Data: 2010-09-19 08:49:33 | |
Autor: Kwik | |
2-3 dni we Wloszech | |
Czolem,
Chcialbym polazic 2-3 dni w jakichs wloskich gorach (taki przystanek w drodze do 'wlasciwego' miejsca przeznacznia). Trasy do 7-8 godzin marszu dziennie, niestety ferraty odpadaja. Termin to poczatek pazdziernika. Jakies pomysly, w ktory rejon najlepiej patrzec? Dzieki, Kwik |
|
Data: 2010-09-20 04:15:39 | |
Autor: Jacek G. | |
2-3 dni we Wloszech | |
On 19 Wrz, 08:49, Kwik <k...@interia.pl> wrote:
Czolem,Nie wiem gdzie dokładniej się udajesz i który rejon będzie "po drodze", ale jeśli mogłyby to być Dolomity, to prócz ferrat jest tam do dyspozycji wiele zwykłych, turystycznych szlaków. Tak na szybko można polecić klasyczny rejon Sesto i rundkę wokół Tre Cime di Lavaredo. W sezonie jest tam dość tłoczno, ale teraz powinno być znacznie spokojniej. Można np. podjechać autobusem z Missuriny do schr. Auronzo (co prawda nie wiem jak autobusy kursują poza sezonem, a droga jest płatna) i stamtąd takim deptakiem (szlak 101) do schr. Locatelli, dalej szlakiem 105 wokół masywu Tre Cime. Można później zejść do Missuriny na piechotę lub zjechać autobusem. Można też zejść bardzo ciekawą doliną Rimbianco (103) i dol. Rinbon (102) do Lago di Landro. Tyle, że potem trzeba jakoś dostać się do punktu startu w Missurinie. Można też wystartować z Lago di Landro i wrócić w to samo miejsce (taka trasę kiedyś robiłem), ale to się już chyba robi więcej niż 8 godz., a dzień w październiku krótki. Druga trasa w tym rejonie to np. Sentiero Bonacossa - taka niby łatwa ferrata, ale w sumie to zwykła ścieżka z kilkoma ubezpieczonymi miejscami wiodąca od schr. Auronzo przez schr. Fonda Savio do schr. Col de Varda i do Missuriny . Całość jest dość długa ale można podzielić na 2 części. Takich przykładów można by znaleźć więcej, ale trzeba by usiąść na chwilę nad mapami. -- Jacek G. |
|