Data: 2009-10-12 09:06:27 | |
Autor: Katanka | |
3,99 za noPB95 | |
Alti wrote:
Dzisiaj tankowałem i jak miło mi się zrobiło przy dystrybutorze na Ja na Shellu za 4,99 V-Power 100 :) Genialne paliwko! Autko zbiera się o wiele lepiej. Odliczając vat, to wychodzi 3,9zł :) Ogólnie to wolę zrobić te 40km i jechac na Shella, niż tankować pod nosem BP. -- Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl |
|
Data: 2009-10-12 08:52:46 | |
Autor: kamil | |
3,99 za noPB95 | |
"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:haukhe$mci$1inews.gazeta.pl... Alti wrote: Pojechales w koncu na hamownie? |
|
Data: 2009-10-12 12:34:33 | |
Autor: ..Aldi.. | |
3,99 za noPB95 | |
Ja na Shellu za 4,99 V-Power 100 :) Genialne paliwko! Autko zbiera się o wiele jak stać, to czemu nie? ja jednak wolę BP na rzut beretem, niż Shella pod nosem :) |
|
Data: 2009-10-12 22:52:06 | |
Autor: Arbiter | |
3,99 za noPB95 | |
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:haukhe$mci$1inews.gazeta.pl... Ja na Shellu za 4,99 V-Power 100 :) Genialne paliwko! Autko zbiera się o wiele lepiej. Odliczając vat, to wychodzi 3,9zł :) Ogólnie to wolę zrobić te 40km i jechac na Shella, niż tankować pod nosem BP. czyli zakup paliwa staje sie celem samym w sobie:) |
|
Data: 2009-10-13 18:04:20 | |
Autor: .Peeter | |
3,99 za noPB95 | |
"Arbiter" wrote:
czyli zakup paliwa staje sie celem samym w sobie:) Ja też większość podróży obliczam tak, żebym dał radę zatankować na Shellu niedaleko mojego miejsca zamieszkania. :-) No chyba, że miałbym gdzieś dalej w Polskę jechać i byłoby to niemożliwe. :) Powody: - raz zatankowałem na BP, Ultimate Diesel... później zastanawiałem się dlaczego moje auto zaczęło kopcić... - raz musiałem zatankować daleko od domu, a miałem studencką ilość w baku i na bank bym do domu nie dojechał, wlałem Vervę na Orlenie (jedyna "markowa" stacja w okolicy), później przez kolejne 700 kilometrów auto było jakieś takie osłabione... A na V-Power Diesel z _lokalnego_ Shella nie dość, że auto fajnie jeździ, to jeszcze nic nie kopci. :-) I nie jestem pracownikiem Shella. Jak jest na innych stacjach tej sieci - nie wiem. :-) Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2009-10-14 10:00:22 | |
Autor: Szymon Machel | |
3,99 za noPB95 | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał w wiadomości Ja też większość podróży obliczam tak, żebym dał radę zatankować To dlaczego lejesz droższy olej napędowy. Im "szlachetniejszy" tym mniej ropy w ropie - musi ustąpić miejsca "uszlachetniaczom". Ja leję zwykły ON na Shellu, Orlenie, Neste no i czasem w Tesco (czytaj Orlen). I nie mam problemów. Szymon |
|
Data: 2009-10-14 23:09:26 | |
Autor: Alti | |
3,99 za noPB95 | |
Użytkownik ".Peeter" <peeter993@nospam.gazeta.pl> napisał Powody: Kurcze Panowie! Nie wiem czy Wy sobie jaja robicie czy jakimiś dzinymi autami z "widzimisię" jeździcie. Ja jeżdżę od 12 lat różnymi samochodami i nigdy ale to przenigdy nie czułem różnicy w dynamice auta w zależności od stacji na której tankowałem. No może raz, z 10 lat temu auto wydawało się jakby minimalnie żwawsze (escort 1.6 16v) na v-power 99+ którego zatankowałem jakby niechcący. Różnice w spalaniu owszem pojawiały się w zależności od stacji ale wszystko na poziomie statystyki czyli w granicach +- 0,5l a wiec żadna różnica. Obecnie jeżdzę na przemian trzema swoimi pojazdami: bmw 2,5L benzyna, vw garbus 1,6L i motocykl honda 0.6L. Każde z powyższych jest absolutnie nie czułe na markę stacji benzynowej. Tankuję gdziekolwiek w momencie zbliżania się do końca baku. Na shellach, orlenach, panach Kaziach na wsi w środku lasu i luz. Podobnie moja rodzina tankuje gdzie im bliżej i nigdy nie czują różnicy a mama jeździ sturbiona benzyną a teść dużym turbodieslem. Wkręcacie coś z tymi odczuciami czy nie? Wojtek |
|
Data: 2009-10-15 13:30:06 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
3,99 za noPB95 | |
Dnia Wed, 14 Oct 2009 23:09:26 +0200, Alti napisał(a):
Kurcze Panowie! Nie wiem czy Wy sobie jaja robicie czy jakimiś dzinymi autami z "widzimisię" jeździcie. Ja jeżdżę od 12 lat różnymi samochodami i nigdy ale to przenigdy nie czułem różnicy w dynamice auta w zależności od stacji na której tankowałem. No może raz, z 10 lat temu auto wydawało się jakby minimalnie żwawsze (escort 1.6 16v) na v-power 99+ którego zatankowałem jakby niechcący.[...] Wkręcacie coś z tymi odczuciami czy nie? Widzisz... Ty piszesz o escorcie 1.6, Katanka jezdzi najmocniejszym (?) mondeo... Do zwyklych srodkow do przemieszczania sie nie warto lac niewiadomo czego. Chociaz chrzestny twierdzil ze CR-V z silnikiem 2.0 150KM (rocznik jakos 1999/2000) miala wyzszy v-max na lepszym paliwku zatankowanym w niemczech/austrii. No ale AFAIR i tak w instrukcji zalecali Pb98, nie 95. -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-10-17 10:11:24 | |
Autor: Raf :-) | |
3,99 za noPB95 | |
Dnia Wed, 14 Oct 2009 23:09:26 +0200, Alti napisał(a):
Kurcze Panowie! Nie wiem czy Wy sobie jaja robicie czy jakimiś dzinymi autami z "widzimisię" jeździcie. Ja jeżdżę od 12 lat różnymi samochodami i nigdy ale to przenigdy nie czułem różnicy w dynamice auta w zależności od stacji na której tankowałem. No może raz, z 10 lat temu auto wydawało się jakby minimalnie żwawsze (escort 1.6 16v) na v-power 99+ którego zatankowałem jakby niechcący. Dawno, dawno temu, gdy czasy słusznie minione (przez niektórych zwane nie wiadomo czemu socjalizmem) właśnie się skończyły, jeździełem wynalazkiem o nazwie mały fiat. Jako że budżet miałem bardzo ograniczony, moją główną ambicją było wydanie jak najmniej na paliwo. Ku mojemu zdumieniu, najtaniej wychodziło paliwo Pb98, które było nieco mniej niż 10% droższe od zwykłej Pb95. Jeździełam wtedy prawie wyłącznie po mieście w aglomeracji śląskiej, na odcinku 35-50 km (czyli raczej długie przebiegi). Do dziś nie wiem jak to możliwe, że silnik palił około 15% mniej na lepszym paliwie. Moze to kwestia małej mocy silnika i mojego "oszczędnego" trybu jazdy na niskich obrotach. Być może dzięki wyższej liczbie oktanowej auto było stanie jeździć bez spalania stukowego przy podawaniu mnijeszych ilości paliwa, a zatam i przy niższych obrotach. Co do dynamiki auta to może nie będę się wypowiadał, bo takie pojęcie w owym cudownym wynalazku nie było znane wcale. Czas przyspieszania do 100 km/h liczyło się chyba w minutach, a prędkość maksymalną (130 km/h na autostradzie) udawało się osiągnąć mniej więcej po 45 minutach (bo własnie tam było z górki). Podsumowując - lepsze paliwo może mieć zauważalny wpływ na pracę silnika chyba tylko przy jego pracy w warunkach ekstremalnych. Wzrost postrzeganej mocy o 3%-5% łatwiej osiągnąć wyrzucając z bagażnika niepotrzebne graty, zdejmując bagażnik dachowy i zamykając okna przy większej prędkości. |