar "na życzenie" czy towar typowy? Ustawa zabezpiecza sklepy w zakresie towarów, których kupujący określił nietypowe parametry. Np. sklep sprzedaje drzwi 80,90,100 cm, jako typowe, katalogowe, a ja potrzebuję 95cm. Taki towar oczywiście nie może być zwrócony. Natomiast drzwi, choćby i nawet wyprodukowane specjalnie dla mnie, ale o parametrach katalogowych, np. 90cm, okleina złoty dąb, jak najbardziej podlegają zwrotowi.

--
Bartek

FlashT pisze:

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?
Z powazaniem,
FlashT

Napisz do niego pisemko przed upływem 10 dni które zawiera informacje, że powołując się na "ten i ten" paragraf chcesz dokonać zwrotu. On ma kilka dni na odp. Jeśli nie odpowie reklamacja uznana. Z tymi wszystkimi papierkami masz łatwiejszą drogę sądową :)

Miecio wrote:

FlashT pisze:

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?
Z powazaniem,
FlashT

Napisz do niego pisemko przed upływem 10 dni które zawiera informacje, że powołując się na "ten i ten" paragraf chcesz dokonać zwrotu. On ma kilka dni na odp. Jeśli nie odpowie reklamacja uznana. Z tymi wszystkimi papierkami masz łatwiejszą drogę sądową :)

jaka reklamacja?

witek pisze:

Napisz do niego pisemko przed upływem 10 dni które zawiera informacje, że powołując się na "ten i ten" paragraf chcesz dokonać zwrotu. On ma kilka dni na odp. Jeśli nie odpowie reklamacja uznana. Z tymi wszystkimi papierkami masz łatwiejszą drogę sądową :)

jaka reklamacja?

A ty po raz kolejny udowadniasz, że nie czytasz wątków na które odpowiadasz...

Miecio napisał(a):
 

jaka reklamacja?

A ty po raz kolejny udowadniasz, że nie czytasz wątków na które odpowiadasz...

Hmm, *albo* reklamacja, *albo* zwrot w ciągu 10 dni...

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki - płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

januszek pisze:

Hmm, *albo* reklamacja, *albo* zwrot w ciągu 10 dni...

j.

Ja to rozumiem, ale nie o  to chodzi w mojej odpowiedzi.

Miecio napisał(a):

Ja to rozumiem, ale nie o  to chodzi w mojej odpowiedzi.

Acha, więc proszę, napisz tak, żeby było wiadomo o co chodzi ;)

j.

--
"Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki - płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993)

Miecio pisze:

 Jeśli nie odpowie reklamacja uznana.

To nie jest reklamacja. :)

--
spp

spp pisze:

Miecio pisze:

 Jeśli nie odpowie reklamacja uznana.

To nie jest reklamacja. :)

Tak mi się napisało ;p

Miecio pisze:

spp pisze:

Miecio pisze:

 Jeśli nie odpowie reklamacja uznana.

To nie jest reklamacja. :)

Tak mi się napisało ;p

   I w związku z tym brak odpowiedzi w określonym terminie nie oznacza, że żądanie umożliwienia zwrotu zostało przez sprzedawcę uznane.

--
Liwiusz

A może byś podał innym ku przestrodze jaki to sklep.

Niedawno kupowałem w sklepie internetowym Electro.pl telewizor. W domu okazało się że nie działa. Nie chce mi się wierzyć, że z fabryki wyszedł uszkodzony, ale skoro transportu nie przeżył, a opakowanie nie nosiło śladów niewłaściwego traktowania w transporcie, zdecydowałem się skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem. Po prostu doszedłem do wniosku, że trafiłem na egzemplarz, z którym w ramach gwarancji będę biegać i ponosić dodatkowe koszty, serwisu gwarancyjnego na ten model w mieście w którym mieszkam nie ma.
Ze strony Electro.pl żadnych dodatkowych trudności. Zgodnie z podanymi informacjami na ich stronie zgłosiłem temat, osoba rozmawiającą ze mną poinformowała mnie dokładnie co mam uczynić.

--
Jurek W
Wywal_to_jurwaw@klub.chip.pl_i_to_tez

Użytkownik "FlashT" <whatever@com.com> napisał w wiadomości news:gr21ui$fgs$1news.onet.pl...

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor.

[...]

Osobnik posiadający mail jurwaw@klub.chip.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A może byś podał innym ku przestrodze jaki to sklep.

Niedawno kupowałem w sklepie internetowym Electro.pl telewizor. W domu
okazało się że nie działa. Nie chce mi się wierzyć, że z fabryki
wyszedł uszkodzony, ale skoro transportu nie przeżył, a opakowanie nie
nosiło śladów niewłaściwego traktowania w transporcie, zdecydowałem
się skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem.
Po prostu doszedłem do wniosku, że trafiłem na egzemplarz, z którym w
ramach gwarancji będę biegać i ponosić dodatkowe koszty, serwisu
gwarancyjnego na ten model w mieście w którym mieszkam nie ma.
Ze strony Electro.pl żadnych dodatkowych trudności. Zgodnie z podanymi
informacjami na ich stronie zgłosiłem temat, osoba rozmawiającą ze mną
poinformowała mnie dokładnie co mam uczynić.

podejrzewam ze skorzystałes jednak z innego prawa, bo w ramach mozliwosci zwrotu w terminie 10/90 dni nie działajacych rzeczy zwracac nie mozna - nawet jezeli nie działay od samego poczatku.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

Dnia 02.04.2009 Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał/a:

Osobnik posiadający mail jurwaw@klub.chip.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
podejrzewam ze skorzystałes jednak z innego prawa, bo w ramach mozliwosci zwrotu w terminie 10/90 dni nie działajacych rzeczy zwracac nie mozna - nawet jezeli nie działay od samego poczatku.

Z czego taki zakaz wynika?

--
Marcin

Osobnik posiadający mail agatekun@INVALID.ml1.net napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Osobnik posiadający mail jurwaw@klub.chip.pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje: podejrzewam ze skorzystałes jednak z innego
prawa, bo w ramach mozliwosci zwrotu w terminie 10/90 dni nie
działajacych rzeczy zwracac nie mozna - nawet jezeli nie działay od
samego poczatku.

Z czego taki zakaz wynika?

w sumie masz racje - ustawa mówi o "stanie niezmienionym" wiec jak nie działało od początku to chyba rzeczywiscie mozna zwrócic.


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

Użytkownik "FlashT" <whatever@com.com> napisał w wiadomości news:gr21ui$fgs$1news.onet.pl...

Witam,
Mam pewien problem... mianowicie kupilem w sklepie internetowym projektor. Wybieralem go przez miesiac, czytajac wszelkie parametry, recenzje itp., jednak okazalo sie ze projektor nie pasuje do warunkow w jakich mial pracowac. Chcialem skorzystac z prawa do zwrotu w ciagu 10 dni, jednak sprzedawca powiedzial, ze prawo to obowiazuje tylko i wylacznie kiedy sprzet jest w stanie nienaruszonym, a ze projektor uruchomilem, to nie jest nienaruszony... jak to sie ma do ustawy? Mam prawo go zwrocic czy nie?
Z powazaniem,
FlashT

W roli wyjasnienia - zwrot zakonczyl sie powodzeniem po ukazaniu odpowiednich paragrafow. Sprzedawca nie byl zbyt zadowolony, ale problemow wielkich nie robil.

Pozdrawiam,
FlashT