Data: 2009-03-10 00:22:31 | |
Autor: kalina | |
[lekki SPOILER] 33 sceny z zycia - o co kaman? | |
Dnia Sun, 08 Mar 2009 12:33:09 +0100, topek napisał(a):
Film przynajmniej dobry, ale po wczorajszym obejzeniu sie zastanawiam, czy a jesli tak to jakie bylo przeslanie tego filmu? Się żyje i się umiera. Bez odkrywania ameryki, ale da się obejrzeć. To miala byc tragikomedia na smierc i raka? Jesli tak to jakiejs pointy zabraklo. IMO ten film jest zajebiście daleko od tragikomedii. Toż to melodramat zwykły jest. Film moze byc bez moralu/przeslania. Ale dlaczego sztuka dla sztuki? Normalnie - Małgośka chciała pokazać jak śmierć najbliższych może wpływać na całą rodzinę i pokazała. Dobrze, że nie aż tak po polsku jak by mogła (np nie ma gwałtu żadnego ;) ). Film mozna nagrac "22 sceny" z zycia pana Edka. Jak sie zakochal [..] Prawdopodobnie ktoś kręci właśnie coś takiego :) MOze mnie ktos nakieruje o co kaman? Zabili go i... nie uciekł... I jeszcze jedno. IMO to najlepsze sceny w filmie :) BTW z tym dubbingiem to ich pogrzało. No i kolejny przykład tego, że polski dźwiękowiec powinien siedzieć w piwnicy i ziemniaki obierać, a nie kurde filmy kręcić... -- kalina |
|