Data: 2016-09-01 00:11:22 | |
Autor: Mark Woydak | |
(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945) | |
Pacyfikacje wsi Jedną z form egzekwowania przez Niemców zasady odpowiedzialności zbiorowej były ekspedycje karne, specyficznie kolonialna metoda działania, która była stosowana niemal wyłącznie na terenach wiejskich. Jedną z odmian ekspedycji karnych były pacyfikacje wsi, polegające na mordowaniu ludzi na miejscu i paleniu zabudowań, połączone często z innymi formami przemocy[42]. W większości przypadków pacyfikacje były odwetem za działalność ruchu oporu (zwłaszcza za zamachy na Niemców dokonane w pobliżu wsi), pomoc udzielaną przez mieszkańców wsi podziemiu niepodległościowemu, ukrywanie Żydów i zbiegłych jeńców wojennych, nie wywiązywanie się mieszkańców z dostaw obowiązkowych kontyngentów, unikanie wywózek na roboty do Rzeszy itp.[43] Akcje pacyfikacyjne, wymierzone w ludność wsi polskich, prowadzone były przez oddziały SS, Wehrmacht oraz inne niemieckie formacje policyjne. Niektóre wsie niszczono przy użyciu artylerii i lotnictwa[44]. Niekiedy stosowano także zakaz osiedlania się wokół zniszczonych wsi. Największe nasilenie akcji pacyfikacyjnych miało miejsce podczas operacji wymierzonych w oddziały partyzanckie Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala" (w kwietniu 1940 na Kielecczyźnie), podczas akcji wysiedleńczej na Zamojszczyźnie (od jesieni 1942 do końca 1943) oraz akcji przeciwpartyzanckich prowadzonych przez Niemców na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i Białostocczyźnie (1943-1944). W zależności od przyjętej metodologii historycy przedstawiają różną liczbę polskich wsi, spacyfikowanych przez Niemców i ich kolaborantów w latach 1939-1945. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie podaje informację, iż w trakcie II wojny światowej spacyfikowano 817 miejscowości znajdujących się w obecnych granicach Polski[45]. W ocenie Andrzeja Jankowskiego, na terytorium Polski (bez Kresów Wschodnich) miało miejsce ponad 800 niemieckich pacyfikacji, w tym 84 takich, w których zniszczona została w całości lub w większej części zabudowa i wymordowani czy to wszyscy mężczyźni, czy też cała ludność, bez względu na wiek i płeć[42]. Z kolei dr Janusz Gmitruk, Dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, podaje, iż w latach 1939-1945 ponad 10 tysięcy polskich wsi zostało dotkniętych różnymi formami niemieckich represji, z czego w około 900 miejscowościach zamordowano od kilku do kilkuset mieszkańców[46]. W liczbach tych należy uwzględniać 434 (według innych źródeł 476) wsie spalone przez różne formacje niemieckie (Wehrmacht, Selbstschutz, Freikorps, Luftwaffe i policję niemiecką)[47] w czasie kampanii wrześniowej roku 1939. Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło na terenach znajdujących się w obecnych granicach Polski to: Borów i sąsiednie wsie w Lasach Janowskich (od 0,8 tys. do 1,3 tys. ofiar), Aleksandrów (579 ofiar), Lipniak-Majorat (448 ofiar), Krasowo-Częstki (257 ofiar), Józefów Duży (217 ofiar), Skłoby (216 ofiar), Michniów (204 ofiary), Smoligów (ok. 200 ofiar), Złoczew (ok. 200 ofiar), Sochy (183 ofiary), Kitów (174 ofiary), Poturzyn (162 ofiary), Jamy (152 ofiary), Rajsk (149 ofiar), Wanaty (108 ofiar), Olszanka (103 ofiary), Jabłoń-Dobki (93 ofiary), Skałka Polska (91 ofiar), Różaniec (89 ofiar), Szarajówka (58 ofiar). Z wielu przyczyn nieznana pozostaje wciąż liczba wsi spacyfikowanych przez Niemców lub ich kolaborantów na Kresach Wschodnich[42]. Historycy zazwyczaj podają, iż było ich ,,bardzo wiele"[45]. Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło na ziemiach kresowych to: Huta Pieniacka (0,6 tys. do 1,5 tys. ofiar), Chodaczków Wielki (862 ofiary), Palikrowy (365 ofiar), Jezierce (ok. 360 ofiar), Szaulicze (336 ofiar). Mordowanie chorych psychicznie Zgodnie z założeniami nazistowskiej polityki rasowej, dokonywano zbrodni na osobach uznanych za ,,małowartościowych", w szczególności ułomnych i psychicznie chorych. Zbrodnia ta była określana przez okupanta niemieckiego eufemizmem ,,eutanazja", który służył zamaskowaniu rzeczywistych celów eksterminacyjnych[48], popełnionych na tysiącach chorych. W nazistowskich Niemczech wymordowanie psychicznie chorych przeprowadzono w ramach Akcji T4, realizowanej także na terytorium okupowanej Polski. W Polsce wymordowano kilkanaście tysięcy umysłowo chorych osób polskiej narodowości, w tym ok. 10 tys.[33] na ziemiach wcielonych do Rzeszy, z czego ok. 6 tys.[49] w Kraju Warty. Osobny artykuł: Akcja T4. Największych morderstw dokonano m.in. w następujących polskich miejscowościach[49][50]: Chełm Lubelski - w styczniu 1940 (ok. 440-500 ofiar śmiertelnych, pacjentów szpitala psychiatrycznego). Zakładzie dla umysłowo chorych w Kobierzynie, w 1942, zagłodzono na śmierć część pacjentów, część zamordowanych rozstrzelano na miejscu, reszta została wysłana w celu fizycznej likwidacji do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, w sumie zamordowano 500 pacjentów. Zakład w Choroszczy pod Białymstokiem - w 1941, 464 ofiar zakładu dla umysłowo chorych. Dziekanka koło Gniezna - od 7 grudnia 1939 r. do 12 stycznia 1940 r. SS-mani z tzw. Sonderkommando Lange zamordowali 1201 pacjentów, używając w tym celu specjalnego samochodu-komory gazowej. W następnych latach pacjentów ze szpitala w Dziekance uśmiercał już na miejscu zatrudniony tam personel. Chorym podawano w nadmiernych ilościach: Luminal, Skopolamine, Chloralhydral i inne środki. W Dziekance mordowano również niemieckich pacjentów przywiezionych z głębi Rzeszy[51]. Kocborowo (Starogard Gdański), Wojewódzki Szpital dla Psychicznie Chorych ,,Kocborowo" - w latach 1939-1944 Niemcy zamordowali 2842 chorych, z czego 1680 zostało rozstrzelanych lub zabitych śmiertelnymi zastrzykami przez SS-manów z tzw. Wachsturmbann "Eimann" w Lesie Szpęgawskim k. Starogardu Gdańskiego (wrzesień 1939 - styczeń 1941). Kolejny okres akcji eksterminacyjnej obejmował lata 1942-1944, wówczas na skutek celowego przedawkowania Luminalu zamordowano m.in. ok. 500 upośledzonych dzieci[51]. Świecie, Krajowy Zakład Psychiatryczny - we wrześniu i październiku 1939 r. Niemcy z Wachsturmbann ,,Eimann" zamordowali ok. 1,7 tys. pacjentów[52] (w tym 120 dzieci) wraz z dyrektorem szpitala, dr Józefem Bednarzem. Ofiary rozstrzeliwano w Mniszku pod Świeciem lub w Lesie Szpęgawskim[51]. Chojnice, filia zakładu w Kocborowie - 216 pacjentów rozstrzelano jesienią 1939 r. w chojnickiej ,,Dolinie śmierci"[53]. Lasy Piaśnickie - wiosną 1940 r. zamordowano tam ok. 2 tys. chorych, których przywieziono z niemieckich zakładów psychiatrycznych w Stralsundzie, Ueckermünde, Altentreptow i Lęborku[54]. Zakład Psychiatryczny ,,Kochanówek" koło Łodzi - w dniach 13-15 marca 1940 około 1,5 tys. pacjentów wywieziono i zagazowano w lasach w okolicach Lućmierza i Zgierza, używając w tym celu samochodu-komory gazowej. W marcu 1941 ze szpitala wywieziono i uśmiercono dalszych 700 chorych, w tym kilkadziesiąt dzieci. Podobnie postąpiono z chorymi, starcami, dziećmi ociemniałymi, niedorozwiniętymi i kalekami z Miejskich Zakładów Opiekuńczych w Łodzi[51]. Kościan, Wojewódzki Szpital Neuropsychiatryczny im. Oskara Bielawskiego - pomiędzy 15 a 22 stycznia 1940 roku, wymordowano 534[55] pacjentów poprzez zagazowanie. Obrzyce-Międzyrzecz - w latach 1942-1945, wymordowano od 10 tys.[56] do 13 tys.[57] umysłowo chorych, w przeważającej części Niemców[50][56], przywiezionych z różnych szpitali znajdujących się na terenie Niemiec. Owińska koło Poznania - w 1939 zamordowano wszystkich chorych w liczbie 1,1 tys. osób, w tym 70 dzieci[50]. Chorych gazowano w bunkrze na terenie poznańskiego Fortu VII[51]. Warta - w dniach 2-4 kwietnia 1940 z tamtejszego szpitala psychiatrycznego wywieziono i uśmiercono w lasach, w okolicy wiosek Włyń i Rossoszyca, 499 pacjentów. Do uśmiercenia chorych użyto samochodu-komory gazowej. Wśród pomordowanych byli Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy i osoby o nieznanej narodowości[51]. Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów tzw. Zofiówka koło Otwocka - w 1943, wymordowano ok. 100 Żydów, pacjentów szpitala. Zakład w Lublińcu na Górnym Śląsku - w latach 1942-1944, mordowano zdrowe dzieci (ok. 221) z niewielkim stopniem upośledzenia (ocenianym m.in. na podstawie rygorystycznych testów na inteligencję), zastrzykami dużych dawek luminalu. Wyniszczanie społeczeństwa Wysiedlanie ludności Wypędzanie Polaków z Wielkopolski bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych, jesień 1939 Polscy rolnicy wysiedlani z Zamojszczyzny, zima 1942/1943 Osobny artykuł: Wysiedlenia Polaków podczas II wojny światowej dokonane przez Niemców. Wyniszczaniu społeczeństwa polskiego służyły m.in. masowe wysiedlenia ludności. W październiku 1939, administracja niemiecka podjęła decyzję o wysiedleniu od 700 tysięcy Polaków z Wielkopolski i Pomorza Gdańskiego. W tym celu utworzono 11 grudnia 1939 specjalny Urząd do Spraw Wysiedlania Polaków i Żydów, z siedzibą w Poznaniu. Plany wysiedleń z tych rejonów zrealizowano całkowicie w latach 1939-1940, 750 tys. ogólnej liczby wysiedlonych pochodziło z ziem wcielonych do Rzeszy, terenów Śląska, Wielkopolski i Pomorza. Spośród wysiedlonej ludności część wysłano na roboty przymusowe do Rzeszy. Wysiedlenia odbywały się w ciężkich warunkach pogodowych, w większości podczas dużych mrozów, a przesiedlaną ludność gromadzono w nieopalanych lokalach obozów przejściowych, transport odbywał się w wagonach towarowych w dużym zagęszczeniu. W ciężkich warunkach umierało podczas takich wysiedleń wiele osób, zwłaszcza dzieci. W latach 1940-1941 wysiedlono w celu uzyskania terenów na ćwiczenia wojskowe ok. 170 tys. ludzi z okolic Radomia, Dębicy i Lublina. Podczas wielkiej akcji przesiedleńczej na Zamojszczyźnie (1942-1943), gdzie przesiedlenia z 297 wsi objęły 110 tys. osób, w tym 30 tys. dzieci (4,5 tys. wywieziono w celach germanizacyjnych do Niemiec), spośród których wiele zmarło w czasie transportu. Wielu dorosłych skierowano w celach eksterminacji do obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Majdanku. Ostatnią wielką akcją wysiedleńczą władz Trzeciej Rzeszy było wygnanie w 1944 r. od 500 do 550 tysięcy mieszkańców Warszawy oraz około 100 tysięcy osób z miejscowości podwarszawskich[58], dokonane w trakcie oraz po zakończeniu powstania warszawskiego. Osobne artykuły: Aktion Zamość i Wypędzenie ludności Warszawy. Ogółem, w latach 1939-1945, okupanci niemieccy wysiedlili przymusowo ok. 2,478 mln Polaków[1]. Praca niewolnicza ,,Rozporządzenie obowiązku służby rolnej, robót ziemnych i polnych" z dnia 30 września 1939 roku przewidujące karę śmierci za uchylanie się od pracy. Osobne artykuły: Roboty przymusowe w III Rzeszy i Kontyngenty w okupowanej przez Niemców Polsce. Praca niewolnicza była szeroko wykorzystywana w okupowanej Polsce zarówno jako element eksploatacji gospodarczej, jak i wyniszczenia biologicznego (m.in. jako forma eksterminacji pośredniej w obozach pracy, wyniszczenie przez pracę). Administracyjnie wprowadzono obowiązek pracy, lub organizowano obławy na ludzi zwane ,,łapankami", w których zatrzymaną ludność kierowano do przymusowych robót do Rzeszy, obozów koncentracyjnych oraz więzień. Z ziem wcielonych do Rzeszy wywieziono kilkaset tysięcy osób do pracy przymusowej, natomiast z Generalnego Gubernatorstwa ok. 1,3 mln (w tym ok. 700 tys.[1] młodocianych, oraz niejednokrotnie 12-letnie dzieci). Od lata 1942 wprowadzono stan wyjątkowy w okresie żniw (niem. Ernteausnahmezustand) trwający od połowy lipca do drugiej dekady grudnia, do których zatrudniono pochwyconych robotników z łapanek w majątkach ziemskich zarządzanych przez Niemców (niem. Liegenschaft). Rozporządzenie o stanie wyjątkowym w czasie żniw przewidywały od 1943 roku karę śmierci w czasie jego trwania dla osób złośliwie uchylających się od pracy, oddawania kontyngentów, dokonujących nielegalnego uboju zwierząt hodowlanych, niszczących produkty rolne i hodowlane oraz nawołujących do tych czynów[43]. Polacy zatrudniani byli w zakładach należących do spółek niemieckich i przedsiębiorstw państwowych (np. IG Farben, koncern Kruppa, Siemens, Messerschmitt, Thyssen, Rochling, AEG, Hermann-Göring-Werke itp.) Zatrudniano przymusowo przy budowie obiektów strategicznych, fortyfikacji, pracach pomocniczych dla Wehrmachtu, kamieniołomach, rolnictwie czy oddziałach Organizacji Todt. Przedsiębiorstwa niemieckie korzystały swobodnie z zasobów więźniów obozów koncentracyjnych, czerpiąc z tego ogromne zyski, liczone w miliardach marek niemieckich. Polska stanowiła jedyny kraj w okupowanej Europie w którym zastosowano na taką skalę pracę przymusową (w szczytowym momencie wykorzystywania pracy przymusowej w III Rzeszy pracowało ogółem 7,1 mln robotników przymusowych i najemnych z całej Europy). Potencjał polskiej pracy przymusowej wykonanej dla III Rzeszy oszacowano w 1946 na 32,6 mln[36] lat roboczych. Ogółem na roboty przymusowe poza granice Polski wywieziono ponad 2,841 mln[1] Polaków, ponadto 300 tys.[1] polskich jeńców wojennych, pozbawionych administracyjnie statusu jeńca, co daje łączną liczbę 3,141 mln Polaków wywiezionych do pracy przymusowej w Niemczech. W latach 1943-1945 niemowlęta i dzieci polskich robotnic przymusowych kierowane były do zakładów dla dzieci robotnic zagranicznych, gdzie śmiertelność przekraczała czasami 50%. Na mocy specjalnych rozporządzeń, kobiety zmuszano do aborcji[59], natomiast wybrane dzieci, uznane za nadające się pod względem rasowym do zniemczenia, przekazywano odpowiednim instytucjom lub niemieckim rodzinom. Rabunek dzieł sztuki i niszczenie dóbr kultury narodowej Zniszczenie Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie w listopadzie 1939 Rafael - ,,Portret młodzieńca" - jeden z najcenniejszych utraconych przez Polskę eksponatów, ukradziony przez Niemców w 1940 z kolekcji Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie, do dziś nie odnaleziony i nie zwrócony właścicielom. Osobny artykuł: Grabież polskich dóbr kultury w czasie II wojny światowej. Przygotowania do grabieży dóbr kultury rozpoczęte zostały w Niemczech jeszcze przed wybuchem działań wojennych[64] i agresją na Polskę w 1939. Plan systematycznej grabieży państwowych i prywatnych zbiorów sztuki, których spisy zostały sporządzone przez niemieckich historyków sztuki na podstawie naukowych kontaktów przedwojennych[64] i częstych wizyt w muzeach i kolekcjach polskich, został zrealizowany poprzez powołanie kilku organizacji, które 1 września 1939 przekroczyły granice Polski razem z regularną armią niemiecką. Po zakończeniu kampanii wrześniowej grabież dzieł sztuki, konfiskat, oraz tysięcy zwykłych rabunków (dokonywanych odrębnie przez wojsko i funkcjonariuszy nazistowskich) została usankcjonowana odpowiednimi ,,przepisami" prawnymi okupanta, a realizowana przez specjalnie utworzone do tego celu organy. Pod koniec okupacji, w czasie wycofywania się z Polski armii niemieckiej (ponoszącej dotkliwe porażki militarne na froncie wschodnim), konfiskaty te przybrały postać masowej grabieży. Powojenne szacunki utraconych przez Polskę dzieł sztuki i wywiezionych przez okupanta niemieckiego (obejmujące tylko zbiory udokumentowane), wskazują na ubytek ok. 2800 obrazów znanych europejskich szkół malarskich, 11 tys. obrazów autorstwa malarzy polskich, 1400 wartościowych rzeźb, 15 mln książek z różnych okresów, 75 tys. rękopisów, 22 tys. starodruków, 25 tys. map zabytkowych, 300 tys. grafik, 50 tys. rękopisów muzealnych, 26 tys. bibliotek szkolnych, 4,5 tys. bibliotek oświatowych i 1 tys. bibliotek naukowych (łączne straty bibliotek wyniosły ok. 22 mln woluminów[64]), oraz wiele innych nieudokumentowanych eksponatów i przedmiotów wartościowych (m.in. 5 tys. dzwonów kościelnych)[65]. Ogółem, okupant niemiecki dokonał w okupowanej Polsce rabunku ok. 516 tys.[64] pojedynczych dzieł sztuki, o wartości szacunkowej 11 miliardów 140 milionów[65] dolarów (według kursu z 2001), w wyniku powojennej rewindykacji udało się odzyskać jedynie niewielki procent utraconych zbiorów zabytkowych, dzieł sztuki i eksponatów. Likwidacja i germanizacja polskich miast Osobny artykuł: Germanizacja w Polsce (1939-1945). Nowe Niemieckie Miasto Warszawa - projekt nazistowskich architektów Huberta Grossa i Otto Nurnbergera (tzw. Plan Pabsta) z 6 lutego 1940, dedykowany Hansowi Frankowi Niszczenie przez hitlerowców Pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie, w dniu 17 sierpnia 1940 Germanizacja, zmiana nazwy miasta Łódź - ,,Na rozkaz führera to miasto nazywa się Litzmannstadt". Tablica ustawiona na placu Wolności w Łodzi, w miejscu zburzonego 11 listopada 1939 pomnika Tadeusza Kościuszki. Zamierzenia okupanta w stosunku do dotychczasowych polskich centrów wielkomiejskich, przewidywały ich zniszczenie, przebudowę lub germanizację (poprzez zmianę architektury i założeń urbanistycznych, nazw miast na niemieckie oraz ich herbów). Zamierzano zmniejszyć liczbę ludności poprzez likwidację zamieszkujących je Żydów, oraz zmniejszenia napływu Polaków oraz usuwania z obrębu miasta ludności niezatrudnionych w niemieckim przemyśle wojennym np. przebywających w domach starców, zakładach opieki społecznej, emerytów i rencistów. Zamierzenia te dotyczyły większości głównych miast Polski: Warszawę - dotychczasową stolicę Polski, zamierzano zniszczyć[66][67][68], zamienić w Nowe Niemieckie Miasto Warszawa (niem. Die Neue Deutsche Stadt Warschau) i sprowadzić do roli prowincjonalnego[69] ośrodka tranzytowego (założenia te określono w tzw. Planie Pabsta), przejawem tych działań było zarówno celowe zniszczenie getta w Warszawie w 1943, jak również celowe zniszczenie Warszawy po upadku powstania warszawskiego, zgodnie z rozkazem Adolfa Hitlera. Osobne artykuły: Plan Pabsta i Zburzenie Warszawy. Łódź - nazwę miasta zmieniono na Litzmannstadt. Plan przebudowy miasta opracowali nazistowscy architekci z Gdańska i Berlina. Zgodnie z tymi planami śródmieście miało zostać zburzone, a w jego centrum powstać miała ogromna hala ludowa, oddzielona pasem zieleni od niemieckich osiedli mieszkaniowych. Z rozkazu Hitlera zmieniono herb Łodzi, nadając mu nowy, w kształcie urny, z czasów Wandalów. Kraków - miasto, jako siedziba Generalnego Gubernatora Hansa Franka, miało zostać całkowicie zgermanizowane i stanowić ważny ośrodek administracji niemieckiej i komunikacji. Starano się o jak najszybsze nadanie miastu ,,niemieckiego wyglądu". Polscy robotnicy przymusowi ze Służby Budowlanej (niem. Baudienst), przystąpili do przekształcania wyglądu architektonicznego budynków oraz dróg i mostów. Wyodrębniono dzielnicę niemiecką oraz planowano przebudowę Wawelu. W 1942 wprowadzono wyłącznie niemieckie nazwy wszystkich ulic i placów, szereg instytucji i obiektów kulturalnych. Lublin - z uwagi na pewne podobieństwa architektury miasta do niemieckich ośrodków miejskich, propaganda niemiecka podkreślała rzekomą ,,niemieckość" Lublina (m.in. na znaczkach pocztowych pojawiała się panorama Lublina z napisem Deutsche Stadt Lublin). Zamierzano do końca 1944 zniemczyć Lublin, drogą masowych wysiedleń Polaków oraz zasiedlenia kolonistami niemieckimi z Rzeszy, co doprowadziło by do rozproszenia Polaków i zwiększenia liczby Niemców (do 40%). Lublin miał docelowo stanowić centrum ekspansji niemieckości na wschód, bazę wojskową i materiałową dla SS i policji. Rzeszów - nazwę miasta zmieniono w 1941 na Reichshof. Już w listopadzie 1939 zmieniono nazwy ulic na niemieckie lub przywracano wcześniejsze nazwy austriackie. W celu odseparowania Niemców od Polaków, w imię ,,czystości rasy", stworzono także dzielnicę niemiecką. Rzeszów po zwycięskiej dla Niemiec wojnie miał się stać ,,jądrem osadnictwa" niemieckiego. Zamość - podobnie jak w przypadku Lublina, okupant uważał miasto za rzekomo niemieckie. Miastu planowano nadać nazwę Himmlerstadt, od nazwiska Heinricha Himmlera; ostatecznie jednak do tego nie doszło, podobnie jak do zmiany nazwy na Pflugstadt. Germanizacja Zamościa nasiliła się w 1942 i 1943 wobec planowanych wysiedleń ludności, poprzedzonych badaniami rasowymi i selekcją. Zamierzano pozostawić jedynie 6 tys. mieszkańców miasta. W 1943 podjęto decyzję o zasiedleniu miasta kolonistami niemieckimi, jednak wskutek klęsk armii niemieckiej na wschodzie planów tych nie zdołano zrealizować. System więzień Gestapo Na okupowanych ziemiach polskich Niemcy wprowadzili surowy reżim policyjny, realizujący politykę terroru wymierzoną w społeczeństwo polskie, jedną z najbardziej zbrodniczych organizacji niemieckich była tajna policja Gestapo, której zadania koncentrowały się na zwalczaniu polskiej opozycji politycznej, ruchu oporu, nadzorze nad gettami, sądami specjalnymi (niem. ,,Sondergerichte) lub sądami doraźnymi (niem. ,,Standgerichte"), udziale w wyniszczaniu biologicznym społeczeństwa, realizacji i inspirowaniu zbrodniczych planów nazistowskiej polityki rasowej, oraz udziale w masowych przesiedleniach. Gestapo stosowało różnorakie tortury i brutalne metody śledcze aby wydobyć zeznania od aresztowanych, zwykle było to bicie pejczem, nahajem, kolbą od broni, przypalanie palnikiem, wieszanie głową w dół, tortury z użyciem prądu elektrycznego, oraz inne podobnie brutalne metody. W szczególności stosowano je w stworzonym w okupowanej Polsce systemie więzień policyjnych Gestapo. W ośrodkach tych w celu wydobycia zeznań lub wymuszenia uległości w ściśle określonych polityką okupanta celach, katowano i torturowano obywateli polskich. Więzienia policyjne znajdowały się m.in. w Kielcach, Ciechanowie, Radomiu, Nowym Sączu, Tarnowie, Warszawie (Aleja Szucha), Zamościu, Wiśniczu, i Zakopanem, a także we Wrocławiu i Opolu. Ze szczególnego okrucieństwa w traktowaniu uwięzionych i liczby ofiar, wyróżniało się 7 największych ciężkich więzień Gestapo (5 z nich znajdowało się na terenie Generalnego Gubernatorstwa): Pawiak (Warszawa) Montelupich (Kraków) Zamek Lubelski (Lublin) Firlej (Radom) Fort VII w Poznaniu (Poznań) Rotunda Zamojska (Zamość) Radogoszcz (Łódź) W związku ze zbliżaniem się frontu wschodniego Wyższy Dowódca SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie Wilhelm Koppe wydał 20 lipca 1944 r. rozkaz ewakuacji lub wymordowania więźniów w miastach, do których zbliżała się Armia Czerwona. W instrukcji zaznaczono, iż więźniowie nie mogą być wyzwoleni[70]. Ofiarą, będących konsekwencją tego rozkazu, masakr więziennych padli m.in. więźniowie osadzeni na Zamku Lubelskim, w więzieniu mokotowskim w Warszawie oraz na łódzkim Radogoszczu. Niemieckie obozy koncentracyjne w planach wyniszczenia narodu polskiego Rejestracja pierwszych polskich więźniów obozu koncentracyjnego Sachsenhausen 1939 Osobny artykuł: Obozy niemieckie 1933-1945. Obozy niemieckie w Polsce, których liczba wynosiła ogółem ok. 3 tys.[36], służyły realizacji planu biologicznego wyniszczenia narodu polskiego drogą terroru i eksterminacji. Heinrich Himmler w przemówieniu w dniu 15 lutego 1940, wygłoszonym do komendantów obozów koncentracyjnych, stwierdził, iż do realizacji programu całkowitej eksterminacji Polaków trzeba dokonać następujących działań: Należy ustalić i wyszukać przywódców Polaków w celu ich unieszkodliwienia. Należy szybko i w ustalonych etapach wytępić Polaków. Naród niemiecki powinien uznać za swoje główne zadanie zniszczenie wszystkich Polaków[36]. Już od początku niemieckiej okupacji Polski wywieziono do obozów ok. 2 tys. członków Związku Polaków w Niemczech i innych organizacji polonijnych w III Rzeszy. Nauczycieli i uczniów gimnazjum polskiego w Kwidzynie wywieziono do obozu Hohenbruch pod Królewcem. W końcu sierpnia 1939 utworzono dla Polaków obóz policyjny w Stutthofie (przeznaczony dla mieszkańców Gdańska i Pomorza narodowości polskiej), Skalmierzycach, Potulicach, Poznaniu, Łodzi, Działdowie, Toruniu i Inowrocławiu. Do obozów tych kierowano Polaków podczas wysiedleń z Wielkopolski, Pomorza, Śląska i Mazowsza. Podczas wysiedleń w celu przygotowania miejsca pod poligony wojskowe (w 1940-1944 z okolic Radomia, Lublina i Zamościa), Polaków kierowano do obozów na Majdanku i Auschwitz lub wywożono do obozów w Rzeszy (np. już w listopadzie 1939 wywieziono do obozu Sachsenhausen 184 profesorów i pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego). W obozach i w różnych ośrodkach w Polsce dokonywano licznych eksperymentów pseudomedycznych, m.in. w Gdańskim Instytucie Anatomicznym patolog SS Rudolf Spanner produkował mydło z ludzi do celów użytkowych[71]. Osobny artykuł: Rudolf Spanner. Osobny artykuł: Eksperymenty medyczne i pseudomedyczne w Auschwitz. Zbrodnie popełnione w ostatnich miesiącach II wojny światowej m.in. podczas marszów śmierci w czasie likwidacji obozów koncentracyjnych w latach 1944-1945. Osobny artykuł: Marsze śmierci. Polacy stanowili początkowo pierwszą i najliczniejszą grupę więźniów obozu w Auschwitz, przechodząc w latach 1939-1945 przez prawie wszystkie niemieckie obozy w Polsce (oraz obozy w Niemczech). Ogółem w obozach niemieckich w Polsce zginęło ok. 1,3 mln[36] do 1,5 mln Polaków, a w ciągu całego okresu okupacji niemieckiej w Polsce (1939-1945) śmierć poniosło ponad 3 mln[36] Polaków (i ok. 2,7 mln[1] do 3 mln obywateli polskich pochodzenia żydowskiego), co daje łączną liczbę ponad 6 mln[36] obywateli polskich. Osobny artykuł: Jeńcy sowieccy w niewoli niemieckiej (1941-1945). Na okupowanych terenach Polski znajdowały się także liczne obozy dla jeńców sowieckich. Spośród 5,7 miliona więźniów sowieckich pojmanych na froncie wschodnim, 3,3 miliona zmarło z głodu i chorób[72]. Łącznie, w latach 1939-1945 w obozach na terenie Polski zginęło w tragicznych warunkach pobytowych 800 tys.[1] jeńców sowieckich, a także ok. 30 tys. jeńców włoskich oraz kilka tysięcy jeńców francuskich i brytyjskich. |
|
Data: 2016-09-01 03:56:32 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945) | |
Posrancy i kodowcy zaraz stwierdza ze mowisz jezykiem nienawisci.
|
|