| Data: 2010-11-07 14:44:59 | |
| Autor: Wojtek M. | |
| 9 czy 10 ktoś się zastanawia? | |
i jakby nie widzę sensu dokładać dwóch setek aby 10 kupić. Ale może Ja smigam na 11-32 9 biegów i 26-26-26 przód. 9 moim zdaniem to już przesada... a co dopiero 10. teraz składam drugi rower i będzie miał 11-32 też 9 i przód 22-32-44. Niestety nie kupiłem kasety 11-30 albo 11-28. To 10 biegów to na szosę i to jakieś triathlony albo czasówki to jak najbardziej moim zdaniem |
|
| Data: 2010-11-07 06:16:59 | |
| Autor: Rowerex | |
| 9 czy 10 ktoś się zastanawia? | |
|
On 7 Lis, 14:44, "Wojtek M." <djmo...@tenbit.pl> wrote:
26-26-26 przód. Bardzo ciekawa korba ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
| Data: 2010-11-07 17:10:55 | |
| Autor: Wojtek M. | |
| 9 czy 10 ktos sie zastanawia? | |
26-26-26 przód. Bardzo ciekawa korba ;-) :) 26 36 46 oczywiscie |
|
| Data: 2010-11-07 15:20:30 | |
| Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
| 9 czy 10 ktoś się zastanawia? | |
|
Wojtek M., Sun, 7 Nov 2010 14:44:59 +0100, pl.rec.rowery:
Ja smigam na 11-32 9 biegów i 26-26-26 przód. 9 moim zdaniem to już przesada... a co dopiero 10. Ciekawa koncepcja, muszę powiedzieć. Nigdy nie myślałem o wsadzeniu w korbę trzech takich samych blatów celem uniknięcia nadmiernego zużycia i przekosu. Ale 26t to chyba trochę mało, nie uważasz? Poszedłbym raczej w 38. ;-)) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
| Data: 2010-11-07 06:37:39 | |
| Autor: Rowerex | |
| 9 czy 10 ktoś się zastanawia? | |
|
On 7 Lis, 15:20, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Poszedłbym raczej w 38. Ja bym jeszcze spróbował założyć kasetę największymi koronkami na zewnątrz ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
| Data: 2010-11-07 16:53:37 | |
| Autor: arturbac | |
| 9 czy 10 ktoś się zastanawia? | |
|
W dniu 2010-11-07 14:44, Wojtek M. pisze:
Ja na 2 zestawach 9x 11-28 11-23 i wolalbym 12-32 i 12-25 10x dobrego przelozenia idealnego do momentu gdy jezdzi sie na maksa nigdy za wiele. |
|