Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   100 tys. Sawickiej

100 tys. Sawickiej

Data: 2013-10-28 09:53:56
Autor: Gotfryd Smolik news
100 tys. Sawickiej
  Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 27 Oct 2013, p47 wrote:

gdyby uznano to za pożyczke, czy wyciągnięto wobec Sawickiej konsekwencje karno- skarbowe (bo OIDW) takiej pozyczki nie zgłaszalo ona do US, nie mówiąc o tym, ze nie dopełniony był obowiązek zawarcia umowy pisemnej.

  Brak zawarcia umowy pisemnej nie skutkuje konsekwencjami karnymi.
  Skutkuje najwyżej pisaniem na .prawo, że pożyczkodawca ma kłopot
z odzyskaniem pożyczonej kwoty.
  Pisanie o braku dochowania formy obok "konsekwencji" to już
manipulacja, całkiem jak u polityków ;>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-10-28 13:08:37
Autor: Andrzej Lawa
100 tys. Sawickiej
W dniu 28.10.2013 09:53, Gotfryd Smolik news pisze:
  Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 27 Oct 2013, p47 wrote:

gdyby uznano to za pożyczke, czy wyciągnięto wobec Sawickiej
konsekwencje karno- skarbowe (bo OIDW) takiej pozyczki nie zgłaszalo
ona do US, nie mówiąc o tym, ze nie dopełniony był obowiązek zawarcia
umowy pisemnej.

  Brak zawarcia umowy pisemnej nie skutkuje konsekwencjami karnymi.
  Skutkuje najwyżej pisaniem na .prawo, że pożyczkodawca ma kłopot
z odzyskaniem pożyczonej kwoty.
  Pisanie o braku dochowania formy obok "konsekwencji" to już
manipulacja, całkiem jak u polityków ;>

A czego się spodziewałeś po naczelnym krętaczu usenetu?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-10-28 19:44:23
Autor: p47
100 tys. Sawickiej
On 2013-10-28 09:53, Gotfryd Smolik news wrote:
  Ja w sprawie formalnej:

On Sun, 27 Oct 2013, p47 wrote:

gdyby uznano to za pożyczke, czy wyciągnięto wobec Sawickiej
konsekwencje karno- skarbowe (bo OIDW) takiej pozyczki nie zgłaszalo
ona do US, nie mówiąc o tym, ze nie dopełniony był obowiązek zawarcia
umowy pisemnej.

  Brak zawarcia umowy pisemnej nie skutkuje konsekwencjami karnymi.
  Skutkuje najwyżej pisaniem na .prawo, że pożyczkodawca ma kłopot
z odzyskaniem pożyczonej kwoty.
  Pisanie o braku dochowania formy obok "konsekwencji" to już
manipulacja, całkiem jak u polityków ;>

pzdr, Gotfryd

1. MZ to ty zachowałes się dokładnie jak polityk; -nie odniosłes się zupełnie do postawionych w pierwszym wątku pytań, zajmując "za to" się tym, czego w poście nie było, patrz niżej...
2. zarzucasz mi manipulację,(na czym ona wg ciebie miałaby polegać?), a tymczasem, skoroś tak drobiazgowy, przecież to ty  manipulujesz (jak politycy;-) wkładając mi w klawiaturę tezy, których nie stawiałem! -Nigdzie wszak nie pisałem o "konsekwencjach karnych" nieprzestrzegania formy pisemnej przy pożyczce (popełniłeś aż 2 nieprawdy!);- jak łatwo sprawdzić pytałem o ewntualne skutki KARNO- SKARBOWE wzięcia pozyczki i NIEZGŁOSZENIA jej do US!
3. na marginesie, -brak wymaganej formy pisemnej przy pozyczce w postepowaniu przed US jest istotny w dowodzeniu, ze otrzymanie tych 100tys zł na ławeczce to pozyczka;-)  US moze domniemywac  że to np. darowizna, a skutki podatkowe są różne, awięc i konsekwencje.

Data: 2013-10-28 21:36:44
Autor: Gotfryd Smolik news
100 tys. Sawickiej
On Mon, 28 Oct 2013, p47 wrote:

1. MZ to ty zachowałes się dokładnie jak polityk;
-nie odniosłes się zupełnie do postawionych w pierwszym wątku pytań,

  Po co?
  Nie mam i nie miałem takiego zamiaru.
  Moim zamiarem jest wykazanie, że chwyt erystyczny o konstrukcji
"to dorzucimy jeszcze jakiś niezwiązany element żeby było więcej
zarzutów" stanowi błąd gruby, jeśli nie głupotę - coś takiego
stanowi doskonałą pożywkę dla doszukiwania się manipulacji przez
drugą stronę.
  Jak ma być przekonująco, to lepiej NIE dorzucać wątpliwych
uwag - nic więcej nie chciałem napisać.

2. zarzucasz mi manipulację,(na czym ona wg ciebie miałaby polegać?)

  Na ujęciu w jednym zdaniu dwu opisów, w taki sposób, że SUGERUJE
iż pierwszy opis jest związany z drugim, podczas kiedy jest
to nieprawda.
  Prowokowanie do dopytywania się przez tych którzy zauważyli brak
powiązań też jest niepotrzebne.

  Żeby jasność była - IMO pytania z częsci pierwszej są wystarczające.
  Nie potrzebują "wsparcia", a już wątpliwego na pewno.

tymczasem, skoroś tak drobiazgowy, przecież to ty  manipulujesz (jak politycy;-) wkładając mi w klawiaturę tezy, których nie stawiałem!

  Właśnie zarzuciłem ci erystykę - takie ujęcie tekstu, że FORMALNIE
tezy nie stawiałeś, a zupełnie przypadkiem obowiązek formy pisemnej
jest obok "zarzutów".
  Nic na to nie możesz poradzić, że czytelnikom się skojarzy.
  Pech zwyczajnie.

3. na marginesie, -brak wymaganej formy pisemnej przy pozyczce w postepowaniu przed US jest istotny w dowodzeniu, ze otrzymanie tych 100tys zł na ławeczce to pozyczka;-)  US moze domniemywac  że to np. darowizna, a skutki podatkowe są różne, awięc i konsekwencje.

  Skądinąd tak, ale z braku "papieru" najpierw te pieniądze
musiałyby w końcu wpłynąć do zainteresowanej ;>
  Co do urzędu, skoro już o tym mowa.
  Może, ale IMO będzie musiał iść do sądu.
  Cywilnego, celem ustalenia czy to pożyczka była.
  I owszem, USy to robią, jak widzą szanse na podatek i mają podstawy,
link zapodałem chyba w tym kwartale (a na pewno w tym roku).
  Pic w tym, że patrz punkt pierwszy Twojego postu: bohaterka opisu
ma dowód, że NIE dostała pieniędzy, prawda?
  No to skarbówka ma doskonały powód, żeby się nie wychylać wszczynaniem
postępowania w "nieistniejącej sprawie".
  Ergo, patrz jak poprzednio: poruszanie tej sprawy służy rozwodnieniu
podstawowego problemu, który (nie powiem) jest ciekawy :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-10-29 01:55:36
Autor: p47
100 tys. Sawickiej
On 2013-10-28 21:36, Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 28 Oct 2013, p47 wrote:

1. MZ to ty zachowałes się dokładnie jak polityk;
-nie odniosłes się zupełnie do postawionych w pierwszym wątku pytań,

  Po co?

Nie wiem! - Istotnie nie było to MZ racjonalne..;-)

  Nie mam i nie miałem takiego zamiaru.

Miło mi usłyszec taką słowną deklarację, ale...

  Moim zamiarem jest wykazanie,że chwyt erystyczny o konstrukcji
"to dorzucimy jeszcze jakiś niezwiązany element żeby było więcej
zarzutów" stanowi błąd gruby, jeśli nie głupotę - coś takiego
stanowi doskonałą pożywkę dla doszukiwania się manipulacji przez
drugą stronę.
  Jak ma być przekonująco, to lepiej NIE dorzucać wątpliwych
uwag - nic więcej nie chciałem napisać.

Niestety nie umiem dyskutowac z tobą nt. "co chciałes napisac";-), ja jedynie skromnie dyskutuję nt. tego, co obaj faktycznie napisaliśmy.
A niestety, jak sądzę wyraźnie wykazałem, że zarzuciłes mi napisanie (cyt. :" Brak zawarcia umowy pisemnej nie skutkuje konsekwencjami karnymi. (...)Pisanie o braku dochowania formy obok "konsekwencji" to już manipulacja") stwierdzeń, których w najmniejszym stopniu nie napisałem (cyt, tym razem siebie: "gdyby uznano to za pożyczke, czy wyciągnięto wobec Sawickiej konsekwencje karno- skarbowe (bo OIDW) takiej pozyczki nie zgłaszalo ona do US, nie mówiąc o tym, ze nie dopełniony był obowiązek zawarcia umowy pisemnej. ")
Ze skonfrontowania tych obu cytatów, wbrew temu co napisałes wynika, że to ty manipulowałeś (albo minąłes się z prawdą) i to 2-ktotnie), a mianowicie zarzucając mi, że chodziło mi o konsekwencje z powodu niedotrzymania formy pisemnej pozyczki i do tego jeszcze karne. Tymczasem, jak wyżej jasno widac pisałem o konsekwencjach KARNO-SKARBOWYCH i to z powodu niezgłoszenia pożyczki a nie formy jej zawarcia.
To, że dodałem uwage o braku formy pisemnej to nie był zaden chwyt erystyczny, ale przypomnienie, że brak tego elementu jest istotny w zaklasyfikowaniu jako pozyczkę przyjęcia przez poseł PO Sawicką tych drobnych 100tys. na ławeczce.

2. zarzucasz mi manipulację,(na czym ona wg ciebie miałaby polegać?)

  Na ujęciu w jednym zdaniu dwu opisów, w taki sposób, że SUGERUJE
iż pierwszy opis jest związany z drugim, podczas kiedy jest
to nieprawda.
  Prowokowanie do dopytywania się przez tych którzy zauważyli brak
powiązań też jest niepotrzebne.

No to teraz stawiasz mi zupełnie inny zarzut niż uprzednio!
Zresztą tez go nie przyjmuję,z powodów podanych wyżej, -wzmianka o braku formy pisemnej MZ miała sens i była uzasadniona.i

(...)

tymczasem, skoroś tak drobiazgowy, przecież to ty  manipulujesz (jak
politycy;-) wkładając mi w klawiaturę tezy, których nie stawiałem!

  Właśnie zarzuciłem ci erystykę - takie ujęcie tekstu, że FORMALNIE
tezy nie stawiałeś, a zupełnie przypadkiem obowiązek formy pisemnej
jest obok "zarzutów".
  Nic na to nie możesz poradzić, że czytelnikom się skojarzy.
  Pech zwyczajnie.

Masz do mnie pretensję, że ludziom się wiele rzeczy kojarzy, czasem niewłasciwie, np. tobie konsekwencje karno-skarbowe z karnymi..
Dobrze jeszcze, ze ci się cos gorszego nie skojarzyło, bo stawiałbys znacznie powazniejsze zarzuty..;-)
Czy znasz dobrego prawnika, który stając w sądzie i wygłaszając mowę dbałby przede wszystkim o to, aby się nikomu żadne skojarzenia nie tworzyły, a już absolutnie nie korzystne dla jego stanowiska?!


3. na marginesie, -brak wymaganej formy pisemnej przy pozyczce w
postepowaniu przed US jest istotny w dowodzeniu, ze otrzymanie tych
100tys zł na ławeczce to pozyczka;-)  US moze domniemywac  że to np.
darowizna, a skutki podatkowe są różne, awięc i konsekwencje.

  Skądinąd tak, ale z braku "papieru" najpierw te pieniądze
musiałyby w końcu wpłynąć do zainteresowanej ;>

Alez przeciez one do niej WPŁYNĘLY!! Jak widac na filmiku ona zaglądała do teczki, upewniała się , że tam jest kasa!
Dopiero później, po jej męczeństwie w postaci zatrzymania jej tę teczkę zabrano.

  Co do urzędu, skoro już o tym mowa.
  Może, ale IMO będzie musiał iść do sądu.
  Cywilnego, celem ustalenia czy to pożyczka była.
  I owszem, USy to robią, jak widzą szanse na podatek i mają podstawy,
link zapodałem chyba w tym kwartale (a na pewno w tym roku).
  Pic w tym, że patrz punkt pierwszy Twojego postu: bohaterka opisu
ma dowód, że NIE dostała pieniędzy, prawda?

Nieprawda!! jest dowód , ze dostała, sprawdziła, co tam jest , ukontentowała teczkę schowała i dopiero potem, jako delict jej ja zabrano!
Co najwyżej można powiedziec, że ich nie zdążyła wydać, ale nie o to chodzi!

Twój tu argument jest w tej kwestii równie dziwaczny jak byłaby obrona kieszonkowca schwytanego na goracym uczynku, ze on przeciez nic nie ukradł, bo portfel, który wyciągnął komus z kieszeni zaraz mu zabrano i ma na to dowód, bo tak zapisano np. w protokole policyjnym..;-)

  No to skarbówka ma doskonały powód, żeby się nie wychylać wszczynaniem
postępowania w "nieistniejącej sprawie".

Sprawa z w/w jak najbardziej istnieje, a przynajmiej powinna istnieć!!

  Ergo, patrz jak poprzednio: poruszanie tej sprawy służy rozwodnieniu
podstawowego problemu, który (nie powiem) jest ciekawy :>


To jest grupa prawna, a więc dyskutując trzymajmy się faktów, a nie polemizujmy z wygodnie ustawianymi wypowiedziami oponenta!
A jesli chodzi o skojarzenia to mnie z kolei twoja nadzwyczajna drazliwośc akurat w tym watku kojarzy się z niechęcią do niej np. większości mediów, które jakoś dziwnie zupełnie przestały się interesować tą sprawa i jej skutkami.
A przeciez materialne skutki uznania poseł B. Sawicką za niewinną są bardzo ciekawe i pouczające i na pewno opinia publiczna byłaby ucieszona, gdyby poinformowano ja,, iz  krzywda posłanki została naprawiona i dostała ona 100tys . zł na otarcie łez!
;-))

100 tys. Sawickiej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona