Data: 2011-08-03 03:31:36 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
Pierwszy kontakt samolotu Tu-154M nr 101 z przeszkodą terenową nastąpił
w odległości 1099 m od progu drogi startowej, 39 m w lewo od jej osi, 239 m n.p.m. (1098 m wzdłuż osi pasa) Pierwsza przycięta brzoza 39 m od osi i 1099 m od progu (1098 m wzdłuż osi pasa) Na bazie zachowanych danych z systemu FMS Komisja stwierdziła, że załoga wprowadziła do planu lotu punkty, których współrzędne pochodziły z opisanych wyżej kart podejścia. Wprowadzenie współrzędnych odpowiednich dla układu odniesienia SK-42 do systemu FMS pracującego według układu odniesienia WGS-84 doprowadziło do przesunięcia tych punktów o 116 metrów na południe w stosunku do ich faktycznego położenia. utrata fragmentu lewego skrzydła 63 m od osi i 855 m od progu (853 m wzdłuż osi pasa) Samolot nie leci wzdłuż osi pasa i nie leci nad rzekomym pasem -- dlaczego? Wg czego orientuje się w poziomie? 116-39=77 116-63=53 Można do tego dodać część połowy rozpiętości skrzydeł, co jeszcze mocniej oddali samolot od rzekomego pasa wyznaczonego błędnymi koordynatami. Wiadomo, czym (lewym skrzydłem) uderzył w ,,drugą'' brzozę. Czym uderzył w tę ,,pierwszą''? Czy ,,pierwsza'' brzoza miała wpływ na kierunek lotu? -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2011-08-03 12:38:50 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" j1a8e5$bn9$1@inews.gazeta.pl Samolot nie leci wzdłuż osi pasa DRL mija w odległości 125 od niej, w kierunku lewym, czyli południowym, co wskazuje chyba ;) na to, że pilot ignoruje wskazania tejże. Zanim zacznie korygowanie lotu (zbliżanie się do osi pasa) mija niemal pół minuty, samolot przelatuje tak ponad 2 kilometry. Odległość samolotu do BRL jest ze dwa razy mniejsza, ale pomiędzy tymi RL jest ponad 5 kilometrów, czyli zdecydowanie więcej niż jedna minuta lotu z szybkością 77,77(7) m/s. 5200/77,77777777777=66,8571428571495 Dlaczego pilot, widząc sporą odchyłkę od osi pasa nadal zniża się? Jak trafi na ów pas, skoro go nie widzi swoimi białkowymi oczami, latarni kolejnych nie będzie, GPS najwyraźniej wskazuje błędnie, a kontrolerzy Korsarza są chyba pijani... ;) Pas jest niewiele szerszy od samego samolotu. Zejście z osi o więcej niż 10 metrów może skutkować źle nawet w locie równoległym do tej osi. 125 metrów do DRL to chyba bardzo zły wynik. Dwakroć mniejsze chybienie przy BRL nie jest już istotne, bo samolot już tłucze tam w ,,przeszkody terenowe'', ale nawet gdyby nie tłukł, nadal by był zbyt daleko od osi jak na lądowanie bez widoczności. i nie leci nad rzekomym pasem -- dlaczego? ....i nieco zbliży do osi pasa rzeczywistego. Wiadomo, czym (lewym skrzydłem) uderzył w ,,drugą'' brzozę. Czy ,,pierwsza'' brzoza miała wpływ na kierunek lotu? -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2011-08-03 16:08:58 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" j1b8lq$40q$1@inews.gazeta.pl Pas jest niewiele szerszy od samego samolotu. Zejście z osi o więcej A może dowódca jest asem? Z odległości jednej minuty czasowej lotu zauważa ewidentne nieprawidłowości -- nie wie, co kłamie, i stara się ustalić stan faktyczny, dlatego leci obok DRL tak przed nią, jak i za nią wzdłuż swoich wyobrażeń o położeniu osi pasa, aby upewnić się co do tego, że prawdziwa oś jest przesunięta względem jego wyobrażeń, po czym wprowadza korektę... Problem w tym, że on niecałą minutę czasową przed DRL (niecałe 10 km przed progiem nadziei -- około 9820 m, czyli około 3500 m przed DRL, około 45 sekund czasowych) jest na osi pasa, ale nie leci wtedy wzdłuż tej osi... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2011-08-03 17:50:39 | |
Autor: porterhouse | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
Zastanow sie troche co ty piszesz bo wypisujesz cale epistoly a sensu zadnego
nie ma. Nie bylo niczego na pokladzie tego samolotu co by mu dawalo bardzo dokladne polozenie pasa, z dokladnoscia powiedzmy do tych 60 m lewo-prawo. Nie mial takiego urzadzenia. NDB nie jest urzadzeniem zbyt dokladnym, poza tym wiemy ze oni tak naprawde na NDB nie zwracali duzej uwagi, lecieli wedlug FMSa. Z kolei FMS-GPS byl do kitu bo uzywali zlych koordynat. Jednym slowem precyzja jego manewrow byla bardzo ograniczona. Wiec o co ci naprawde chodzi ze uczepiles sie tych 63 i ilus tam metrow???? -- |
|
Data: 2011-08-04 00:19:46 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
"porterhouse " j1c1pf$lkm$1@inews.gazeta.pl Zastanow sie troche co ty piszesz bo wypisujesz Mam zastanawiać się tylko trochę? Nie mogę zastanawiać długo i solidnie? Nie bylo niczego na pokladzie tego samolotu co by mu dawalo bardzo dokladne Akurat było. Można było tak lecieć, aby przelecieć nad obiema RL. Niezmienianie kursu dawało nadzieję na trafienie w środek pasa. Nie mial Gdy ja tak twierdziłem -- też uważano mnie na tej grupie za głupca. Z kolei No właśnie!!! Ale ta ,,złość'' była oczywista. Dlaczego więć Protasik nie przeleciał rekonesansowanie ;) na dużej wysokości? (na przykład na 300 metrach czy nawet na 500 metrach) Jednym slowem precyzja jego GPS oparty jest o te współrzędne, o które opierano się już setki lat temu, ale raz za razem Ziemia jest ponownie mierzona i są wprowadzane korekty. Szansa na to, że dwa różne układy pokrywają się gdzieś wprawdzie istnieje, ale ja bym raczej nie wierzył w takie coś/szczęście i bym sprawdził to pokrywanie się przed taką wyprawą. Gdybym nie mógł sprawdzić przed startem -- raczej bym sprawdził w czasie lotu, mając trochę ;) paliwa zapasowego. :) (ale ja latam tylko do sracza) Pilot JAKa 40 orientował się na podstawie NDB. Co więcej -- BRL dawała mu różne wyniki, więc zrezygnował z jej dobrodziejstwa i oparł się na DRL mimo tego, że BRL była znacznie bliżej. Chybienie (zboczenie z osi wyznaczonej latarniami) o 125 metrów musi być zauważalne z co najmniej 1250 metrów na przyrządach pokładowych (na radiokompasie?) lecącego samolotu. Zatem przez około pół minuty (ćwierć minuty przed minięciem RL i tyleż po minięciu RL) pilot widzi obracającą się niepokojąco (spokojnie, nie skokowo) wskazówkę, poczynając od kąta kilku stopni i kończywszy na kilku stopniach, ale z przejściem przez prostopadłość, czyli godzinę 3. Godzina 15 byłaby przy locie popołudniowym? ;) W tym czasie pilot (IMO) powinien przede wszystkim pilnować właśnie dobrego kursu (wskazówka wiadomego kompasu ma wskazywać albo 12, albo 6, nie zaś płynąć spokojnie od 12 do 6 poprzez 9 czy 3) względem osi pasa i dobrej wysokości, czy raczej dobrej szybkości opadania. -=- Tymczasem 101 leci najpierw północną stroną osi, po czym przecina oś i wchodzi na południową stronę, mijając DRL w odległości 125 metrów, czyli raczej daleko -- dostatecznie daleko, aby to uchybienie obserwować nie ułamek sekundy, lecz co najmniej pół minuty! Po minięciu DRL samolot jakiś czas (aż do około 4600 m od progu; DRL jest tutaj na około 6300 m licząc od progu pasa; pozioma szybkość lotu to około 77,77(7) m/s) podąża złym kursem (w oddaleniu 125 metrów od osi pasa) po czym zaczyna korygować lot tak, że zbliża się do osi. -=- Czym kierował się pilot? () GPS zwodził -- rysował nieistniejący pas 116 metrów poniżej pasa rzeczywistego. (i tam samolot nie podążał, przynajmniej w końcowej części lotu) () RL zostały zignorowane. () Pasa nie było widać z kabiny. () Obsługa lotniska kłamała co do poprawności ,,parametrów lotu'' i też (jak wskazania radiokompasu) byłą ignorowana. Przesunięcie pasa na południe niewiele wnosi do przesunięcia na zachód czy wschód. Zatem -- dlaczego Protasiuk tak daleko przed progiem pasa szuka oczami/wzrokiem ziemi i kreuje się tam wskazaniami RW? Dlaczego ustawia wcześniej alarmowanie na wysokości 60 metrów? -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2011-08-03 23:58:36 | |
Autor: saturn5 | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
dobrego kursu (wskazówka wiadomego kompasu ma wskazywać albo 12, albo Wszystko dobrze jak nie ma wiatru ale jak jest jakikolwiek boczny wiatr to nie bedzie to tak idealnie 12 lub 6 ta. Pisz troche bardziej zwiezle, jasniej, trudno sie to czyta, trudno zrozumiec o co ci naprawde chodzi. -- |
|
Data: 2011-08-04 03:32:00 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
"saturn5 " j1cnbc$q6u$1@inews.gazeta.pl dobrego kursu (wskazówka wiadomego kompasu ma wskazywać albo 12, albo 6, Wszystko dobrze jak nie ma wiatru ale jak jest jakikolwiek boczny wiatr to nie OK. A teraz powiedz mi -- latasz do sraczy czy nie latasz? :) Można zobaczyć odchyłkę 125 metrów od RL bez trudu czy nie można? Nie twierdzę,że można tak (radiokompasem na RL) trafić z dokładnością do jednego metra, ale czy można nie zauważyć chybienia o 125 metrów!!! Czy widząc takie nieporozumienie (różnicę pomiędzy GPS i NDB) należy zniżać się bez rozpoznania -- w czym tkwi problem tej różnicy? "Eneuel Leszek Ciszewski" j1chi6$du2$1@inews.gazeta.pl > Akurat było. Można było tak lecieć, aby przelecieć nad obiema RL. > Niezmienianie kursu dawało nadzieję na trafienie w środek pasa. Samolot wisi w powietrzu. Dosłownie! Ruch powietrza (wiatr) przenosi się jednoznacznie na samolot. To nie samochód jadący po drodze i odporny na podmuchy do tego stopnia, że kierowca tych podmuchów w ogóle nie zauważa, o ile samochód nie jest nity zbyt mocno. :) Każde dmuchnięcie, każdy wietrzyk (prawie każdy, bo samolot ma swoją bezwładność) przenosi się na samolot, ale 125 metrów to całkiem dużo, i nie mówimy o trafianiu do malutkiego celu, ale o ZAUWAŻENIU chybienia. Takie chybienie widać dosłownie na kilometr! (widać z większej odległości, ale z kilometra można już szacować, jak duże ono jest) Pisz troche bardziej zwiezle, Zmniejsz rozmiar fontu. ;) jasniej, Włącz reflektory do czytania nocnego. (i nie pij denaturatu!) trudno A Ty byś chciał iść na łatwiznę? :) sie to czyta, trudno zrozumiec o co ci naprawde chodzi. Naprawdę chodzi mi to, że Protasiuk chyba chciał lądować w oparciu o karty Tarota. ;) -=- A raport Milera zawiera niespodziewanki ciapkowe... 1 Pierwsza przycięta brzoza 54°49'31,21" 32°3'39,20" 2 Pierwsza kępa młodych brzózek 54°49'30,34'' 32°3'29,84" 3 Druga kępa młodych brzózek 54°49'30,43'' 32°3'29,11" 4 Brzózki i młode topole 54°49'30,07'' 32°3'28,09" 5 Brzoza - utrata fragmentu lewego skrzydła 54°49'30,01'' 32°3'25,51" 6 Drzewa o średnicy konarów około 15 cm 54°49'30,13'' 32°3'22,87'' 7 Linia energetyczna 54°49'30,01'' 32°3'21,13'' 8 Świerki 54°49'29,77'' 32°3'18,43'' 9 Brzoza 54°49'29,59'' 32°3'17,29'' 10 Świerk 54°49'29,53'' 32°3'16,27" 11 Topola 54°49'29,53'' 32°3'15,13'' 12 Topola 54°49'29,23'' 32°3'13,39'' 13 Kępa drzew 54°49'28,99'' 32°3'12,00'' Pół (; dnia ;) straciłem na tej zagadce -- a to dowcipniś jakiś powstawiał dwa apostrofy zamiast jednego znaku cudzysłowu w miejscu sekund kątowych!!!! Część współrzędnych wchodziła bez trudu, inna część nie wchodziła... W efekcie i tak nie ma to znaczenia z wiadomego ;) powodu. -=- Nie mogę pojąć, jak pilot/lotnik mógł oprzeć się o koordynaty, nie mając pojęcia o tym, w jakim są układzie, nie mając nawet daty sporządzenia dokumentu i mając świadomość tego, że karty Tarota ;) zawierają informacje o tym, czego nie ma co najmniej od wielu miesięcy! (zachodnia droga 79° i nie tylko!!!) Nie później jak 11 kwietnia ubroku masa ludzi wiedziała o tym: -- że samolot miał awionikę rodem z SF, najlepszą z możliwych, nie zaś oryginalną, badziewną, radziecką czy rosyjską (przez chwilę nawet mówiono o tym, że i silniki miał RR; i zapewne coś z prawdy w tym jest) -- że samolot miał nie tylko badziewne pomarańcze, pokazywane tysiące razy w TV, ale też elektroniczne rejestratory z prawdziwego zdarzenia -- jaki był sposób orientacji Protasiuka (GPS!!! nie NDB; niby nic dziwnego, że samolot orientuje się w położeniu geograficznym w oparciu o GPS, ale nie na samym lotnisku) -- że koordynaty, jakimi posłużył się Protasiuk były niewłaściwe (początkowo uznano, że Rosjanie ustawili ,,zapasowe'' radiolatarnie systemu NDB, mające na celu zmylenie załogi) -- że obsługa lotniska wprowadzała pilotów w błąd -- że z niepojętego powodu Protasiuk uciszył sumienie wołające o pomstę do nieba: ,,ZIEMIA NA HORYZONCIE'' (uznano nawet, że Protasiuk uznał ciśnienie podane przez Rosjan za nieprawidłowe) -- załoga nie miała uprawnień do takiego lotu (,,głośno'' pisał o tym tylko eks-rzecznik rządu, Jerzy Urban; dodał też, że łamanie procedur lotniczych jest w 36 spułku zwyczajem praktykowanym na co dzień; z tego, co pisał, można było wywnioskować, że załogi nie zawsze ;) korzystały z ILS czy NDB, a jednak nie było wypadków, czyli załogi korzystały na co dzień z innej, dobrej metody trafiania i metoda ta nie wymagała **żadnego** wsparcia ze strony obsługi lotniska) -- od dawna nie ma już drogi zachodniej (79°) i trzeba zawsze (z wiatrem czy pod wiatr) lądować ze wschodu... a jednak poza wspomnianym Urbanem żadna z ważnych i wiarygodnych osób o tym głośno nie mówiła i nie pisała!!! Nie chce mi się szukać/grzebać w pamięci -- białkowej... Ale pamiętam, że JKaczyński był bardzo rozmowny w pierwszych godzinach po wypadku i wiedział nadzwyczaj dużo o detalach. Później jakby stracił pamięć... -=- Parodia!!! I hipokryzja!!! [JKaczyński ma u mnie mniej niż zero -- swoista depresja!!!!] -=- Więcej masła i ruchu -- powinno dopomóc, jeśli masz kłopoty ze wzrokiem. ;) Może mnie czyta się z trudem, ale RM (raport Millera) czytam jak baśń, ale baśń z koszmarnym finałem! Na szczęście ja obeznany jestem z takimi baśniami. Większość baśni kończy się koszmarnie -- wbrew być może pozorom. Dopiero końcówka XX wieku Disney'a (i XXI wiek także) daje piękny, nierealny świat... (i zapewne dlatego tak właśnie kończy się lot do Smoleńska; gdyby baśnie pokazywały świat realny, gdyby ukazywały zagrożenia i konsekwencje głupoty, życie byłoby milsze...) W 2010 roku zmarnowałem masę czasu na to ,,wydarzenie''. Nie myślałem wówczas, że w tym roku zmarnuję kilka razy więcej!!! -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2011-08-04 16:25:10 | |
Autor: Piblokto | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
W dniu 2011-08-04 03:32, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Zainwestuj parę dyszek w Microsoft Flight Simulator i sam zobacz jak niebanalne jest posadzenie samolotu wielkości tutki przy użyciu jako pomocy nawigacyjnych NDB, GPS, czy nawet VOR bez ILS. |
|
Data: 2011-08-04 17:03:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
116 i 39 oraz 63 -- wg czego orientował się samolot w poziomie | |
"Piblokto" j1ea45$g48$1@inews.gazeta.pl Zainwestuj parę dyszek w Microsoft Flight Simulator i sam zobacz Dla mnie rodzenie dzieci jest trudne, podczas gdy takie coś dzieje się stale -- ale rodzą kobiety. Pojmujesz? :) Protasiuk wstawił koordynaty bez przeliczenia!!! Po co tu jakiś symulator?! Tak jakbyś wstawił dolary australijskie zamiast amerykańskich do ,,kalkulatora walutowego'', aby wiedzieć, ile złotówek dostaniesz za sto dolarów amerykańskich. -=- Ale aby było śmieszniej... Wcześniej na lotnisku Siewiernyj bezpiecznie wylądował samolot z polskimi dziennikami. Ale potem rosyjski IL-76 z Federalnej Służby Bezpieczeństwa nie była w stanie zobaczyć ziemi i wrócił do bazy. http://smolensk.ws/blog/200.html RaportM: Ił-76 o godz. 04:46:45; Jak-40 o godz. 04:53:24; Tu-154M o godz. 05:42:31. Wędrowcy w czasie... -=- Panie JKaczyński!!! Proszę o odblokowanie wyjazdu z mojego garażu! Za każdy razem, gdy napiszę coś kąśliwego pod adresem rzymskokatolickiego Kościoła w Polsce lub pod adresem jego sojuszników, mam zastawiony wjazd do mego garażu. (i uznaję to za normą) Ale tym razem zastawienie trwa zbyt długo -- przekroczono zatem zwyczajowe normy ;) czasowe!!! Na dodatek zastawienia dokonano samochodem w kolorze niebieskim, czyli wskazującym na zaangażowanie Izraela... (z żydami nie chcę zadzierać) -=- Protasiuka posłano na pewną śmierć!!! Jak można dopuścić do pilotowania samolotów kogoś, kto: -- nie ma pojęcia o systemach współrzędnych geograficznych -- przyjmuje dokumenty, które nie są opatrzone datami sporządzenia?! Kto moim zdaniem ponosi odpowiedzialność? -- wychowanie ogólne Protasiuk swoją pracę traktuje jak możliwość wyrwania się z Anatewki (ja, urodzony na przedmieściach, znający ,,zalety'' wiejskiego życia, tęsknię raczej do wsi, ale to moja sprawa; miasto warto zwiedzać, na wsi warto mieszkać, choć jak ktoś na wsi ma zawał, trzeba dzwonić nie po ambulans, ale po karawan) -- kształcący lotników -- Moskale (oni zawsze są winni) [Tusk też winny? -- mogę zaczekać z tym odblokowaniem wjazdu; nie śpieszy się mi wcale; za oknem właśnie teraz ktoś urwał sobie spojler na krawężniku...] -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|