to ma jakiś sens (pomijając żywotność baterii to w końcu idzie to w sensownym kierunku)

Tak, ale 450kW to taka moc, że musiałoby to być zasilane bezpośrednio z sieci SN...
Nie mniej jednak 3m/100km to bardzo przyjemna wartość. Ciekawe jak to znoszą ogniwa.

Dnia Thu, 13 Dec 2018 20:02:44 +0100, sirapacz napisał(a):

to ma jakiś sens (pomijając żywotność baterii to w końcu idzie to w sensownym kierunku)

Tak, ale 450kW to taka moc, że musiałoby to być zasilane bezpośrednio z sieci SN...

Pod warunkiem że miałoby być w ciągłym użyciu.

W praktyce nie będzie potrzebne aż tak duże przyłącze, bo stacja ładowania
może mieć własny akumulator który to będzie buforował. ;)

Nie mniej jednak 3m/100km to bardzo przyjemna wartość. Ciekawe jak to znoszą ogniwa.

Tesle mają już spore przebiegi, ludzie ładują z superchargerów i nic złego
się nie dzieje.

Tam są tylko pewne ograniczenia szybkiego ładowania - nie można w ten
sposób ładować akumulatorów do pełnego naładowania i więcej niż ileś tam
kWh za jednym razem.

Tak, ale 450kW to taka moc, że musiałoby to być zasilane bezpośrednio z
sieci SN...

Pod warunkiem że miałoby być w ciągłym użyciu.

przecież nie będzie jednego stanowiska. Spójrz na stacje paliw płynnych. Kilka dystrybutorów nawet w Pipidówku Dolnym i zwykle minimum połowa zajęta a na ruchliwych trasach kolejki.

W praktyce nie będzie potrzebne aż tak duże przyłącze, bo stacja ładowania
może mieć własny akumulator który to będzie buforował. ;)

który może nie mieć się kiedy naładować - nie takie hop.

Nie mniej jednak 3m/100km to bardzo przyjemna wartość. Ciekawe jak to
znoszą ogniwa.

Tesle mają już spore przebiegi, ludzie ładują z superchargerów i nic złego
się nie dzieje.

Tam są tylko pewne ograniczenia szybkiego ładowania - nie można w ten
sposób ładować akumulatorów do pełnego naładowania i więcej niż ileś tam
kWh za jednym razem.

Czyli jednak "złe dzieje się" :)

Dnia Fri, 14 Dec 2018 10:29:59 +0100, sirapacz napisał(a):

Tak, ale 450kW to taka moc, że musiałoby to być zasilane bezpośrednio z
sieci SN...

Pod warunkiem że miałoby być w ciągłym użyciu.

przecież nie będzie jednego stanowiska. Spójrz na stacje paliw płynnych. Kilka dystrybutorów nawet w Pipidówku Dolnym i zwykle minimum połowa zajęta a na ruchliwych trasach kolejki.

W praktyce nie będzie potrzebne aż tak duże przyłącze, bo stacja ładowania
może mieć własny akumulator który to będzie buforował. ;)

który może nie mieć się kiedy naładować - nie takie hop.

Nie mniej jednak 3m/100km to bardzo przyjemna wartość. Ciekawe jak to
znoszą ogniwa.

Tesle mają już spore przebiegi, ludzie ładują z superchargerów i nic złego
się nie dzieje.

Tam są tylko pewne ograniczenia szybkiego ładowania - nie można w ten
sposób ładować akumulatorów do pełnego naładowania i więcej niż ileś tam
kWh za jednym razem.

Czyli jednak "złe dzieje się" :)

To nie do końca tak.
Baterie litowe żeby długo żyły nie mogą być ani przeładowywane, ani
rozładowywane zbyt głęboko.
A im szybsze ładowanie (lub rozładowywanie), tym trudniej panować nad tym
zjawiskiem.

Żeby z całą pewnością nie przeładować baterii przy szybkim ładowaniu po
prostu nie należy jej ładować bardziej niż do 75-80%.

Wtedy szybkie ładowanie nie szkodzi.

Do tego dochodzi kwestia chłodzenia - przy szybkim ładowaniu podzespoły się
grzeją, a mają pewien swój zakres temperatury pracy. W związku z czym po
prostu mogą działać tylko pewien, ograniczony czas po którym się
przegrzeją.

W dniu 2018-12-13 o 20:02, sirapacz pisze:

to ma jakiś sens (pomijając żywotność baterii to w końcu idzie to w sensownym kierunku)

Tak, ale 450kW to taka moc, że musiałoby to być zasilane bezpośrednio z sieci SN...
Nie mniej jednak 3m/100km to bardzo przyjemna wartość. Ciekawe jak to znoszą ogniwa.

Jak to jak? Dymią... :-)
T.