Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140 km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895635.html

On 9 Kwi, 20:59, ojciec <enr...@piko.pl> wrote:

Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt
gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140
km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895...

Są ludzie którzy czymś takim gumy w motórach kleją i jeżdżą, myślę że
samochodem jest 10x bezpieczniej po takiej zabawie :>

L.

On 2012-04-09 20:59, ojciec wrote:

Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt
gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140
km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895635.html

Przepraszam, że tak głupio zapytam - a jak tym się naprawia? W sensie co tam zalepia dziurę?

Piotr

On 04/09/2012 08:59 PM, ojciec wrote:

Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt
gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140
km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895635.html

To co wkleiłeś to tylko naboje CO2 do pompowania po naprawie.

http://allegro.pl/zestaw-do-naprawy-opon-zrob-to-sam-castex-fv-i2254149403.html

To Ci trzeba. Wyciągasz wkręta, rozwiercasz rozwiertakiem z zestawu, na szydełko naciągasz ten sznurek, obsmarowujesz to klejem, wkladasz w dziure az schowaja sie dwa konce sznura, wyciagasz, obcinasz to co wystaje zostawiajac ~0,5cm wystajacego, pompujesz i jedziesz.

Mam w motocyklu, używałem już, ze 2 razy i 2 razy u znajomych bez większego problemu. Po naprawie w moto byłem sceptyczny, ale jakoś zapomniałem, że mam łataną oponę i jeździłem tak jak na niełatanej i żyję a opona zakończyła swój żywot gdy wyszły z niej druty.

Fajna sprawa, dużo pewniejsze no i działające w porównaniu do pianek w sprayach.

--
Artur
ZZR 1200

On 9 Kwi, 20:59, ojciec <enr...@piko.pl> wrote:

Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt
gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140
km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895...

Czemu nie zamierzasz zestawów naprawczych używać do tego do czego są
stworzone - czyli do naprawy doraźnej? Zresztą gazem opony nie
naprawisz :)
~30zł na profesjonalną naprawę w warsztacie to dla Ciebie naprawdę
zbyt wiele? - no ale: kto głupiemu zabroni....

On 10/04/2012 20:57, kkk wrote:

On 9 Kwi, 20:59, ojciec<enr...@piko.pl>  wrote:

Czy po załataniu opony samochodowej, po najechaniu wkręta do płyt
gipsowych zestawem z linku można tak jeździć do końca życia opony do 140
km/h czy jest to proszenie się o kłopoty?http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-kol-kola-opony-naboje-co2-i2243895...

Czemu nie zamierzasz zestawów naprawczych używać do tego do czego są
stworzone - czyli do naprawy doraźnej? Zresztą gazem opony nie
naprawisz :)
~30zł na profesjonalną naprawę w warsztacie to dla Ciebie naprawdę
zbyt wiele? - no ale: kto głupiemu zabroni....

Oby ktoś zabronił, bo kiedy mu ta opona wystrzeli przy 140km/h, nie chciałbyś być na pasie obok.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 04/11/2012 10:46 AM, kamil wrote:

Oby ktoś zabronił, bo kiedy mu ta opona wystrzeli przy 140km/h, nie
chciałbyś być na pasie obok.

Tak, opona strzeli od kołka. A pan Henio w wulkanizacji to jakąś straszną
magię odprawia nad oponą po gwoździku.

--
Artur
ZZR 1200

On 11/04/2012 10:00, AZ wrote:

On 04/11/2012 10:46 AM, kamil wrote:

Oby ktoś zabronił, bo kiedy mu ta opona wystrzeli przy 140km/h, nie
chciałbyś być na pasie obok.

Tak, opona strzeli od kołka. A pan Henio w wulkanizacji to jakąś straszną
magię odprawia nad oponą po gwoździku.

Jak osioł tak opony naprawia, to strach pomyśleć co tam jeszcze ma powbijane i z której strony druty wystają.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 04/11/2012 11:21 AM, kamil wrote:

Jak osioł tak opony naprawia, to strach pomyśleć co tam jeszcze ma
powbijane i z której strony druty wystają.

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu. Sam używam takiego zestawu, tylko jak ze wszystkim tego typu, trzeba mieć minimum zdolności manualnych i używać mózgu. Ale fakt, w świecie lemingów powinni tego zakazać żeby ktoś sobie krzywdy nie zrobił i komuś innemu.

--
Artur
ZZR 1200

On 11 Kwi, 11:27, AZ <artur.zabron...@gmail.com> wrote:

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu.

Jak jeździsz do P. Henia z Gnojnika co u siebie pod stodołą naprawia
traktory + przy okazji opony - to na pewno tak właśnie naprawia.

Użytkownik "kkk" <maromk23@gmail.com> napisał w wiadomości news:6af14e50-24b5-44d7-a533-8e629d29dacfj14g2000vbc.googlegroups.com...

Jak jeździsz do P. Henia z Gnojnika co u siebie pod stodołą naprawia
traktory + przy okazji opony - to na pewno tak właśnie naprawia.

U mnie w mieście 90% wulkanizatorów naprawia za pomoca sznurów bez zdejmowania opony.
Spotkałem tylko jednego który dał wybór między sznurem/kołkiem/łatką.

Co ciekawe za naprawe sznurem krzyczą sobie po 20zł (bez wyważenia oczywiście - bo po co)

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

On 14 Kwi, 22:59, "Leszek Kowalski" <kova...@op.pl> wrote:

U mnie w mieście 90% wulkanizatorów naprawia za pomoca sznurów bez
zdejmowania opony.
Spotkałem tylko jednego który dał wybór między sznurem/kołkiem/łatką.

Co ciekawe za naprawe sznurem krzyczą sobie po 20zł (bez wyważenia
oczywiście - bo po co)

Nie wiem co to za miasto... ale ten "tylko jeden" też się nie popisał..
Naprawa ma być wykonana sposobem i materiałem dobranym do uszkodzenia
opony!, a nie takim co wybierze klient, to nie sklep ze szlafrokami :)

On 11/04/2012 10:27, AZ wrote:

On 04/11/2012 11:21 AM, kamil wrote:

Jak osioł tak opony naprawia, to strach pomyśleć co tam jeszcze ma
powbijane i z której strony druty wystają.

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu. Sam używam
takiego zestawu, tylko jak ze wszystkim tego typu, trzeba mieć minimum
zdolności manualnych i używać mózgu. Ale fakt, w świecie lemingów
powinni tego zakazać żeby ktoś sobie krzywdy nie zrobił i komuś innemu.

Napisz koniecznie, który wulkanizator naprawia opony popierdółką w sprayu z tesco.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 04/11/2012 01:43 PM, kamil wrote:

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu. Sam używam
takiego zestawu, tylko jak ze wszystkim tego typu, trzeba mieć minimum
zdolności manualnych i używać mózgu. Ale fakt, w świecie lemingów
powinni tego zakazać żeby ktoś sobie krzywdy nie zrobił i komuś innemu.

Napisz koniecznie, który wulkanizator naprawia opony popierdółką w
sprayu z tesco.

Ale gdzie w wątku masz popierdółkę w sprayu z Tesco? Bo autor wrzucił linka
do nabojów CO2 które służą do awaryjnego napompowania opony na zadupiu choć to bardziej przydatne w moto (mało miejsca) niż w samochodzie (można wozić kompresorek 12V). Domysłem doszedłem, że chodzi mu o zestaw do kołkowania czyli sznury z klejem + klej + frez + szydło.

--
Artur
ZZR 1200

On 11/04/2012 12:47, AZ wrote:

On 04/11/2012 01:43 PM, kamil wrote:

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu. Sam używam
takiego zestawu, tylko jak ze wszystkim tego typu, trzeba mieć minimum
zdolności manualnych i używać mózgu. Ale fakt, w świecie lemingów
powinni tego zakazać żeby ktoś sobie krzywdy nie zrobił i komuś innemu.

Napisz koniecznie, który wulkanizator naprawia opony popierdółką w
sprayu z tesco.

Ale gdzie w wątku masz popierdółkę w sprayu z Tesco? Bo autor wrzucił linka
do nabojów CO2 które służą do awaryjnego napompowania opony na zadupiu
choć to bardziej przydatne w moto (mało miejsca) niż w samochodzie
(można wozić kompresorek 12V). Domysłem doszedłem, że chodzi mu o zestaw
do kołkowania czyli sznury z klejem + klej + frez + szydło.

Fascynujący jest sposób, w jaki od naboju CO2 domysłem doszedłeś do sznurów z klejem i szydła. Nie myśl za dużo, kiepsko to wychodzi.





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 04/11/2012 01:56 PM, kamil wrote:

Fascynujący jest sposób, w jaki od naboju CO2 domysłem doszedłeś do
sznurów z klejem i szydła. Nie myśl za dużo, kiepsko to wychodzi.

Widocznie w taki sam sposób jak Ty doszedłeś do popierdółki w sprayu z Tesco?

1:1?

--
Artur
ZZR 1200

On 11/04/2012 13:02, AZ wrote:

On 04/11/2012 01:56 PM, kamil wrote:

Fascynujący jest sposób, w jaki od naboju CO2 domysłem doszedłeś do
sznurów z klejem i szydła. Nie myśl za dużo, kiepsko to wychodzi.

Widocznie w taki sam sposób jak Ty doszedłeś do popierdółki w sprayu z
Tesco?

Przepraszam, popierdółka z Allegro, cytuję "Czy po zalataniu opony samochodowej, po najechaniu wkreta do plyt gipsowych zestawem z linku"


Naprawił to zestawem CO2 z allegro, o bardziej łopatologiczne wytłumaczenie musisz już poprosić mamę.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 04/11/2012 02:07 PM, kamil wrote:

Przepraszam, popierdółka z Allegro, cytuję "Czy po zalataniu opony
samochodowej, po najechaniu wkreta do plyt gipsowych zestawem z linku"


Naprawił to zestawem CO2 z allegro, o bardziej łopatologiczne
wytłumaczenie musisz już poprosić mamę.

Weź mi jeszcze wytłumacz jak można załatać oponę CO2. No i ten czas
"naprawił" którego w cytowanym tekście ciężko się doszukać, raczej
pytał o możliwość.

Ale bez ciągnięcia głupiej dyskusji - łatanie sprajami to tylko rozwiązanie na dojazd do najbliższego wulkanizatora - o ile się uda, raz próbowałem i się nie udało.

Łatanie zestawem o którym ja mówiłem - jak najbardziej na dłużsżą eksploatację się nadaje o ile zrobione sensownie.

--
Artur
ZZR 1200

On 11 Kwi, 14:11, AZ <artur.zabron...@gmail.com> wrote:

Ale bez ciągnięcia głupiej dyskusji - łatanie sprajami to tylko
rozwiązanie na dojazd do najbliższego wulkanizatora - o ile się uda, raz
próbowałem i się nie udało.

Łatanie zestawem o którym ja mówiłem - jak najbardziej na dłużsżą
eksploatację się nadaje o ile zrobione sensownie.

.....a łatanie zestawem o którym mówiłeś służy w zamyśle do dokładnie
tego samego co spray - jest to naprawa tymczasowa.

On 04/11/2012 06:51 PM, kkk wrote:

....a łatanie zestawem o którym mówiłeś służy w zamyśle do dokładnie
tego samego co spray - jest to naprawa tymczasowa.

>
No popatrz, przejeździłem raz na takiej oponie bodaj 8kkm w tym wypad do Chorwacji i dojeździła do końca. Z ciekawości obejrzałem sobie jak wygląda ta naprawa od środka i poprzez przekręcenie i wyciągniecie robi się tam "gula" z tego sznura i nijak nie ma opcji żeby to wyszło na zewnątrz bo ja nie dałem rady wyjąć tego od środka.

--
Artur
ZZR 1200

On 11 Kwi, 19:04, AZ <artur.zabron...@gmail.com> wrote:

No popatrz, przejeździłem raz na takiej oponie bodaj 8kkm w tym wypad do
Chorwacji i dojeździła do końca.

Nie zaprzeczam, nawet 5x do Chorwacji ma szansę przejeździć (jeśli
dobrze sznur złożony) - tylko po co ryzykować nerwy i naprawę za
granicą, którą można było zrobić za grosze w Polsce, choćby przy
okazji wymiany opon?

się tam "gula" z tego sznura i nijak nie ma opcji żeby to wyszło na
zewnątrz bo ja nie dałem rady wyjąć tego od środka.

Dobrze założony Ci nie wyjdzie, częściej się po prostu rozszczelni.

On 04/11/2012 09:18 PM, kkk wrote:

Nie zaprzeczam, nawet 5x do Chorwacji ma szansę przejeździć (jeśli
dobrze sznur złożony) - tylko po co ryzykować nerwy i naprawę za
granicą, którą można było zrobić za grosze w Polsce, choćby przy
okazji wymiany opon?

Bo czasami nie ma czasu, nie jest po drodze do wulkanizatora albo jest się na zadupiu gdzie wulkanizator zrobi tak samo a innego nie ma.

Dobrze założony Ci nie wyjdzie, częściej się po prostu rozszczelni.

>
O to się właśnie rozchodzi, nie jest to pianka którą podłączasz pod wentyl i albo zabangla albo nie, w przypadku zestawu ze sznurem trzeba trochę pomyślunku bo jest większe ryzyko spieprzenia czegoś.

--
Artur
ZZR 1200

Ja (w samochodach) z dziurkami łatanymi sznurem jeżdżę od kilku lat. Zdarzało się że i 230km/h. Żadnych problemów.
Że łatanie sznurem jest naprawą doraźną dowiedziałem się ~2 miesiące temu.

Największą wadą tej naprawy jest konieczność powiększenia nawet małego otworu po gwoździku do średnicy 6mm.


Paweł

Dnia 11.04.2012 AZ <artur.zabronski@gmail.com> napisał/a:

On 04/11/2012 11:21 AM, kamil wrote:

Jak osioł tak opony naprawia, to strach pomyśleć co tam jeszcze ma
powbijane i z której strony druty wystają.

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu.

Zmień wulkanizatora.

Krzysiek Kiełczewski

W dniu 2012-04-11 13:50, Krzysiek Kielczewski pisze:

Dnia 11.04.2012 AZ<artur.zabronski@gmail.com>  napisał/a:

On 04/11/2012 11:21 AM, kamil wrote:

Jak osioł tak opony naprawia, to strach pomyśleć co tam jeszcze ma
powbijane i z której strony druty wystają.

Ale jak naprawia? Wulkanizatorzy też tak naprawiają bo nie chce im się
zdejmować opony, żeby założyć kołka ze stopką od spodu.

Zmień wulkanizatora.

Myślisz, że to coś pomoże, skoro jak napisał, sam kupił taki zestaw
i sam łatał w ten sposób opony?

Ja tam korzystam z usług wulkanizatorów, który jednak zdejmują oponę
choćby do weryfikacji jej stanu wewnętrznego (z wierzchu często wiele
nie widać).