Data: 2009-08-29 19:39:04 | |
Autor: R | |
A co | |
Norma, niestety.
Pamiętam jak pierwszy raz żona jechała autem poza miasto (po 3 latach przerwy w kierowaniu), ja siedziałem po prawej stronie. Generalnie jestem upierdliwy i nie cierpię kapelusznictwa, więc bez potrzeby byśmy się nie toczyli wolno. Ale jeśli jedziemy przez (Wisznia Mała): czarny punkt, stado krzyży na poboczu, ograniczenie do 40-tki i fotoradar jeszcze, to widocznie są przesłanki, żeby jechać wolno. No więc małżonka jedzie jak trzeba, aż do tablicy koniec terenu zabudowanego. Przez ostatnie 200 m zabudowanego burak w zestawie siedział nam na tyłku (kilka m przerwy) z długimi włączonymi, po czym się zebrał, wyprzedził i na podjeździe w stronę Trzebnicy (na górce -> Wysoki Kościół) zwolnił nagle do 30 km/h i tak nas przytrzymał z 5 minut. Szmaciarze się zdarzają, tyle w temacie. R. |
|
Data: 2009-08-31 20:54:18 | |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ | |
A co | |
R <brak@pw.pl> wrote:
Norma, niestety.czyli mu się nie śpieszyło ;) -- * Można być wolnym ale czasem wymaga to większego wysiłku i szerszego światopoglądu oraz pewnej zaradności. (mniej więcej powiedział Telly z pl.comp.sys.amiga) http://bezda.com |
|
Data: 2009-09-01 00:23:52 | |
Autor: Cavallino | |
A co | |
Użytkownik "R" <brak@pw.pl> napisał w wiadomości news:
ograniczenie do 40-tki i fotoradar jeszcze, to widocznie są przesłanki, żeby jechać wolno. No więc małżonka jedzie jak trzeba, aż do tablicy koniec terenu zabudowanego. Przez ostatnie 200 m zabudowanego burak w zestawie siedział nam na tyłku (kilka m przerwy) z długimi włączonymi, po czym się zebrał, wyprzedził i na podjeździe w stronę Trzebnicy (na górce -> Wysoki Kościół) zwolnił nagle do 30 km/h i tak nas przytrzymał z 5 minut. Szmaciarze się zdarzają, tyle w temacie. Ano dokładnie. Dobrą dostaliście karę za wleczenie się 40-tką. |