W dniu 2015-09-12 o 14:38, z pisze:
Przez 8 lat słyszałem że się nie da nic zrobić.
Że biurokracja musi być bo unia każe.
Że umowy śmieciowe są szansą
Że podatków nie można uprościć bo to narzędzie kreowania polityki.
Że
Że...
Tyle było dyskusji. Tyle pomyj wylewanych na oszołomów w stylu Korwin...
I proszę Można? Można :-)
Premierzyca się naćpała czy nawróciła?
Skąd na to weźmie pieniądze bo przecież przejściowo dochody spadną? To
było powtarzane jak mantra.
Dlaczego tak późno i dlaczego znowu kłamie chcąc się przeturlać do
następnej kadencji?
Ale jaja. Mam nadzieję że poważni ekonomiści zrównają ją teraz z błotem.
O i jeszcze dziękuje Kościołowi
Musiała coś brać jak nic :-)
ale to nie jest rewolucja to jest tylko nic nie kosztująca zmiana semantyki.Własciwie to jest powrót do systemu jaki był przed 1999 rokiem, keidy pracownicy nie płacili składek ani UZ.
--
@foe_pl