Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   2. Mit niezależności w Sierpniu'80

2. Mit niezależności w Sierpniu'80

Data: 2017-02-02 07:56:52
Autor: Mark Woydak
2. Mit niezależności w Sierpniu'80


2. Mit niezależności w Sierpniu'80

Ludzie obozu władzy PRL na wieść o pojawieniu się Wałęsy na terenie stoczni
w dniu 14 sierpnia 1980 r. nie kryli swojej radości. Istnieje ważna relacja
Edwarda Gierka opublikowana w wywiadzie rzece ,,Przerwana dekada": ,,na
posiedzeniach Biura [Politycznego KC PZPR], na przykład, [Stanisław]
Kowalczyk, ówczesny minister spraw wewnętrznych, przechwalał się, że Wałęsa
jest jego człowiekiem".

W 2011 r. pisał też o tym doradca ekonomiczny Gierka - Paweł Bożyk:
,,Jeszcze przed wyjazdem na urlop [w 1980 r.], w czasie jednej z moich
rozmów z Gierkiem, do jego gabinetu wszedł nagle minister spraw
wewnętrznych Stanisław Kowalczyk. Takie zachowanie świadczyło o
nadzwyczajnej ważności spraw, które chciał przedstawić Gierkowi. Spojrzał
na mnie wymownie, jakby chciał mnie wyprosić, ale Gierek powiedział: -
Paweł jest wprowadzony w sprawy, może wziąć udział w naszej rozmowie. -
Chciałem was poinformować oficjalnie, że Wałęsa to nasz człowiek,
współpracujemy z nim, także finansowo, już od siedmiu lat - oświadczył
Kowalczyk. - Jestem więc pewien, że się dogadamy. - To dobrze -
odpowiedział Gierek. - Rozmawiajcie z nim, nie róbcie mu krzywdy. Sam
myślę, czy nie wybrać się na Wybrzeże, ale to chyba jeszcze za wcześnie.
Niech Jagielski wpierw podpisze z Wałęsą porozumienie, a wtedy się zobaczy,
w każdym razie dopuszczam taką możliwość".

Świadectwo Bożyka koresponduje z relacją Gierka, choć ten - w odróżnieniu
od swojego doradcy - nie wspomniał o gratyfikacjach finansowych, które miał
otrzymywać Wałęsa. Na nieformalne związki Wałęsy z przedstawicielami obozu
władzy PRL już przed Sierpniem '80 zwracały uwagę wschodnioniemieckie tajne
służby i funkcjonariusze partyjni. W notatce (na temat poglądów Edwarda
Gierka) przygotowanej przez wywiad NRD w połowie 1982 r. czytamy m.in.:

    ,,On [Stanisław Kania] i [Kazimierz] Barcikowski nawiązali już w 1978 r.
poprzez [Tadeusza] Fiszbacha i [Jana] Łabęckiego [kierował PZPR w Stoczni
Gdańskiej] bezpośrednie kontakty z Wałęsą i innymi późniejszymi liderami
Solidarności<<. (...) Wałęsa był chroniony. ([Stanisław] Kowalczyk
oświadczył na początku 1979 r., że Wałęsa został przez Kanię kupiony)". Problem ten poruszył w swoich pamiętnikach również Aleksander Kopeć, w
sierpniu 1980 r. członek komisji rządowej i minister przemysłu maszynowego:

    ,,Strajk rozpoczął się 14 sierpnia. Lech Wałęsa znalazł się na terenie
stoczni - nieważne jakim sposobem - w podwójnej roli: zadawnionego tajnego
współpracownika SB i aktywnego działacza nielegalnych WZZ. W pierwszej
fazie strajku nasz bohater zachował się poprawnie wobec obu stron: rozwoził
ulotki, rozlepiał je i nawoływał do strajku, wznosił antypaństwowe okrzyki,
żądał załatwienia postulatów. Organy władzy też były zadowolone". Trudno jednoznacznie zinterpretować te wszystkie świadectwa. Warto jednak
wspomnieć, że sam Wałęsa powiedział kiedyś o funkcjonariuszach SB, którzy
na  początku strajku proponowali mu rozmowy z Gierkiem:     ,,W 1980 r., drugiego dnia strajku przyszedł do mnie esbek i
zaproponował spotkanie z Gierkiem w Pruszczu. Odpowiedziałem: zgoda, ale
jeszcze nie teraz. Dajcie mi trochę czasu. W tym czasie do Gierka poszedł
raport >>Wałęsa jest nasz!<<".

2. Mit niezależności w Sierpniu'80

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona