Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   28. Warsaw Film Festival

28. Warsaw Film Festival

Data: 2012-10-18 23:57:49
Autor: abelicoln
28. Warsaw Film Festival

Pablo, USA 2012

Moja ocena: 5/10

Barwny portret legendarnego twórcy czołówek filmowych, artysty i
przedstawiciela bohemy - Pablo Ferro.

Dość interesujący film dokumentalny, który jednak nie wychodzi poza
standard typowy dla tego typu produkcji. Czyli w miarę chronologiczne
przedstawienie bohatera oraz dużą ilość gadających głów mówiących o
tytułowej postaci tylko pozytywne rzeczy, no i to co mogło by być negatywne
dla bohatera, jest pomijam lub też bardzo pobieżnie wspomniane.  Cała
ciekawość tego filmu wynika z barwności postaci która jest w tym obrazie
przedstawiona - zarówno jeśli chodzi o twórczość jak i o życie. Prawdę mówiąc, to ten film bardziej przypomina próbę przypomnienia
środowisku filmowemu o istnieniu głównego bohatera podjętą przez jego
przyjaciół - tak by znowu mu trochę zleceń skapnęło, niż rzetelną próbę
przybliżenia bardzo utalentowanej osoby. Nienawiść (Hatred), Iran 2012

Moja ocena: 3/10

Jaleh i Hamid należą do trzeciego pokolenia irańskich imigrantów w Turcji.
Ich rodziny przybyły tu w poszukiwaniu spokojnego życia.

Zupełnie zwyczajna opowieść, jakich wiele w filmowym świecie. On i ona chcą
się wyrwać z beznadziejnej sytuacji w której się znajdują - i jedynym
pomysłem okazuje sie być rabunek. A potem pani znika z łupem. Jestem
zawiedziony tym filmem, ponieważ wydawało mi się, że będzie to opowieść o
mniejszościach, wyobcowaniu czy też poszukiwaniu tożsamości. A tu sie
okazało, że to zwykła historia sensacyjna jakich wiele, w dodatku kiepsko
pokazana.

Szkoda, że końcówce twórca filmu zdecydowanie sie na dokładne wyjaśnienie
dlaczego pani znikła z łupem. Zabiło to te resztki romantyzmu jakie jeszcze
w filmie zostały. I została tylko strasznie trywialna opowieść, niezbyt
warta obejrzenia. Martwy i szczęśliwy (El muerto y ser feliz), Hiszpania / Argentyna 2012

Moja ocena: 6/10

Pewnego dnia w Buenos Aires do mężczyzny dociera myśl, że umiera. Świadomy,
że nie ma czasu, opuszcza szpital i ucieka na północ przez całą Argentynę.

Jak podział reżyser zapowiadając film - powinno sie go oglądać pod wpływem.
Nieważne jakiej używki, ale jakieś na pewno. Inaczej można próbować
dostrzec w filmie to, czego tam nie ma. A tak będziemy sie cieszyć
przeładowaną abstrakcyjnymi wydarzeniami fabułę, z narratorem który bladzi
i czasem zapowiada wydarzenia, czasem tylko je komentuje, a czasem jest w
błędzie. Zresztą, sporo rzeczy tutaj kluczy - a to czasem nagle zmienia sie
sceneria, a to bohaterowie zmieniają swoje położenie między kadrami
pojedynczych ujęć, radosna twórczość po prostu.

Ale całkiem fajnie się to ogląda i zupełnie nie przeszkadza to, jak
przyznał sam reżyser, do końca realizacji miewał interesujące pomysły i już
za stołem montażowym czy przy udźwiękowieniu coś dodawał i zmieniał. A to,
jak poszczególne sceny i wydarzenia należy interpretować, pozostawia tylko
i wyłącznie wyobraźni widza.


--
Pozdrawiam,
abelincoln
http://dlugajczyk.pl

28. Warsaw Film Festival

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona