Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   (2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

Data: 2016-09-01 00:11:22
Autor: Mark Woydak
(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)



Pacyfikacje wsi

Jedną z form egzekwowania przez Niemców zasady odpowiedzialności zbiorowej
były ekspedycje karne, specyficznie kolonialna metoda działania, która była
stosowana niemal wyłącznie na terenach wiejskich. Jedną z odmian ekspedycji
karnych były pacyfikacje wsi, polegające na mordowaniu ludzi na miejscu i
paleniu zabudowań, połączone często z innymi formami przemocy[42]. W
większości przypadków pacyfikacje były odwetem za działalność ruchu oporu
(zwłaszcza za zamachy na Niemców dokonane w pobliżu wsi), pomoc udzielaną
przez mieszkańców wsi podziemiu niepodległościowemu, ukrywanie Żydów i
zbiegłych jeńców wojennych, nie wywiązywanie się mieszkańców z dostaw
obowiązkowych kontyngentów, unikanie wywózek na roboty do Rzeszy itp.[43]
Akcje pacyfikacyjne, wymierzone w ludność wsi polskich, prowadzone były
przez oddziały SS, Wehrmacht oraz inne niemieckie formacje policyjne.
Niektóre wsie niszczono przy użyciu artylerii i lotnictwa[44]. Niekiedy
stosowano także zakaz osiedlania się wokół zniszczonych wsi.

Największe nasilenie akcji pacyfikacyjnych miało miejsce podczas operacji
wymierzonych w oddziały partyzanckie Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala" (w
kwietniu 1940 na Kielecczyźnie), podczas akcji wysiedleńczej na
Zamojszczyźnie (od jesieni 1942 do końca 1943) oraz akcji
przeciwpartyzanckich prowadzonych przez Niemców na Lubelszczyźnie,
Kielecczyźnie i Białostocczyźnie (1943-1944). W zależności od przyjętej
metodologii historycy przedstawiają różną liczbę polskich wsi,
spacyfikowanych przez Niemców i ich kolaborantów w latach 1939-1945.
Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie podaje informację, iż w
trakcie II wojny światowej spacyfikowano 817 miejscowości znajdujących się
w obecnych granicach Polski[45]. W ocenie Andrzeja Jankowskiego, na
terytorium Polski (bez Kresów Wschodnich) miało miejsce ponad 800
niemieckich pacyfikacji, w tym 84 takich, w których zniszczona została w
całości lub w większej części zabudowa i wymordowani czy to wszyscy
mężczyźni, czy też cała ludność, bez względu na wiek i płeć[42]. Z kolei dr
Janusz Gmitruk, Dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w
Warszawie, podaje, iż w latach 1939-1945 ponad 10 tysięcy polskich wsi
zostało dotkniętych różnymi formami niemieckich represji, z czego w około
900 miejscowościach zamordowano od kilku do kilkuset mieszkańców[46]. W
liczbach tych należy uwzględniać 434 (według innych źródeł 476) wsie
spalone przez różne formacje niemieckie (Wehrmacht, Selbstschutz,
Freikorps, Luftwaffe i policję niemiecką)[47] w czasie kampanii wrześniowej
roku 1939.

Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło na terenach
znajdujących się w obecnych granicach Polski to: Borów i sąsiednie wsie w
Lasach Janowskich (od 0,8 tys. do 1,3 tys. ofiar), Aleksandrów (579 ofiar),
Lipniak-Majorat (448 ofiar), Krasowo-Częstki (257 ofiar), Józefów Duży (217
ofiar), Skłoby (216 ofiar), Michniów (204 ofiary), Smoligów (ok. 200
ofiar), Złoczew (ok. 200 ofiar), Sochy (183 ofiary), Kitów (174 ofiary),
Poturzyn (162 ofiary), Jamy (152 ofiary), Rajsk (149 ofiar), Wanaty (108
ofiar), Olszanka (103 ofiary), Jabłoń-Dobki (93 ofiary), Skałka Polska (91
ofiar), Różaniec (89 ofiar), Szarajówka (58 ofiar). Z wielu przyczyn
nieznana pozostaje wciąż liczba wsi spacyfikowanych przez Niemców lub ich
kolaborantów na Kresach Wschodnich[42]. Historycy zazwyczaj podają, iż było
ich ,,bardzo wiele"[45]. Miejsca największych pacyfikacji, do których doszło
na ziemiach kresowych to: Huta Pieniacka (0,6 tys. do 1,5 tys. ofiar),
Chodaczków Wielki (862 ofiary), Palikrowy (365 ofiar), Jezierce (ok. 360
ofiar), Szaulicze (336 ofiar).
Mordowanie chorych psychicznie

Zgodnie z założeniami nazistowskiej polityki rasowej, dokonywano zbrodni na
osobach uznanych za ,,małowartościowych", w szczególności ułomnych i
psychicznie chorych. Zbrodnia ta była określana przez okupanta niemieckiego
eufemizmem ,,eutanazja", który służył zamaskowaniu rzeczywistych celów
eksterminacyjnych[48], popełnionych na tysiącach chorych. W nazistowskich
Niemczech wymordowanie psychicznie chorych przeprowadzono w ramach Akcji
T4, realizowanej także na terytorium okupowanej Polski. W Polsce
wymordowano kilkanaście tysięcy umysłowo chorych osób polskiej narodowości,
w tym ok. 10 tys.[33] na ziemiach wcielonych do Rzeszy, z czego ok. 6
tys.[49] w Kraju Warty.

     Osobny artykuł: Akcja T4.

Największych morderstw dokonano m.in. w następujących polskich
miejscowościach[49][50]:

    Chełm Lubelski - w styczniu 1940 (ok. 440-500 ofiar śmiertelnych,
pacjentów szpitala psychiatrycznego).
    Zakładzie dla umysłowo chorych w Kobierzynie, w 1942, zagłodzono na
śmierć część pacjentów, część zamordowanych rozstrzelano na miejscu, reszta
została wysłana w celu fizycznej likwidacji do obozu koncentracyjnego w
Auschwitz, w sumie zamordowano 500 pacjentów.
    Zakład w Choroszczy pod Białymstokiem - w 1941, 464 ofiar zakładu dla
umysłowo chorych.
    Dziekanka koło Gniezna - od 7 grudnia 1939 r. do 12 stycznia 1940 r.
SS-mani z tzw. Sonderkommando Lange zamordowali 1201 pacjentów, używając w
tym celu specjalnego samochodu-komory gazowej. W następnych latach
pacjentów ze szpitala w Dziekance uśmiercał już na miejscu zatrudniony tam
personel. Chorym podawano w nadmiernych ilościach: Luminal, Skopolamine,
Chloralhydral i inne środki. W Dziekance mordowano również niemieckich
pacjentów przywiezionych z głębi Rzeszy[51].
    Kocborowo (Starogard Gdański), Wojewódzki Szpital dla Psychicznie
Chorych ,,Kocborowo" - w latach 1939-1944 Niemcy zamordowali 2842 chorych, z
czego 1680 zostało rozstrzelanych lub zabitych śmiertelnymi zastrzykami
przez SS-manów z tzw. Wachsturmbann "Eimann" w Lesie Szpęgawskim k.
Starogardu Gdańskiego (wrzesień 1939 - styczeń 1941). Kolejny okres akcji
eksterminacyjnej obejmował lata 1942-1944, wówczas na skutek celowego
przedawkowania Luminalu zamordowano m.in. ok. 500 upośledzonych dzieci[51].
    Świecie, Krajowy Zakład Psychiatryczny - we wrześniu i październiku
1939 r. Niemcy z Wachsturmbann ,,Eimann" zamordowali ok. 1,7 tys.
pacjentów[52] (w tym 120 dzieci) wraz z dyrektorem szpitala, dr Józefem
Bednarzem. Ofiary rozstrzeliwano w Mniszku pod Świeciem lub w Lesie
Szpęgawskim[51].
    Chojnice, filia zakładu w Kocborowie - 216 pacjentów rozstrzelano
jesienią 1939 r. w chojnickiej ,,Dolinie śmierci"[53].
    Lasy Piaśnickie - wiosną 1940 r. zamordowano tam ok. 2 tys. chorych,
których przywieziono z niemieckich zakładów psychiatrycznych w
Stralsundzie, Ueckermünde, Altentreptow i Lęborku[54].
    Zakład Psychiatryczny ,,Kochanówek" koło Łodzi - w dniach 13-15 marca
1940 około 1,5 tys. pacjentów wywieziono i zagazowano w lasach w okolicach
Lućmierza i Zgierza, używając w tym celu samochodu-komory gazowej. W marcu
1941 ze szpitala wywieziono i uśmiercono dalszych 700 chorych, w tym
kilkadziesiąt dzieci. Podobnie postąpiono z chorymi, starcami, dziećmi
ociemniałymi, niedorozwiniętymi i kalekami z Miejskich Zakładów
Opiekuńczych w Łodzi[51].
    Kościan, Wojewódzki Szpital Neuropsychiatryczny im. Oskara Bielawskiego
- pomiędzy 15 a 22 stycznia 1940 roku, wymordowano 534[55] pacjentów
poprzez zagazowanie.
    Obrzyce-Międzyrzecz - w latach 1942-1945, wymordowano od 10 tys.[56] do
13 tys.[57] umysłowo chorych, w przeważającej części Niemców[50][56],
przywiezionych z różnych szpitali znajdujących się na terenie Niemiec.
    Owińska koło Poznania - w 1939 zamordowano wszystkich chorych w liczbie
1,1 tys. osób, w tym 70 dzieci[50]. Chorych gazowano w bunkrze na terenie
poznańskiego Fortu VII[51].
    Warta - w dniach 2-4 kwietnia 1940 z tamtejszego szpitala
psychiatrycznego wywieziono i uśmiercono w lasach, w okolicy wiosek Włyń i
Rossoszyca, 499 pacjentów. Do uśmiercenia chorych użyto samochodu-komory
gazowej. Wśród pomordowanych byli Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy i osoby o
nieznanej narodowości[51].
    Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów tzw. Zofiówka koło
Otwocka - w 1943, wymordowano ok. 100 Żydów, pacjentów szpitala.
    Zakład w Lublińcu na Górnym Śląsku - w latach 1942-1944, mordowano
zdrowe dzieci (ok. 221) z niewielkim stopniem upośledzenia (ocenianym m.in.
na podstawie rygorystycznych testów na inteligencję), zastrzykami dużych
dawek luminalu.

Wyniszczanie społeczeństwa
Wysiedlanie ludności
Wypędzanie Polaków z Wielkopolski bezpośrednio po zakończeniu działań
wojennych, jesień 1939
Polscy rolnicy wysiedlani z Zamojszczyzny, zima 1942/1943

     Osobny artykuł: Wysiedlenia Polaków podczas II wojny światowej
dokonane przez Niemców.

Wyniszczaniu społeczeństwa polskiego służyły m.in. masowe wysiedlenia
ludności. W październiku 1939, administracja niemiecka podjęła decyzję o
wysiedleniu od 700 tysięcy Polaków z Wielkopolski i Pomorza Gdańskiego. W
tym celu utworzono 11 grudnia 1939 specjalny Urząd do Spraw Wysiedlania
Polaków i Żydów, z siedzibą w Poznaniu. Plany wysiedleń z tych rejonów
zrealizowano całkowicie w latach 1939-1940, 750 tys. ogólnej liczby
wysiedlonych pochodziło z ziem wcielonych do Rzeszy, terenów Śląska,
Wielkopolski i Pomorza. Spośród wysiedlonej ludności część wysłano na
roboty przymusowe do Rzeszy. Wysiedlenia odbywały się w ciężkich warunkach
pogodowych, w większości podczas dużych mrozów, a przesiedlaną ludność
gromadzono w nieopalanych lokalach obozów przejściowych, transport odbywał
się w wagonach towarowych w dużym zagęszczeniu. W ciężkich warunkach
umierało podczas takich wysiedleń wiele osób, zwłaszcza dzieci.

W latach 1940-1941 wysiedlono w celu uzyskania terenów na ćwiczenia
wojskowe ok. 170 tys. ludzi z okolic Radomia, Dębicy i Lublina. Podczas
wielkiej akcji przesiedleńczej na Zamojszczyźnie (1942-1943), gdzie
przesiedlenia z 297 wsi objęły 110 tys. osób, w tym 30 tys. dzieci (4,5
tys. wywieziono w celach germanizacyjnych do Niemiec), spośród których
wiele zmarło w czasie transportu. Wielu dorosłych skierowano w celach
eksterminacji do obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Majdanku.

Ostatnią wielką akcją wysiedleńczą władz Trzeciej Rzeszy było wygnanie w
1944 r. od 500 do 550 tysięcy mieszkańców Warszawy oraz około 100 tysięcy
osób z miejscowości podwarszawskich[58], dokonane w trakcie oraz po
zakończeniu powstania warszawskiego.

     Osobne artykuły: Aktion Zamość i Wypędzenie ludności Warszawy.

Ogółem, w latach 1939-1945, okupanci niemieccy wysiedlili przymusowo ok.
2,478 mln Polaków[1].
Praca niewolnicza
,,Rozporządzenie obowiązku służby rolnej, robót ziemnych i polnych" z dnia
30 września 1939 roku przewidujące karę śmierci za uchylanie się od pracy.

     Osobne artykuły: Roboty przymusowe w III Rzeszy i Kontyngenty w
okupowanej przez Niemców Polsce.

Praca niewolnicza była szeroko wykorzystywana w okupowanej Polsce zarówno
jako element eksploatacji gospodarczej, jak i wyniszczenia biologicznego
(m.in. jako forma eksterminacji pośredniej w obozach pracy, wyniszczenie
przez pracę). Administracyjnie wprowadzono obowiązek pracy, lub
organizowano obławy na ludzi zwane ,,łapankami", w których zatrzymaną
ludność kierowano do przymusowych robót do Rzeszy, obozów koncentracyjnych
oraz więzień. Z ziem wcielonych do Rzeszy wywieziono kilkaset tysięcy osób
do pracy przymusowej, natomiast z Generalnego Gubernatorstwa ok. 1,3 mln (w
tym ok. 700 tys.[1] młodocianych, oraz niejednokrotnie 12-letnie dzieci).

Od lata 1942 wprowadzono stan wyjątkowy w okresie żniw (niem.
Ernteausnahmezustand) trwający od połowy lipca do drugiej dekady grudnia,
do których zatrudniono pochwyconych robotników z łapanek w majątkach
ziemskich zarządzanych przez Niemców (niem. Liegenschaft). Rozporządzenie o
stanie wyjątkowym w czasie żniw przewidywały od 1943 roku karę śmierci w
czasie jego trwania dla osób złośliwie uchylających się od pracy, oddawania
kontyngentów, dokonujących nielegalnego uboju zwierząt hodowlanych,
niszczących produkty rolne i hodowlane oraz nawołujących do tych
czynów[43].

Polacy zatrudniani byli w zakładach należących do spółek niemieckich i
przedsiębiorstw państwowych (np. IG Farben, koncern Kruppa, Siemens,
Messerschmitt, Thyssen, Rochling, AEG, Hermann-Göring-Werke itp.)
Zatrudniano przymusowo przy budowie obiektów strategicznych, fortyfikacji,
pracach pomocniczych dla Wehrmachtu, kamieniołomach, rolnictwie czy
oddziałach Organizacji Todt. Przedsiębiorstwa niemieckie korzystały
swobodnie z zasobów więźniów obozów koncentracyjnych, czerpiąc z tego
ogromne zyski, liczone w miliardach marek niemieckich.

Polska stanowiła jedyny kraj w okupowanej Europie w którym zastosowano na
taką skalę pracę przymusową (w szczytowym momencie wykorzystywania pracy
przymusowej w III Rzeszy pracowało ogółem 7,1 mln robotników przymusowych i
najemnych z całej Europy). Potencjał polskiej pracy przymusowej wykonanej
dla III Rzeszy oszacowano w 1946 na 32,6 mln[36] lat roboczych.

Ogółem na roboty przymusowe poza granice Polski wywieziono ponad 2,841
mln[1] Polaków, ponadto 300 tys.[1] polskich jeńców wojennych, pozbawionych
administracyjnie statusu jeńca, co daje łączną liczbę 3,141 mln Polaków
wywiezionych do pracy przymusowej w Niemczech.

W latach 1943-1945 niemowlęta i dzieci polskich robotnic przymusowych
kierowane były do zakładów dla dzieci robotnic zagranicznych, gdzie
śmiertelność przekraczała czasami 50%. Na mocy specjalnych rozporządzeń,
kobiety zmuszano do aborcji[59], natomiast wybrane dzieci, uznane za
nadające się pod względem rasowym do zniemczenia, przekazywano odpowiednim
instytucjom lub niemieckim rodzinom.


Rabunek dzieł sztuki i niszczenie dóbr kultury narodowej
Zniszczenie Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie w listopadzie 1939
Rafael - ,,Portret młodzieńca" - jeden z najcenniejszych utraconych przez
Polskę eksponatów, ukradziony przez Niemców w 1940 z kolekcji Muzeum
Książąt Czartoryskich w Krakowie, do dziś nie odnaleziony i nie zwrócony
właścicielom.

     Osobny artykuł: Grabież polskich dóbr kultury w czasie II wojny
światowej.

Przygotowania do grabieży dóbr kultury rozpoczęte zostały w Niemczech
jeszcze przed wybuchem działań wojennych[64] i agresją na Polskę w 1939.
Plan systematycznej grabieży państwowych i prywatnych zbiorów sztuki,
których spisy zostały sporządzone przez niemieckich historyków sztuki na
podstawie naukowych kontaktów przedwojennych[64] i częstych wizyt w muzeach
i kolekcjach polskich, został zrealizowany poprzez powołanie kilku
organizacji, które 1 września 1939 przekroczyły granice Polski razem z
regularną armią niemiecką.

Po zakończeniu kampanii wrześniowej grabież dzieł sztuki, konfiskat, oraz
tysięcy zwykłych rabunków (dokonywanych odrębnie przez wojsko i
funkcjonariuszy nazistowskich) została usankcjonowana odpowiednimi
,,przepisami" prawnymi okupanta, a realizowana przez specjalnie utworzone do
tego celu organy. Pod koniec okupacji, w czasie wycofywania się z Polski
armii niemieckiej (ponoszącej dotkliwe porażki militarne na froncie
wschodnim), konfiskaty te przybrały postać masowej grabieży.

Powojenne szacunki utraconych przez Polskę dzieł sztuki i wywiezionych
przez okupanta niemieckiego (obejmujące tylko zbiory udokumentowane),
wskazują na ubytek ok. 2800 obrazów znanych europejskich szkół malarskich,
11 tys. obrazów autorstwa malarzy polskich, 1400 wartościowych rzeźb, 15
mln książek z różnych okresów, 75 tys. rękopisów, 22 tys. starodruków, 25
tys. map zabytkowych, 300 tys. grafik, 50 tys. rękopisów muzealnych, 26
tys. bibliotek szkolnych, 4,5 tys. bibliotek oświatowych i 1 tys. bibliotek
naukowych (łączne straty bibliotek wyniosły ok. 22 mln woluminów[64]), oraz
wiele innych nieudokumentowanych eksponatów i przedmiotów wartościowych
(m.in. 5 tys. dzwonów kościelnych)[65].

Ogółem, okupant niemiecki dokonał w okupowanej Polsce rabunku ok. 516
tys.[64] pojedynczych dzieł sztuki, o wartości szacunkowej 11 miliardów 140
milionów[65] dolarów (według kursu z 2001), w wyniku powojennej
rewindykacji udało się odzyskać jedynie niewielki procent utraconych
zbiorów zabytkowych, dzieł sztuki i eksponatów.
Likwidacja i germanizacja polskich miast

     Osobny artykuł: Germanizacja w Polsce (1939-1945).

Nowe Niemieckie Miasto Warszawa - projekt nazistowskich architektów Huberta
Grossa i Otto Nurnbergera (tzw. Plan Pabsta) z 6 lutego 1940, dedykowany
Hansowi Frankowi
Niszczenie przez hitlerowców Pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie, w dniu
17 sierpnia 1940
Germanizacja, zmiana nazwy miasta Łódź - ,,Na rozkaz führera to miasto
nazywa się Litzmannstadt". Tablica ustawiona na placu Wolności w Łodzi, w
miejscu zburzonego 11 listopada 1939 pomnika Tadeusza Kościuszki.

Zamierzenia okupanta w stosunku do dotychczasowych polskich centrów
wielkomiejskich, przewidywały ich zniszczenie, przebudowę lub germanizację
(poprzez zmianę architektury i założeń urbanistycznych, nazw miast na
niemieckie oraz ich herbów). Zamierzano zmniejszyć liczbę ludności poprzez
likwidację zamieszkujących je Żydów, oraz zmniejszenia napływu Polaków oraz
usuwania z obrębu miasta ludności niezatrudnionych w niemieckim przemyśle
wojennym np. przebywających w domach starców, zakładach opieki społecznej,
emerytów i rencistów. Zamierzenia te dotyczyły większości głównych miast
Polski:

    Warszawę - dotychczasową stolicę Polski, zamierzano
zniszczyć[66][67][68], zamienić w Nowe Niemieckie Miasto Warszawa (niem.
Die Neue Deutsche Stadt Warschau) i sprowadzić do roli prowincjonalnego[69]
ośrodka tranzytowego (założenia te określono w tzw. Planie Pabsta),
przejawem tych działań było zarówno celowe zniszczenie getta w Warszawie w
1943, jak również celowe zniszczenie Warszawy po upadku powstania
warszawskiego, zgodnie z rozkazem Adolfa Hitlera.

     Osobne artykuły: Plan Pabsta i Zburzenie Warszawy.

    Łódź - nazwę miasta zmieniono na Litzmannstadt. Plan przebudowy miasta
opracowali nazistowscy architekci z Gdańska i Berlina. Zgodnie z tymi
planami śródmieście miało zostać zburzone, a w jego centrum powstać miała
ogromna hala ludowa, oddzielona pasem zieleni od niemieckich osiedli
mieszkaniowych. Z rozkazu Hitlera zmieniono herb Łodzi, nadając mu nowy, w
kształcie urny, z czasów Wandalów.
    Kraków - miasto, jako siedziba Generalnego Gubernatora Hansa Franka,
miało zostać całkowicie zgermanizowane i stanowić ważny ośrodek
administracji niemieckiej i komunikacji. Starano się o jak najszybsze
nadanie miastu ,,niemieckiego wyglądu". Polscy robotnicy przymusowi ze
Służby Budowlanej (niem. Baudienst), przystąpili do przekształcania wyglądu
architektonicznego budynków oraz dróg i mostów. Wyodrębniono dzielnicę
niemiecką oraz planowano przebudowę Wawelu. W 1942 wprowadzono wyłącznie
niemieckie nazwy wszystkich ulic i placów, szereg instytucji i obiektów
kulturalnych.
    Lublin - z uwagi na pewne podobieństwa architektury miasta do
niemieckich ośrodków miejskich, propaganda niemiecka podkreślała rzekomą
,,niemieckość" Lublina (m.in. na znaczkach pocztowych pojawiała się panorama
Lublina z napisem Deutsche Stadt Lublin). Zamierzano do końca 1944
zniemczyć Lublin, drogą masowych wysiedleń Polaków oraz zasiedlenia
kolonistami niemieckimi z Rzeszy, co doprowadziło by do rozproszenia
Polaków i zwiększenia liczby Niemców (do 40%). Lublin miał docelowo
stanowić centrum ekspansji niemieckości na wschód, bazę wojskową i
materiałową dla SS i policji.
    Rzeszów - nazwę miasta zmieniono w 1941 na Reichshof. Już w listopadzie
1939 zmieniono nazwy ulic na niemieckie lub przywracano wcześniejsze nazwy
austriackie. W celu odseparowania Niemców od Polaków, w imię ,,czystości
rasy", stworzono także dzielnicę niemiecką. Rzeszów po zwycięskiej dla
Niemiec wojnie miał się stać ,,jądrem osadnictwa" niemieckiego.
    Zamość - podobnie jak w przypadku Lublina, okupant uważał miasto za
rzekomo niemieckie. Miastu planowano nadać nazwę Himmlerstadt, od nazwiska
Heinricha Himmlera; ostatecznie jednak do tego nie doszło, podobnie jak do
zmiany nazwy na Pflugstadt. Germanizacja Zamościa nasiliła się w 1942 i
1943 wobec planowanych wysiedleń ludności, poprzedzonych badaniami rasowymi
i selekcją. Zamierzano pozostawić jedynie 6 tys. mieszkańców miasta. W 1943
podjęto decyzję o zasiedleniu miasta kolonistami niemieckimi, jednak
wskutek klęsk armii niemieckiej na wschodzie planów tych nie zdołano
zrealizować.

System więzień Gestapo

Na okupowanych ziemiach polskich Niemcy wprowadzili surowy reżim policyjny,
realizujący politykę terroru wymierzoną w społeczeństwo polskie, jedną z
najbardziej zbrodniczych organizacji niemieckich była tajna policja
Gestapo, której zadania koncentrowały się na zwalczaniu polskiej opozycji
politycznej, ruchu oporu, nadzorze nad gettami, sądami specjalnymi (niem.
,,Sondergerichte) lub sądami doraźnymi (niem. ,,Standgerichte"), udziale w
wyniszczaniu biologicznym społeczeństwa, realizacji i inspirowaniu
zbrodniczych planów nazistowskiej polityki rasowej, oraz udziale w masowych
przesiedleniach.

Gestapo stosowało różnorakie tortury i brutalne metody śledcze aby wydobyć
zeznania od aresztowanych, zwykle było to bicie pejczem, nahajem, kolbą od
broni, przypalanie palnikiem, wieszanie głową w dół, tortury z użyciem
prądu elektrycznego, oraz inne podobnie brutalne metody. W szczególności
stosowano je w stworzonym w okupowanej Polsce systemie więzień policyjnych
Gestapo. W ośrodkach tych w celu wydobycia zeznań lub wymuszenia uległości
w ściśle określonych polityką okupanta celach, katowano i torturowano
obywateli polskich. Więzienia policyjne znajdowały się m.in. w Kielcach,
Ciechanowie, Radomiu, Nowym Sączu, Tarnowie, Warszawie (Aleja Szucha),
Zamościu, Wiśniczu, i Zakopanem, a także we Wrocławiu i Opolu.

Ze szczególnego okrucieństwa w traktowaniu uwięzionych i liczby ofiar,
wyróżniało się 7 największych ciężkich więzień Gestapo (5 z nich znajdowało
się na terenie Generalnego Gubernatorstwa):

    Pawiak (Warszawa)
    Montelupich (Kraków)
    Zamek Lubelski (Lublin)
    Firlej (Radom)
    Fort VII w Poznaniu (Poznań)
    Rotunda Zamojska (Zamość)
    Radogoszcz (Łódź)

W związku ze zbliżaniem się frontu wschodniego Wyższy Dowódca SS i Policji
w Generalnym Gubernatorstwie Wilhelm Koppe wydał 20 lipca 1944 r. rozkaz
ewakuacji lub wymordowania więźniów w miastach, do których zbliżała się
Armia Czerwona. W instrukcji zaznaczono, iż więźniowie nie mogą być
wyzwoleni[70]. Ofiarą, będących konsekwencją tego rozkazu, masakr
więziennych padli m.in. więźniowie osadzeni na Zamku Lubelskim, w więzieniu
mokotowskim w Warszawie oraz na łódzkim Radogoszczu.
Niemieckie obozy koncentracyjne w planach wyniszczenia narodu polskiego
Rejestracja pierwszych polskich więźniów obozu koncentracyjnego
Sachsenhausen 1939

     Osobny artykuł: Obozy niemieckie 1933-1945.

Obozy niemieckie w Polsce, których liczba wynosiła ogółem ok. 3 tys.[36],
służyły realizacji planu biologicznego wyniszczenia narodu polskiego drogą
terroru i eksterminacji. Heinrich Himmler w przemówieniu w dniu 15 lutego
1940, wygłoszonym do komendantów obozów koncentracyjnych, stwierdził, iż do
realizacji programu całkowitej eksterminacji Polaków trzeba dokonać
następujących działań:

    Należy ustalić i wyszukać przywódców Polaków w celu ich
unieszkodliwienia.
    Należy szybko i w ustalonych etapach wytępić Polaków.
    Naród niemiecki powinien uznać za swoje główne zadanie zniszczenie
wszystkich Polaków[36].

Już od początku niemieckiej okupacji Polski wywieziono do obozów ok. 2 tys.
członków Związku Polaków w Niemczech i innych organizacji polonijnych w III
Rzeszy. Nauczycieli i uczniów gimnazjum polskiego w Kwidzynie wywieziono do
obozu Hohenbruch pod Królewcem. W końcu sierpnia 1939 utworzono dla Polaków
obóz policyjny w Stutthofie (przeznaczony dla mieszkańców Gdańska i Pomorza
narodowości polskiej), Skalmierzycach, Potulicach, Poznaniu, Łodzi,
Działdowie, Toruniu i Inowrocławiu. Do obozów tych kierowano Polaków
podczas wysiedleń z Wielkopolski, Pomorza, Śląska i Mazowsza. Podczas
wysiedleń w celu przygotowania miejsca pod poligony wojskowe (w 1940-1944 z
okolic Radomia, Lublina i Zamościa), Polaków kierowano do obozów na
Majdanku i Auschwitz lub wywożono do obozów w Rzeszy (np. już w listopadzie
1939 wywieziono do obozu Sachsenhausen 184 profesorów i pracowników
naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego). W obozach i w różnych ośrodkach w
Polsce dokonywano licznych eksperymentów pseudomedycznych, m.in. w Gdańskim
Instytucie Anatomicznym patolog SS Rudolf Spanner produkował mydło z ludzi
do celów użytkowych[71].

     Osobny artykuł: Rudolf Spanner.

     Osobny artykuł: Eksperymenty medyczne i pseudomedyczne w Auschwitz.

Zbrodnie popełnione w ostatnich miesiącach II wojny światowej m.in. podczas
marszów śmierci w czasie likwidacji obozów koncentracyjnych w latach
1944-1945.

     Osobny artykuł: Marsze śmierci.

Polacy stanowili początkowo pierwszą i najliczniejszą grupę więźniów obozu
w Auschwitz, przechodząc w latach 1939-1945 przez prawie wszystkie
niemieckie obozy w Polsce (oraz obozy w Niemczech).

Ogółem w obozach niemieckich w Polsce zginęło ok. 1,3 mln[36] do 1,5 mln
Polaków, a w ciągu całego okresu okupacji niemieckiej w Polsce (1939-1945)
śmierć poniosło ponad 3 mln[36] Polaków (i ok. 2,7 mln[1] do 3 mln
obywateli polskich pochodzenia żydowskiego), co daje łączną liczbę ponad 6
mln[36] obywateli polskich.

     Osobny artykuł: Jeńcy sowieccy w niewoli niemieckiej (1941-1945).

Na okupowanych terenach Polski znajdowały się także liczne obozy dla jeńców
sowieckich. Spośród 5,7 miliona więźniów sowieckich pojmanych na froncie
wschodnim, 3,3 miliona zmarło z głodu i chorób[72].

Łącznie, w latach 1939-1945 w obozach na terenie Polski zginęło w
tragicznych warunkach pobytowych 800 tys.[1] jeńców sowieckich, a także ok.
30 tys. jeńców włoskich oraz kilka tysięcy jeńców francuskich i
brytyjskich.

Data: 2016-09-01 03:56:32
Autor: Zenek Kapelinder
(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)
Posrancy i kodowcy zaraz stwierdza ze mowisz jezykiem nienawisci.

(2) Zbrodnie niemieckie w Polsce (1939-1945)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona