Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Żądanie zarządcy nieruchomości

Żądanie zarządcy nieruchomości

Data: 2013-02-27 10:45:40
Autor: PrivateLan
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu 26.02.2013 11:32, Marek pisze:
Zarządca nieruchomości wystosował do mnie pismo z żądaniem przedłożenia
mu stwierdzenia nabycia spadku lub udokumentowanie faktu, że wystąpiłem
do sądu z wnioskiem o uzyskanie tego stwierdzenia. Czy zarządca ma prawo
żądać od nas ( ja i brat)  byśmy przeprowadzili postępowanie spadkowe po
śmierci mamy. Mam informacje, Ĺźe mogę uĹźytkować  to mieszkanie na
prawach "posiadacza samoistnego", jak również brać udział
w zebraniach wspólnoty mieszkaniowej z prawem głosowania podejmowanych
uchwał.

Zarządca działając w imieniu Wspólnoty ma prawo do takich informacji i
może od ciebie żądać takich wiadomości, ponieważ przedmiotem jego
zarządzania jest między innymi sporne mieszkanie.
We wspólnocie każdy z właścicieli mieszkania ma prawo do uzyskania
takich informacji (wg. orzeczenia SN), więc zarządca działając w ich
imieniu takĹźe.

--
         (__)
         (oo)
   /-- -- -- \/
  / |    ||
 *  /\-- -/\
    ~~   ~~
....."Have you mooed today?"...

Data: 2013-03-04 02:03:10
Autor: JaMyszka
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu środa, 27 lutego 2013 10:45:40 UTC+1 użytkownik PrivateLan napisał:
> Zarządca nieruchomości wystosował do mnie pismo z żądaniem przedłożenia
> mu stwierdzenia nabycia spadku lub udokumentowanie faktu, że wystąpiłem
> do sądu z wnioskiem o uzyskanie tego stwierdzenia. Czy zarządca ma prawo
> żądać od nas ( ja i brat)  byśmy przeprowadzili postępowanie spadkowe po
> śmierci mamy. Mam informacje, że mogę użytkować  to mieszkanie na
> prawach "posiadacza samoistnego", jak również brać udział
> w zebraniach wspólnoty mieszkaniowej z prawem głosowania podejmowanych
> uchwał.
Zarządca działając w imieniu Wspólnoty ma prawo do takich informacji i
może od ciebie żądać takich wiadomości, ponieważ przedmiotem jego
zarządzania jest między innymi sporne mieszkanie.
We wspólnocie każdy z właścicieli mieszkania ma prawo do uzyskania
takich informacji (wg. orzeczenia SN), więc zarządca działając w ich
imieniu także.
 Tak czytam i czytam Twoją argumentację i wychodzi mi, że zarządca
 z własnej woli ma prawo co jakiś czas nękać lokatorów na temat ich własności lokalu.
Czyżby?
Przecież zarządca podpisując umowę ze wspólnotą otrzymał spis lokali,
które do tej wspólnoty należą. Lokali wraz z właścicielami. Właścicielami,
 którzy złożyli deklarację przystąpienia do tej wspólnoty. I wybrali
zarząd, który upoważnili do działania w ich imieniu.
Zmiana właściciela lokalu nie czyni tego nowego automatycznie członkiem
 owej wspólnoty. Nowy właściciel także musi wypełnić deklarację, bo inaczej jego lokal "wyskakuje" ze wspólnoty. Jeśli z takich czy innych powodów nie chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
umowę z zarządcą o wykonywanie usług. Nic dziwnego, że zarządca żąda
(tu nie wnikam jakim sposobem posiadł wiedzę o zmianie właściciela lokalu)
aktu własności od mieszkańca danego lokalu. Bo o ile opłaty bieżące mogą wpływać bez opóźnień, to przy remontach lub
awariach może być problem z pokryciem tych kosztów.

PS
Masz ładną sygnaturkę ;) To Ty?

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-04 11:23:10
Autor: Maruda
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu 2013-03-04 11:03, JaMyszka pisze:

Zmiana właściciela lokalu nie czyni tego nowego automatycznie członkiem
  owej wspólnoty. Nowy właściciel także musi wypełnić deklarację, bo inaczej
jego lokal "wyskakuje" ze wspólnoty.

Nie. Nie ma czegoś takiego, że "wyskakuje". Członkostwo we Wspólnocie jest "z mocy prawa" i niezależnie od czyjegoś widzimisię.

Nowy właściciel (który kupił lub odziedziczył lokal) nie musi wypełniać żadnej deklaracji. Jeśli Wspólnota w drodze uchwały lub umowy notarialnej zleciła zarządzanie Zarządcy, to wszystkie lokale we wspólnocie podpadają pod tę umowę.

Jeśli z takich czy innych powodów nie
chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
umowę z zarządcą o wykonywanie usług.

Moim zdaniem - patrz wyżej. Nic nie musi i nie ma wyboru, z automatu (w wyniku wcześniejszej uchwały Wspólnoty) podpada pod Zarządcę.

Nic dziwnego, że zarządca żąda
(tu nie wnikam jakim sposobem posiadł wiedzę o zmianie właściciela lokalu)
aktu własności od mieszkańca danego lokalu.

W interesie nowego właściciela. Dopóki nowy właściciel nie udokumentuje Wspólnocie (lub Zarządcy działającemu na jej zlecenie i w jej imieniu) faktu bycia właścicielem, to ma guzik do powiedzenia w sprawach Wspólnoty (tj. uchwał).

Bo o ile opłaty bieżące mogą wpływać bez opóźnień, to przy remontach lub
awariach może być problem z pokryciem tych kosztów.

Obciąży się lokal. Dobrze przećwiczona ścieżka. Na koniec się zlicytuje.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-03-04 05:57:56
Autor: JaMyszka
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu poniedziałek, 4 marca 2013 11:23:10 UTC+1 użytkownik Maruda napisał:
> Zmiana właściciela lokalu nie czyni tego nowego automatycznie członkiem
>   owej wspólnoty. Nowy właściciel także musi wypełnić deklarację, bo inaczej
> jego lokal "wyskakuje" ze wspólnoty.
Nie. Nie ma czegoś takiego, że "wyskakuje". Członkostwo we Wspólnocie jest "z mocy prawa" i niezależnie od czyjegoś widzimisię.

Hmmm... Mówisz  "z mocy prawa"...
Czyli jeżeli ze spółdzielni jest 10 mieszkań wykupionych z hipoteką, a tylko 3 właścicieli chce założyć wspólnotę, to wspólnota obejmuje te 10 mieszkań (przyjmuję, że te 10 mieszkań jest na jakimś określonym terenie, ujętym w hipotece)? No i czy taka wspólnota ma prawo wystawić w terenie tablice "Tu jest teren wspólnoty"?
Czy też musi być powyżej pięciu właścicieli chętnych do zmiany formy zarządzania (ze spółdzielni na wspólnotę)? No i ile mieszkań wchodzi w tym przypadku w skład takiej wspólnoty?
Na jakiej zasadzie dane mieszkanie wchodzi w skład wspólnoty? Czyż ci co ją zakładają nie muszą złożyć podpisów, że są właścicielami i chcą danej formy zarządzania? Toż to jest deklaracja.
Czy wspólnota obejmuje mieszkania czy właścicieli tych mieszkań?
Jeżeli dotychczasowy członek spółdzielni (on i jego mieszkanie nie należy do wspólnoty)kupi sobie od sąsiada, ale członka wspólnoty, drugie mieszkanie - to co? Nie może zrezygnować z członkostwa mieszkania(?) we wspólnocie i być
 tylko członkiem spółdzielni?
Czy jeżeli właściciel mieszkania we wspólnocie uda się w podróż, z której
się nie wraca, a nie zostawił testamentu ani spadkobierców, to to jego
mieszkanie wchodzi w "masę" wspólnoty? I co? Może ona czerpać korzyści z tego?

Nowy właściciel (który kupił lub odziedziczył lokal) nie musi wypełniać żadnej deklaracji. Jeśli Wspólnota w drodze uchwały lub umowy notarialnej zleciła zarządzanie Zarządcy, to wszystkie lokale we wspólnocie podpadają pod tę umowę.

Jeżeli "teren" wspólnoty obejmuje też mieszkania, które do niej nie należą,
rację ma większość, a mniejszość musi się podporządkować. Jeżeli większość ma wspólnota, to ona decyduje, kto będzie zarządzał i za ile. I tu jestem z Tobą zgodna, co do kwot obciążających mieszkania.
Natomiast odnoszę wrażenie, że zapomniałeś, iż współodpowiedzialność
nie musi być współwłasnością.
BTW Gdy notarialnie potwierdzałam wykup mieszkania, to moja spółdzielnia wstawiła  mi w ten akt zapis, że to ona będzie moim zarządcą. To gdybym
chciała się przyłączyć do wspólnoty (się w bólach rodzi), to muszę też zmienić hipotekę? Akt notarialny?

> Jeśli z takich czy innych powodów nie
> chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
> umowę z zarządcą o wykonywanie usług.
Moim zdaniem - patrz wyżej. Nic nie musi i nie ma wyboru, z automatu (w wyniku wcześniejszej uchwały Wspólnoty) podpada pod Zarządcę.

Wiesz, jakbym była zarządcą, tobym chciała wiedzieć od kogo mam wymagać
należności. Przecież wątkotwórca nie jest właścicielem tego mieszkania,
ale za nie chce płacić. Dlatego umowa cywilno-prawna załatwia tę kwestię.
Przecież zarządca nie ma uprawnień do kontrolowania tytułu prawnego
zamieszkiwania danego lokalu. I też nie może przymusić kogoś do jakiś czynności prawnych (postępowanie spadkowe). Czyż nie o take Polskę "walczyliśmy"? A wspólnota? Wspólnota odnotowuje sobie na podstawie
aktu zgonu, że ubył jej jeden współwłaściciel.

> Nic dziwnego, że zarządca żąda
> (tu nie wnikam jakim sposobem posiadł wiedzę o zmianie właściciela lokalu)
> aktu własności od mieszkańca danego lokalu.
W interesie nowego właściciela. Dopóki nowy właściciel nie udokumentuje Wspólnocie (lub Zarządcy działającemu na jej zlecenie i w jej imieniu) faktu bycia właścicielem, to ma guzik do powiedzenia w sprawach Wspólnoty (tj. uchwał).

Jaki interes? Jeśli ktoś od początku wie, że nie będzie chodził na zebrania
- to i tak tylko jest wykonawcą uchwał. A wspólnota ma lepsze wskaźniki uchwał.

> Bo o ile opłaty bieżące mogą wpływać bez opóźnień, to przy remontach lub > awariach może być problem z pokryciem tych kosztów.
Obciąży się lokal. Dobrze przećwiczona ścieżka. Na koniec się zlicytuje.

Toż wiadomo;p Ale nim się zlicytuje, to ile zamrozi się obrotówki:]
A mając umowę można windykację rozpocząć wcześniej.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-04 19:50:30
Autor: Maruda
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu 2013-03-04 14:57, JaMyszka pisze:

Hmmm... Mówisz  "z mocy prawa"...
Czyli jeżeli ze spółdzielni jest 10 mieszkań wykupionych z hipoteką, a
tylko 3 właścicieli chce założyć wspólnotę, to wspólnota obejmuje te 10
mieszkań (przyjmuję, że te 10 mieszkań jest na jakimś określonym terenie, ujętym w hipotece)? No i czy taka wspólnota ma prawo wystawić w terenie
tablice "Tu jest teren wspólnoty"?

W przypadku wydzielenia się ze spółdzielni są nieco inne zasady, których dokładnie nie znam. Mam do czynienia ze wspólnotą, która powstała w wyniku wykupienia kilku mieszkań zakładowych.
Nie będę się dalej wymądrzał ;)


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2013-03-05 14:49:00
Autor: JaMyszka
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu poniedziałek, 4 marca 2013 19:50:30 UTC+1 użytkownik Maruda napisał:
[...]
W przypadku wydzielenia się ze spółdzielni są nieco inne zasady, których dokładnie nie znam. Mam do czynienia ze wspólnotą, która powstała w wyniku wykupienia kilku mieszkań zakładowych.
Nie będę się dalej wymądrzał ;)

Nie bądź taki!
Przecież Cię nie zaczepiam! Ale Cię lubię - to fakt!
No i sama "rozpracowuję" temat wspólnoty, więc się włączyłam w ten wątek.
Tę Waszą wspólnotę gdzieś rejestrowaliście? u.w.l. nic na ten temat nie mówi.

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-04 20:49:29
Autor: PrivateLan
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu 04.03.2013 11:03, JaMyszka pisze:

Przecież zarządca podpisując umowę ze wspólnotą otrzymał spis lokali,
które do tej wspólnoty należą. Lokali wraz z właścicielami. Właścicielami,
 którzy złożyli deklarację przystąpienia do tej wspólnoty.
Nie ma żadnych lojalek czy też deklaracji. Przeczytaj u.w.l. - dzieje
się z mocy ustawy.

Zmiana właściciela lokalu nie czyni tego nowego automatycznie członkiem
 owej wspólnoty. Nowy właściciel także musi wypełnić deklarację, bo inaczej jego lokal "wyskakuje" ze wspólnoty.
Właśnie czyni i to automatycznie
Jeśli z takich czy innych powodów nie
chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
umowę z zarządcą o wykonywanie usług.
Nie ma możliwości indywidulnego wybrania zarządcy

(tu nie wnikam jakim sposobem posiadł wiedzę o zmianie właściciela lokalu)
aktu własności od mieszkańca danego lokalu.
Nie ma znaczenia jak. Może sąsiedzi zadzwonili?


PS
Masz ładną sygnaturkę ;) To Ty?

Nie poznałeś się?

--
         (__)
         (oo)
   /-- -- -- \/
  / |    ||
 *  /\-- -/\
    ~~   ~~
....."Have you mooed today?"...

Data: 2013-03-05 15:18:45
Autor: JaMyszka
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu poniedziałek, 4 marca 2013 20:49:29 UTC+1 użytkownik PrivateLan napisał:
> Przecież zarządca podpisując umowę ze wspólnotą otrzymał spis lokali,
> które do tej wspólnoty należą. Lokali wraz z właścicielami. Właścicielami,
>  którzy złożyli deklarację przystąpienia do tej wspólnoty. Nie ma żadnych lojalek czy też deklaracji. Przeczytaj u.w.l. - dzieje
się z mocy ustawy.

Fakt! Kupienie lokalu nie jest deklaracją.
[quote]Art. 6
Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. Wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana.[/quote]
Odrobiłam zadanie?

> Zmiana właściciela lokalu nie czyni tego nowego automatycznie członkiem

>  owej wspólnoty. Nowy właściciel także musi wypełnić deklarację, bo inaczej > jego lokal "wyskakuje" ze wspólnoty. Właśnie czyni i to automatycznie

Znowu masz rację.
:)

Jeśli z takich czy innych powodów nie
> chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
> umowę z zarządcą o wykonywanie usług. Nie ma możliwości indywidulnego wybrania zarządcy

Nie w tym sensie mówiłam -- bo to jasne, że na danym terenie jest jeden
zarządca. Miałam na myśli umowę między tym zarządcą a gościem zajmującym lokal na terenie wspólnoty. To, że gość nie jest właścicielem, wcale nie znaczy, że zarządca ma podstawy do wywalenia go z tego lokalu. Tak uważam. Dlatego podpisuje z nim umowę, że będzie ponosił koszty tego
lokalu.

> (tu nie wnikam jakim sposobem posiadł wiedzę o zmianie właściciela lokalu)
> aktu własności od mieszkańca danego lokalu. Nie ma znaczenia jak. Może sąsiedzi zadzwonili?

Mogło też być pismo od zarządu wspólnoty.

> PS
> Masz ładną sygnaturkę ;) To Ty?
Nie poznałeś się?

Daj spokój! Mysza z rogami?! Niektórzy nawet mówią, że białych nie ma.
A Ty niby mój portret rysujesz...
;p

--
Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?):  http://zwijaj.pl/

Data: 2013-03-06 01:47:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Żądanie zarządcy nieruchomości
On Tue, 5 Mar 2013, JaMyszka wrote:

W dniu poniedziałek, 4 marca 2013 20:49:29 UTC+1 użytkownik PrivateLan napisał:
Nie ma żadnych lojalek czy też deklaracji. Przeczytaj u.w.l. - dzieje
się z mocy ustawy.

Fakt!

  Odnotowujemy.

Odrobiłam zadanie?

  Ano ;)

Jeśli z takich czy innych powodów nie
chce przystąpić do danej wspólnoty, to musi indywidualnie podpisać
umowę z zarządcą o wykonywanie usług.
Nie ma możliwości indywidulnego wybrania zarządcy

Nie w tym sensie mówiłam -- bo to jasne, że na danym terenie jest jeden
zarządca.

  Czekaj moment.
  Problem bierze się z nomenklatury.
  Są dwie różne funkcje, których nie należy mylić.
  Jedna to zarządzanie nieruchomością - i może je wykonywać ktoś ze
współwłaścicieli lub osoba trzecia której powierzono ów zarząd.
  Ten zarząd nie powstaje automagicznie, ale ma "moc" ustawową,
przy czym członkowie wspólnoty mogą poprzez umowę ustalić
formę zarządzania.
  To jest już trudne do ruszenia (po uzgodnieniu i podpisaniu).
  Nie dotyczy małych wspólnot, które z mocy UoWL podlegają
pod przepisy z KC o współwłasności, choć *mogą* podobnie sobie
zorganizować zarządzanie (ale już w oparciu o przepisy na
temat pełnomocnictwa).

  Druga sprawa, to prowadzenie bieżącej obsługi lokali.
  Na przykład rozliczanie zużycia wody.
  Ten zakres może być odrębny od zarządzania, czasami nazywany
jest "administracją". Zarządca tak samo, jak wynajmuje
ekipę od czyszczenia komina, może powierzyć komuś rozliczanie
zużycia wody. Bo czemu by nie?

Miałam na myśli umowę między tym zarządcą a gościem zajmującym
lokal na terenie wspólnoty. To, że gość nie jest właścicielem,

  No to dziękuję.
  To nie jest JEGO zmartwienie - bo on ma umowę z *właścicielem*
lokalu i tyle.
  I to zmartwieniem właściciela jest dogadanie się z zarządcą
oraz takie sformułowanie umowy o najem, dzierżawę, użyczenie
lub użytkowanie lokalu, żeby jakoś zgrabnie nie musiał co
chwilę wkładać palca między drzwi a futrynę ;)
(znaczy *własną* umowę np. najmu a *własną* umowę z zarządcą)

wcale nie znaczy, że zarządca ma podstawy do wywalenia go z tego lokalu.
Tak uważam. Dlatego podpisuje z nim umowę, że będzie ponosił koszty tego
lokalu.

  No to chyba mamy nieporozumienie jak wyżej.
  Zarządca wzywa właściciela, aby się wytłumaczył czemu czegoś
tam nie zgłosił.
  Najemca nie ma nic do gadania w sprawach o zarządzanie! (było)
  Natomiast najemca może podpisać umowę o samodzielne rozliczanie
różnego rodzaju wydatków związanych z użytkowaniem lokalu.
  Oczywiscie. Tyle, ze to bardziej ta funkcja "administracyjna",
nawet, jeśli pełniona przez "zarząd wspólnoty w rozumieniu UoWL"
  Bo tu oczywiście będzie tak, jak właściciele się umówili,
mogli się umówić że np. umowy z dostawcami wody per lokal
mają być zawarte indywidualnie (przy opłacie rzędu kilnastu
zł od licznika dostawca może być chętny, czemu nie),
a może być rozliczane przez wspólnotę. I to właściciel
musi dopilnować, aby umowa z najemcą "pasowała" do przyjętej
formy rozliczania. To on miał prawo głosu na zebraniu.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-03-06 09:41:04
Autor: PrivateLan
Żądanie zarządcy nieruchomości
W dniu 06.03.2013 01:47, Gotfryd Smolik news pisze:

 Bo tu oczywiście będzie tak, jak właściciele się umówili,
mogli się umówić że np. umowy z dostawcami wody per lokal
mają być zawarte indywidualnie (przy opłacie rzędu kilnastu
zł od licznika dostawca może być chętny, czemu nie),
a może być rozliczane przez wspólnotę. I to właściciel
musi dopilnować, aby umowa z najemcą "pasowała" do przyjętej
formy rozliczania.

Można zastosować formę indywidualnego rozliczania ale nie w budynkach
wielorodzinnych na których dodatkowo, poza jednostkowymi montowany jest
licznik poboru wody dla całej wspólnoty.
Wtedy wspólnota płaci za pobór ze wskazań licznika głównego i rozlicza
indywidualne pobory.
Nie ma tu dowolności, bo dostawca wody mając licznik główny nie będzie
zawierał indywidualnych umów na "podliczniki".
Wiadomo też, że suma wskazań indywidualnych może być różna od wskazań
licznika głównego i co wtedy z niedopłatą lub nadpłatą?
--
         (__)
         (oo)
   /-- -- -- \/
  / |    ||
 *  /\-- -/\
    ~~   ~~
....."Have you mooed today?"...

Data: 2013-03-06 11:19:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Żądanie zarządcy nieruchomości
On Wed, 6 Mar 2013, PrivateLan wrote:

Można zastosować formę indywidualnego rozliczania ale nie w budynkach
wielorodzinnych na których dodatkowo, poza jednostkowymi montowany jest
licznik poboru wody dla całej wspólnoty.

  Nie porównuj proszę z powszechnie istniejącym przypadkiem, kiedy
te liczniki nie stanowią własności dostawcy wody (i nie tylko
liczniki o czym niżej).
  To że przypadek taki nie występuje (ewentualnie "prawie nie
występuje") nie znaczy że nie może wystąpić. Kwestia czasu.
  Zakazu nie widać, a "praktyczna nieopłacalność" to inna sprawa.

Wtedy wspólnota płaci za pobór ze wskazań licznika głównego i rozlicza
indywidualne pobory.

  Ale wspólnota tak płaci, bo chce.
  Doprowadzenie wody do liczników indywidualnych powoduje całą
paczkę komplikacji - na dzień dobry, rury doprowadzające
do licznika musiałyby stać się własnoscią dostawcy (art.49KC).
  No a z drugiej strony za obsługę każdego licznika trzeba płacić.

Nie ma tu dowolności, bo dostawca wody mając licznik główny nie będzie
zawierał indywidualnych umów na "podliczniki".

  A tego nie można być pewnym :)
  Natomiast w praktyce takie coś *trudno* zawrzeć (właśnie z powodu
komplikacji o których wyżej) i prawdopodobne jest, że albo po
stronie dostawcy ("brak oferty") albo wspólnoty ("mamy umowę
o wspólnym pobieraniu wody") będzie przeszkoda nie do przejścia.
  Ale to nie to samo co "tak nie może być".

Wiadomo też, że suma wskazań indywidualnych może być różna od wskazań
licznika głównego i co wtedy z niedopłatą lub nadpłatą?

  A to dostawca sam sobie płaci? (sugeruję, że pizesz o niedopłacie
lub nadpłacie, a nie różnicy wskazań :))
  Jeśli dostawca wody zawarłby umowę na "podliczniki" z wszystkimi
odbiorcami wody, to masz prostą odpowiedź - to samo, co w przypadku
kiedy dostawcy prądu nie zgadza się suma wskazań liczników z licznikiem
nadrzędnym. Możesz nawet nie wiedzieć że taki jest, bo po prostu
on Cię nie obchodzi.
  Jak różnica mała to po prostu przyjmuje się to do wiadomości,
jak duża, to szuka się złodzieja albo błędu w instalacji.
  Przecież dostawca nie będzie rozliczał różnic sam ze sobą - a te
które mogą w "normalnych" warunkach wystąpić rozpłyną się w kosztach
obsługi licznika.
  A jak nie z wszystkimi, to jak poprzednio, tyle że po uwzględnieniu
różnic z wyodrębnionymi licznikami.
  Oczywiscie indywidualne liczniki powodują, że potrzebne jest
dodatkowe, odrębne ujęcie wody na "cele wspólne".
  Od sprzątania po remont.
  I dlatego wspólnocie nie opłaca się dopuszczenie do "indywidualizacji"
umów, bo znowu kłódka na "wspólne ujęcie" potrzebna :P

pzdr, Gotfryd

Żądanie zarządcy nieruchomości

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona