Data: 2011-10-16 22:08:46 | |
Autor: abelicoln | |
27. Warsaw Film Festiwal | |
Koniec samotności / Farewell loneliness, Tajwan 2011 Xiao Ding jest młodym sprzedawcą i członkiem grupy zwanej Doll-Lovers Club (Klub Miłośników Lalek). Dość śmieszna próba dokładniejszych przyjrzenia się fenomenowi fanów lalek do celów seksualnych jaki jest coraz bardziej popularny w Azji. Szkoda, ze dość szybko zmienia się z ciąg wesołych epizodów ze szczątkową fabułą, zamiast naprawdę próbować zrozumieć ten fenomen – co było celem filmu, jak powiedziała reżyserka przy okazji projekcji. Same epizody są dość interesujące, i każdy z klientów sklepu z lalkami zaprezentowanych w filmie jest wziętym z życia przypadkiem – ale gdzieś w połowie filmu troszkę zaczynają się one nużyć i przyjemność z seansu zaczyna być dużo mniejsza… Moja ocena: 4/10 Nerwówka / Órói / Jitters, Islandia 2010 Gabriel ma 16 lat i podobnie jak rówieśnicy poszukuje swojej tożsamości. Nie wiem jak to robią w krajach nordyckich, ale potrafią pokazywać tematy trudne w sposób bardzo interesujący i skłaniając do refleksji. Tak jest i w przypadku tego filmu. Tematy konfliktów pomiędzy rodzicami a dziećmi czy też pierwszych kroków w odkrywaniu własnej tożsamości są trudne i niełatwe do pokazania. A tutaj wyszło to świetnie. Fajne w oglądaniu kino, które mi od razu przypomniało "Fucking Amal", może troszkę lżej pokazane, ale tez najwyższej próby. Atutem tego filmu jest na pewno młoda ekipa aktorska, ze szczególnym uwzględnieniem postaci głównego bohatera. Moja ocena: 7/10 New Jerusalem, USA 2011 Sean i Ike pracują w zakładzie wulkanizacyjnym. Jeden odczuwa zamęt serca i umysłu, a drugi znalazł pocieszenie w Bogu. Ten film powinien być zalecany w ramach pokuty. Przetrwanie przez jego projekcje wymaga sporej dawki samozaparcia. Film przez pełne półtorej godziny próbuje się zacząć, ale nie potrafi. Przez co z ekranu wieje cały czas nuda. A jak akurat przestaje, tylko dlatego ze nawet tego nie ma... Twórcy filmu udało sie dokonać dość sporej sztuki - zarówno dialogi, jak i sceny ciszy są równie zniechęcające, bo nie ma w nich nic, co warte by było wysłuchania czy obejrzenia. Nawet sceny pełne religijnych treści są takie kompletnie nijakie. Moja ocena: 2/10 -- Pozdrawiam, abelincoln http://dlugajczyk.pl |
|