Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   28. Warsaw Film Festival

28. Warsaw Film Festival

Data: 2012-10-20 00:55:08
Autor: abelicoln
28. Warsaw Film Festival

Czarny ptak (Blackbird), Kanada 2012

Moja ocena:5/10 Wszystko zaczyna się od relacji, jaką nastoletni Sean Randall nawiązuje z
pochodzącą z dobrego domu Deanną.

Film do obejrzenia i równie szybkiego zapomnienia. Reżyser i scenarzysta
chyba nie do końca był zdecydowany jaki film ma ochotę nakręcić, bo niby na
początku oglądamy dramat pokazujący słabe strony systemu prawnego w
Kanadzie, to jak łatwo można zostać wciągniętym w jego tryby i bezlitośnie
zostać zmielonym. Ale tak mniej więcej od połowy filmu zaczyna być to
bardziej teen drama, opowieść o dwójce nastolatków i ich wzajemnym
przyciąganiu wbrew rodzinom i prawu.

Poprzez ta zmianę ciężkości w środku filmu jest on mocno nierówny. Początek
jest intrygujący, potem niestety zaczynamy się pogrążać w schematach kina
młodzieżowego (owszem, mroczniejszego, ale zawsze) - które samo w sobie są
ciekawe dla fanów, ale tutaj powoduje rozdźwięk kompletnie temu filmowi nie
służący. Ciężkie dziewczyny (Dicke Mädchen), Niemcy 2012

Moja ocena: 5/10 Sven mieszka ze swoją matką Edeltraut, która cierpi na demencję. Dzieli z
nią całe swoje życie, mieszkanie, a nawet łóżko.

Jeśli wierzyć słowom reżysera, to budżet wyniósł około 500 euro. Patrząc na
film, to jestem w stanie w to uwierzyć. Ale nie można oceniać tego filmu
tylko wyłącznie po dość siermiężnym, jeśli mam być szczery, pierwszym
wrażeniu. Bo pod nim kryje sie w miarę interesująca historia opowiedziana z
humorem i lekkością.

Da sie lubić trójka głównych bohaterów, a w szczególności babcia reżysera,
wręcz urocza w roli starszej pani z demencją. Podobnie sympatyczna jest
pseudo love story dwóch panów mocno przy kości w średnim wieku. Ogólnie
bardziej to sympatyczny niż nadający sie do oglądania film...


To nie Kalifornia (This Ain't California), Niemcy 2012

Moja ocena: 4/10

Na popękanym, enerdowskim asfalcie trójka dzieciaków odkrywa miłość do
deskorolki.

To nie jest zbyt interesujący dokument dla " normalnego człowieka". Owszem,
skejci coś nowego na temat zamierzchłych czasów swojego ruchu sie dowiedzą,
ale dla innych będzie to nudne 90 minut. Najlepszym tego przykładem jest
to, że jedyne naprawdę ciekawe pytanie - czyli dlaczego skejt będący
głównym bohaterem film, niezbyt lubiący System - nagle zaciąga się do
wojska i jedzie do Afganistanu - w ogóle nie pada.

A jeśli nie pada, to pozostaje tylko spotkanie pełne nostalgii kilku
znajomych na stypie ich najbardziej rozrywkowego i bezkompromisowego
kolegi...



--
Pozdrawiam,
abelincoln
http://dlugajczyk.pl

28. Warsaw Film Festival

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona