Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   767 - bezpiecznik wysadzony

767 - bezpiecznik wysadzony

Data: 2011-11-06 20:45:31
Autor: Laik
767 - bezpiecznik wysadzony

Użytkownik "SP-SP19 Bravo" <bravocharlie45@hotmaiil.com> napisał w wiadomości news:j959c5$mnd$1news.onet.pl...
noto wyglonda że z tymi procedurami to chyba nie dokonca...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10595384,_NDz___zaloga_boeinga_nie_uzyla_bezpiecznika_awaryjnego.html

SP



Przychodzi mi na myśl film Apollo 13.
Pokazano w nim jak w sytuacji kryzysowej
obsługa naziemna tworzy na bieżąco nowe procedury.

No ale to było dawno temu.

LK

Data: 2011-11-06 20:58:52
Autor: JJR
767 - bezpiecznik wysadzony
Użytkownik "Laik" <bigjankos@gazeta.pl> napisał

No ale to było dawno temu.

I trochę więcej czasu do dyspozycji mieli. Problem z podwoziem nie pojawił się w Stanach tylko nad Warszawą.

--
pzdr,
Jędrzej

Stróż w magazynie napojów energetycznych nie śpi już siedemnastą dobę z rzędu, ale produkty i tak tajemniczo znikają

Data: 2011-11-06 21:16:06
Autor: /dev/SU45
767 - bezpiecznik wysadzony
I trochę więcej czasu do dyspozycji mieli. Problem z podwoziem nie
pojawił się w Stanach tylko nad Warszawą.

? Tuż po starcie wiedzieli że nie działa układ hydrauliczny odpowiedzialny za podwozie, dziwne że nie analizowali czy zadziała system elektryczny. Zapewne założyli że tak.

Data: 2011-11-06 22:29:34
Autor: JJR
767 - bezpiecznik wysadzony
Użytkownik "/dev/SU45" <nie.ma@w.pl> napisał

? Tuż po starcie wiedzieli że nie działa układ hydrauliczny odpowiedzialny za podwozie,

Ten układ jest odpowiedzialny za dużo więcej niż podwozie, przede wszystkim za konieczną do lądowania mechanizację płata. Załoga wykonała checklistę odpowiednią do tej awarii, co pozwoliło jej spokojnie (i zgodnie z przepisami) lecieć dalej. Dla ułatwienia dodam, że żadnych bezpieczników w checkliście nie było :)

dziwne że nie analizowali czy zadziała system elektryczny. Zapewne założyli że tak.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie zakłada że układ awaryjny nie będzie działać i tym bardziej nie sprawdza czy działa. Skoro awaryjne sterowanie elektryczne było OK, czemu miałoby nie być podwozie?
Zresztą  na wysokości przelotowej i tak nie ma możliwości wypuszczenia podwozia "na próbę".

--
pzdr,
Jędrzej

Ludzie prędzej przeboleją śmierć ojca niż stratę ojcowizny.
(N.Machiavelli)

Data: 2011-11-07 17:42:05
Autor: J.F
767 - bezpiecznik wysadzony
Użytkownik "/dev/SU45"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:j96pu6$h8v$1@inews.gazeta.pl...
I trochę więcej czasu do dyspozycji mieli. Problem z podwoziem nie
pojawił się w Stanach tylko nad Warszawą.

? Tuż po starcie wiedzieli że nie działa układ hydrauliczny odpowiedzialny za podwozie, dziwne że nie analizowali czy zadziała system elektryczny. Zapewne założyli że tak.

Po to jest system awaryjny zeby zadzialal i nie ma co zakladac ze nie zadziala :-)

Gdyby mieli pewnosc ze usterka dotyczy tylko podwozia - to w zasadzie nie ma co sprawdzac - i tak beda problemy przy ladowaniu, wszystko jedno gdzie zaleca. Moze tylko prognozy sprawdzic, gdzie bedzie najkorzystniej wyladowac.

Ale nei wiem czy taka pewnosc mieli ze sie na podwoziu skonczy, i moze nie powinni ryzykowac przelotu nad Atlantykiem. Poczekajmy spokojnie na raport komisji, jesli nie powinni, to pewnie im to wypisza.

J.

767 - bezpiecznik wysadzony

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona