Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   15 problemw z wyborami

15 problemw z wyborami

Data: 2014-11-23 21:40:56
Autor: Mark Woydak
15 problemw z wyborami


15 problemów z wyborami

Rzadko wypowiadam się w sprawach krajowych w ostatnim czasie – obecnie
zawodowo nie zajmuję się polityką. Jednak sprawa jest szczególna. Dotyczy
samej istoty ustroju i należy jej się uwaga niezależnie od skali
nieprawidłowości (której określenie jest konieczne). Polska występuje na
arenie międzynarodowej jako arbiter w wyborach w różnych krajach, dlatego
sama powinna dać przykład w pełni profesjonalnego badania wszelkich
możliwych uchybień. Lekceważenie i pomniejszanie uchybień wyborczych,
szczególnie przez polityków i sędziów rujnuje wizerunek Polski jako
demokratycznego kraju. Politycy zachęcający do głosowania („każdy głos się
liczy”) muszą podchodzić poważnie do ryzyka, że jakikolwiek głos zostanie
źle policzony lub stracony – z tego punktu widzenia sprawa ma charakter
państwowy i ponadpartyjny. Polska suwerenność definitywnie skończyła się
złymi wyborami w 1947 roku a została przywrócona po wyborach w 1989 roku.

Ze względu na dobro publiczne sprawa wszelkich wątpliwości wymaga
nagłaśniania, żeby nie powstało wrażenie, że jakieś naruszenia, jeśli są
(nie da się rozstrzygnąć na tym etapie czy umyślne, czy wynikające np. z
bałaganu) politycy i liderzy opinii ukrywają przed opinią publiczną.
Wzywanie do milczenia w sprawie naruszeń jest skrajną
nieodpowiedzialnością. Mówienie o naruszeniach ma też bowiem ważne
znaczenie edukacyjne. Swoje uwagi opieram głównie na udokumentowanych przez
dziennikarzy doniesieniach medialnych – niemal wszystkich środków masowego
przekazu.

Pewność procedur wyborczych dotyczy bezpośrednio legitymizacji władzy na
każdym szczeblu i dlatego powinna być w moim przekonaniu traktowana z taką
samą powagą jak np. prawa człowieka.

Moje postulaty nie są zbyt „wyśrubowane” – wystarczy przyjrzeć się
kwestionariuszom OBWE, by zorientować się w standardach, jakie w tej mierze
obowiązują za granicą. Podkreślam: tu nie chodzi o oskarżanie kogokolwiek,
ale o obiektywną ocenę procesu wyborczego i jego naprawienie, jeśli tego
potrzebuje.

Oto problemy, które się narzucają:

1. Brak niektórych komitetów/partii na kartach do głosowania. Konieczna
ocena skali rzeczywistej, bo część wyborców mogła nie zwrócić uwagi na brak
i nie zagłosować na kogo chciała. Ten błąd wystąpił już w 2011 roku i nie
badano wówczas jego skali a tylko orzekano na podstawie wyłapanych
przypadkowo incydentów. Pytanie jakie działania podjęła PKW po 2011 roku,
by zniwelować ten błąd. To samo dotyczy problemu głosów nieważnych. Istotne
w procesie wyborczym jest czy usiłowano go doskonalić, czy ignorowano
sygnały?

2. Przerywanie liczenia. Konieczne jest ustalenie, czy komisje pracowały w
pełnym składzie, jak w czasie przerw były przechowywane karty, czy miały do
nich dostęp osoby nieuprawnione itd (przechowywanie w szkołach, domach
kultury itd), kto i na jakiej zasadzie je transportował, czy był element
ryzyka zaginięcia, uszkodzenia? Czy gdzieś wykluczano członków komisji lub
organizowano dodatkowe liczenia bez powiadomienia wszystkich? Czy wszyscy
członkowie komisji liczyli głosy po opróżnieniu urn? Czy był element
wzajemnej kontroli? Czy też dzielono na części a potem sumowano w ramach
komisji? Czy to dopuszczalna procedura, jeśli tak było?

3. Liczba nieważnych głosów. Ustalenie przyczyny. Jeśli przyczyna leżała po
stronie PKW, tym bardziej trzeba ocenić, czy nie ma potrzeby powtórki -
szczególnie, że PKW najwyraźniej ignorowała problem, zrezygnowała z
umieszczania w protokołach "przyczyny nieważności", nie zmieniła formatu
karty/broszury do głosowania. Organ organizujący wybory nie może nawet
mimowolnie wprowadzać w błąd.

4. Wyrywkowe sprawdzenie frekwencji – w miejscach, gdzie zanotowano jej
„nienaturalne zwyżki”. Czy jest tu możliwy tryb sledztwa prokuratorskiego?

5. Zmiana formuły karty do głosowania wyraźnie opisanej w ustawie na
książeczkę/broszurę (jest tu nieścisłość przepisu, który określa
konieczność stworzenia kart do głosowania dla niewidomych). Tym niemniej w
j. polskim nie ma kategorii "kart zbroszurowanych" a definicja czym jest
broszura jest prezycyjna. Pytanie, czy karty dla niewidomych nie powinny
mieć innego formatu?

6. Nadmiernie długie oczekiwanie na wyniki - samo w sobie powinno być
traktowane jako "nieregularność".

7. Wypowiedzi szefów sądów i Trybunału Konstytucyjnego rozstrzygające co do
oceny przebiegu wyborów w trakcie trwania procesu liczenia głosów. W jakim
stopniu będzie to determinować pracę sadów okręgowych, na które w tych
wyborach spada szczególnie duża odpowiedzialność? W jakim trybie
wypowiadają się instytucje odpowiedzialne za delegowanie sędziów do PKW,
które jako jedyne mają prawo wnosić o odwołanie członków PKW, gdyby źle
pracowali? Na podstawie jakiego materiału (protokoły, karty do głosowania?)
są formułowane definitywne sądy co do wazności lub nie wyborów?Wypowiedzi
polityków rządu i opozycji "rozstrzygające" co do rezultatu wyborów w tę
czy drugą stronę, są mniej "niestosowne" (część wykonywania pracy polityka
- do indywidualnej oceny obywateli), niż publiczne deklaracje sędziów (w
czasie trwania wyborów, bez jakiegokolwiek dowodzenia), na których
bezstronność liczą obywatele. Ma to ważne znaczenie psychologiczne dla
wyborców i może "rozzuchwalać" niesolidnych członków komisji - jeśli tacy
są ("już było powiedziane przez sędziów, że wszystko jest ok").
Szczególnie, że komisje będą pracowały w drugiej turze.

8. Niesprawność systemu elektronicznego podliczania głosów. Pytanie w jakim
stopniu był wykorzystywany w sumowaniu (czyli dodawaniu po przeliczeniu
kart) głosów?

9. Pomyłki w podawaniu wyników na stronie PKW. Na czym opieramy pewność, że
wszystkie zostały wyłapane?

10. Zgoda PKW na wejście postronnych osób w trakcie sumowania głosów w
Warszawie 20 XI 2014. Brak odpowiedniej ochrony pracy PKW. Pytanie, czy
proces liczenia był zakłócany (pod różnymi pretekstami) także w komisjach
niższego szczebla?

11. Jak często zdarzało się poprawianie protokołów, szczególnie na etapie
OKW. Uważa się często, że jest to jeden z najbardziej „drażliwych” etapów
procesu wyborczego, dużo pomyłek rachunkowych itd. Podkreślam, fakt, że
pomyłki były bez złej woli nie przekreśla w procesie wyborczym ich
znaczenia dla całości – jeśli ich skala była duża. Oczywiste fałszerstwa to
inna kwestia – jeśli się zdarzają.

12. Poradnik dla członków komisji wyborczych i innych uczestniczących w
procesie (mężów zaufania itd.). Czy został przygotowany, dostarczony itd.?
To standard w pracy komisji, szczególnie przy skomplikowanych wyborach.
Chodzi o jednolite informacje dla wszystkich uczestników procesu
wyborczego, jak reagować na sytuacje kryzysowe, kto ma prawo być przy
liczeniu, jak dostarczać protokoły pomiędzy kolejnymi szczeblami komisji
(kwestia tzw. sumowania głosów na etapie gdy są policzone). Czy sądy są
zaopatrzone w tego rodzaju informacje – w procesie wyborczym diabeł tkwi w
szczegółach.

13. Czy zabezpieczono policzone karty (w tym także karty z unieważnionymi
głosami)?

14. „Znikające głosy”. Czy wyjaśniono naturę zjawiska, niektórzy wyborcy
publicznie oświadczają, że na kogoś zagłosowali, a te głosy nie znalazły
się w protokołach (przykład TVN – głosów zakonnic z Krakowa). Problem w
tym, ze ten błąd można wykazać wyłącznie w przypadku kandydatów, którzy
dostali mało głosów – mniej niż wyborców, którzy publicznie deklarują, że
na nich głosowali.

15. Instrukcje kryzysowe. Czy wysyłano jasne dla użytkowników i
jednoznaczne instrukcje, co robić z liczeniem głosów, gdy system
elektroniczny przestaje działać. Czy była jednolita instrukcja dla
wszystkich komisji? Tylko taki mechanizm pozwala ocenić czy prawidłowo
reagowały na kryzys.

Uwaga: siłą rzeczy wątpliwości dotyczą tylko części procesu wyborczego,
czyli g ł o s o w a n i a, l i c z e n i a i  s u m o w a n i a głosów. Nie
umiesciłem też szczegółnych przypadków jak kupowanie głosów, które również
miały miejsc, jesli wierzyć relacjom medialnym i stanowią poważne
naruszenie. Wygląda jednak na to, że nie miały systemowego charakteru.
Innna sprawa to, że nieprawidłowości często też występują w rozmaitych
wyborach np. na wcześniejszym, przedwyborczym etapie (problem dostępu do
mediów, nacisków administracyjnych itd.), ale nie ma dostatecznie dużo
materiału, by się do tego odnieść.
 Podsumowując: wybory są jak gabinet stomatologiczny. Trudno z góry
stwierdzić czy i z jakiego powodu doszło do zakażenia pacjentów, ale można
powiedzieć jakie zachowania temu sprzyjają (brud, brak procedur
higienicznych itd). Nawet jesli brak higieny u stomatologa nie jest jego
działaniem z premedytacją, to ponosi on winę ze względu na stworzenie
ryzyka - tego jak widzę nie rozumieją prezes TK, liczni politycy itd. A
statystycznie błędy i tak muszą się zdarzać, nawet u najlepszego dentysty.

Data: 2014-11-24 10:59:35
Autor: Budzik
15 problemw z wyborami
Uytkownik Mark Woydak mark.woydak@forest.de ...

15 problemw z wyborami

Rzadko wypowiadam si w sprawach krajowych w ostatnim czasie

Ty sie rzadko wypowiadasz? Bez jaj... Chyba nic innego w zyciu nie robisz...

Data: 2014-11-24 16:34:02
Autor: MarkWoydak
15 problemów z wyborami
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta..

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:1tm2jr9v9p8ic.115z3fyxdzvil.dlg40tude.net...


15 problemów z wyborami

Rzadko wypowiadam się w sprawach krajowych w ostatnim czasie – obecnie
zawodowo nie zajmuję się polityką. Jednak sprawa jest szczególna. Dotyczy
samej istoty ustroju i należy jej się uwaga niezależnie od skali
nieprawidłowości (której określenie jest konieczne). Polska występuje na
arenie międzynarodowej jako arbiter w wyborach w różnych krajach, dlatego
sama powinna dać przykład w pełni profesjonalnego badania wszelkich
możliwych uchybień. Lekceważenie i pomniejszanie uchybień wyborczych,
szczególnie przez polityków i sędziów rujnuje wizerunek Polski jako
demokratycznego kraju. Politycy zachęcający do głosowania („każdy głos się
liczy”) muszą podchodzić poważnie do ryzyka, że jakikolwiek głos zostanie
źle policzony lub stracony – z tego punktu widzenia sprawa ma charakter
państwowy i ponadpartyjny. Polska suwerenność definitywnie skończyła się
złymi wyborami w 1947 roku a została przywrócona po wyborach w 1989 roku.

Ze względu na dobro publiczne sprawa wszelkich wątpliwości wymaga
nagłaśniania, żeby nie powstało wrażenie, że jakieś naruszenia, jeśli są
(nie da się rozstrzygnąć na tym etapie czy umyślne, czy wynikające np. z
bałaganu) politycy i liderzy opinii ukrywają przed opinią publiczną.
Wzywanie do milczenia w sprawie naruszeń jest skrajną
nieodpowiedzialnością. Mówienie o naruszeniach ma też bowiem ważne
znaczenie edukacyjne. Swoje uwagi opieram głównie na udokumentowanych przez
dziennikarzy doniesieniach medialnych – niemal wszystkich środków masowego
przekazu.

Pewność procedur wyborczych dotyczy bezpośrednio legitymizacji władzy na
każdym szczeblu i dlatego powinna być w moim przekonaniu traktowana z taką
samą powagą jak np. prawa człowieka.

Moje postulaty nie są zbyt „wyśrubowane” – wystarczy przyjrzeć się
kwestionariuszom OBWE, by zorientować się w standardach, jakie w tej mierze
obowiązują za granicą. Podkreślam: tu nie chodzi o oskarżanie kogokolwiek,
ale o obiektywną ocenę procesu wyborczego i jego naprawienie, jeśli tego
potrzebuje.

Oto problemy, które się narzucają:

1. Brak niektórych komitetów/partii na kartach do głosowania. Konieczna
ocena skali rzeczywistej, bo część wyborców mogła nie zwrócić uwagi na brak
i nie zagłosować na kogo chciała. Ten błąd wystąpił już w 2011 roku i nie
badano wówczas jego skali a tylko orzekano na podstawie wyłapanych
przypadkowo incydentów. Pytanie jakie działania podjęła PKW po 2011 roku,
by zniwelować ten błąd. To samo dotyczy problemu głosów nieważnych. Istotne
w procesie wyborczym jest czy usiłowano go doskonalić, czy ignorowano
sygnały?

2. Przerywanie liczenia. Konieczne jest ustalenie, czy komisje pracowały w
pełnym składzie, jak w czasie przerw były przechowywane karty, czy miały do
nich dostęp osoby nieuprawnione itd (przechowywanie w szkołach, domach
kultury itd), kto i na jakiej zasadzie je transportował, czy był element
ryzyka zaginięcia, uszkodzenia? Czy gdzieś wykluczano członków komisji lub
organizowano dodatkowe liczenia bez powiadomienia wszystkich? Czy wszyscy
członkowie komisji liczyli głosy po opróżnieniu urn? Czy był element
wzajemnej kontroli? Czy też dzielono na części a potem sumowano w ramach
komisji? Czy to dopuszczalna procedura, jeśli tak było?

3. Liczba nieważnych głosów. Ustalenie przyczyny. Jeśli przyczyna leżała po
stronie PKW, tym bardziej trzeba ocenić, czy nie ma potrzeby powtórki -
szczególnie, że PKW najwyraźniej ignorowała problem, zrezygnowała z
umieszczania w protokołach "przyczyny nieważności", nie zmieniła formatu
karty/broszury do głosowania. Organ organizujący wybory nie może nawet
mimowolnie wprowadzać w błąd.

4. Wyrywkowe sprawdzenie frekwencji – w miejscach, gdzie zanotowano jej
„nienaturalne zwyżki”. Czy jest tu możliwy tryb sledztwa prokuratorskiego?

5. Zmiana formuły karty do głosowania wyraźnie opisanej w ustawie na
książeczkę/broszurę (jest tu nieścisłość przepisu, który określa
konieczność stworzenia kart do głosowania dla niewidomych). Tym niemniej w
j. polskim nie ma kategorii "kart zbroszurowanych" a definicja czym jest
broszura jest prezycyjna. Pytanie, czy karty dla niewidomych nie powinny
mieć innego formatu?

6. Nadmiernie długie oczekiwanie na wyniki - samo w sobie powinno być
traktowane jako "nieregularność".

7. Wypowiedzi szefów sądów i Trybunału Konstytucyjnego rozstrzygające co do
oceny przebiegu wyborów w trakcie trwania procesu liczenia głosów. W jakim
stopniu będzie to determinować pracę sadów okręgowych, na które w tych
wyborach spada szczególnie duża odpowiedzialność? W jakim trybie
wypowiadają się instytucje odpowiedzialne za delegowanie sędziów do PKW,
które jako jedyne mają prawo wnosić o odwołanie członków PKW, gdyby źle
pracowali? Na podstawie jakiego materiału (protokoły, karty do głosowania?)
są formułowane definitywne sądy co do wazności lub nie wyborów?Wypowiedzi
polityków rządu i opozycji "rozstrzygające" co do rezultatu wyborów w tę
czy drugą stronę, są mniej "niestosowne" (część wykonywania pracy polityka
- do indywidualnej oceny obywateli), niż publiczne deklaracje sędziów (w
czasie trwania wyborów, bez jakiegokolwiek dowodzenia), na których
bezstronność liczą obywatele. Ma to ważne znaczenie psychologiczne dla
wyborców i może "rozzuchwalać" niesolidnych członków komisji - jeśli tacy
są ("już było powiedziane przez sędziów, że wszystko jest ok").
Szczególnie, że komisje będą pracowały w drugiej turze.

8. Niesprawność systemu elektronicznego podliczania głosów. Pytanie w jakim
stopniu był wykorzystywany w sumowaniu (czyli dodawaniu po przeliczeniu
kart) głosów?

9. Pomyłki w podawaniu wyników na stronie PKW. Na czym opieramy pewność, że
wszystkie zostały wyłapane?

10. Zgoda PKW na wejście postronnych osób w trakcie sumowania głosów w
Warszawie 20 XI 2014. Brak odpowiedniej ochrony pracy PKW. Pytanie, czy
proces liczenia był zakłócany (pod różnymi pretekstami) także w komisjach
niższego szczebla?

11. Jak często zdarzało się poprawianie protokołów, szczególnie na etapie
OKW. Uważa się często, że jest to jeden z najbardziej „drażliwych” etapów
procesu wyborczego, dużo pomyłek rachunkowych itd. Podkreślam, fakt, że
pomyłki były bez złej woli nie przekreśla w procesie wyborczym ich
znaczenia dla całości – jeśli ich skala była duża. Oczywiste fałszerstwa to
inna kwestia – jeśli się zdarzają.

12. Poradnik dla członków komisji wyborczych i innych uczestniczących w
procesie (mężów zaufania itd.). Czy został przygotowany, dostarczony itd.?
To standard w pracy komisji, szczególnie przy skomplikowanych wyborach.
Chodzi o jednolite informacje dla wszystkich uczestników procesu
wyborczego, jak reagować na sytuacje kryzysowe, kto ma prawo być przy
liczeniu, jak dostarczać protokoły pomiędzy kolejnymi szczeblami komisji
(kwestia tzw. sumowania głosów na etapie gdy są policzone). Czy sądy są
zaopatrzone w tego rodzaju informacje – w procesie wyborczym diabeł tkwi w
szczegółach.

13. Czy zabezpieczono policzone karty (w tym także karty z unieważnionymi
głosami)?

14. „Znikające głosy”. Czy wyjaśniono naturę zjawiska, niektórzy wyborcy
publicznie oświadczają, że na kogoś zagłosowali, a te głosy nie znalazły
się w protokołach (przykład TVN – głosów zakonnic z Krakowa). Problem w
tym, ze ten błąd można wykazać wyłącznie w przypadku kandydatów, którzy
dostali mało głosów – mniej niż wyborców, którzy publicznie deklarują, że
na nich głosowali.

15. Instrukcje kryzysowe. Czy wysyłano jasne dla użytkowników i
jednoznaczne instrukcje, co robić z liczeniem głosów, gdy system
elektroniczny przestaje działać. Czy była jednolita instrukcja dla
wszystkich komisji? Tylko taki mechanizm pozwala ocenić czy prawidłowo
reagowały na kryzys.

Uwaga: siłą rzeczy wątpliwości dotyczą tylko części procesu wyborczego,
czyli g ł o s o w a n i a, l i c z e n i a i  s u m o w a n i a głosów. Nie
umiesciłem też szczegółnych przypadków jak kupowanie głosów, które również
miały miejsc, jesli wierzyć relacjom medialnym i stanowią poważne
naruszenie. Wygląda jednak na to, że nie miały systemowego charakteru.
Innna sprawa to, że nieprawidłowości często też występują w rozmaitych
wyborach np. na wcześniejszym, przedwyborczym etapie (problem dostępu do
mediów, nacisków administracyjnych itd.), ale nie ma dostatecznie dużo
materiału, by się do tego odnieść.


Podsumowując: wybory są jak gabinet stomatologiczny. Trudno z góry
stwierdzić czy i z jakiego powodu doszło do zakażenia pacjentów, ale można
powiedzieć jakie zachowania temu sprzyjają (brud, brak procedur
higienicznych itd). Nawet jesli brak higieny u stomatologa nie jest jego
działaniem z premedytacją, to ponosi on winę ze względu na stworzenie
ryzyka - tego jak widzę nie rozumieją prezes TK, liczni politycy itd. A
statystycznie błędy i tak muszą się zdarzać, nawet u najlepszego dentysty.



Data: 2014-11-25 07:15:01
Autor: stevep
15 problemów z wyborami
W dniu .11.2014 o 04:40 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:



15 problemów z wyborami

Sram na rzadko

Do budy parszywy kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

15 problemw z wyborami

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona