Data: 2009-07-27 21:38:46 | |
Autor: biodarek | |
500 km na ostrym kole | |
Flash:
W sobote raze z kolegami zorganizowalismy sobie "Czestochowa Tour", Miło, że udało mi się do Was chociaż kawałek "dokleić. Przy okazji wyszedł mi max dystans w tym roku, ale cyferki śmieszne, to przemilczę :) Za to zdążyłem na transmisję TdF z Mount Ventoux. Pińćset to ładna liczba - podoba mi się. Zresztą już od roku chodzi mi po głowie ;-) Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami za OK. Więc Mareckiemu i reszcie nie było pewnie łatwo z Tobą. Zwłaszcza po pagórkach. Inny rytm. Jednak przerzutka pozwala na równomierne dozowanie mocy, co przy długim dystansie ma pierwszorzędne znaczenie. Tym bardziej Cię podziwiam. Ciekawi mnie, ilu jeszcze mamy tu takich... hmm...desperatow? Musisz się pogodzić z tym, ze jesteś nie z tej ziemii :) -- pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2009-07-27 12:53:55 | |
Autor: Flash | |
500 km na ostrym kole | |
Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami Staralem sie dostosowywac tempo na tyle, na ile potrafilem... czyli z gorki hamowalem, a na podjazdach czekalem na szczytach, dzieki czemu moj czas jazdy jest ponad 20 minut krotszy, a przeciez dystans pokonalem minimalnie wiekszy :) -- Flash |
|
Data: 2009-07-27 22:14:25 | |
Autor: zly | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia Mon, 27 Jul 2009 21:38:46 +0200, biodarek napisał(a):
Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami ja bym powiedzial, ze wrecz na odwrot. Wlasciwie to nie przerzutkami tylko hamulcami. -- marcin |
|
Data: 2009-07-27 22:25:01 | |
Autor: biodarek | |
500 km na ostrym kole | |
zly:
Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami No, moglibyśmy się teraz zacząć spierać... ale może lepiej będzie jak ujmę to tak - lepiej się jedzie w grupie złożonej tylko z OK i lepiej się jedzie w grupie złożonej tylko z przerzucaczy :) Tylko skąd wziąć grupę złożoną z OK na dystansie 500km ;-p Ja odpadam - miałem ostre w Bobiku i zawsze marzyłem żeby mi tak ładnie cykało w tylnym kole. I niech już tak zostanie :) -- biodarek |
|
Data: 2009-07-28 08:43:32 | |
Autor: zly | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia Mon, 27 Jul 2009 22:25:01 +0200, biodarek napisał(a):
No, moglibyśmy się teraz zacząć spierać... ale może lepiej będzie jak hehe, nie do konca chodzilo mi o segregacje :) Nawet jak jedziesz na ok za kims na ok, to niebezpiecznie jest trzymac sie za blisko, bo na reakcje potrzeba zasadniczo jakis kawalek czasu, co sie moze z duzo wiekszym prawdopodobienstwem objawic w postaci kraksy -- marcin |
|
Data: 2009-07-28 08:56:14 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia pon, 27 lip 2009 tako rzecze biodarek:
Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami za No ale właśnie nie do końca rozumiem dlaczego ciężko Ci się jedzie za OK? Taki będzie zazwyczaj zawsze jechał płynnie bez rwania tempa, nie przyhamuje nagle, bo nie ma czym i będzie tak brał przeszkody i rozwiązywał skrzyżowania, że praktycznie nie będziesz musiał tykać hamulca. Fakt, żę wady jakie bym dostrzegł to przełożenie. Jeżeli OK będzie mieć za twarde, to na klasyku start będzie szybszy. Jeżeli za miękkie to OK nie wytrzyma dużych prędkości/ kadencji, bo spuchnie. No i jeszcze może druga strona pokonywania przeszkód na OK: jeżeli coś wymaga przyhamowania lub zwolnienia, to na OK będzie trzeba zrobić to o wiele wcześniej i dojechać na mniejszej prędkości (np. do skrzyżowania) niż na klasyku, gdzie hamować można praktycznie w ostatniej chwili. No i można by jeszcze dorzucić szybsze pokonywanie podjazdów i wolniejsze zjazdów w porówaniu do klasyka. Hehe, pewnie wymieniając te wady sam sobie odpowiedziałem na pytanie (?) ;). Nie mniej wydaje mi się, że w kategorii bezpieczeństwa to lepiej klasykowi za OK niż ostrokołowcowi za klasykiem. -- Uzdrawiam Paweł Suwiński OK No Brake / Rącza Gazela http://pawelsuwinski.ovh.org/fotoblog/index.php?k=200710_RaczaGazela |
|
Data: 2009-07-28 09:20:19 | |
Autor: biodarek | |
500 km na ostrym kole | |
No ale właśnie nie do końca rozumiem dlaczego ciężko Ci się jedzie za Tak, tylko o to mi chodzi, bo przypominam, że to wątek o długich dystansach. Jeśli jedzie się współpracując w grupie, to prowadzący i tak musi zapomnieć, że ma hamulce i prędzej sam w coś wjedzie niż pozwoli prowadzonym wjechać na siebie. Takie podstawowe zasady zaczerpnięte z peletonu. Więc obojętnie czy jadę za OK czy nie, nie muszę się troszczyć o nagłe hamowanie. Natomiast gdyby porównać krzywą prędkości przy jeździe po pagórkach, to dla OK będzie ona wypłaszczona, a dla klasyka bardziej będzie przypominać sinusoidę. Być może nie wiecie o czym mówię, bo pojęcie "jazda w grupie na OK" jest teoretyczne. Wszak ostrokołowcy to tacy indywidualiści ;-) .... i dlatego Flash nie może znaleźć odpowiedniego grupetto dla siebie :) -- biodarek -- |
|
Data: 2009-07-28 09:46:10 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia wto, 28 lip 2009 tako rzecze biodarek:
Natomiast gdyby porównać krzywą prędkości przy jeździe po pagórkach, to dla OK będzie ona wypłaszczona, a dla klasyka bardziej będzie przypominać sinusoidę. Tak to prawda. Być może nie wiecie o czym mówię, bo pojęcie "jazda w grupie na OK" jest teoretyczne. Wszak ostrokołowcy to tacy indywidualiści ;-) Coś w tym jest... każden chciałby mieć żółtą koszulkę :). ... i dlatego Flash nie może znaleźć odpowiedniego grupetto dla siebie :) Było nie było "górale" to też indywidualiści (wedle zasłyszanej gdzieś zasady, że na mtb jedzie się samemu, a na szosie zespołowo), a ZTCW Flash wyemigrował z górala (?). -- Uzdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2009-07-29 09:16:30 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia 28 lip 2009 w licie
[news:0560.00000666.4a6ea6b3newsgate.onet.pl] biodarek [darkmWYTNIJTO@poczta.onet.pl] napisał(a): Być może nie wiecie o czym mówię, bo pojęcie "jazda w grupie na Zapraszamy zatem do stolicy na pierwszy z brzegu alleycat ;) -- Pozdrawiam, Rafał W. http://prw.terror404.net/rwawrzycki/waw-gdansk-trip |
|
Data: 2009-07-28 08:46:34 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia pon, 27 lip 2009 tako rzecze zly:
Dodam jeszcze, ze ciężko się jedzie na rowerze z przerzutkami za Potwierdzam. Rowerzyści na klasycznych rowerach mają tendencję do rwania tempa i nadużywania hamulca. Jazda za takimi na OK jest nieco męcząca, a czasami nawet wręcz niezbyt bezpieczna (można nie wiadomo kiedy "zagarażować", znaczy wiadomo, bo zazwyczaj można to przewidzieć, ale trzeba być na to dodatkowo uważnym ). Możliwe, że tacy bardziej szosowcy już lepiej trzymają równe tempo. Nie mniej jak dochodzi do jakiegoś problemu do rozwiązania na trasie typu np. rondo/ skrzyżowanie/ korek/ przejście dla pieszych to wtedy często następuje utrata płynności i pokonywanie przeszkody oparte głównie na hamulcu, bo było nie było to podstawowa technika na klasycznych rowerach. -- Uzdrawiam Paweł Suwiński OK No Brake / Rącza Gazela http://pawelsuwinski.ovh.org/fotoblog/index.php?k=200710_RaczaGazela |
|
Data: 2009-07-28 10:17:10 | |
Autor: fabian | |
500 km na ostrym kole | |
Paweł Suwiński wrote:
Możliwe, że tacy bardziej szosowcy już lepiej trzymają równe tempo. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś myśli o jeździe to czy ma czy nie hamulce chce jechać jak najbardziej płynnie i pamięta o tym, że ruszyć jest najtrudniej. Fakt, że jeżeli w czasie jazdy myśli się o niebieskich migdałach, wtedy trzeba ostro i często używać hamulca - nawet niepotrzebnie. Fabian. |
|
Data: 2009-07-29 00:09:28 | |
Autor: Flash | |
500 km na ostrym kole | |
Paweł Suwiński wrote:
Potwierdzam. Rowerzyści na klasycznych rowerach mają tendencję do Taki skidujacy osrtrokolowiec tez rwie tempo ;-)) ZTCW Flash wyemigrował z górala (?). Nieprawda, po prostu goral stoi (od marca) i czeka na Rebe i nowe kolka :) No to spory masz tam ruch, bo ja jakoś na nikogo nie mogę trafić (pozaOstrym Karolem ostatnio). Na sciezce przy al. Zwyciesta w Gdansku nie ma byc moze takiego ruchu jak na sciezsce nad morzem, ale to w koncu jest sciezka przelotowa, a nie jakas promenada dla lanserow ;P No fakt, start ze świateł ma wolny ;)... pewnie też skończy namniejszym przełożeniu ~3.4:1 A jak lyka podjazdy na swoim 4:1? np taka Cienista w Gdansku? :D u siebie mam 2.88:1. Ja obecnie mam u siebie 2,71 (swietnie spisuje sie w miescie i TPK) Do Czestochowy jechalem na 3,07 i bylo prawie idealnie :) Ja jestem za. Tym bardziej, że parę razy już próbowałem jakiś składzebrać i nic. No i fajnie jakby się to bardziej regularnie odbywało. Mysle, ze podstawowa przedszkoda jest fakt, ze jedni zagladaja na fora, grupy, grona itd. czesciej,inni rzadziej,jedni zagladaja tylko na fora, inni na inne fora, jeszcze inni koncentruja sie na grupach dyskusynych, jeszcze inni jeszcze na czyms innym, itd. itd. To da ie zrobic,ale najpierw trzeba chociaz raz wszystkich skupic na jakims miejscu,np. jakas grupa kontaktowa,np.od kazdego z osobna wyciagnac e-mail i stworzyc jakas (nawet idiotycznie prosta) stronke www z polem do subskrypcji, aby nowi mogli sie latwiej zglaszac. Z drugiej strony natomiast, dobrze jakby to się nie kończyłoprzejazdem Gdańsk - Gdynia przez Kościerzynę czy inną Częstochowę, bo to już nie dla mnie ;). Spokojnie, wiem o co Ci chodzi, niedawno zrobilismy cos takiego w nocy z travisem, Gdansk byl nasz :D Co do ogłaszania to przydało by się w necie jakieś stałe jedno miejsceogłoszeń gdzie byłyby wrzucane informacje o ustawkach. No nie wiem tutaj, albo grono Ostre Koło i jakiś wątek "[3m] ustawki". Wlasnie o tym pisalem, ze to by raczej bylo ciezkie do realizacji, bo trzeaby za kazdym razem zamieszczac ogloszenie na milionie forow, grup i gron. Trzeba wypromowac jedno miejsce i juz :) -- Flash http://flash.bikestats.pl gg: 3535435 |
|
Data: 2009-07-29 10:14:34 | |
Autor: fabian | |
500 km na ostrym kole | |
Flash wrote:
Mysle, ze podstawowa przedszkoda jest fakt, ze jedni zagladaja na Wlasnie o tym pisalem, ze to by raczej bylo ciezkie do realizacji, bo Jeżeli chodzi o ustawki to chyba tak jak mówisz, najpewniejsza jest mailowa lista dyskusyjna, prosto dodać, trudno się wypisać i jeżeli jest tylko info o ustawkach, a nie dyskusje to nikt się szybko nie wypisuje i jak chce to wie co i kiedy. Fabian. |
|
Data: 2009-07-29 10:22:19 | |
Autor: zly | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia Wed, 29 Jul 2009 10:14:34 +0200, fabian napisał(a):
Jeżeli chodzi o ustawki to chyba tak jak mówisz, najpewniejsza jest mailowa lista dyskusyjna, prosto dodać, trudno się wypisać zdaje sie, ze technicznie proces wyglada dokladnie tak samo :) -- marcin |
|
Data: 2009-07-29 10:30:50 | |
Autor: fabian | |
500 km na ostrym kole | |
zly wrote:
Dnia Wed, 29 Jul 2009 10:14:34 +0200, fabian napisał(a): Niby tak. Ale z doświadczenia wiem, że jakoś userzy mają z tym problem ;) Np. kasują maila powitalnego i ... już nie wiadomo na jaki adres i jaką wiadomość wysłać. Stopkę też jakoś mega trudno dostrzec... Fabian. |
|
Data: 2009-07-29 10:21:36 | |
Autor: zly | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia Wed, 29 Jul 2009 00:09:28 -0700 (PDT), Flash napisał(a):
Taki skidujacy osrtrokolowiec tez rwie tempo ;-)) jak dobrze skiduje to minimalnie ;) Mysle, ze podstawowa przedszkoda jest fakt, ze jedni zagladaja na do grona ostre kolo jest zapisanych prawie 600 osob Co do ogłaszania to przydało by się w necie jakieś stałe jedno miejsce jest tam tez watek, przyklejony zreszta pt. 'ustawki' wlasnie -- marcin |
|
Data: 2009-07-29 06:02:10 | |
Autor: Flash | |
500 km na ostrym kole | |
On 29 Lip, 10:21, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
do grona ostre kolo jest zapisanych prawie 600 osob A ile z tych osob tam zaglada, w ogole zaglada jeszcze na grono? |
|
Data: 2009-07-30 02:11:16 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
500 km na ostrym kole | |
do grona ostre kolo jest zapisanych prawie 600 osob A ile jest niezapisanych? zyga |
|
Data: 2009-07-30 07:35:23 | |
Autor: zly | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia Wed, 29 Jul 2009 06:02:10 -0700 (PDT), Flash napisał(a):
A ile z tych osob tam zaglada, w ogole zaglada jeszcze na grono? ja coraz rzadziej ;) ale jakis tam ruch jest. zreszta chyba nie problem bys sam sprawdzil -- marcin |
|
Data: 2009-07-30 08:45:43 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
500 km na ostrym kole / 3M na ostro | |
Dnia śro, 29 lip 2009 tako rzecze Flash:
do grona ostre kolo jest zapisanych prawie 600 osob Grono mimo wszystko jest do kitu. Po pierwsze jakieś takie muliste, trudno się rozeznać w tych wątkach, a najważniejsza wada praktycznie nie działające powiadomienia mejlowowe o nowych wiadomościach w wątku (chyba, że ja nie umiem czegoś ustawić (?)). Natomiast pomysł listy dyskusyjnej, w której wiadomości są rozsyłane mejlem do członków oraz są dostępne przez WWW on-line jest całkiem dobrym pomysłem (w kilku biorę udział). Sprawdza się w przypadku gdy ruch jest umiarkowany. Pocztę każdy czyta, więc nic nie przeoczy. Nie ma tego jak przy grupach czy forach bez powiadomień, gdzie trzeba gdzieś wejść i sprawdzić czy coś nowego się pojawiło. * 3M na ostro Dobra, testowo założyłem taką właśnie listę dyskusyjną: http://groups.google.pl/group/3m-na-ostro Wejdź tam i się dopisz. Ważne by ustawić opcje by każda nowa wiadomość przychodziła na mejla. Powiadom też "swoich" by się dopisali. Zobaczymy czy się sprawdzi. Możemy też wstępnie się umówić na spotkanie trójmiejskich ostrokołowców, np. w poniedziałek w Sopocie o 19tej przed wejściem na molo (przed bramkami) (?). -- Uzdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2009-07-31 05:03:39 | |
Autor: Flash | |
500 km na ostrym kole | |
On 29 Lip, 10:21, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Wed, 29 Jul 2009 00:09:28 -0700 (PDT), Flash napisał(a): Jak dla mnie rwie tempo juz ten, kto przestaje pedalowac, a co dopiero skid... |
|
Data: 2009-07-30 08:53:25 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
500 km na ostrym kole | |
Dnia śro, 29 lip 2009 tako rzecze Flash:
No to spory masz tam ruch, bo ja jakoś na nikogo nie mogę trafić (pozaOstrym Karolem ostatnio). E, nie doceniasz tej promenady dla lanserów. Jak nigdzie innej można tam potrenować jazdę na timing i ogólnie refleks :). A co do lansowania to i tak lamy się nie orientują o co chodzi, więc co to za lansowanie ;|. No fakt, start ze świateł ma wolny ;)... pewnie też skończy namniejszym przełożeniu ~3.4:1 Pewnie z pokorą ;). Ja jestem za. Tym bardziej, że parę razy już próbowałem jakiś skład No więc w wątku obok już pisałem, założyłem listę dyskusyjną: http://groups.google.pl/group/3m-na-ostro Można się dopisywać. Zobaczymy czy to wypali. A spotkać wstępnie się możemy np. w poniedziałek o 19tej w Sopocie przed wejściem na molo. Pasuje (?). Ewentualnie do obgadania na liście jak ruszy. Z drugiej strony natomiast, dobrze jakby to się nie kończyło O, to to. -- Uzdrawiam Paweł Suwiński |