Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   25. Warsaw Film Festiwal

25. Warsaw Film Festiwal

Data: 2009-10-18 00:56:51
Autor: abelincoln
25. Warsaw Film Festiwal

Two Horses of Genghis Khan / Chingisiyn hoyor zagal, reż. Byambasuren
Davaa, Niemcy/Mongolia 2009

Moja ocena: 4/10

Dokument o podroży pewnej pieśniarki przez Mongolię jaka powoli odchodzi w
przeszłość. Film będący pocztówką dla ewentualnych turystów. Prawie kompletny brak
fabuły, tylko ładne widoczki i dużo gadania o tym co się teraz w Mongolii
robi i co się robiło drzewiej. Przy parę niezbyt przyjemnych obrazków na
temat tego co może czekać ten kraj w przyszłości. A wszystko to podlane
sporą ilością tubylczej muzyki – nawet wpadającej w ucho. Plus smutny
epilog – naprawdę piękne kostiumy i rekwizyty z filmu zostały wkrótce po
realizacji zniszczone wskutek zamieszek...

Kimjongilia, reż. NC Heikin, USA/Francja/Korea Pd., 2009

Moja ocena: 6/10

Dokument o przeżyciach uciekinierów z Północnej Korei. Smutny dokument nie tylko o Korei Północnej ale również i o tym co może
grozić uchodźcom po przedostaniu się do Chin.  Sama tematyka tego dokumentu
jest dość wciągająca, więc nie wiem czy są potrzebne wstawki z tancerkami
mające chyba podkreślić słowa wypowiadane przez uchodźców. Poza tym dość
interesujące są fragmenty programów północnokoreańskiej telewizji
pokazujące w jak bardzo nierzeczywisty jest przekaz władz...

Policjant, przymiotnik / Politist, Adjectiv, reż. Corneliu Porumboiu,
Rumunia, 2009

Moja ocena: 6/10

Policjant odmawia aresztowania młodego dealera narkotyków – bo nie zgadza
się z surowością prawa.
Film przedstawia żmudną policyjną robotę. Naprawdę żmudną. Dokładnie jest
pokazane jak odbywa się śledztwo w mało istotnej sprawie, wszystkie
obserwacje podejrzanych czy kwerendy w archiwach. A te czynności są
pokazywane w długich, pełnych monnotonnych zdjęć, ujęciach bez muzyki czy
dialogów. Zakres działań pokazanych tutaj w amerykańskim serialu pewnie
zajął by mniej czasu niż pokazana tutaj scena jedzenia zupy przez
policjanta. Ale mimo tego ogląda się ten film dość interesująco i nie nuży
ta jego dokładność.

Jerichow, reż. Christian Petzold, Niemcy, 2008

Moja ocena: 5/10

Klasyczna historia trójkąta miłosnego w ujęciu niemieckim. Bardzo schematyczny dramat szekspirowski. Tym razem jako stary król
oglądamy tureckiego emigranta, władającego imperium ponad trzydziestu budek
z kebabem. Średnio jest ten film wciągający, a fabuła bardzo przewidywalna.
Na dodatek postacie wszystkie wierzchołki tego trójkąta nie są zbyt
interesujące, a w temperaturę uczuć kochanków jakoś ciężko jest uwierzyć –
bowiem staje się to ot tak, beż żadnych zapowiedzi.

Yurie, moja miłość / My Love, Yurie, reż. Ko Eun-Ki, Korea Pd. 2008

Moja ocena: 8/10

Historia o tym, co się dzieje jak się zawrze pakt z Diabłem… Bardzo fajna baśń filmowa rodem z Południowej Korei. Co prawda do teraz nie
wiem czy morałem jest „10 lat szczęścia jest warte wiecznego czekania” czy
też „rachunek wystawiony przez Diabła będzie zawsze za wysoki” - ale to
chyba najmniej ważne jest. Bowiem samo oglądanie filmu sprawia ogromną
zabawę. Szczególnie rządzi na ekranie aktor grający diabła, nie udało mi
się znaleźć jak się nazywa – szarżuje cały czas na granicy parodii, ale
chyba o to chodzi w tego rodzaju filmie. No i urocza wybranka głównego
bohatera...

Cudowna / The Miraculous / La Milagrosa, reż. Rafael Lara, Columbia, 2008

Moja ocena:7/10

Porwany przez partyzantów chłopak usiłuje przetrwać w niebezpiecznym dla
niego otoczeniu. Kawałek naprawdę solidnego mocnego kina – z fragmentami na naprawdę wysokim
poziomie, jak  scena końcowej bitwy. I to przy małym budżecie, bowiem
wyniósł on 2,5 mln dolarów. Pewne wątki troszeczkę mi nie pasowały,
wyglądały na dopisane by rozjaśnić troszkę ten film, jak na przykład romans
pomiędzy zakładnikiem a partyzantką. Ale po spotkaniu z reżyserem na którym
stwierdził że było wiele takich przypadków i film pokazuje mocno uśrednioną
historię porwanego, już mam mniejsze wątpliwości co do obecności takich
lżejszych fragmentów. Jedna informacja podana przez reżysera troszkę mnie
zaskoczyła, troszkę ponad rok po kręceniu materiału, z batalionu wojska
który ochraniał produkcję i jednocześnie grał żołnierzy w filmie – nie żyje
60% ludzi...


--
Pozdrawiam,
abelincoln
http://dlugajczyk.pl

Data: 2009-10-19 12:00:26
Autor: Gre
25. Warsaw Film Festiwal
Uytkownik "abelincoln" <abelincoln@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:szchx0rerjzr.11s01nrjysel9$.dlg40tude.net...
Policjant, przymiotnik / Politist, Adjectiv, re. Corneliu Porumboiu,
Rumunia, 2009

Moja ocena: 6/10

Policjant odmawia aresztowania modego dealera narkotykw - bo nie zgadza
si z surowoci prawa.
Film przedstawia mudn policyjn robot. Naprawd mudn. Dokadnie jest
pokazane jak odbywa si ledztwo w mao istotnej sprawie, wszystkie
obserwacje podejrzanych czy kwerendy w archiwach. A te czynnoci s
pokazywane w dugich, penych monnotonnych zdj, ujciach bez muzyki czy
dialogw. Zakres dziaa pokazanych tutaj w amerykaskim serialu pewnie
zaj by mniej czasu ni pokazana tutaj scena jedzenia zupy przez
policjanta. Ale mimo tego oglda si ten film do interesujco i nie nuy
ta jego dokadno.

Po moim seansie na spotkaniu z producentka,
doszlo do polemiki miedzy widzami. Jedna pani zarzucila filmowi
dluzyny, a nawet sugerowala przemontowanie i zrobienie filmu
krotkometrazowego. W kontraktaku (inni dwaj widzowie) padly argumenty, e jest ok
bo taka konstrukcja fabuly pozwala uczestnictwo w filmowych zdarzeniach.
Ja lubie take skupione filmy i przychylam sie do tej drugiej strony,
 aczkowiek ostrzegam, eby nie ogladac tego filmu bdc niewyspanym.
G.

25. Warsaw Film Festiwal

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona