Data: 2011-09-28 19:56:24 | |
Autor: abc | |
9 października zostanę w domu | |
Nie jest prawdą, że udział w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem. Wręcz
przeciwnie - jest faktyczną zgodą na patologiczne praktyki polityków - zauważa publicysta. Przed tymi wyborami - jak przed poprzednimi - liczni politycy, dziennikarze, a przede wszystkim celebryci nawołują do wzięcia w nich udziału. Dołączył do nich prezydent. Wszyscy przekonują, że to obywatelski obowiązek, a przede wszystkim podkreślają, że "nieobecni nie mają racji". To silna presja. Nic dziwnego, że wielu deklaruje udział w wyborach, mimo że tego nie planują. Ale jest przecież także wielu, którzy tej presji ulegają realnie i głosują tak, jak się skreśla numery w totolotku. Rytualny udział w wyborach rzadko jest jednak krytykowany, natomiast tym, którzy zostają w domu, przypisuje się deficyt obywatelskiej aktywności i/lub zwykłe lenistwo. Jednak wielu zostaje w domu, bo ocenia, że wybory są manipulacją, albo dlatego, że nie mają "swojej partii". Więcej http://www.rp.pl/artykul/9157,723466-Nie-ide-na-wybory-- -wybory-parlamentarne-2011-- -Bugaj.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2011-09-28 20:00:41 | |
Autor: zdumiony | |
9 października zostanę w domu | |
W dniu 2011-09-28 19:56, abc pisze:
Jednak wielu zostaje w domu, bo ocenia, że wybory są manipulacją, albo Tak trzymać |
|
Data: 2011-09-28 20:10:50 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
9 października zostanę w domu | |
To miło z twojej strony. Palikot dostanie więc ode mnie nie jeden, ale dwa głosy.
-- Socjalizm nigdy nie zapuścił w Ameryce korzeni bo biedni w tym kraju nie uważają się za wyzyskiwany proletariat, tylko za milionerów w przejściowych tarapatach. John Steinbeck |