Data: 2012-06-27 02:34:28 | |
Autor: Przemysław W | |
2 mln na remont gabinetu oszusta | |
Drogi były minister spraw wewnętrznych. Tyle poszło na remont
Jerzy Miller na przebudowę i remont swojego gabinetu wydał prawie 2 mln zł Z marnym efektem. Niemal milion kosztował remont gabinetu ministra spraw wewnętrznych, a nowe meble kolejne ćwierć miliona. Urzędnicy nadzorujący wykonanie prac łamali prawo i nie wyegzekwowali 50 tys. kar od wykonawcy – dowiedział się DGP. Remont gabinetu i pomieszczeń przyległych zarządził jeszcze szef MSWiA Jerzy Miller. Przetarg rozstrzygnięto w marcu 2011 r., a prestiżowe zamówienie zdobyła firma F.H.U. Projekt-Bud z Warszawy. To w sumie cały korytarz, gdzie oprócz dużego gabinetu ministra z zapleczem wypoczynkowym i sekretariatem są pomieszczenia dla oficerów Biura Ochrony Rządu – mówi DGP wieloletni urzędnik resortu. Zgodnie z projektem dawny wystrój, nieco gierkowski, a jednak elegancki, zastąpiła sterylna nowoczesność. Teraz nie ma nawet jak wygodnie usiąść, aby porozmawiać. Wolałem poprzedni wystrój, miał charakter – ocenia jeden z częstych gości w gabinecie ministra. Łączny koszt przebudowy pomieszczeń, i zmiany instalacji wyniósł ok. 900 tys. Dodatkowo urzędnicy rozpisali przetarg na dostawę mebli, który wygrała firma Espos Office. W sumie rachunek wyniósł 1 mln 78 tys zł. Na czas prac Jerzy Miller musiał się przenieść do innych pomieszczeń. Jego następca minister Jacek Cichocki po prostu odziedziczył już zrobiony gabinet. Zamówienie i jego realizacja znalazły się pod lupą Najwyższej Izby Kontroli, która badała, jak w 2011 roku w resorcie wydawano publiczne środki. Raport z ich pracy trafił właśnie do Sejmu. Kontrolerzy odkryli, że firma wykonawca zakończyła swoją pracę w 13 dni po terminie, do którego się zobowiązała w umowie. Komisja dokonująca odbioru prac remontowych potwierdziła terminowe wykonanie robót, stwierdzając jedynie niewielkie usterki – ujawnili w wystąpieniu pokontrolnym NIK-owcy. Konsekwencją takiego zachowania urzędników było nienaliczenie wykonawcy kar, które przewidywał kontrakt. Kara w wysokości 44,9 tys., co w ocenie NIK było działaniem nierzetelnym – napisali kontrolerzy. Wczoraj poprosiliśmy rzeczniczkę ministerstwa o komentarz dotyczący wydania ponad miliona złotych na remont i wyposażenie. To konieczność, bo gabinet nie był modernizowany od czasów generała Kiszczaka. Przesłaliśmy również wykonawcy wezwanie do zapłaty kar umownych. Firma ma czas do końca czerwca – wyjaśniła Małgorzata Woźniak. http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/395926,byly-minister-spraw-wewnetrznych-jerzy-miller-wydal-prawie-2-mln-zlotych-na-remont-swojego-gabinetu.html -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|