Data: 2012-02-11 19:23:25 | |
Autor: J.F. | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Dnia Sat, 11 Feb 2012 15:49:59 +0100, Tomek napisał(a):
Ale czy załogi w tej rozwiązanej jednostce były szkolone do stricte nieprecyzyjnego podejścia na 2 NDB? Masz w raporcie wiele stron na ten temat - formalnie uprawnienia mial nadane, ale jak bylo naprawde to sam poczytaj - bo i lotow przedluzeniowych nie bylo, i bajkopisarstwo sie zdarzalo. Ogolnie - rzadko z tego musieli korzystac. Bo tupolew miał dwa radiokompasy i praktycznie taka możłiwość istniała. Ja sie na procedurze nie znam - ale jak mieli zareagowac ? Radiokompasy byly prawidlowo ustawione, ale samolotem kierowal FMS, glownie na podstawie GPS. Nie wiem czy to prawidlowo, ale akurat nie ma sie co czepiac, bo na tym etapie w miare dobrze prowadzil. Pomijajac fakt ze pilot wprowadzil do FMS wspolrzedne bez konwersji z SK42 na WGS84 ... no i tu mamy rozbieznosc w raportach - MAK twierdzi ze powoduje to przesuniecie ponizej 150m w kierunku E-W, czyli w osi lotniska, i okolo 10m w kierunku N-S, a nasi ze 116m na poludnie - czyli w bok od osi pasa. W tym przypadku wydaje mi sie ze to MAK ma racje. J. |
|
Data: 2012-02-11 20:51:47 | |
Autor: Tomek | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4y6j1r3clwtj$.3g6ajp2ayh9c.dlg40tude.net... Ja sie na procedurze nie znam - ale jak mieli zareagowac ? Jeden z pilotów przejmuje ręczne sterowanie, drugi wypatruje pasa i czuwa nad wysokością decyzji a nawigator stale powtarza prędkość/wysokość, mechanik trzyma dłonie na dźwigniach ciągu gotowy na przerwanie podejścia. Nawigator co prawda dyktował wysokość, ale bez prędkości a zwł. z niewłaściwego przyrządu... Gdzieś tydzień po katastrofie było spotkanie w Muzeum Techniki PKIN (cykl: "Problemy rozwoju samolotów"- zawsze w 3 sobotę miesiaca o godz. 10- wtęp wolny). Był m.inn. emerytowany pilot doświadczalny (i komunikacyjny) Jan Gawęcki. Spytałem krótko: - czy załoga miała prawo zejść poniżej wysokości decyzji w takich warunkach - nigdy! - kpt. Jerzy Ziółkowski opisuje w swojej książce "Na Lotowskich szlakach", że lądował kilka razy schodząc poniżej wysokości decyzji bez widoczności pasa, ale to było na wolniejszych samolotach z napędem śmigłowym. - i to byłaby podstawa aby panu Ziółkowskiemu odebrać licencję na wykonywanie lotów! Krótko, zwięźle, treściwie. Ogólnie piloci (w większości emeryci) nie mogli (w tydzień po katastrofie!) wyjść ze zdumienia, że zostało złamane przez załogę w zasadzie wszyzstko, co złamać było można. Nie doczytałem się jednak o opisanej procedurze lądowania nieprecyzyjnego ("ziemia jest tu w zasadzie- do wysokości decyzji niepotrzebna) stąd zapytanie czy piloci byli przeszkoleni w ogóle w tego typu procedurach. Ale zdymisjonowanie gen. Czabana i wgóle jego postawa daje prawo przypuszczać, że nie byli. Tomek. |
|
Data: 2012-02-12 13:07:17 | |
Autor: J.F. | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:51:47 +0100, Tomek napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Do pilnowania predkosci maja automat, do przerwania podejscia przycisk "uchod". Na radiowysokosciomierzu maja alarm, ale ustawili na 60m Nawigator co prawda dyktował wysokość, ale bez prędkości a zwł. z niewłaściwego przyrządu... A pilot to reczne sterowanie w chmurze to na jakiej podstawie mialby robic, jak nie wpatrzony w przyrzady ? Po wypadku CASA komisja zarzucila ze nie korzystali z RW, to tym razem korzystali. Jako dodatkowy przyrzad kontrolny - nie widze przeszkod. W protokole jest pytanie "Arek, wysokosc po odleglosci ci czytac ?". Odpowiedzi nie ma, ale chyba negatywna. Nawigator mialby chyba zreszta klopot z czytaniem - bo RW ma na panelu pilota po lewej, predkosciomierze na panelu pilota po prawej, no i na swoim/centralnym panelu ma po prawej ma "wskaznik predosci rzeczywistej" - nie wiem czy sie nadaje. Duzo wskazuje na to ze drugi pilot czytal wysokosc baryczna. Tak czy inaczej - nie znam procedury, nie wiem czy to ma byc za dalsza radiolatarnia, wydaje mi sie ze wdrozyli wczesniej, naprawde istotne bylo pozniej, a jak wdrozyli to widac. Nikt "decyzja" nie powiedzial, i to ich chyba zgubilo - bo ciagle mam wrazenie ze pilota zmylil jego przestawiony wysokosciomierz i myslal ze jest znacznie wyzej niz jest. No i oczywiscie brak odpowiednich treningow - bo powinni miec taki nawyk. Krótko, zwięźle, treściwie. Ogólnie piloci (w większości emeryci) nie mogli (w tydzień po katastrofie!) wyjść ze zdumienia, że zostało złamane przez załogę w zasadzie wszyzstko, co złamać było można. W tydzien po katastrofie to nie bylo wiadomo nic. Nie doczytałem się jednak o opisanej procedurze lądowania nieprecyzyjnego ("ziemia jest tu w zasadzie- do wysokości decyzji niepotrzebna) stąd zapytanie czy piloci byli przeszkoleni w ogóle w tego typu procedurach. Jak pisalem - formalnie upawnienia im nadano, radiokompasy dobrze nastawili. a sterowal i tak automat. J. |
|
Data: 2012-02-12 14:59:26 | |
Autor: Tomek | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:60zfzqushpc0$.bi8oc85ij2ve.dlg40tude.net... Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:51:47 +0100, Tomek napisał(a): W tydzien po katastrofie to nie bylo wiadomo nic. Powiem tak- to co wtedy usłuszałem z ust emerytowanych pilotów potwiedziło się w praktyce- tzn. wypowiedziane wtedy tezy okazały się prawdziwe. Oczywiście bardzo wielu rzeczy nikt nie znał, bo i skąd. Ale np. wyposażenie lotniska w przyrządy radionawigacyjne było wiadome. Czy też np. kwestia uderzenia w przeszkodę terenową. I w oparciu o te wiadomości, oraz kwestię formalną procedury lądowania na 2 NDB były te tezy wypowiadane. Stąd moje pytanie o kwestie wyszkolenia w tym konkretnym systemie podejścia. Zaś wykorzystanie automatów sterowania ciągiem prędkością itp to zupęłnie inna kwestia. To akurat jest dokładnie opisane w Raporcie. Tomek. |
|
Data: 2012-02-12 21:38:23 | |
Autor: PavveL | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
....dokładnie opisane w Raporcie.
Tomek. A czy zgodnie z prawdą? |
|
Data: 2012-02-12 22:18:51 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Użytkownik J.F. napisał:
Formalnie uprawnienia im nadano - a podejścia na 2NDB trenowali zapewne "pieszolatając"... -- Darek |
|
Data: 2012-02-12 22:37:15 | |
Autor: J.F. | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:18:51 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Użytkownik J.F. napisał: no coz - jedno ze znalezisk komisji: "lot egzaminacyjny wg systemu NDB, PAR (RSL), ILS" zrealizowany na Okeciu, gdzie nie ma NDB. Tym niemniej podejscia na 2ndb im sie zdarzaly. choc kto wie - moze naprawde byly wg FMS :-) J. |
|
Data: 2012-02-13 14:12:51 | |
Autor: mkarwan | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ma9t5nkb15ms$.10did6qqhzdnb$.dlg40tude.net...
Użytkownik J.F. napisał: Może wiesz jak lądowali np. w Iraku i Afganistanie? |
|
Data: 2012-02-13 23:30:14 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
36 SPLT i szkolenie w lądowaniu na 2 NDB | |
Użytkownik J.F. napisał:
Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:18:51 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a): Kiedyś było... -- Darek |