Data: 2014-02-16 16:38:35 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
112 - niby dziala, ale... | |
Dnia Sun, 16 Feb 2014 07:26:25 -0800 (PST), Marcin Kiciński napisał(a):
Malem wczoraj potrzebe skorzystania z numeru 112. Miałem kiedyś dokładnie to samo. Dzwonię na 112, mówię że się pali i że będę wchodził komuś do chałupy sprawdzić co się tam dzieje. Podałem w miarę precyzyjnie miejsce no i dyspozytor podziękował i się rozłączył. No i też mija kilka chwil i dzwoni strażak z komórkowego numeru, że oni już jadą, ale nie wiedzą dokąd i jeszcze raz im mówię gdzie i co się dzieje. Wychodzi z tego że podstawowa rzecz jaką trzeba podać dysporyztorowi to własny numer komórki ;) |
|