Data: 2011-10-07 23:59:01 | |
Autor: abelicoln | |
27. Warsaw Film Festiwal | |
Podmuch miłości / Love in a puff / Chi ming yu chun giu, Hongkong 2010 Od czasu wprowadzenia zakazu palenia we wszystkich budynkach publicznych w Hongkongu, uzależnieni od nikotyny gromadzą się wokół publicznych popielniczek. Bardzo ciepła i sympatyczna komedia romantyczna. Co prawda można sie przyczepić do bardzo ścisłego wypełniania schematów tego gatunku, ale wydaje mi sie, ze jest to równoważone bardzo sympatycznym i spokojnym humorem. A i dużą zaletą tego filmu są ciepli i dający się dość szybko polubić bohaterowie. Dobrym pomysłem twórców było wplecenie kilku elementów niezbyt związanych z główna osią fabularna filmu, jak chociażby pierwsza scena, rodem z thrillera - niby niepasująca, ale świetnie intrygująca widza i skupiająca jego uwagę. Ale chyba największym atutem tego filmu jest "zwykłość" opowiadanej historii. Nie są to żadne wydumane przypadki, ale rzecz, która mogła by sie przydarzyć każdemu, wszędzie. Jeśli jest się palaczem oczywiście... Moja ocena: 7/10 Racje serca / Las razones del corazón, Meksyk 2011 Emilia, gospodyni domowa przygnieciona powszedniością życia i nieudanym małżeństwem zamierza popełnić samobójstwo. Początkowo film ten wzbudził moje zainteresowanie dzięki skromności wykorzystywanych środków wyrazu - czarnobiałych zdjęć, kilku wykorzystywanych wnętrz czy tez prostych ujęć kręconych prawie z reki. Potem było juz tylko dużo gorzej. Historia szybko okazała sie banalna i monotonna, ujęcia zdecydowanie usypiające. I nic poza formalnymi środkami w tym filmie tak na dobra sprawę nie ma. A to zdecydowanie za mało jak na ponad dwugodzinny film. I zdecydowanie niepasująca do jakiegokolwiek festiwalu... Moja ocena: 3/10 Rybka / He-tun / Blowfish, Tajwan 2011 Xiao-Zhun sprzedaje swoją rybkę akwariową przez internet i odwozi do nowego właściciela. Urokliwy film opowiadający o trudnym procesie wracania do normalności po złamanym sercu. Opowiadając lekko absurdalna historie, twórcy filmu wciągają nas w bardzo piękny świat - może nie idealny, ale na pewno warty odwidzenia. Największy udział w tym wciąganiu mają zdjęcia. Pięknie sfotografowana przyroda, bardzo przyjemni bohaterowie i duża ilość pastelowych kolorów odciągają widza od śledzenia historii. Na szczęście na tyle spokojnej i powolnej, ze nic nam nie umyka. A i dodatkowy plus za urocza główną bohaterkę. Moja ocena: 7/10 Sztuka dorastania / The art of getting by, USA 2011 Bystremu, młodemu samotnikowi George'owi udało się dotrwać do klasy maturalnej, choć ani razu nie odrobił zadania domowego. Ech, troszkę trudno w miarę obiektywnie ocenić mi ten film. Bo z jednej strony bardzo lubię tego typu kino, a z drugiej doskonale sobie zdaje sprawę z miałkości czy tez schematyczności tego typu obrazów. A ten film jest w pełni wypełnia ramy gatunku. Dlatego dziwi mnie jego obecność na warszawskim festiwalu, bo ani niczego nowego nam nie opowiada, ani tez nie robi tego w jakich odkrywczy sposób. Z mojej kiepskiej pamięci jestem w stanie wymienić film opowiadające prawie o tym samym, a co najmniej o klasę lepsze tak jak „Try seventeen”, „Skipped parts”, „Igby goes down” czy też najlepszy w tym gronie „Saved!”. Ale też muszę się szczerze przyznać, że bardzo przyjemnie się go oglądało. Moja ocena: 6/10 -- Pozdrawiam, abelincoln http://dlugajczyk.pl |
|