Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?
W końcu wózka nie biorę dla kaprysu, a włożenie do niego pieniędzy jest obowiązkowe. Inaczej wózka nie wezmę.
Wiem, że to problem czysto teoretyczny, ale zastanawiam się jak to wygląda od strony prawnej, od czasu kiedy taka przygoda mnie spotkała w jednym ze sklepów. Krótko mówiąc, kto odpowiada za moje 2 złote w czasie kiedy są one w wózku na zakupy...?



--

On 18 Lis, 21:03, "DD" <dark...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?
W końcu wózka nie biorę dla kaprysu, a włożenie do niego pieniędzy jest obowiązkowe. Inaczej wózka
nie wezmę.
Wiem, że to problem czysto teoretyczny, ale zastanawiam się jak to wygląda od strony prawnej, od
czasu kiedy taka przygoda mnie spotkała w jednym ze sklepów.
Krótko mówiąc, kto odpowiada za moje 2 złote w czasie kiedy są one w wózku na zakupy...?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Kto udowodni ze to byly 2 zlote a nie 1 lub zeton plastikowy?

DD wrote:

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.

No to zgubiłeś go. Wpisz sobie w straty.

DD pisze:

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?
W końcu wózka nie biorę dla kaprysu, a włożenie do niego pieniędzy jest obowiązkowe. Inaczej wózka nie wezmę.
Wiem, że to problem czysto teoretyczny, ale zastanawiam się jak to wygląda od strony prawnej, od czasu kiedy taka przygoda mnie spotkała w jednym ze sklepów. Krótko mówiąc, kto odpowiada za moje 2 złote w czasie kiedy są one w wózku na zakupy...?

Myślę, że problem był szeroko omawiany na grupie.
Pogooglaj za "klauzule niedozwolone' i 'transakcje wiązane'. ;)

--
spp

On 18 Lis, 21:09, spp <s...@op.pl> wrote:

DD pisze:

> Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
> Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
> W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
> Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?
> W końcu wózka nie biorę dla kaprysu, a włożenie do niego pieniędzy jest obowiązkowe. Inaczej wózka
> nie wezmę.
> Wiem, że to problem czysto teoretyczny, ale zastanawiam się jak to wygląda od strony prawnej, od
> czasu kiedy taka przygoda mnie spotkała w jednym ze sklepów.
> Krótko mówiąc, kto odpowiada za moje 2 złote w czasie kiedy są one w wózku na zakupy...?

Myślę, że problem był szeroko omawiany na grupie.
Pogooglaj za "klauzule niedozwolone' i 'transakcje wiązane'. ;)

--
spp

Tak zdecydowanie. Jak biore usluge zakupy w markecie z wozkiem, a
wciska mi sie usluge depozytu monety 2 zl...

Ew. poszukaj w zbiorze rozporzadzen ministerstwa glupich krokow.

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić
zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.

Nie rób więcej zakupów w Wola-Park. Wola to dzielnica robotnicza a tam gdzie jest klasa pracująca i przewodnia siła narodu monety zawsze będą znikać. Ewentualnie używaj starych dziesięciozłotówek z lat osiemdziesiątych, pasują do tych wózków. Pamiętaj też, że elektorat SLD ma odmienne zdanie w kwestii świętego prawa własności.

Pozdrawiam

Czapla

--

"DD" <darkkam@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote > W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.

Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?

Jeśli dobrze rozumiem to jest to zastaw, a więc jeśli spełniłeś zobowiązanie (wózek oddałeś) to sklep powinien Ci oddać przedmiot zastawu. W praktyce jak tego dowiedziesz, że tam była prawdziwa moneta...?

Piotr [trzykoty] <trzykoty_TNIJ_@o2.pl> napisał(a):

"DD" <darkkam@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote > W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
> Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?

Jeśli dobrze rozumiem to jest to zastaw, a więc jeśli spełniłeś zobowiązanie (wózek oddałeś) to sklep powinien Ci oddać przedmiot zastawu. W praktyce jak tego dowiedziesz, że tam była prawdziwa moneta...?

A może to sklep powinien dowieść, że włożyłem coś innego? Oczywiście teoretyzuję. Ale naprawdę interesuje mnie jak to wygląda od strony formalnej. Hm... zastaw powiadasz? No... poszperam. Dzięki.

--

"DD" <darkkam@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote

A może to sklep powinien dowieść, że włożyłem coś innego?

Nie tyle, że coś innego...To, że masz wózek nie jest jednoznaczne, że coś tam w ogóle włożyłeś, a więc należy zacząć od udowodnienia, iż do zastawu w ogóle doszło, a to jest w Twoim interesie. Przecież wózek mogłeś wziąć od kogoś bezpośrednio.

Piotr [trzykoty] <trzykoty_TNIJ_@o2.pl> napisał(a):

"DD" <darkkam@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote
> A może to sklep powinien dowieść, że włożyłem coś innego?

Nie tyle, że coś innego...To, że masz wózek nie jest jednoznaczne, że coś tam w ogóle włożyłeś, a więc należy zacząć od udowodnienia, iż do zastawu w ogóle doszło, a to jest w Twoim interesie. Przecież wózek mogłeś wziąć od kogoś bezpośrednio.

Nie to żebym się czepiał. (a na pewno nie Ciebie). Ale, nawet ten ktoś, żeby wózek sobie wziął, musiał do niego to 1 lub 2 zl włożyć. Skoro mi go potem dał z tą monetą, to co to interesuje sklep? Reasumując i sprowadzając rzecz do absurdu, chcąc zabezpieczyć swoje 2 złote, trzeba by żądać poświadczenia ich włożenia przez pracownika sklepu (np. ochroniarza)? Wtedy mógłbym dochodzić ich zwrotu. I pomyśleć do czego doszliśmy. A 2 zlote z wózka na tereni sklepu skradziono mi naprawdę. Po prostu były (bo je tam wlożyłem) a jak wózek oddawalem, to ich nie było.
Pozdr. i dzięki
Pozdr.

--

Darek Darek pisze:

Nie to żebym się czepiał. (a na pewno nie Ciebie). Ale, nawet ten ktoś, żeby wózek sobie wziął, musiał do niego to 1 lub 2 zl włożyć.

Nie musiał - ja czasem z braku monety wkładam do wózka okrągłą stronę klucza do drzwi i zazwyczaj po odblokowaniu wózka kluczyk mogę wyjąć.

Dnia 2009-11-18 23:54, Użytkownik Tomasz Pyra napisał:

Nie to żebym się czepiał. (a na pewno nie Ciebie). Ale, nawet ten ktoś, żeby wózek sobie wziął, musiał do niego to 1 lub 2 zl włożyć.

Nie musiał - ja czasem z braku monety wkładam do wózka okrągłą stronę klucza do drzwi i zazwyczaj po odblokowaniu wózka kluczyk mogę wyjąć.

Specjalnie psujesz tym kluczem wózki a potem chodzisz i te
monety zbierasz.  :-)


Pozdrawiam

On 2009-11-18, DD <darkkam@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni:
Hipermarket ma wózki, do których trzeba włożyć 1 lub 2 zł, żeby zrobić zakupy.
W czasie zakupów te moje głupie 2 złote z wózka mi po prostu wyparowało.
Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od sklepu?

Pytanie może mało poważne, ale może ktoś mi pojaśni: Mam prawo jazdy, które jest mi niezbędne do poruszania się po drogach publicznych. W czasie ostaniej jazdy ono po prostu wyparowało. Kto powinien mi je zwrócić? Czy mam prawo domagać się zwrotu od zarządcy drogi?

--
Marcin

  To jest chyba niedozwolona transakcja wiązana. Aby zrobić zakupy, to nie dość, że muszę wejść z wózkiem, to jeszcze muszę włożyć do niego 2zł!

Czy przypadkiem koszyk, wozek nie ma byc pomoca w robieniu zakupow a nie obowiazkiem?
Jesli ja pojde tylko po jedna mala rzecz, np. mala konserwe to nie potrzebuje wozka bczy koszyka bo bez problemu to uniose w rekach... dlaczego wiec ma to byc obowiazek?

pmlb wrote:

  To jest chyba niedozwolona transakcja wiązana. Aby zrobić zakupy, to nie dość, że muszę wejść z wózkiem, to jeszcze muszę włożyć do niego 2zł!

Czy przypadkiem koszyk, wozek nie ma byc pomoca w robieniu zakupow a nie obowiazkiem?
Jesli ja pojde tylko po jedna mala rzecz, np. mala konserwe to nie potrzebuje wozka bczy koszyka bo bez problemu to uniose w rekach... dlaczego wiec ma to byc obowiazek?

bo co niektórym się tu poprzewracało w d...
i dla nich zmuszanie do okreslonego zachowania tudzież transakcja wiązana jest wtedy kiedy oni chcą wybrać akurat to czego nie ma do wyboru