Witam
Na wstępie chce powiedzieć, że jestem laikiem więc za wszelkie niescisłości przepraszam.
Oddałem laptopa do naprawy w ramach niezgodności towaru z umową w 22 miesiącu od zakupu. Towar przez sklep sieci Avans (bo tak go kupiłem) został przyjęty. Po 14 dniach poszedłem do sklepu i pytam się co z moim laptopem bo mineło 14 dni. Powiedzieli mi że oni te 14 to oni liczą od chwili dostarczenia laptopa do ich serwisu a nie od chwili kiedy ja im go przyniosłem. Dowiedziałem się też, że lapop do serwisu poszedł dopiero ok 4 dni po moim dostarczeniu go do sklepu. Zakłada, że przepisy prawa są ważniejsze niż jakieś ustalenia sklepowe.

Pytam tylko ile oni mogą teraz go trzymać w naprawie ? Czy jest jakaś data ?

Dodatkowo na laptopie była naklejka z certyfikatem Windowsa, kupionym osobno nie z laptopem. Jak w przypadku wymiany laptopa na nowy odzyskać tę naklejkę ? W końcu o moja własność za którą zapłaciłem.

Pozdrawiam

mz wrote:

Witam
Na wstępie chce powiedzieć, że jestem laikiem więc za wszelkie niescisłości przepraszam.
Oddałem laptopa do naprawy w ramach niezgodności towaru z umową w 22 miesiącu od zakupu. Towar przez sklep sieci Avans (bo tak go kupiłem) został przyjęty. Po 14 dniach poszedłem do sklepu i pytam się co z moim laptopem bo mineło 14 dni.

Ano nic. Reklamacja została uwzględniona.

Powiedzieli mi że oni te 14 to oni liczą od chwili dostarczenia laptopa do ich serwisu a nie od chwili kiedy ja im go przyniosłem. Dowiedziałem się też, że lapop do serwisu poszedł dopiero ok 4 dni po moim dostarczeniu go do sklepu. Zakłada, że przepisy prawa są ważniejsze niż jakieś ustalenia sklepowe.

Nie. 14 dni na ustosunkowanie sie do reklamacji od dnia dostarczenia do sprzedawcy a nie do serwisu sprzedawcy.

Pytam tylko ile oni mogą teraz go trzymać w naprawie ? Czy jest jakaś data ?

Nie ma. 14 dni jest na udzielenie odpowiedzi na tak/nie.
Narazie (poprzez brak odowiedzi) uznali reklamacje za zasadną.
Naprawiac mogą tyle ile jest to niezbedne (czyjta: ile im sie bedzie chcialo).

Dodatkowo na laptopie była naklejka z certyfikatem Windowsa,

OEM?

  kupionym osobno

nie z laptopem. Jak w przypadku wymiany laptopa na nowy odzyskać tę naklejkę ? W końcu o moja własność za którą zapłaciłem.

Windows OEM zgodnie z licencją po zainstalowaniu nie może zostać przeinstalowany na innym komputerze. Wiec jeśli komputer pujdzie sie bujac, to Windows też.
Po to wlasnie ta naklejka, ktora nie dawala sie przekleic.

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hn27cj$al3$1inews.gazeta.pl...

Dodatkowo na laptopie była naklejka z certyfikatem Windowsa,

OEM?

Windows OEM zgodnie z licencją po zainstalowaniu nie może zostać przeinstalowany na innym komputerze. Wiec jeśli komputer pujdzie sie bujac, to Windows też.
Po to wlasnie ta naklejka, ktora nie dawala sie przekleic.

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

Poza tym, dla ciekawskich,  numer mam spisany w domu mam też legalny nośnik i fakture.

mz wrote:

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hn27cj$al3$1inews.gazeta.pl...

Dodatkowo na laptopie była naklejka z certyfikatem Windowsa,

OEM?

Windows OEM zgodnie z licencją po zainstalowaniu nie może zostać przeinstalowany na innym komputerze. Wiec jeśli komputer pujdzie sie bujac, to Windows też.
Po to wlasnie ta naklejka, ktora nie dawala sie przekleic.

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

1. Bylo odkleic przed odniesieniem do serwisu.
2. Poszukaj w warunkach serwisu, zapisow, ze za rzeczy dodatkowe nie odpowiadaja, nie zwracaja lub podobnych.
3. Jak juz to wycen swoje straty, moze ostatecznie sedzia w sadzie cie nie wysmieje i przyzna ci odszkodowanie w wysokosci 1 grosza.

Poza tym, dla ciekawskich,  numer mam spisany w domu mam też legalny nośnik i fakture.

tyle, ze zgodnie z warunkami licencji instalacja na innym komputerze bedzie juz niezgodna z ta licencja.

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hn29ss$al3$2inews.gazeta.pl...

tyle, ze zgodnie z warunkami licencji instalacja na innym komputerze bedzie juz niezgodna z ta licencja.

A czy ja napisałem, że chce go instalować ? Posiadam teraz Windowsa 7 i jest mi z tym dobrze. Chciałbym odzyskać poprostu moją własność.

mz napisał(a):

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

Kupiłeś oprogramowanie od Microsoftu na właśność? Dziwne, że nie było żadnych newsów w portalach branżowych ;)

j.

--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl> napisał:

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

Poza tym, dla ciekawskich,  numer mam spisany w domu mam też legalny nośnik i fakture.

No to masz przecież. Co chciałbyś jeszcze mieć?

Krystian

Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości news:hn2la9$rb7$1news.onet.pl...

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl> napisał:

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

Poza tym, dla ciekawskich,  numer mam spisany w domu mam też legalny nośnik i fakture.

No to masz przecież. Co chciałbyś jeszcze mieć?

Naklejkę ot taki sentyment.

W dniu 2010-03-08 12:26, mz pisze:

No to masz przecie�. Co chcia�by� jeszcze mie�?

Naklejkďż˝ ot taki sentyment.

Cóż, może Ci wypłacą równowartość w pieniądzu?
W końcu '... nie mamy Pańskiej naklejki ICMPZ' nie jest takie nieprawdopodobne. :(

BTW - warto walczyć - system, nawet OEM, można przenieść na inny komputer po awarii płyty głównej. A że naklejka jest wymaganym* elementem potwierdzającym legalność oprogramowania to tym bardziej.

* - zdaniem niektórych uczonych z tej grupy sam rachunek wystarcza, więcej -MS nie ma nawet prawa pytać o to bo takie pytanie narusza prawo o ochronie danych osobowych. ;)

--
spp

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl> napisał:

Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości
news:hn2la9$rb7$1news.onet.pl...

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl> napisał:

Tak wersja OEM ale nie zmienia to faktu, że jest to moja własność i tak z
sentymentu ( w końcu to 1 legalny widnows był) chciałbym ją mieć. Nie chce
jej instalować chce ją mieć. Taki kaprys.

Poza tym, dla ciekawskich,  numer mam spisany w domu mam też legalny nośnik
i fakture.

No to masz przecież. Co chciałbyś jeszcze mieć?

Naklejkę ot taki sentyment.

Aha, nie chcesz naklejki instalować(?), tylko mieć.
No to będziesz stratny, jakieś kilka groszy.
Rozumiem, że większym problemem będzie dla Ciebie pogodzenie
się ze stratą osobistą (sentyment, tęsknota za ulubiona naklejką, itp).
Ale co tam naklejka. Laptopa Ci nie żal?
Służył Ci wiernie, wykonywał dla Ciebie miliony obliczeń, wyświetlał
piękne obrazy, jak umiał grał muzykę... a teraz, gdy zachorował - może
już nigdy go nie zobaczysz...?

Krystian

Dodatkowo na laptopie była naklejka z certyfikatem Windowsa,

OEM?

 kupionym osobno

nie z laptopem. Jak w przypadku wymiany laptopa na nowy odzyskać tę naklejkę ? W końcu o moja własność za którą zapłaciłem.

Windows OEM zgodnie z licencją po zainstalowaniu nie może zostać przeinstalowany na innym komputerze. Wiec jeśli komputer pujdzie sie bujac, to Windows też.
Po to wlasnie ta naklejka, ktora nie dawala sie przekleic.

W przypadku naprawy gwarancyjnej komputera, można OEMa zainstalowac na nowym.
Trzeba tylko kopie protokołu naprawy gwarancyjnej przesłać do M$ i telefonicznie uzyskać klucz do rejestracji.

Przerabiałem kilkukrotnie.

Pozdrawiam

Dnia Mon, 08 Mar 2010 01:01:56 -0600, witek napisał(a):

Witam
Na wstępie chce powiedzieć, że jestem laikiem więc za wszelkie niescisłości przepraszam.
Oddałem laptopa do naprawy w ramach niezgodności towaru z umową w 22 miesiącu od zakupu. Towar przez sklep sieci Avans (bo tak go kupiłem) został przyjęty. Po 14 dniach poszedłem do sklepu i pytam się co z moim laptopem bo mineło 14 dni.

Ano nic. Reklamacja została uwzględniona.

Zauważ że on powoływał się na art 8 "ustawy konsumenckiej" :)
Nie napisał czego żądał: czy wymiany na nowy egzemplarz wolny od wad, czy
na naprawę. Bo to on decyduje. Jednak po 22 miesiącach to na nim spoczywa
dowiedzenie że wada istniała w chwili wydania rzeczy. Co innego gdyby to
było do pół roku od zakupu.
Nie wiemy też nic o formie w jakiej "oddał laptopa" :)
Czy faktycznie posiada dowód oddania sprzętu w trybie art.8 czy po prostu
.... oddał na gwarancję :)

Pytam tylko ile oni mogą teraz go trzymać w naprawie ? Czy jest jakaś data ?

Nie ma. 14 dni jest na udzielenie odpowiedzi na tak/nie.
Narazie (poprzez brak odowiedzi) uznali reklamacje za zasadną.

Poczytaj posty Gotfryda w tych kwestiach :)
I owszem, sprzedawca, a nawet serwis USTOSUNKOWAŁ się do roszczenia, ale
informacja sobie leży w szufladzie :)

Herald wrote:

Poczytaj posty Gotfryda w tych kwestiach :)
I owszem, sprzedawca, a nawet serwis USTOSUNKOWAŁ się do roszczenia, ale
informacja sobie leży w szufladzie :)

A nie jestem pewien.
Gdzies widzialem interpretacje, ze w 14 dni, to ma sie o tym konsument dowiedziec. Przy czym data wyslania poczta jest uznawana za powiadomienie w terminie.

witek pisze:

Herald wrote:

Poczytaj posty Gotfryda w tych kwestiach :)
I owszem, sprzedawca, a nawet serwis USTOSUNKOWAŁ się do roszczenia, ale
informacja sobie leży w szufladzie :)

A nie jestem pewien.
Gdzies widzialem interpretacje, ze w 14 dni, to ma sie o tym konsument dowiedziec. Przy czym data wyslania poczta jest uznawana za powiadomienie w terminie.

   Po pierwsze strony mogą ustalić dowolny sposób informowania. Jeśli zatem ustalono, że klient przyjdzie po odpowiedź do sklepu, to trudno uznać, że nieprzyjście powoduje uznanie reklamacji.

   W praktyce uznaje się, że domyślną odpowiedzią jest list polecony. Skoro tak, to każdy inny sposób informowania jest do ustalenia między stronami i nie sądzę, aby sąd wydawał jakąś ogólną interpretację.

   Dyskusje o sprzedawcach ustosunkowujących się przed notariuszem pomijam, nie ma oba bowiem większego znaczenia praktycznego.

--
Liwiusz

Herald pisze:

na naprawę. Bo to on decyduje. Jednak po 22 miesiącach to na nim spoczywa
dowiedzenie że wada istniała w chwili wydania rzeczy. Co innego gdyby to
było do pół roku od zakupu.

   Skoro reklamacja została uznana, to niczego nie musi już udowadniać.

Poczytaj posty Gotfryda w tych kwestiach :)
I owszem, sprzedawca, a nawet serwis USTOSUNKOWAŁ się do roszczenia, ale
informacja sobie leży w szufladzie :)

   A Ty może poczytaj pierwszy post - sprzedawca po 14 dniach oświadczył, że odpowiedzi jeszcze nie ma.

--
Liwiusz

Dnia Mon, 08 Mar 2010 11:58:19 +0100, Liwiusz napisał(a):

   A Ty może poczytaj pierwszy post - sprzedawca po 14 dniach oświadczył, że odpowiedzi jeszcze nie ma.

No i pytam skąd wiesz że pytający oddawał lapka z art. 8?
dasz swoją głowę że prawidłowo i poprawnie złożył taką reklamację?
Nie twierdzę że nie potrafi, ale niech lepiej powie jak to sformułował, bo
póki co razem z witkiem już "pogrzebaliście" sprzedawcę, a
prawdopodobieństwo że "poszło to na zwykłą reklamację naprawy" jest co
najmniej 50% :)
Wówczas te 14 dni można w buty sobie włożyć by podnieść swój wzrost i
morale ;)

Herald pisze:

Dnia Mon, 08 Mar 2010 11:58:19 +0100, Liwiusz napisał(a):

   A Ty może poczytaj pierwszy post - sprzedawca po 14 dniach oświadczył, że odpowiedzi jeszcze nie ma.

No i pytam skąd wiesz że pytający oddawał lapka z art. 8?
dasz swoją głowę że prawidłowo i poprawnie złożył taką reklamację?

   Racja. Przed zadaniem pytania powinien był zamieścić:
- swój akt urodzenia,
- swój dowód osobisty
- zeskanować paragon
- udowodnić, że to on na ten paragon kupował itp. itd.

Nie twierdzę że nie potrafi, ale niech lepiej powie jak to sformułował, bo
póki co razem z witkiem już "pogrzebaliście" sprzedawcę, a
prawdopodobieństwo że "poszło to na zwykłą reklamację naprawy" jest co
najmniej 50% :)
Wówczas te 14 dni można w buty sobie włożyć by podnieść swój wzrost i
morale ;)

  Dziwię się, że tak mało wątpliwości znalazłeś ;)

A tak poważnie - jakie pytanie, taka odpowiedź. Skoro napisał, że oddał w ramach niezgodności, to szkoda klawiatury na doszukiwanie się w tym drugiego dna.

--
Liwiusz

--
Liwiusz

Laptopa oddałem nie z gwarancji producenta bo tej było 12 mc a z tytułu niezgodności towaru z umową zakupu - miął być sprawny a nie jest.

Dnia Mon, 8 Mar 2010 12:27:14 +0100, mz napisał(a):

Laptopa oddałem nie z gwarancji producenta bo tej było 12 mc a z tytułu niezgodności towaru z umową zakupu - miął być sprawny a nie jest.

I taką podałeś argumentację niezgodności towaru z umową?

Herald pisze:

Dnia Mon, 8 Mar 2010 12:27:14 +0100, mz napisał(a):

Laptopa oddałem nie z gwarancji producenta bo tej było 12 mc a z tytułu niezgodności towaru z umową zakupu - miął być sprawny a nie jest.

I taką podałeś argumentację niezgodności towaru z umową?

   Herald, po co zadajesz nieistotne pytania? Reklamacja jest już uznana. Teraz rozsądnym pytaniem jest "czego żądałeś w reklamacji", aby nie było pata, że reklamacja uznana, ale konsument niczego nie żądał.

--
Liwiusz

On Mon, 8 Mar 2010, Herald wrote:

Poczytaj posty Gotfryda w tych kwestiach :)
I owszem, sprzedawca, a nawet serwis USTOSUNKOWAŁ się do roszczenia, ale
informacja sobie leży w szufladzie :)

  Nie, w pierwszym poście było wyraźnie że "był się spytać".
  Udzielenie nieprawdziwej informacji IMO pozbawia sprzedawcę ochrony
na mocy art.5 KC, nawet jakby miał "mocny dowód" że się "ustosunkował"
tak jak piszesz.
  Było - i wyraźnie akcentowałem, że IMO z jednej strony sprzedawca nie
ma obowiązku "ganiać za klientem", ale równie mocno nie ma prawa się
uchylić od wyjawienia tego stanowiska które "zajął".

pzdr, Gotfryd

Cóż, reklamację uznali bo nie mieli wyjścia 14 dni mineło. Stwierdzili, że naprawili sprzęt (choć jeszcze go do reki nie dostałem bo nei wrócił z ich serwisu do mojego miasta) ale przy nastepnej reklamacji odrzucą odrazu.

Dla przypomnienie i powiedzenia dla nie czytających wczesniejszych watków:
1, Towar odałem do reklamacji z tytułu niezgodności towaru z umową - zgodnie z ustawą a nie z gwarancją, która wcześniej juz wygasła (12 mc)
2. chciałem naprawy towaru lub wymiany na nowy
3. 14 dni mineło więc uznałem, że reklamację przyjęto i uznano.

W dniu 2010-03-10 09:58, mz pisze:

2. chcia�em naprawy towaru lub wymiany na nowy
3. 14 dni mine�o wi�c uzna�em, �e reklamacj� przyj�to i uznano.

No to teraz czekasz na zrealizowanie reklamacji - naprawę lub wymianę. Tutaj termin nie jest określony. ;)

--
spp