Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   6 latek z przebiegiem 40 tys

6 latek z przebiegiem 40 tys

Data: 2011-05-17 00:02:51
Autor: Tomasz Pyra
6 latek z przebiegiem 40 tys
W dniu 2011-05-16 18:23, Dysiek pisze:
Witam

Szukam sobie autka i znalazlem sztuke z przebiegiem 40 tys w 6 lat. Malo,
ale w pelni udokumentowany. Auto wiecej stalo niz jezdzilo. Pytanie mi sie
nasuwa glupkowate chyba - czy bac sie malego przebiegu? Chyba nic sie nie
moglo zepsuc od stania?

Nic się nie zepsuło.

Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś legendy miejskie - może jak coś wiele lat stoi przysypane sianem, to przed uruchomieniem należy wykonać pewne czynności przygotowawcze.

Ale jak auto jeździ tylko mało, to nic złego mu się nie dzieje.

Ja miałem Corollę które po 6 latach miała AFAIR 23kkm i nadal śmiga bezawaryjnie.

Data: 2011-05-17 00:25:38
Autor: Przemek V
6 latek z przebiegiem 40 tys
On May 17, 12:02 am, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:
W dniu 2011-05-16 18:23, Dysiek pisze:

> Witam

> Szukam sobie autka i znalazlem sztuke z przebiegiem 40 tys w 6 lat. Malo,
> ale w pelni udokumentowany. Auto wiecej stalo niz jezdzilo. Pytanie mi sie
> nasuwa glupkowate chyba - czy bac sie malego przebiegu? Chyba nic sie nie
> moglo zepsuc od stania?

Nic się nie zepsuło.

Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś
legendy miejskie - może jak coś wiele lat stoi przysypane sianem, to
przed uruchomieniem należy wykonać pewne czynności przygotowawcze.

Ale jak auto jeździ tylko mało, to nic złego mu się nie dzieje.

Nie koniecznie. W Ferrari jest tak, że dużo lepsze ceny osiągają
egzemplarze z minimalnymi przebiegami. Dla aut z lat 80tych są to
różnice rzędu nawet 10-15 tys EUR przy cenach z przedziału 25-50 tys
EUR dla aut o przebiegach np 15 tys km vs 90 tys km. Wszystkie opinie
na forach specjalistycznych potwierdzają, że to bez sensu i lepiej
kupić tańsze, regularnie serwisowane auto z większym przebiegiem.
Prawdziwy płacz zaczyna się gdy ktoś realizuje marzenie dzieciństwa,
kupuje wychuchane 30 letnie cacuszko z czterocyfrowym przebiegiem i
zaczyna nim jeździć. Nawet egzemplarze po przeglądach i serwisowane w
regularnych odstępach czasowych, ze względu na braku jeżdżenia
zamieniają się we wredne skarbonki w których ciągle sypią się tak
pierdoły jak i grube rzeczy. Egzemplarze z dużymi przebiegami pod
warunkiem nie zaniedbywania przeglądów po prostu jeżdżą i na ogół nie
sypią się grubo (typu remont skrzyni za 6000 GBP).

A przykład Ferrari jest o tyle ciekawy, że na koniec dnia to samochód
jak każdy inny ale próbka tych niskoprzebiegowych mało jeżdżonych jest
pewnie o wiele większa niż losowe przypadki innych bardziej
codziennych marek.

Data: 2011-05-17 10:34:55
Autor: Tomasz Pyra
6 latek z przebiegiem 40 tys
W dniu 2011-05-17 09:25, Przemek V pisze:

Ale jak auto jeździ tylko mało, to nic złego mu się nie dzieje.

Nie koniecznie. W Ferrari jest tak, że dużo lepsze ceny osiągają
egzemplarze z minimalnymi przebiegami. Dla aut z lat 80tych są to
różnice rzędu nawet 10-15 tys EUR przy cenach z przedziału 25-50 tys
EUR dla aut o przebiegach np 15 tys km vs 90 tys km. Wszystkie opinie
na forach specjalistycznych potwierdzają, że to bez sensu i lepiej
kupić tańsze, regularnie serwisowane auto z większym przebiegiem.

No ale lepiej pewnie z powodu korzystniejszej ceny.
Bo raczej nie warto wykładać 2-3x tyle pieniędzy za to żeby samochód miał 70kkm mniejszy przebieg.

Bo oczywiście są części które zużywają się niezależnie czy samochód stoi i czy jeździ, ale jednak większość zużywa się od jeżdżenia.

Prawdziwy płacz zaczyna się gdy ktoś realizuje marzenie dzieciństwa,
kupuje wychuchane 30 letnie cacuszko z czterocyfrowym przebiegiem i
zaczyna nim jeździć.

Tylko czterocyfrowy przebieg w 30-to letnim aucie oznacza że samochód praktycznie tylko stał i pewnie nie był nawet regularnie uruchamiany.
To jest samochód w ogóle nie jeżdżony, a to też trochę inna bajka niż samochód mało jeżdżony.

Bo w przypadku wielomiesięcznych (albo nawet wieloletnich) postojów silnik od środka zaczyna korodować - być może skrzynia też.

Jak się samochód wstawia gdzieś na długie niejeżdżenie, to faktycznie należy go zakonserwować - głównie silnik do pełna olejem (od góry i od dołu), pewnie skrzyni też by to pomogło.

Data: 2011-05-17 13:37:47
Autor: Przemek V
6 latek z przebiegiem 40 tys
On May 17, 10:34 am, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:


Bo w przypadku wielomiesięcznych (albo nawet wieloletnich) postojów
silnik od środka zaczyna korodować - być może skrzynia też.

Jak się samochód wstawia gdzieś na długie niejeżdżenie, to faktycznie
należy go zakonserwować - głównie silnik do pełna olejem (od góry i od
dołu), pewnie skrzyni też by to pomogło.

Ciekawe jak ten się będzie spisywał

http://otomoto.pl/skoda-favorit-nowa-88km-okazja-C18619843.html

Data: 2011-05-17 23:03:39
Autor: Seba
6 latek z przebiegiem 40 tys
Dnia Tue, 17 May 2011 13:37:47 -0700 (PDT), Przemek V napisał(a):
Ciekawe jak ten się będzie spisywał

http://otomoto.pl/skoda-favorit-nowa-88km-okazja-C18619843.html

Jakby to był Poldini, to już bym był Jego właścicielem. Oczywiście jeżeli opis choć trochę odzwierciedlałby stan zastany. ;)

--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

Data: 2011-05-17 23:50:01
Autor: Tomasz Pyra
6 latek z przebiegiem 40 tys
W dniu 2011-05-17 22:37, Przemek V pisze:
On May 17, 10:34 am, Tomasz Pyra<hellf...@spam.spam.spam>  wrote:


Bo w przypadku wielomiesięcznych (albo nawet wieloletnich) postojów
silnik od środka zaczyna korodować - być może skrzynia też.

Jak się samochód wstawia gdzieś na długie niejeżdżenie, to faktycznie
należy go zakonserwować - głównie silnik do pełna olejem (od góry i od
dołu), pewnie skrzyni też by to pomogło.

Ciekawe jak ten się będzie spisywał

http://otomoto.pl/skoda-favorit-nowa-88km-okazja-C18619843.html

Sądzę że takie odpalanie raz do roku to właśnie najgorsze dla silnika i skrzyni.
Albo odpalić raz w tygodniu żeby olej się przetoczył przez silnik i skrzynię, albo już nie odpalać wcale.

Bo teraz to obawiam się, że nie będzie to zbyt dobrze trzymać kompresji.
Ewentualnie gdyby to kupić to od razu rozebrałbym silnik i wymienił pierścienie tłokowe licząc, że silnik jakoś ocaleje.

Data: 2011-05-28 22:52:47
Autor: cef
6 latek z przebiegiem 40 tys
Przemek V wrote:

Ciekawe jak ten się będzie spisywał

http://otomoto.pl/skoda-favorit-nowa-88km-okazja-C18619843.html

A zdziwiłbyś się.
Mam takie auto jako drugie awaryjne.
Rocznik 1990 - 113 tys.
Żona nie chce nim jeździć, bo nie ma wspomagania.
Odpalać trzeba regularnie w zimie, bo jak ma byc awaryjne, to musi
być na chodzie. Ale latem raz na dwa tygodnie podjadę do sklepu czy na basen-
w sumie nie więcej niż 2km.
Od kilku lat niewiele w nim robię - olej wymieniam
co dwa trzy lata, bo auto  jeździ max 1000km rocznie.
I nadal działa. Sprzedam jak tankowanie
do pełna podwoi wartość auta, albo jak znajdę
sensowne nowsze autko do miasta dla żony.

Data: 2011-05-17 09:23:47
Autor: szerszen
6 latek z przebiegiem 40 tys


Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4dd19f0b$0$2502$65785112@news.neostrada.pl...

Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś legendy miejskie

no nie zgodzę się z tobą, wszystko zależy od wieku auta, im starsze auto, tym długotrwałe stanie bardziej mu szkodzi, nie mówię o rzadkim odpalaniu i krótkich przebiegach, mówię o sytuacji, kiedy np. 15 letnie auto, w średnim stanie stoi np ze 3 miesiące, wtedy mogą się dziać różne rzeczy

Data: 2011-05-19 12:30:11
Autor: BrunoJ
6 latek z przebiegiem 40 tys
szerszen <szerszen@tlen.pl> napisał(a):


Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4dd19f0b$0$2502$65785112@news.neostrada.pl...

> Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś legendy > miejskie

no nie zgodzę się z tobą, wszystko zależy od wieku auta, im starsze auto, tym długotrwałe stanie bardziej mu szkodzi, nie mówię o rzadkim odpalaniu i krótkich przebiegach, mówię o sytuacji, kiedy np. 15 letnie auto, w średnim stanie stoi np ze 3 miesiące, wtedy mogą się dziać różne rzeczy
O wypraszam sobie. Wlasnie wczoraj wydlubalem 15 letnie auto z garazu po zimie
i zadnych specjalnych niespodzianek nie bylo (zdechniety na amen 7letni aku,
nowe formy zycia na ciastkach ktore zlosliwie uklyly sie przez wczesniejszym
sprzataniem, troche czasu na placu zeby dotrzec od nowa hamulce). Auto stalo
od zeszlej jesieni, odpalone pare razy w garazu bez wyjezdzania. W zasadzie to
mam dylemat bo olej wymieniony dokladnie rok temu, a przejechane od tamtej
pory cos 1kkm ;-). Auto powinienem byl sprzedac rok temu gdy ostatecznie
poszlo w planowana odstawke, ale dokladnie jak ktos pisal "a moze sie jeszcze
przyda".  Pewnie najlepiej mu to nie posluzylo, ale w tym wieku przez rok
jezdzenia tez pewnie cos by wyskoczylo, wiec od strony kosztow bez znaczenia
;-). Prawda jest taka ze wartosc auta symboliczna (wyraznie wzrosla po
wymianie akumulatora i zatankowaniu), wiec nie mam motywacji zeby sprzedac. Przy czym zeby bylo jasne, ma normalny przebieg ponad 200kkm i dopiero ostatni
sezon utknelo, a wczesniej bylo uzytkowane codzienne.

--
pozdr
BrunoJ, Bydg
Citroeny stare i nowe


--


Data: 2011-05-23 19:43:51
Autor: BrunoJ
6 latek z przebiegiem 40 tys
 BrunoJ <brunojj.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
szerszen <szerszen@tlen.pl> napisał(a): > > > Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:4dd19f0b$0$2502$65785112@news.neostrada.pl...
> > > Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś legendy > > miejskie
> > no nie zgodzę się z tobą, wszystko zależy od wieku auta, im starsze auto, > tym długotrwałe stanie bardziej mu szkodzi, nie mówię o rzadkim odpalaniu i > krótkich przebiegach, mówię o sytuacji, kiedy np. 15 letnie auto, w średnim > stanie stoi np ze 3 miesiące, wtedy mogą się dziać różne rzeczy O wypraszam sobie. Wlasnie wczoraj wydlubalem 15 letnie auto z garazu po zimie
i zadnych specjalnych niespodzianek nie bylo (zdechniety na amen 7letni aku,
nowe formy zycia na ciastkach ktore zlosliwie uklyly sie przez wczesniejszym
sprzataniem, troche czasu na placu zeby dotrzec od nowa hamulce). Auto stalo
od zeszlej jesieni, odpalone pare razy w garazu bez wyjezdzania.
To tak sam do siebie jeszcze napisze uzupelniajac temat. Wspomnianym wyzej autem ,ktore stalo od jesieni bez problemu zrobilem przeglad
techniczny. A gdy z niego wracalem tlumik zaczal glosniej pierdziec i sie
gdzies rozszczelnil :D:D:D
Ot taki przyklad co sie moze dziac z autem ktore stoi bez ruchu w
niekoniecznie najsuchszym miejscu (o tlumiku zreszta ktos juz wspominal). W uproszczeniu - trzeba sprawdzic co moglo zardzewiec i na ile jest to
szkodliwe. Jeszcze z 2-3 takie rzeczy i inwestycje przekrocza wartosc auta ;-)

--
pozdr
BrunoJ, Bydg
citroeny stare i nowe

--


Data: 2011-05-27 22:50:24
Autor: Pszemol
6 latek z przebiegiem 40 tys
" BrunoJ" <brunojj.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:ireddn$5i$1inews.gazeta.pl...
To tak sam do siebie jeszcze napisze uzupelniajac temat.
Wspomnianym wyzej autem ,ktore stalo od jesieni bez problemu zrobilem przeglad
techniczny. A gdy z niego wracalem tlumik zaczal glosniej pierdziec i sie
gdzies rozszczelnil :D:D:D
Ot taki przyklad co sie moze dziac z autem ktore stoi bez ruchu w
niekoniecznie najsuchszym miejscu (o tlumiku zreszta ktos juz wspominal).
W uproszczeniu - trzeba sprawdzic co moglo zardzewiec i na ile jest to
szkodliwe. Jeszcze z 2-3 takie rzeczy i inwestycje przekrocza wartosc auta ;-)

I będziesz wiedział czemu ktoś go sprzedał :-)
Może powinieneś szukać trochę lepszych/droższych wózków i nie narzekać?

Data: 2011-05-30 06:51:30
Autor: BrunoJ
6 latek z przebiegiem 40 tys
Pszemol <Pszemol@PolBox.com> napisał(a):
" BrunoJ" <brunojj.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:ireddn$5i$1inews.gazeta.pl...
> To tak sam do siebie jeszcze napisze uzupelniajac temat.
> Wspomnianym wyzej autem ,ktore stalo od jesieni bez problemu zrobilem > przeglad
> techniczny. A gdy z niego wracalem tlumik zaczal glosniej pierdziec i sie
> gdzies rozszczelnil :D:D:D
> Ot taki przyklad co sie moze dziac z autem ktore stoi bez ruchu w
> niekoniecznie najsuchszym miejscu (o tlumiku zreszta ktos juz wspominal).
> W uproszczeniu - trzeba sprawdzic co moglo zardzewiec i na ile jest to
> szkodliwe. Jeszcze z 2-3 takie rzeczy i inwestycje przekrocza wartosc auta > ;-)

I będziesz wiedział czemu ktoś go sprzedał :-)
Może powinieneś szukać trochę lepszych/droższych wózków i nie narzekać?
Hmm, chyba nie trafiles do mnie z ta odpowiedzia.
Ja nie narzekam tylko daje przyklad do tematu, z wiazany z postojem i
nieuzywaniem auta przez jakis czas. I pisze o swoim aucie ktore mam cos z 8
lat, obecnie jako drugie (wliczajac sluzbowe to 3cie) auto w rodzinie. Nie
sprzedaje, poniewaz wiem co mam, nawet jesli trzeba co jakis czas pare zlotych
wlozyc. Kupujac takie auto od obcego to zawsze zagadka i na 99% mina
(przynajmniej finansowo), wole trzymac swoje, puki jezdzi.

--
pozdr
Bruno, Bydg
Citroeny stare i nowe

--


Data: 2011-05-19 13:47:15
Autor: niusy.pl
6 latek z przebiegiem 40 tys

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Szukam sobie autka i znalazlem sztuke z przebiegiem 40 tys w 6 lat. Malo,
ale w pelni udokumentowany. Auto wiecej stalo niz jezdzilo. Pytanie mi sie
nasuwa glupkowate chyba - czy bac sie malego przebiegu? Chyba nic sie nie
moglo zepsuc od stania?

Nic się nie zepsuło.

Opowieści jak to się samochodu psuły od stania, to w ogóle jakieś legendy miejskie - może jak coś wiele lat stoi przysypane sianem, to przed uruchomieniem należy wykonać pewne czynności przygotowawcze.

Jak na dworze stoi ?

Taka reklama była jak to dźwig z elektromagnesem podnosi za dach jakiś samochód razem z kawałkami asfaltu przyczepionymi do kół i napis "Ten to się trzyma". No i tak mniej więcej trzymał się bratu podłoża po zimie. Nie dało się ruszyć w ogóle. A w moim po zimie tarcze zardzewiały tam, gdzie deszcz ściekał tak, że trzeba je przetoczyć.

6 latek z przebiegiem 40 tys

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona