Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   4 miliony emigrantów do końca roku

4 miliony emigrantów do końca roku

Data: 2015-05-20 14:55:16
Autor: Mark Woydak
4 miliony emigrantów do końca roku


4 miliony emigrantów do końca roku? Czyli jak w praktyce wygląda "złoty
okres dla Polski", o którym mówił Komorowski

"Trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski"
- krzyczał na początku marca podczas swojej konwencji wyborczej Bronisław
Komorowski. Parafrazując słowa obecnego prezydenta powiedziałbym, że trzeba
być ograniczonym percepcyjnie i umysłowo człowiekiem, aby gigantyczne
afery, korupcję, nepotyzm, wzrost zadłużenia o 100 proc., 3 miliony
emigrantów, dziesiątki tysięcy nowych urzędników, pluszowy militaryzm i
wyprzedaż resztek majątku narodowego nazywać złotym dla danego kraju
okresem. Według niektórych szacunków na stałe poza granicami Polski przebywa obecnie
około 3 miliony osób. Wszyscy oni wyjechali z Polski z uwagi na brak pracy,
pieniędzy lub lepszych perspektyw na przyszłość. Najczęściej wyemigrowały z
naszego kraju osoby młode i w wieku produkcyjnym, których wpływ na
gospodarkę i demografię danego kraju jest największy. Co gorsze - w tym
roku może paść emigracyjny rekord. Nasz kraj zamierza bowiem opuścić aż
1,275 mln osób. W ten sposób depopulacja Polski przyspieszy w sposób dotąd
niespotykany, a łączna liczba emigrantów przekroczy - według niektórych
szacunków - 4 miliony osób.  Tymczasem władza żyje w rzeczywistości równoległej. Ubiegający się o
prezydencką reelekcję Bronisław Komorowski stwierdził niedawno, że Polska
przeżywa swój "złoty okres". Powstaje pytanie: Czy wspomniane miliony osób
na emigracji i kolejny milion, który chce stąd wyjechać do końca roku, to
dowód na "złoty okres"? Czy gigantyczne afery, korupcja i nepotyzm to
przesłanki trwania "złotego okresu"? Czy bezprecedensowy wzrost zadłużenia
kraju, rozrost biurokracji i wyprzedaż resztek majątku narodowego, to
również argumenty za stwierdzeniem o "złotym okresie"?! W mojej opinii
obecny prezydent mógł całkowicie utracić kontakt z rzeczywistością. Ciągłe
przebywanie pod belwederskim żyrandolem, otaczanie się "upasionymi" w III
RP funkcjonariuszami PRL i WSI oraz oglądanie resortowych telewizji mogło
się przyczynić do trwałego przekłamania percepcji realnych problemów
współczesnej Polski. Co ciekawe - w odróżnieniu od prezentowanych przez
"Bula" poglądów, dla większości społeczeństwa obecne państwo, zarządzane
przez platformianą ekipę, kojarzy się przede wszystkim z olbrzymim
podatkowym złodziejstwem, aferami, korupcją i ogólną nieudolnością w każdym
niemal zakresie. O "złotym okresie" może mówić stosunkowo wąska grupa
ludzi, często powiązanych z władzą lub wywodząca się jeszcze z PRL-owskiego
układu. Stąd też sformułowane przez Komorowskiego zdanie o tym, że trzeba
być ślepym, by nie widzieć, iż żyjemy w złotym okresie, powoduje dla
większości poważny zgrzyt. Dysonans ten potwierdza jednocześnie, że
człowiek, który chce po raz drugi zostać prezydentem nie ma rozeznania w
rzeczywistości jakiej żyje.

Data: 2015-05-20 23:22:45
Autor: MarkWoydak
4 miliony emigrantów do końca roku
WON PSYCHOLU z eternal-september.org!

MW

--


Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości
news:1ia7cbu2192u.1wu0b4ev6376d$.dlg40tude.net...


4 miliony emigrantów do końca roku? Czyli jak w praktyce wygląda "złoty
okres dla Polski", o którym mówił Komorowski

"Trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla
Polski"
- krzyczał na początku marca podczas swojej konwencji wyborczej Bronisław
Komorowski. Parafrazując słowa obecnego prezydenta powiedziałbym, że
trzeba
być ograniczonym percepcyjnie i umysłowo człowiekiem, aby gigantyczne
afery, korupcję, nepotyzm, wzrost zadłużenia o 100 proc., 3 miliony
emigrantów, dziesiątki tysięcy nowych urzędników, pluszowy militaryzm i
wyprzedaż resztek majątku narodowego nazywać złotym dla danego kraju
okresem.

Według niektórych szacunków na stałe poza granicami Polski przebywa
obecnie
około 3 miliony osób. Wszyscy oni wyjechali z Polski z uwagi na brak
pracy,
pieniędzy lub lepszych perspektyw na przyszłość. Najczęściej wyemigrowały
z
naszego kraju osoby młode i w wieku produkcyjnym, których wpływ na
gospodarkę i demografię danego kraju jest największy. Co gorsze - w tym
roku może paść emigracyjny rekord. Nasz kraj zamierza bowiem opuścić aż
1,275 mln osób. W ten sposób depopulacja Polski przyspieszy w sposób dotąd
niespotykany, a łączna liczba emigrantów przekroczy - według niektórych
szacunków - 4 miliony osób.



Tymczasem władza żyje w rzeczywistości równoległej. Ubiegający się o
prezydencką reelekcję Bronisław Komorowski stwierdził niedawno, że Polska
przeżywa swój "złoty okres". Powstaje pytanie: Czy wspomniane miliony osób
na emigracji i kolejny milion, który chce stąd wyjechać do końca roku, to
dowód na "złoty okres"? Czy gigantyczne afery, korupcja i nepotyzm to
przesłanki trwania "złotego okresu"? Czy bezprecedensowy wzrost zadłużenia
kraju, rozrost biurokracji i wyprzedaż resztek majątku narodowego, to
również argumenty za stwierdzeniem o "złotym okresie"?! W mojej opinii
obecny prezydent mógł całkowicie utracić kontakt z rzeczywistością. Ciągłe
przebywanie pod belwederskim żyrandolem, otaczanie się "upasionymi" w III
RP funkcjonariuszami PRL i WSI oraz oglądanie resortowych telewizji mogło
się przyczynić do trwałego przekłamania percepcji realnych problemów
współczesnej Polski. Co ciekawe - w odróżnieniu od prezentowanych przez
"Bula" poglądów, dla większości społeczeństwa obecne państwo, zarządzane
przez platformianą ekipę, kojarzy się przede wszystkim z olbrzymim
podatkowym złodziejstwem, aferami, korupcją i ogólną nieudolnością w
każdym
niemal zakresie. O "złotym okresie" może mówić stosunkowo wąska grupa
ludzi, często powiązanych z władzą lub wywodząca się jeszcze z
PRL-owskiego
układu. Stąd też sformułowane przez Komorowskiego zdanie o tym, że trzeba
być ślepym, by nie widzieć, iż żyjemy w złotym okresie, powoduje dla
większości poważny zgrzyt. Dysonans ten potwierdza jednocześnie, że
człowiek, który chce po raz drugi zostać prezydentem nie ma rozeznania w
rzeczywistości jakiej żyje.




Data: 2015-05-21 00:04:18
Autor: mcmlxxi.xi.xi
4 miliony emigrantów do końca roku
W dniu czwartek, 21 maja 2015 08:14:09 UTC+2 użytkownik Mark Woydak napisał:
4 miliony emigrantów do końca roku? Czyli jak w praktyce wygląda "złoty
okres dla Polski", o którym mówił Komorowski

"Trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski"
- krzyczał na początku marca podczas swojej konwencji wyborczej Bronisław
Komorowski. Parafrazując słowa obecnego prezydenta powiedziałbym, że trzeba
być ograniczonym percepcyjnie i umysłowo człowiekiem, aby gigantyczne
afery, korupcję, nepotyzm, wzrost zadłużenia o 100 proc., 3 miliony
emigrantów, dziesiątki tysięcy nowych urzędników, pluszowy militaryzm i
wyprzedaż resztek majątku narodowego nazywać złotym dla danego kraju
okresem. Według niektórych szacunków na stałe poza granicami Polski przebywa obecnie
około 3 miliony osób. Wszyscy oni wyjechali z Polski z uwagi na brak pracy,
pieniędzy lub lepszych perspektyw na przyszłość. Najczęściej wyemigrowały z
naszego kraju osoby młode i w wieku produkcyjnym, których wpływ na
gospodarkę i demografię danego kraju jest największy. Co gorsze - w tym
roku może paść emigracyjny rekord. Nasz kraj zamierza bowiem opuścić aż
1,275 mln osób. W ten sposób depopulacja Polski przyspieszy w sposób dotąd
niespotykany, a łączna liczba emigrantów przekroczy - według niektórych
szacunków - 4 miliony osób.  Tymczasem władza żyje w rzeczywistości równoległej. Ubiegający się o
prezydencką reelekcję Bronisław Komorowski stwierdził niedawno, że Polska
przeżywa swój "złoty okres". Powstaje pytanie: Czy wspomniane miliony osób
na emigracji i kolejny milion, który chce stąd wyjechać do końca roku, to
dowód na "złoty okres"? Czy gigantyczne afery, korupcja i nepotyzm to
przesłanki trwania "złotego okresu"? Czy bezprecedensowy wzrost zadłużenia
kraju, rozrost biurokracji i wyprzedaż resztek majątku narodowego, to
również argumenty za stwierdzeniem o "złotym okresie"?! W mojej opinii
obecny prezydent mógł całkowicie utracić kontakt z rzeczywistością. Ciągłe
przebywanie pod belwederskim żyrandolem, otaczanie się "upasionymi" w III
RP funkcjonariuszami PRL i WSI oraz oglądanie resortowych telewizji mogło
się przyczynić do trwałego przekłamania percepcji realnych problemów
współczesnej Polski. Co ciekawe - w odróżnieniu od prezentowanych przez
"Bula" poglądów, dla większości społeczeństwa obecne państwo, zarządzane
przez platformianą ekipę, kojarzy się przede wszystkim z olbrzymim
podatkowym złodziejstwem, aferami, korupcją i ogólną nieudolnością w każdym
niemal zakresie. O "złotym okresie" może mówić stosunkowo wąska grupa
ludzi, często powiązanych z władzą lub wywodząca się jeszcze z PRL-owskiego
układu. Stąd też sformułowane przez Komorowskiego zdanie o tym, że trzeba
być ślepym, by nie widzieć, iż żyjemy w złotym okresie, powoduje dla
większości poważny zgrzyt. Dysonans ten potwierdza jednocześnie, że
człowiek, który chce po raz drugi zostać prezydentem nie ma rozeznania w
rzeczywistości jakiej żyje.

Albo jest krańcowo odrealniony albo mówi co mu karzą...

Data: 2015-05-21 09:12:23
Autor: Wiesiaczek
4 miliony emigrantów do końca roku
W dniu 21.05.2015 o 09:04, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:
W dniu czwartek, 21 maja 2015 08:14:09 UTC+2 użytkownik Mark Woydak napisał:
4 miliony emigrantów do końca roku? Czyli jak w praktyce wygląda "złoty
okres dla Polski", o którym mówił Komorowski

"Trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski"
- krzyczał na początku marca podczas swojej konwencji wyborczej Bronisław
Komorowski. Parafrazując słowa obecnego prezydenta powiedziałbym, że trzeba
być ograniczonym percepcyjnie i umysłowo człowiekiem, aby gigantyczne
afery, korupcję, nepotyzm, wzrost zadłużenia o 100 proc., 3 miliony
emigrantów, dziesiątki tysięcy nowych urzędników, pluszowy militaryzm i
wyprzedaż resztek majątku narodowego nazywać złotym dla danego kraju
okresem.

Według niektórych szacunków na stałe poza granicami Polski przebywa obecnie
około 3 miliony osób. Wszyscy oni wyjechali z Polski z uwagi na brak pracy,
pieniędzy lub lepszych perspektyw na przyszłość. Najczęściej wyemigrowały z
naszego kraju osoby młode i w wieku produkcyjnym, których wpływ na
gospodarkę i demografię danego kraju jest największy. Co gorsze - w tym
roku może paść emigracyjny rekord. Nasz kraj zamierza bowiem opuścić aż
1,275 mln osób. W ten sposób depopulacja Polski przyspieszy w sposób dotąd
niespotykany, a łączna liczba emigrantów przekroczy - według niektórych
szacunkĂłw - 4 miliony osĂłb.



Tymczasem władza żyje w rzeczywistości równoległej. Ubiegający się o
prezydencką reelekcję Bronisław Komorowski stwierdził niedawno, że Polska
przeżywa swój "złoty okres". Powstaje pytanie: Czy wspomniane miliony osób
na emigracji i kolejny milion, który chce stąd wyjechać do końca roku, to
dowód na "złoty okres"? Czy gigantyczne afery, korupcja i nepotyzm to
przesłanki trwania "złotego okresu"? Czy bezprecedensowy wzrost zadłużenia
kraju, rozrost biurokracji i wyprzedaż resztek majątku narodowego, to
również argumenty za stwierdzeniem o "złotym okresie"?! W mojej opinii
obecny prezydent mógł całkowicie utracić kontakt z rzeczywistością. Ciągłe
przebywanie pod belwederskim żyrandolem, otaczanie się "upasionymi" w III
RP funkcjonariuszami PRL i WSI oraz oglądanie resortowych telewizji mogło
się przyczynić do trwałego przekłamania percepcji realnych problemów
współczesnej Polski. Co ciekawe - w odróżnieniu od prezentowanych przez
"Bula" poglądów, dla większości społeczeństwa obecne państwo, zarządzane
przez platformianą ekipę, kojarzy się przede wszystkim z olbrzymim
podatkowym złodziejstwem, aferami, korupcją i ogólną nieudolnością w każdym
niemal zakresie. O "złotym okresie" może mówić stosunkowo wąska grupa
ludzi, często powiązanych z władzą lub wywodząca się jeszcze z PRL-owskiego
układu. Stąd też sformułowane przez Komorowskiego zdanie o tym, że trzeba
być ślepym, by nie widzieć, iż żyjemy w złotym okresie, powoduje dla
większości poważny zgrzyt. Dysonans ten potwierdza jednocześnie, że
człowiek, który chce po raz drugi zostać prezydentem nie ma rozeznania w
rzeczywistości jakiej żyje.

Albo jest krańcowo odrealniony albo mówi co mu karzą...

...a nawet każą!

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

4 miliony emigrantów do końca roku

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona