"Gazeta Wyborcza": Olbrzymia większość Polaków (67 proc.) jest za dopuszczalnością metody in vitro - pokazuje wczorajszy sondaż gazety. Tylko co czwarty badany zgadza się z Kościołem, że zapłodnienie pozaustrojowe jest moralnie niedopuszczalne.
Wątpliwości budzi kwestia, kto powinien być uprawniony do zabiegu. Największe przyzwolenie mają małżeństwa, przed bezpłodnymi, samotnymi kobietami. Bardzo wyraźnie przeważa też pogląd, iż lekarze nie powinni być karani za zabiegi in vitro. Przeciw karaniu jest 75 proc. ankietowanych przez PBS DGA. Wyniki sondażu zamieszcza dziś "Gazeta Wyborcza".


Dlaczego katolicy mają decydować o sumieniu innych? - czytaj tekst z Dziennikarstwa Obywatelskiego


http://wiadomosci.onet.pl/2041081,11,item.html


Przemek

--

Ks. Tadeusz Rydzyk zebrał miliony na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ani złotówka nie trafiła do stoczniowców, choć prosili o pieniądze wielokrotnie. Nikomu nie powiodły się też próby wpłynięcia na księdza przy pomocy kościelnych zwierzchników bądź prokuratury. W końcu gdańszczanie zdecydowali się ujawnić prawdę "Gazecie"

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3170824.html

Jarek - akwizytor z Jasnej Góry pisze:

"Gazeta Wyborcza": Olbrzymia większość Polaków (67 proc.) jest za dopuszczalnością metody in vitro - pokazuje wczorajszy sondaż gazety.

Przemek

 

Jak ja lobię takie określenia "Polacy są za". Czy nie byłoby lepiej żeby każdy pilnował swego nosa i decydował tylko o swoich sprawach?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał

Jak ja lobię takie określenia "Polacy są za". Czy nie byłoby lepiej żeby każdy pilnował swego nosa i decydował tylko o swoich sprawach?

Pewnie gdyby kościół nie chciał decydowac za wszystkich Polaków, to takie sondaże byłyby niepotrzebne.

Przemek
--

Ks. Tadeusz Rydzyk zebrał miliony na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ani złotówka nie trafiła do stoczniowców, choć prosili o pieniądze wielokrotnie. Nikomu nie powiodły się też próby wpłynięcia na księdza przy pomocy kościelnych zwierzchników bądź prokuratury. W końcu gdańszczanie zdecydowali się ujawnić prawdę "Gazecie"

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3170824.html

Jarek robisz tu za oszoloma wiesz?
awe

Dnia Fri, 11 Sep 2009 09:55:38 +0200, Jarek - akwizytor z Jasnej Góry napisał(a):

Dlaczego katolicy mają decydować o sumieniu innych? - czytaj tekst z Dziennikarstwa Obywatelskiego

Wicie warzywny, zadajecie pytania jak jakiś "daun"... Przecie ty i ta zasrana gazeta, jesteśta apologetamy postympu i demokracji, co nie?
A co to jest demokracja, warzywny debilu, jak nie wola wiekszości?
Ja mam ciebie i twoje warzywne sumienie w... No wiesz gdzie... Sztuczne tworzenie ludzi ma jeszcze wiele innych ważnych aspektów; - medyczny bo tworzymy jakieś hybrydy, których dalszego losu się nie bada, ani nawet nie śledzi,
- etyczny i tu sumienie jak najbardziej ma znaczenie, - finansowy, bo to kosztuje masę pieniędzy z katolskich kieszeni...
Piotr

Szanowni Państwo,

zajrzałem przed urlopem do księgrani św. Stanisława w Krakowie, a tam wpadła mi w oko i rękę najnowsza i bodaj najważniejsza książka księdza profesora Tadeusza Ślipko "Bioetyka - najważniejsze problemy".
Ten, chyba największy autorytet w Polsce z dziedziny etyki, analizuje różne stanowiska w najważniejszych i aktualnych zgadnieniach bioetyki, w tym tzw. zapłodnienia 'in vitro'.
To dość skomplikowana materia, ze wzgledu na ilość możliwych wariantów tej metody. Krytyce etycznej opiera się, i to warunkowo, jedynie wariant homogeniczny przy zachowaniu niemożliwych do spełnienia w obecnym stanie nauki i techniki warunków.
Wszystkim, chcącym posiąść rzetelną wiedzę z tego zakresu gorącą polecam tę książke napisaną jasnym, zrozumiałym dla laików językiem ludzi urodzonych przed WWII.

Przytoczony artykyuł to swietny przykład duraczenia poruszonego w wątku o gazrurce.
Pewne środowisko zawodowe widzi duży szmal do zrobienia na technice sztucznego zapłodnienia, będącego dodatkowo na rękę idelogicznym wrogom Koscioła, więc nie wchodząc broń boże w meritum sprawy duraczą ludzi typowymi kłamstwami, potem sondaż z odpowiednio skonstruowanymi pytaniami i już można ogłosić, że większość , kompletnie niezorientowana w temacie, nie zgadza się z logicznym i etycznym stanowiskiem Kościoła.
A oduraczeni będą mocno wierzyć w słusznośc narzuconych, szkodliwych i bezpodstawnych poglądów, przypisując narzucanie nie duraczącym tylko komuś, kto jasno i rzeczowo stwierdza co jest dobre a co złe.

Pytanie "Dlaczego katolicy mają decydować o sumieniu innych?" jest tak idiotyczne i bezensowne, że nawet mi sie tego komentować nie chce.

Ukłony

Roman Rumian

Panie 'Przemku',

gdyby Pan nie miał tak zasadniczych problemów z logika i wiedzą w sprawach które poruszają kopiowane artykuły, bez trudu spostrzegłby Pan niepoprawność SAMEGO pytania. Zupełnie jak pytanie  "Dlaczego wyrośnięta kapusta wybiera na opakowanie Gazetę Wyborczą ?".

A może spróbuje Pan ?

Roman Rumian

Jarek - akwizytor z Jasnej Góry pisze:
(...)

Ręce opadają.

Przemek

Panie 'Przemku' bądź 'Jarku':

piszę cudzysłów, ze wzgledu na anononimowość jaka Pan wybrał. domyślam się ze strachu przed potępieniem przez Ojca Rydzyka, który, sądząc ze stopki jest pańską ostatnią obsesją.
Ja nie jestem anonimem od bardzo wielu lat na psp, dlatego błednie używa Pan cudzysłowu w przypadku mojego imienia.


Jarek - akwizytor z Jasnej Góry pisze:
(...)

Ucieczka od odpowiedzi na pytanie, jest wg. Pana odpowiedzią?

Hm, Pan najwyraźniej nie rozumie, że ja nie uciekam tylko stwierdzam niemożliwość odpowiedzi na błędne pytanie.

Skoro twierdzi Pan, że:
" Pytanie "Dlaczego katolicy mają decydować o sumieniu innych?" jest tak

idiotyczne i bezensowne, że nawet mi sie tego komentować nie chce.", to może zechce się Pan podzielic swoją tajemną wiedzą i wyjaśni dlaczego?

Czemu Pan tak lekkomyślnie kłamie: wiedza nie jest tajemna, ale trochę kosztuje czasu, pieniędzy i wysiłku i jest łatwo dostepna. Czy potrzebuje Pan mojej pomocy w znalezieniu najtańszej oferty w ksiegarnich sieciowych ?
Ta wiedza jest zbyt obszerna do prezentacji tutaj, a do tego nie jestem sadystą, biorąc pod uwagę tęgość umysłów ludzi pańskiego pokroju na psp.

Póki co wyszedł Pan na człowieka, który chce coś komuś udowodnic, tylko nie ma żadnego argumentu na poparcie swojej tezy.

Wątpi Pan, że jest środowisko zawodowe, które na nieetycznych metodach chce zarobić duże pieniądze ?
Że Gazeta Wyborcza jest wrogiem Koscioła, i że chętnie wciska poglady sprzeczne nie tylko z jego nauką, ale i zwykłym rozsądkiem ?
I że są ludzie, którzy bezkrytycznie przyjmą, i rozpowszechnią kłamstwa i propagandę tej gazety na psp ?

Może wysiłek intelektualny byłby zbyt duży?

Wysiłek intelektualny potrzebny do zrozumienia, ze in vitro jest nieetyczne, nieludzkie jest widocznie zbyt duży dla Pana, skoro tak łatwo daje się Pan wodzić za nos, nie sięgając po rzeczową literaturę, do której mnóstwo interesujących odnośników znajdzie Pan we wzmiankowanej książce.
Czyżby pochodził Pan ze wsi ?
I nie ma nikogo z tej wsi, kto podzieliłby poglady z Panem ?!
Acha, teraz rozumiem te pańskie frustracje ...

Roman Rumian

"Roman Rumian" <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> wrote in message news:h8d9ig$4ms$1news.agh.edu.pl...

Szanowni Państwo,

zajrzałem przed urlopem do księgrani św. Stanisława w Krakowie, a tam wpadła mi w oko i rękę najnowsza i bodaj najważniejsza książka księdza profesora Tadeusza Ślipko "Bioetyka - najważniejsze problemy".

Niewatpliwie baaaardzo obiektywne zródlo, w dodatku od praktyka ma sie rozumiec :-)))))))))))))))

Ten, chyba największy autorytet w Polsce z dziedziny etyki, analizuje różne stanowiska w najważniejszych i aktualnych zgadnieniach bioetyki, w tym tzw. zapłodnienia 'in vitro'.

Ups, wlasnie sie dowiedzialem, kto ma byc dla mnie najwiekszym autorytetem w takiej to a takiej sprawie ......
Chyba kiedys juz bylo tak, ze mówili mi rózni ludzie co mam myslec, a czego mi myslec nie wolno ..... zaraz, niech no sobie przypomne ..... no tak, z takim samym skutkiem :-)))))))

Wszystkim, chcącym posiąść rzetelną wiedzę z tego zakresu gorącą polecam

A jakaz to wiedze mozna tu posiasc ? Poza wiedza o pogladach autora, które sa znane i latwo przewidywalne  ?

tę książke napisaną jasnym, zrozumiałym dla laików językiem ludzi urodzonych przed WWII.

Ups, to jestem bez szans, urodzilem sie dobrze po II WS, mój ojciec by sie zalapal, ale on juz nie jest zainteresowany  :-)))))

Przytoczony artykyuł to swietny przykład duraczenia poruszonego w wątku o gazrurce.
Pewne środowisko zawodowe widzi duży szmal do zrobienia na technice sztucznego zapłodnienia, będącego dodatkowo na rękę idelogicznym wrogom Koscioła, więc nie wchodząc broń boże w meritum sprawy duraczą ludzi typowymi kłamstwami, potem sondaż z odpowiednio skonstruowanymi pytaniami i już można ogłosić, że większość , kompletnie niezorientowana w temacie, nie zgadza się z logicznym i etycznym stanowiskiem Kościoła.

A odwrócmy kota ogonem :
pewne srodowisko widzi duzy szmal do zrobienia na technice omamiania (lub wedlug panskiej nowomowy: duraczenia) mas ludzi wmawiajac im, ze tylko owo srodowisko posiada monopol na racje, madrosc i uczciwosc. Robi ten szmal z dobrym skutkiem od wielu wieków, nawet dzisiaj, bo odliczywszy te 67% procent wymienione w tytule liczba 33% rzeczywistych katolików w dzisiejszym Klechistanie wydaje sie wiarygodna. I coraz trudniej mu sie pogodzic z tym, ze liczba kontrolowanych duszyczek systematycznie spada, co niewatpliwie ma bezposredni przeklad na najbardziej bolesne przeciez, bo finansowe konsekwencje dla tego srodowiska.

A oduraczeni będą mocno wierzyć w słusznośc narzuconych, szkodliwych i bezpodstawnych poglądów, przypisując narzucanie nie duraczącym tylko komuś, kto jasno i rzeczowo stwierdza co jest dobre a co złe.

To co dla pana jest  jasno i rzeczowo dobre albo złe, to dla innych moze byc po prostu duraczenie przez srodowisko wymienione wyzej. Ale pan przeciez nie potrafi sie wczuc w kogos myslacego inaczej i nie przyjmuje do wiadomosci, ze te 67 czy iles procent moze miec wlasne poglady, a juz obsolutnie nie dopuszcza pan do siebie mysli, ze to pan i panu podobni sa "duraczeni" przez ww.

Pytanie "Dlaczego katolicy mają decydować o sumieniu innych?" jest tak idiotyczne i bezensowne, że nawet mi sie tego komentować nie chce.

A szkoda, bo ciekaw bylbym takiego komentarza. Tylko jak tu dyskutowac z kims, kto uwaza, ze caly swiat ma prawo (i obowiazek) wyznawac moje jedynie sluszne poglady i przyznawac mi racje

JC

Panie JC,


JC pisze:
(...)

Niewatpliwie baaaardzo obiektywne zródlo, w dodatku od praktyka ma sie rozumiec :-)))))))))))))))

1. Skąd Pan wie, że nieobiektywne, skoro Pan nie czytał ?
2. Aha, czyli prawo karne powinnio uwzgledniać (demokratycznie ?)
poglądy praktyków, z duuuża praktyka, gwałcicieli, zbrodniarzy etc. i to
głównie oni powinni je konstruować, ze wzgledu na owa praktykę ?

(...)

Ups, wlasnie sie dowiedzialem, kto ma byc dla mnie najwiekszym autorytetem w takiej to a takiej sprawie ......

Proszę podać gdzie Pan to wyczytał ?
A tak w ogóle, to niechże Pan ujawni kryteria, jakie ma spełniać ten
pański ideał autorytetu ?

Chyba kiedys juz bylo tak, ze mówili mi rózni ludzie co mam myslec, a czego mi myslec nie wolno ..... zaraz, niech no sobie przypomne ..... no tak, z takim samym skutkiem :-)))))))

Tak, tak, oczywiście. Ksiądz profesor to członek Świetej Inkwizycji. Aleś Pan go roszyfrował !

Wszystkim, chcącym posiąść rzetelną wiedzę z tego zakresu gorącą polecam

A jakaz to wiedze mozna tu posiasc ? Poza wiedza o pogladach autora, które sa znane i latwo przewidywalne  ?

Fiu ! Panie, Pan sie tu tyle lat czaisz z takimi zdolnościami jasnowidzenia ? Ale, rozumiesz Pan, musze sprawdzić czy to nie bujda na resorach, jak to zwykle u was czerwonych, więc poproszę pare nazwisk autorów, których poglady i wyniki prac przytacza Ksiądz Profesor. :-)

tę książke napisaną jasnym, zrozumiałym dla laików językiem ludzi urodzonych przed WWII.

Ups, to jestem bez szans, urodzilem sie dobrze po II WS, mój ojciec by sie zalapal, ale on juz nie jest zainteresowany  :-)))))

To Pan nie rozumiesz języka ludzi urodzonych przed wojną ?
To pewnie z ojcem trudno sie było porozumieć ... współczuję.

(...)

A odwrócmy kota ogonem :

[wizji przed weryfikacją nie mogę komentować]

(...)

To co dla pana jest  jasno i rzeczowo dobre albo złe, to dla innych moze byc po prostu duraczenie przez srodowisko wymienione wyzej.

> Ale pan przeciez nie

potrafi sie wczuc w kogos myslacego inaczej i nie przyjmuje do wiadomosci, ze te 67 czy iles procent moze miec wlasne poglady, a juz obsolutnie nie dopuszcza pan do siebie mysli, ze to pan i panu podobni sa "duraczeni" przez ww.

To jest panska wizja, czy tez ma Pan na to jakieś racjonalne podstawy ?
Bo ja mam wiele FAKTÓW i racji wyłozonych w książce, znanych od żony, czy łatwych do wyszukania w sieci, a Panu mam wierzyć na słowo ? Histerycznie antyklerykalnego 'wizjonera' ?
http://www.bioetyka.pl/in-vitro/specjalista-poloznik-po-20-latach-zaniechal-stosowania-in-vitro

(...)

A szkoda, bo ciekaw bylbym takiego komentarza. Tylko jak tu dyskutowac z kims, kto uwaza, ze caly swiat ma prawo (i obowiazek) wyznawac moje jedynie sluszne poglady i przyznawac mi racje

Pan też nie zauważył, że pytanie jest nielogiczne ?
I o czym oraz na jakiej podstawie mam z Panem dyskutowac ?
O pańskich monotonnych skojarzeniach, wizjach
i pomówieniach pod moim adresem ?
O tego są specjaliści.

Roman Rumian

"Roman Rumian" <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> wrote in message news:h8dfo5$6d7$1news.agh.edu.pl...

Panie JC,

Niewatpliwie baaaardzo obiektywne zródlo, w dodatku od praktyka ma sie rozumiec :-)))))))))))))))

1. Skąd Pan wie, że nieobiektywne, skoro Pan nie czytał ?
2. Aha, czyli prawo karne powinnio uwzgledniać (demokratycznie ?)
poglądy praktyków, z duuuża praktyka, gwałcicieli, zbrodniarzy etc. i to
głównie oni powinni je konstruować, ze wzgledu na owa praktykę ?

Ja w ogóle nie widzę potrzeby tworzenia prawa karnego w temacie takim jak zaplodnienie in vitro, bo podobnie jak aborcje nie uwazam tego za przestepstwo/zbrodnie, wiec nie widze potrzeby zakazów i nakazów. Uznaje wolnosc katolików do posiadania i stosowania przez nich wlasnych pogladów i tego samego oczekiwalbym od nich. Za duzo wymagam ?

Ups, wlasnie sie dowiedzialem, kto ma byc dla mnie najwiekszym autorytetem w takiej to a takiej sprawie ......

Proszę podać gdzie Pan to wyczytał ?

P. wyzej: "Ten, chyba największy autorytet w Polsce z dziedziny etyki, ...."

A tak w ogóle, to niechże Pan ujawni kryteria, jakie ma spełniać ten
pański ideał autorytetu ?

A czy ja powiedzialem, ze potrzebuje  jakiegos autorytetu ?

Chyba kiedys juz bylo tak, ze mówili mi rózni ludzie co mam myslec, a czego mi myslec nie wolno ..... zaraz, niech no sobie przypomne ..... no tak, z takim samym skutkiem :-)))))))

Tak, tak, oczywiście. Ksiądz profesor to członek Świetej Inkwizycji. Aleś Pan go roszyfrował !

Myslalem raczej o bylej sile przewodniej narodu, ale podobienstwo rzeczywiscie trafione ... :-))

A jakaz to wiedze mozna tu posiasc ? Poza wiedza o pogladach autora, które sa znane i latwo przewidywalne  ?

Fiu ! Panie, Pan sie tu tyle lat czaisz z takimi zdolnościami jasnowidzenia ? Ale, rozumiesz Pan, musze sprawdzić czy to nie bujda na resorach, jak to zwykle u was czerwonych, więc poproszę pare nazwisk autorów, których poglady i wyniki prac przytacza Ksiądz Profesor. :-)

Znajdzie je pan w jego ksiazce. Ja bez czytania z duzym prawdopodobienstwem jestem w stanie przewidziec jego stanowisko w danej kwestii, bo raczej nie wychyli sie ze zdaniem odmiennym od swoich hierarchów, a to slysze kilka razy dziennie w mediach, niedlugo nawet z kranu bedzie cieklo ...

tę książke napisaną jasnym, zrozumiałym dla laików językiem ludzi urodzonych przed WWII.

Ups, to jestem bez szans, urodzilem sie dobrze po II WS, mój ojciec by sie zalapal, ale on juz nie jest zainteresowany  :-)))))

To Pan nie rozumiesz języka ludzi urodzonych przed wojną ?
To pewnie z ojcem trudno sie było porozumieć ... współczuję.

To pan dzieli powyzej ludzi na tych starszej daty i tych, którzy wedlug pana nie sa w stanie zrozumiec jezyka sprzed II WS ...

To co dla pana jest  jasno i rzeczowo dobre albo złe, to dla innych moze byc po prostu duraczenie przez srodowisko wymienione wyzej.

> Ale pan przeciez nie

potrafi sie wczuc w kogos myslacego inaczej i nie przyjmuje do wiadomosci, ze te 67 czy iles procent moze miec wlasne poglady, a juz obsolutnie nie dopuszcza pan do siebie mysli, ze to pan i panu podobni sa "duraczeni" przez ww.

To jest panska wizja, czy tez ma Pan na to jakieś racjonalne podstawy ?

To jest taka sama moja wizja, jak panska na to, ze racje wylozone w jakiejs ksiazce napisanej przez ksiedza, czy tez zaslyszane od zony sa uniwersalne i wszystkich obowiazujace, czy im sie to podoba czy nie.

Bo ja mam wiele FAKTÓW i racji wyłozonych w książce, znanych od żony, czy łatwych do wyszukania w sieci, a Panu mam wierzyć na słowo ? Histerycznie antyklerykalnego 'wizjonera' ?

W nic mi pan nie musi wierzyc, wystarczy, ze tacy jak pan przestana mi narzucac swoje poglady i próbowac uczynic z nich obowiazujace prawo ...

http://www.bioetyka.pl/in-vitro/specjalista-poloznik-po-20-latach-zaniechal-stosowania-in-vitro

No i co z tego ?
A ilu polozników nie zaniechalo, nawet po 20 latach ?

(...)

A szkoda, bo ciekaw bylbym takiego komentarza. Tylko jak tu dyskutowac z kims, kto uwaza, ze caly swiat ma prawo (i obowiazek) wyznawac moje jedynie sluszne poglady i przyznawac mi racje

Pan też nie zauważył, że pytanie jest nielogiczne ?

No jakos nie. I zgadzam sie z pytaniem: dlaczego ludzie o innych pogladach maja decydowac za mnie co sluszne i dozwolone, a co nie - i to w kwestiach gdzie moje poglady nikomu nie wyrzadzaja szkody i niczego nie zabraniaja, czego o tamtych powiedziec sie nie da ?

I o czym oraz na jakiej podstawie mam z Panem dyskutowac ?

Nie musi pan w ogóle. Moze pan po prostu jak dotychczas tupac nózka i krzyczec: "Ja mam racje! Bo tak!"
Ale bedzie pan traktowany (nie tylko przeze mnie) adekwatnie do takiego postepowania.

O pańskich monotonnych skojarzeniach, wizjach
i pomówieniach pod moim adresem ?

To co pan pisze tu na grupie swiadczy jednoznacznie o tym kim pan jest i jakie ma pan poglady - oczywiscie wolno panu je miec, podobnie jak mnie (swoje).
Różnica miedzy nami jest taka, ze ja nie narzucam nikomu swoich pogladów, nie zabraniam, nie nakazuje niczego w kwestaich swiatopoglodowych i nie usiluje przekonac swiata o swoim rzekomym monopolu na slusznosc i madrosc.

JC