Użytkownik "JanKo" <bez@maila.tu> napisał w wiadomości news:ich3dg$pvf$1inews.gazeta.pl...

Eric Cantona ma ciekawy pomysł:
http://www.sport.pl/pilka/1,64946,8704711,Eric_Cantona_nawoluje_do_bezkrwawej_rewolucji.html

Mniejsza o ideologie, potrząśnięcie rządami, rzucenie światowej finansjery na kolana i inne mało realne marzenia. Podoba mi się ten łobuzerski przykład obywatelskiej "nieprzewidywalności" i z chęcią się przyłaczę. W sumie od kilku dobrych lat nie widziałem wszystkich moich pieniędzy na jednej kupce, w gotówce i z chęcią sobie to wrażenie powtórzę - a skoro nadarza się pretekst to dlaczego nie 7 grudnia? ;-)

Proponuję, abyście po sukcesie tej akcji, udali się wszyscy
do Lidla i kupowali dostępny tam pasztet, aby doświadczyć,
że go zabrakło. Następnie możecie umówić się, aby tego
samego dnia iść do lekarza i zafascynować się, że przychodnie
się zakorkowały... ewidentnie coś mi umyka w tym genialnym
pomyśle :P

On 11/23/2010 4:30 PM, ikarek wrote:

Użytkownik "JanKo" <bez@maila.tu> napisał w wiadomości
news:ich3dg$pvf$1inews.gazeta.pl...

Eric Cantona ma ciekawy pomysł:
http://www.sport.pl/pilka/1,64946,8704711,Eric_Cantona_nawoluje_do_bezkrwawej_rewolucji.html


Mniejsza o ideologie, potrząśnięcie rządami, rzucenie światowej
finansjery na kolana i inne mało realne marzenia. Podoba mi się ten
łobuzerski przykład obywatelskiej "nieprzewidywalności" i z chęcią się
przyłaczę. W sumie od kilku dobrych lat nie widziałem wszystkich moich
pieniędzy na jednej kupce, w gotówce i z chęcią sobie to wrażenie
powtórzę - a skoro nadarza się pretekst to dlaczego nie 7 grudnia? ;-)

Proponuję, abyście po sukcesie tej akcji, udali się wszyscy
do Lidla i kupowali dostępny tam pasztet, aby doświadczyć,
że go zabrakło. Następnie możecie umówić się, aby tego
samego dnia iść do lekarza i zafascynować się, że przychodnie
się zakorkowały... ewidentnie coś mi umyka w tym genialnym
pomyśle :P

tak, nie dokończyłeś.

powinieneś wziąć jakiegoś dziennikarza, niech napisze fenomenalny artykuł na temat braku zakontraktowanych przez NFZ miejsc w szpitalach psychiatrycznych.
Ostatnio NFZ to modny temat przed końcem roku.

"witek" ichj0d$ik5$5@inews.gazeta.pl

powinieneś wziąć jakiegoś dziennikarza, niech napisze
fenomenalny artykuł na temat braku zakontraktowanych
przez NFZ miejsc w szpitalach psychiatrycznych.

Za komuny (zwłaszcza w ZSRR) niedofinansowanie ;)
takich placówek było nie do pomyślenia. ;)

-=-

Swoją drogą... Czy ja już podpadam pod chorego psychicznie?
Psyche to **tchnienie**, dusza, psychika... A ja mam duszności...

Czy astma jest chorobą psychiczną? ;)

Albo choćby moja nerwowość i (idące za nią) słyszenie głosów wewnętrznych...
(a słyszę -- dzwonienie i szum w uszach)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

On 23.11.2010 23:30, ikarek wrote:

Użytkownik "JanKo" <bez@maila.tu> napisał w wiadomości
news:ich3dg$pvf$1inews.gazeta.pl...

Eric Cantona ma ciekawy pomysł:
http://www.sport.pl/pilka/1,64946,8704711,Eric_Cantona_nawoluje_do_bezkrwawej_rewolucji.html


Mniejsza o ideologie, potrząśnięcie rządami, rzucenie światowej
finansjery na kolana i inne mało realne marzenia. Podoba mi się ten
łobuzerski przykład obywatelskiej "nieprzewidywalności" i z chęcią się
przyłaczę. W sumie od kilku dobrych lat nie widziałem wszystkich moich
pieniędzy na jednej kupce, w gotówce i z chęcią sobie to wrażenie
powtórzę - a skoro nadarza się pretekst to dlaczego nie 7 grudnia? ;-)

Proponuję, abyście po sukcesie tej akcji, udali się wszyscy
do Lidla i kupowali dostępny tam pasztet, aby doświadczyć,
że go zabrakło. Następnie możecie umówić się, aby tego
samego dnia iść do lekarza i zafascynować się, że przychodnie
się zakorkowały... ewidentnie coś mi umyka w tym genialnym
pomyśle :P

Nastepnego dnia wszyscy obywatele RP wysylaja posty na pl.biznes.banki i zapychaja serwery news ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Agent ikarek nadaje:

Proponuję, abyście po sukcesie tej akcji, udali się wszyscy
do Lidla i kupowali dostępny tam pasztet, aby doświadczyć,
że go zabrakło. Następnie możecie umówić się, aby tego
samego dnia iść do lekarza i zafascynować się, że przychodnie
się zakorkowały... ewidentnie coś mi umyka w tym genialnym
pomyśle :P

Uściślając lekko twój przykład, wyglada to tak jakbyś pojechał do Lidla samochodem a po zakupach na parkingu znalazł jedynie bilet tramwajowy. Jeśli ci to nie przeszkadza to jesteś niewątpliwie ciekawym człowiekiem którego chciałoby wydym... upss, poznać bliżej wielu ludzi ;-P