Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   1968 - Kontrolowany desant "żydokomuny" na pozycje pro-zachodnie

1968 - Kontrolowany desant "żydokomuny" na pozycje pro-zachodnie

Data: 2016-03-06 09:49:16
Autor: mkarwan
1968 - Kontrolowany desant "żydokomuny" na pozycje pro-zachodnie
Interes syjonistów w rewolucji bolszewickiej doskonale sprecyzował Murry
Butler podczas bankietu organizacji British - Israel World Federation w 1937
roku:
"Komunizm jest narzędziem, które służy do zniszczenia państw narodowych i do ustalenia jednego rządu światowego, jednej policji światowej i jednego pieniądza światowego (Henryk Pająk - "Piąty rozbiór Polski")".
Ponad 35 lat później, w 1972 roku, w tej samej British - Israel World
Federation, światowe żydostwo oficjalnie zadekretowało rozbiórkę
bolszewickiego komunizmu czyli ZSRR.
Sam plan kontrolowanego upadku komunizmu, w wyniku auto-rozkładu, został
nakreślony dużo wcześniej.

Po rozpadzie alianckiej koalicji syjonistów radzieckich i amerykańskich i
nastaniu okresu "zimnej wojny", polityka politycznego światowego lobby
żydowskiego musiała ulec znacznej modyfikacji.
Z czasem stało się jasne, że ZSRR nie zagwarantuje im ekspansji, ani nawet
utrzymania wpływów, które systematycznie tracili.
Po wojnie w siłę urosły Stany Zjednoczone, gdzie już od lat mieli oni
niezwykle silną pozycję.
Z czasem stało się więc jasne, że powstały z udziałem Żydów, sowiecki twór, musi przestać istnieć, ponieważ nie zagwarantuje on ogólnoświatowej dominacji syjonistów, co zdawało się być możliwe do zrealizowania, za pomocą Stanów Zjednoczonych.

W PRL, po śmierci Stalina, Żydzi stracili w Polsce monopol na władzę i, pomimo utrzymania bardzo silnej pozycji, do głosu doszło stronnictwo natolińczyków, popierane przez Chruszczowa.

Wobec tych uwarunkowań w skali lokalnej, jak i wskutek zmiany polityki
międzynarodowych syjonistów, skonstruowano plan desantu kilkunastu tysięcy
członków elity żydowskiej na zachód, jako męczenników i ofiar "odwiecznego
polskiego anty-semityzmu".
Już w 1956 kierowane przez nich lobby post-stalinowskie (tzw. "puławianie")
rozpoczęło organizowanie koncesjonowanej opozycji, takiej jak np. Klub
Krzywego Koła, powołany z inicjatywy Bermana, lub Klub Inteligencji
Katolickiej.
Po utraceniu monopolu na władzę syjoniści zaczęli wszem i wobec krytykować
błędy socjalizmu i "walczyć z systemem".
Tak tworzony był grunt pod wydarzenia z marca 1968 roku.
Wtedy to lobby morderców naszego narodu przyjęło maskę patriotów broniących
polskiej sztuki i kultury.

Wielu Polaków, czyni tutaj błąd przedstawiając lidera natolińczyków,
Gomułkę, jako zwolennika "polskiej drogi do socjalizmu", który mimo iż był
komunistą, przejawiał resztki świadomości pro-polskiej i chciał Polski
rządzonej przez Polaków.
Niektórzy są nawet skłonni okrzyknąć go bohaterem narodowym.

Trochę światła na sprawę, rzuca - po raz kolejny - dr. Szcześniak w książce
"Judeopolonia II":

"Jako ciekawostkę można tu przytoczyć fakt, iż Julia (Luna) Brygisterowa,
odpowiedzialna za politykę kadrową ZPP, założyła tajne żydowskie biuro
matrymonialne, którego celem było kojarzenie małżeństw zdolnych i
sprawujących władzę Polaków z młodymi Żydówkami (Gomułka, Jóźwiak, Zawadzki,
Sztachelski, Bieńkowski, Kliszko i wielu innych)".

Znamienne jest, że W. Gomułka brał udział w tajnej konspiracji Żydów,
mającej zmylić miejscowych.
Według żydowskiego prawa, był ostatnim Polakiem w swoim rodzie, a jego
dzieci mogłyby być już uznane za "stuprocentowych" Żydów.
Wobec tego zasadne jest podejrzenie, że Władysław Gomułka mógł również
konspirować, w 1968 roku, kontrolowany desant "wypędzonych" członków lobby
syjonistycznego, które sprawowało władzę w okresie stalinizmu.
Zauważmy, że duża ich część została przy władzy, natomiast ani zbrodnie, ani
okupacja z ramienia Sowietów nie zostały nazwane po imieniu.
Nikt nie osądził katów narodu polskiego.
Dopuszczono tylko kosmetyczną krytykę stalinowskich mordów i represji.

Sprawa rzekomego "wypędzenia" Żydów do dzisiaj stanowi "argument"
potwierdzający tezę "odwiecznego polskiego antysemityzmu".
Przykładowo, w trzydziestolecie wydarzeń marcowych organizowane były wielkie
uroczystości, z udziałem żydowskiej Gazety Wyborczej, Fundacji Batorego oraz
wiernopoddańczymi mowami "polskich", kajających się polityków.
Odbyło się seminarium pod wymownym tytułem "Co można uratować z dziedzictwa
Żydów polskich po Holokauście, Kielcach i Marcu 68 ?".
Marzec 68 został przyrównany do obozów koncentracyjnych.

A jak było naprawdę?
Jerzy Brochocki pisze:
"Badając sprawę marca 1968 roku i jego konsekwencji szukałem jakiegokolwiek
dowodu, że którykolwiek z ówczesnych emigrantów został do wyjazdu zmuszony.
Ani w relacjach ludzi czynnych wówczas po obu stronach, ani w dokumentach na
taki przypadek nie natrafiłem. (..) nikt dotychczas nie zaprezentował
przypadku "wyrzucenia" Żyda z Polski, ani w marcu 1968, ani w którejkolwiek
z poprzednich emigracji po II wojnie światowej".

1968 był zaplanowanym początkiem zrzutu polskojęzycznych Żydów na zachód.
Zasilali oni min. organizacje emigracyjne.
Wielkim paradoksem i kłamstwem było to, że w USA i Europie zachodniej byli i
są znani i podziwiani jako anty-systemowi dysydenci i bojownicy o wolność i
prawa człowieka.
Tak rozpoczynają się przygotowania do procesu przygotowywania powrotu Żydów
do władzy w Polsce - tym razem z ramienia USA, czyli międzynarodowej,
żydowskiej finansjery.

źródło
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/100-lat-agresji-zydowskiej-na-polske/

1968 - Kontrolowany desant "żydokomuny" na pozycje pro-zachodnie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona