Data: 2009-09-21 09:14:05 | |
Autor: soulshunter | |
99,18km | |
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu
1 dnia i to samodzielnie bez zadnej pomocy. Trasa to Nowy Targ - Czerwony Klasztor (Słowacja)- Szczawnica - Nowy Sącz. -- |
|
Data: 2009-09-21 02:35:04 | |
Autor: Michał Wolff | |
99,18km | |
On 21 Wrz, 11:14, " soulshunter" <soulshunter.WYT...@gazeta.pl> wrote:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu No tym większy podziw, bo to nie jest przecież tak płaska trasa. Może rośnie nam drugi Szurkowski? :) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-09-21 11:20:55 | |
Autor: PeJot | |
99,18km | |
soulshunter pisze:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu Trzeba by spytać pediatry, co on na to. Stawy i kości jeszcze słabe. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-09-21 09:29:27 | |
Autor: soulshunter | |
99,18km | |
PeJot <PeJot@02.pl> napisał(a):
Trzeba by spytać pediatry, co on na to. Stawy i kości jeszcze słabe.W sumie racja, przekaze rodzicom przy najblizszej okazji. -- |
|
Data: 2009-09-21 11:37:33 | |
Autor: BoDro | |
99,18km | |
" soulshunter" napisał:
> Trzeba by spytać pediatry, co on na to. Stawy i kości jeszcze słabe. W sumie racja, przekaze rodzicom przy najblizszej okazji. no i ten "marketowy" dystans - ja bym się psychicznie wykończył, gdybym nie mógł z jakiegoś powodu dokręcić do 100km :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-09-21 12:50:28 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
99,18km | |
BoDro pisze:
" soulshunter" napisał: Pojechałem kiedyś jednego dnia Warszawa-Kazimierz nad Wisłą-Warszawa. Wyszło 295 km. Potem jeszcze 15 minut jeździłem jak debil dookoła domu aby dobić do 301 km :-) -- Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki Konferencje, eventy, integracja, turystyka przyjazdowa i wyjazdowa, ochrona środowiska. |
|
Data: 2009-09-21 13:07:08 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
Bartosz 'Seco' Suchecki bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne
skreślić): BoDro pisze: Ja nawet nie liczę ile razy do kogoś znajomego dzwoniłem "jesteś w domu? Sprawę mam..." i pedałowałem dodatkowe kilka(naście) kilometrów, żeby dobić do 100, 150 czy iluś-tam. A w progu mówiłem "no, zabrakłoby mi X km do 100/150/200 i pomyślałem o Tobie..." ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 14:17:47 | |
Autor: galex | |
99,18km | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Bartosz 'Seco' Suchecki bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne A ja - bo chcę być wolnym człowiekiem - wychodzę z zupełnie innego założenia: choćby do 'pełnego' dystansu brakowało 100 m, jeśli dojeżdżam do domu - kończę. ;-) -- galex |
|
Data: 2009-09-21 15:31:21 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
99,18km | |
galex pisze:
Marek 'marcus075' Karweta pisze: Orety, a kto to się objawił! Całe szczęście, że niezależnie od założeń, zawsze można wypić browara rozprawiając o rowerach :-) Seco -- Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki Konferencje, eventy, integracja, turystyka przyjazdowa i wyjazdowa, ochrona środowiska. |
|
Data: 2009-09-21 22:19:48 | |
Autor: biodarek | |
99,18km | |
galex:
Ja nawet nie liczę ile razy do kogoś znajomego dzwoniłem "jesteś w domu? A jak! Wolność rządzi! Wokołoblokowym dokręcaczom mówimy stanowcze NIE ;-) -- biodarek |
|
Data: 2009-09-22 19:33:28 | |
Autor: PeJot | |
99,18km | |
Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
BoDro pisze: A sprawdziłeś, czy licznik dobrze skalibrowany ? Bo może brakło 50 metrów :> -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-09-21 11:38:08 | |
Autor: MichałG | |
99,18km | |
PeJot pisze:
soulshunter pisze:dziecko dziecku nie równe... może ma juz 165cm i 50 kg wagi? Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-21 11:41:42 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
soulshunter bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu Jak masz na tego dzieciaka jakiś wpływ to go trenuj! ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 11:42:13 | |
Autor: Wojtek | |
99,18km | |
soulshunter pisze:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu Nie wiem, doprawdy nie wiem czy w tak młodym wieku można tak eksploatować organizm. Proszę pamiętać, że chrząstka szklista ulega ścieraniu, co prawda do jakiegoś 24roku życia organizm odbudowuje ją ALE odbudowuje chrząstką włóknistą...a to już nie to samo. Wyczyn niezły, bez dwóch zdań, niemniej skonsultowałbym taki trening z dobrym lekarzem sportowym... -- Pozdrawiam, Wojtek Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie |
|
Data: 2009-09-21 11:55:27 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Nie wiem, doprawdy nie wiem czy w tak młodym wieku można tak eksploatować organizm. Wojtku, bez przesadyzmu. Skoro dzieciak nie padł na trasie to znaczy, że się nie wyekspoatował. W wieku 8-9 lat bywało, że wyłaziłem w góry (nie, nie sam) o 6:00 rano i wracałem o zachodzie słońca, przeszedłszy w tym czasie znaczną część Beskidu Małego. I żyję, nic mi nie jest. Chyba nikt temu dziecku nie narzucił tempa 45km/h... IMO analogiczna sytuacja do młodocianych wpiłkękopaczy - im wcześniej zacznie tym większe szanse ma dojść wysoko. A żeby komuś, kto ma dobrze ustawione siodło i generalnie: dobrze dobrany rower zaszkodziła jazda, nawet w nieco za dużej ilości to nie słyszałem. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 12:32:00 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 11:55:27 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): Pierwszy raz jak byłem na rowerze w górach (wprawdzie 16 lat bodaj, nie 8), to przeciągnięto mnie na trasie Lipova Lazne - Videlsky Kriz - Karlova Studanka - Mala Moravka - Pradziad - Svycarna - Cervenohorske Sedlo - Lipova Lazne. Odległość mniejsza, ale samych przewyższeń, to tam spokojnie 1000m się zebrał. W poprzedni weekend zrobiłem podobną trasę, tyle że nie przez Videlski Kriz, a przez Rejviz i Vrbno pod Pradedem i cały czas uważam, że to nie jest rundka dla człowieka zdrowego psychicznie ;) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-21 13:02:02 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne
skreślić): Pierwszy raz jak byłem na rowerze w górach Rower to w ogóle inna sprawa. Ja chodziłem z plecakiem. Przy chodzeniu masz większe obciążenie stawów. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 13:22:08 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 13:02:02 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Marek 'Qrczak' Potocki bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne Też chodziłem z plecakiem, tylko od czasów, których dobrze nie pamiętam robiłem długie trasy. Taka rodzinna tradycja. Teraz młodego przyzwyczajam do roweru. A że powoli uczy się chodzić (bo biegać to już doskonale potrafi), to na pieszą wycieczkę w góry może nawet jeszcze w tym roku go wezmę. Tak czy inaczej - dzieci mają o wiele większe możliwości i wytrzymałość niż się dorosłym śnić może. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-21 11:25:31 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
99,18km | |
On 2009-09-21, Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 13:02:02 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisaĹ(a): .... i znacznie wiÄksze moĹźliwoĹci regeneracji. TeĹź ĹaziĹem z ojcem doĹÄ sporo po gĂłrach. Niemniej, lekarza (sportowego, a nie jakiĹ pierdzÄ cego w stoĹek pataĹacha) nie zaszkodzi zapytaÄ. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-09-21 14:23:59 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 13:02:02 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a): Snic tym, ktorzy zapomnieli jak dziecieciem byli ;-) Drzewiej bywalo, ze w 1-wszej czy 2-giej klasie SP, w czasie wakacji spedzalo sie czas wolny od rana do wieczora na rowerze. Nikt nie wykonywal pomiarow odleglosci bo nie bylo czym (i dobrze jak widac po tej dyskusji, bo na niekorych liczby km wieksze niz 10 dzialaja dosyc stresujaco) ale dzien w dzien, kazdy spokojnie dziennie 'nastukiwal' paredziesiat km. Dluzszych wypadow po prostu nie nalezy robic 'znienacka', bez przygotowania - 'doroslosc' czy 'dzieciecosc' cyklisty nie ma tu tak wielkiego znaczenia. I dorosly nabawic sie moze kontuzji jak wczesniej siedzial miesiacami za biurkiem i na rowerze zacznie cisnac na hama pod gore. Nie nalezy tez doszukiwac sie na sile 'tajemniczych skutkow ubocznych'. Przyklad z innego podworka - najlepszy wiek do rozpoczecia nauki jazdy konnej to 7 lat. Oczywiscie nie jest to sztywna regula, mozna zaczynac nauke jazdy wczesniej - znani jezdzcy zaczynali jazde nawet juz w wieku lat trzech (Mickunas, Roberts) i nic zlego im sie nie stalo, wrecz przeciwnie. Na Legii w latach 70 i 80 tych przyjmowano chlopcow do szkolki jazdy konnej w wieku 10-12 lat (do jazdy uzywano wtedy tam duzych konie, nie kucykow czy pony). W gimnastyce artystycznej, w ktorej przeciazenia sa duzo wieksze niz podczas jazdy na rowerze (o ile mozna mowic przy normalnej jezdzie rowerem o przeciazeniach) cwiczenia rozpoczyna sie w wieku lat szesciu. Nie dajmy sie zwariowac - dziecko 8 letnie moze jezdzic na rowerze w dluzsze trasy - byle go sie nie przeforsowac. PS. Wsrod plemion Indian polnocno-amerykanskich dzieci czesto zabierane byly spod opieki kobiet w wieku lat czterech do 'szkolki'. Od tej pory zaczynalo sie ksztalcenie ich na wojownika - a oczywiscie konno (jak juz zaczeto uzywac 'sunka wakan') jezdzily juz bardzo dobrze wczesniej. A ze trening od malego przynosil pozytywne efekty - widac bylo po sprawnosci Indian. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-21 16:12:42 | |
Autor: dziki | |
99,18km | |
Użytkownik "Marek 'Qrczak' Potocki" <marek@wytnij.kurczak.one.pl> napisał w wiadomości news:1pgxcgo4irq89.teybdrqo6f9h$.dlg40tude.net...
Tak czy inaczej - dzieci mają o wiele większe możliwości i wytrzymałość niż prawda, w tym wieku zrobilem bez zadnego wysilku 1000 przysiadow bez odpoczynku, bo chcialem ogladac film w tv z brucem lee. niestety jak skonczylem je robic to film sie skonczyl. Probowalem powtorzyc ten wyczyn w liceum. Skonczylo sie, ze dobilem ledwo do 700-800, a potem nie moglem ze schodow zejsc :D pozdrawiam, dziki. |
|
Data: 2009-09-22 09:08:31 | |
Autor: skuter | |
99,18km | |
Użytkownik "dziki" <ten.adres@jest.nieprawdziwy> napisał w wiadomości news:h981kl$7gl$1news.dialog.net.pl... Użytkownik "Marek 'Qrczak' Potocki" <marek@wytnij.kurczak.one.pl> napisał w wiadomości news:1pgxcgo4irq89.teybdrqo6f9h$.dlg40tude.net... prawda, w tym wieku zrobilem bez zadnego wysilku 1000 przysiadow bez odpoczynku, bo chcialem ogladac film w tv z brucem lee. jakos nie kumam związku między przysiadami a chęcia oglądania filmu:) |
|
Data: 2009-09-22 09:15:40 | |
Autor: Legut | |
99,18km | |
prawda, w tym wieku zrobilem bez zadnego wysilku 1000 przysiadow bez odpoczynku, bo chcialem ogladac film w tv z brucem lee. niestety jak skonczylem je robic to film sie skonczyl. Probowalem powtorzyc ten wyczyn w liceum. Skonczylo sie, ze dobilem ledwo do 700-800, a potem nie moglem ze schodow zejsc :D Może wydolność ta sama - tylko lepiej liczysz ;) pozdrawiam Legut |
|
Data: 2009-09-21 12:51:02 | |
Autor: Wojtek | |
99,18km | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Wojtku, bez przesadyzmu. Skoro dzieciak nie padł na trasie to znaczy, że Zwróć uwagę, że często-gęsto nasi sportowcy mają niezłe osiągnięcia w kategorii junior/młodzik itd. Dalej, w sporcie profesjonalnym, już nie jest tak różowo... Skądeś się to bierze, przecież nie tylko z braku talentów. Nie wiem czy 100km jako reguła jest szkodliwe w tak młodym wieku, ja bym skonsultował... -- Pozdrawiam, Wojtek Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie |
|
Data: 2009-09-21 13:04:46 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Marek 'marcus075' Karweta pisze: Ale czy to jest kwestia tych młodzików/juniorów? Nagle, magicznie, tracą umiejętności i z juniorskich mistrzów świata stają się ostatnimi dupkami? Nie wiem czy 100km jako reguła jest szkodliwe w tak młodym wieku, ja bym skonsultował... To chyba tylko dla świętego spokoju. ;-) Skoro dziecku to sprawia radość to ja bym go tylko gnał na rower, co ma, smarkacz łachudra, przy komputerze tylko siedzieć! ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 14:16:30 | |
Autor: click | |
99,18km | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): Zwróć uwagę, że często-gęsto nasi sportowcy mają niezłe osiągnięcia w kategorii junior/młodzik itd. nie, to jest kwestia trenerow z sowieckimi regulami treningowymi ktorzy katuja dzieciaki twardymi przelozeniami fakt wygrywaja jakiestam zawody ale potem juz nie bardzo moga jezdzic -- c l i c k 'n' r i d e | kto nie pije, ten nie jedzie "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze] |
|
Data: 2009-09-21 13:36:35 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 12:51:02 +0200, Wojtek napisał(a):
Nie wiem czy 100km jako reguła jest szkodliwe w tak młodym wieku, ja bym skonsultował... Wiesz, pewien znany spec od rozwoju dzieci, fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski, ma na ten temat do powiedzenia tyle: http://forum.gazeta.pl/forum/w,1017,75388344,77427331,Re_z_niemowlakiem_na_rower.html W skrócie - przed 3 rokiem życia dziecka na rower nie wsadzać, bo tak mu się zdaje. Często niestety różnoracy lekarze stosują to źródło wiedzy. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-21 13:43:28 | |
Autor: arturbac | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 12:51:02 +0200, Wojtek napisał(a): Szkoda że w swoim wywodzie pominął fakt iż foteliki są różne i ja mam np taki ze na 2 rurkach buja się jak wściekły na nierównościach, więc rury biorą na siebie większość amortyzacji a nie kręgosłup dziecka. Poza tym z niemowlakiem MTB się chyba nie uprawia. |
|
Data: 2009-09-21 14:09:09 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 13:43:28 +0200, arturbac napisał(a):
Szkoda że w swoim wywodzie pominął fakt iż foteliki są różne i ja mam np taki ze na 2 rurkach buja się jak wściekły na nierównościach, więc rury biorą na siebie większość amortyzacji a nie kręgosłup dziecka. Nie pominął, ale gdzie indziej ;) Re: kiedy można jeżdzić z dzieckiem na rowerze zoppino 28.03.08, 09:42 Odpowiedz Panie Doktorze, ale czy fotelik mocowany nie do bagaznika, tylko pod siodełkiem na giętkich prętach nie amortyzuje wstrząsów? Re: kiedy można jeżdzić z dzieckiem na rowerze pawel.zawitkowski 29.03.08, 17:59 Odpowiedz Nie amortyzuje... Jak dla mnie tymi dwoma słowami koleś pokazał co jego doświadczenie jest warte. http://forum.gazeta.pl/forum/w,1017,77201420,,kiedy_mozna_jezdzic_z_dzieckiem_na_rowerze.html?v=2 -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-21 14:40:02 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 13:43:28 +0200, arturbac napisał(a):[...] OK, fotelik dla dziecka mocowany na pretach _wpada w drgania_ napisz, gdzie jest w nim zamocowany amortyzator, ktory je tlumi. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-21 15:02:36 | |
Autor: MichałG | |
99,18km | |
Coaster pisze:
Marek 'Qrczak' Potocki wrote:przeważnie w dziecku. Działa i to jak widać skutecznie. A porównując co niektóre matki wyprawiają z dziecmi w wozkach dzieciących(huśtu-huśtu w rytmie marsza czy polki galopki) to taki fotelik może być oazą spokoju i bezruchu... ;) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-21 15:09:41 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
MichałG wrote:
Coaster pisze: Sam od dziecka jezdze na rowerach bez 'mechaniacznej' a z 'czynna, biologoczna' amortyzacja to wiem, o czym piszesz ;-) Ale do prawidlowej jazdy rowniez w charakterze 'dampera' potrzebna jest swiadoma praca cialem i wyrobione odruchy... Jezdziles np. autem ze sprawnym resorowaniem lecz z zepsutymi amortyzatorami? Jak wpadniesz w rezonans, to mozesz zostawic czesc uzebienia na suficie i elelmenty podwozia na jezdni ale oczywiscie sie da. Tylko, ze jest to dosyc upierdliwe i meczace :-) A porównując co niektóre matki wyprawiają z dziecmi w wozkach dzieciących(huśtu-huśtu w rytmie marsza czy polki galopki) to taki fotelik może być oazą spokoju i bezruchu... ;) Hmm, jednak tu jest (chyba) wieksza przewidywalnosc wychylow ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-21 20:21:47 | |
Autor: PeJot | |
99,18km | |
Coaster pisze:
OK, fotelik dla dziecka mocowany na pretach _wpada w drgania_ napisz, gdzie jest w nim zamocowany amortyzator, ktory je tlumi. Nie ma. Producenci idą na łatwiznę, bo system amortyzacji z tłumieniem byłby skomplikowany, mało uniwersalny i nie nadawałby się do większości rowerów. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-09-21 14:40:27 | |
Autor: PeJot | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Panie Doktorze, ale czy fotelik mocowany nie do bagaznika, tylko pod A gdzie tam jest amortyzacja ? To jest zwykła sprężyna, co weźmie to potem odda. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-09-21 14:53:26 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 14:40:27 +0200, PeJot napisał(a):
Marek 'Qrczak' Potocki pisze: Widzisz, ty chociaż jakoś argumentujesz. A dziecko, wydaje się, jest na końcu sprężyny, więc raczej choroby morskiej się nabawi niż urazu kręgosłupa. Z resztą spora część amortyzatorów to też tylko różnego rodzaju sprężyny. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-21 14:54:34 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 14:40:27 +0200, PeJot napisał(a):Mylisz amortyzator z ogolnie pojetym 'resorem'. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-22 10:08:45 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
99,18km | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 14:54:34 +0200, Coaster napisał(a):
Mylisz amortyzator z ogolnie pojetym 'resorem'. W sumie faktycznie. Obiecuję, że już nie będę ;) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-09-22 12:31:22 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
Marek 'Qrczak' Potocki wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 14:54:34 +0200, Coaster napisał(a):I tak Ci nie uwierze ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-21 16:17:39 | |
Autor: arturbac | |
99,18km | |
PeJot pisze:
Marek 'Qrczak' Potocki pisze: Sprezyna idealna będzie bez końca się bujać, a skoro się tak nie dzieje a wychelnia maleją to oznacza iż występuje tłumienie. Drugie amortyzacja polega na tym właśnie że cała energia jest przekazywana stopniowo a nie gwałtownie, i to sprężyna właśnie daje. |
|
Data: 2009-09-21 16:37:40 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
arturbac wrote:
PeJot pisze: Rozwazamy praktyke, nie teorie ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-22 07:15:08 | |
Autor: mbut | |
99,18km | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): Włażenie na góry a jazda na rowerze to zupełnie inne mięśnie pracują. Po za tym chciałem zaznaczyć, że u tak młodego człowieka koście jeszcze są nie uformowane a więc kolana wysiądą i to bardzo szybko i będzie chodzenie o lasce czego mu tego nie życzę. |
|
Data: 2009-09-22 06:42:29 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
99,18km | |
On 2009-09-22, mbut wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze: A masz ku temu jakieĹ twarde podstawy czy tak Ci siÄ wydaje i piszesz z wielkom troskom o innych? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-09-22 11:02:40 | |
Autor: MichałG | |
99,18km | |
mbut pisze:
Marek 'marcus075' Karweta pisze:eeeee...... młody po prostu sie zmęczy i bedzie marudził. Od tego do 'awarii' kolana jeszcze dłuuuuuga droga. Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-22 12:26:53 | |
Autor: Coaster | |
99,18km | |
mbut wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze: Pozbadz sie tych demonow, ktore Cie przesladuja. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "If you find yourself standing to accelerate, on level ground, it is a sign that your gear is too high or that your saddle is too low." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-09-22 13:17:25 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
mbut bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
więc kolana wysiądą i to bardzo szybko Przy złej wysokości siodła. Tak jak u starego człowieka z resztą. Oraz u młodzieży. Oraz... -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 13:16:13 | |
Autor: KuFeL | |
99,18km | |
soulshunter pisze:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagumoja corka w czerwcu (lat niespelna 7) zmuszona byla przez @!#$#@% PKP przejechac 72 km zamiast zaplanowanych ca 35. wybralismy sie z mokotowa(Wawa) na zamek w Czersku. powrot mial byc pociagiem z gory kalwarii do Warszawy. okazalo sie ze rozklad online nie mial nic wspolnego z rzeczywistoscia. W efekcie zmuszeni bylismy pojechac do trakcji radomskiej a potem jeszcze z centralnego do domu. W efekcie wyszlo ponad 70 km, ale rozbite prawie na caly dzien. Dala rade, ale nie bylo jej latwo. I nie sadze zeby to bylo cos zdrowego dla tak malego dziecka... Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://kufel.bloog.pl http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2009-09-21 13:28:26 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
KuFeL bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
moja corka w czerwcu (lat niespelna 7)[...] I nie sadze zeby to bylo cos zdrowego dla tak malego dziecka... Ja tam specjalistą od dzieci nie jestem (bo ja dzieci to najchętniej z rusztu), ale IMO różnica między 7- a 8-latkiem jest ZARĄBIŚCIE duża. No i też trochę kwestia płci oraz tego, ile tamten 8-latek jeździł wcześniej, etc, etc. Jest milion czynników, które sprawiają, że pewnie 8-latek mógłby spokojnie "pobić" na rowerze niejednego dorosłego. IMO! -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-09-21 11:59:29 | |
Autor: soulshunter | |
99,18km | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
też trochę kwestia płci oraz tego, ile tamten 8-latek jeździł wcześniej, TA osmiolatka tak dlugiego dystansu jescze nie pokonywala, raczej krotsze i tez nie ma tak ze w kazdy weekend. Tym razem po prostu tak wyszlo. Jest raczej juz przyzwyczajona do dluzszych tras, bo kuzyn zabiera ja w trasy rowerowe po Europie, z tym ze do tej pory jezdzila na doczepianej do sztycy roweru jednokolce. Co prawda tez "pomagala" pedalowac ale tym razem jechala zupelnie sama. -- |
|
Data: 2009-09-21 22:14:27 | |
Autor: biodarek | |
99,18km | |
soulshunter:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w Robi wrażenie. Powiedz jeszcze jaki rower? Koła 24"? Ja mogę dodać ośmiolatka na kołach 20" i 50km po Borach Tucholskich oraz tyle samo po piaskach gostynińskich. -- biodarek |
|
Data: 2009-09-22 10:39:56 | |
Autor: Jan Cytawa | |
99,18km | |
soulshunter napisał:
Jestem pod wrazeniem. Tyle przejechalo 8-mio letnie dziecko na rowerze w ciagu Nie wiem czy to jest powod do dumy, moze raczej do zadumy nad chorymi ambicjami rodzicow. Jan Cytawa |
|
Data: 2009-09-22 11:15:07 | |
Autor: MichałG | |
99,18km | |
Jan Cytawa pisze:
soulshunter napisał: Jesli jedzie chętnie i nie musi być poganiany i zachęcany to nie widze przeszkód. dzieci są rózne. Problem zaczyna sie przy 'musisz' i i 'juz nie moge...' - 'jeszcze troche'.... Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-22 23:36:16 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
99,18km | |
Jan Cytawa bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
soulshunter napisał: Współczuję dzieciństwa. Dziwnym nie jest, ale to ja, smarkaczem będąc, ciągnąłem tatę "jeszcze za zakręt!". Nigdy z tego co prawda 100km się nie uzbierało, ale zapał pozostał. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |