PiS-owski PSYCHOPATA podpisuj膮cy si臋 "Mark Woydak" (u偶ywaj膮cy r贸wnie偶 innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZO艁OM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i p臋dzony ze zgni艂ych burak贸w samogon z 3-ciego t艂oczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w m贸zgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! M贸dlmy si臋 bracia i siostry! Wspierajmy go w tych ci臋zkich
chwilach! Nie ma nikogo opor贸cz nas! Nawet zdychaj膮cy pies i wylenia艂y ze
staro艣ci kot go opu艣cili! Pies nasra艂 mu pod drzwiami, a kot do
zaple艣nia艂ego od brudu wyra, kt贸re ten nieszcz臋艣nik nazywa 艂贸zkiem. Ten
posraniec po ca艂onocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylaz艂 z nory i
zn贸w zasrywa grup臋 z rozwalonego odbytu. M贸dlmy si臋 bracia i siostry!
Nadzieja na pe艂ny powr贸t do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spe艂nijmy chrze艣cia艅ski obowi膮zek! Wno艣my
mod艂y za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!
MW
U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisa艂 w wiadomo艣ci
news:1bos25w1qi373$.kflccakwygz5.dlg40tude.net...
IPN opublikowa艂 zbi贸r dokument贸w dotycz膮cych sprawy 鈥炁籩lazo鈥,
najg艂o艣niejszej afery schy艂kowego okresu PRL u. Dzi臋ki temu dok艂adnie
zosta艂 opisany mechanizm przest臋pczej, gangsterskiej dzia艂alno艣ci pod
ochron膮 s艂u偶b specjalnych i na korzy艣膰 wysoko postawionych funkcjonariuszy
pa艅stwowych. Czy w III RP nie mamy 艂udz膮co podobnych afer?
Wyb贸r dokument贸w, kt贸rego dokonali Witold Bagie艅ski i Piotr Gontarczyk,
rozpoczyna si臋 od relacji z niezapowiedzianej wizyty, jak膮 w 1984 r. w
gmachu przy ulicy Rakowieckiej, gdzie mie艣ci艂a si臋 siedziba peerelowskiego
MSW, sk艂ada przest臋pca, gangster, by艂y prokurator i figuruj膮cy w aktach
IPN
u jako wsp贸艂pracownik S艂u偶by Bezpiecze艅stwa Mieczys艂aw Janosz. 呕膮da
spotkania z Czes艂awem Kiszczakiem i otwarcie grozi komunistom z bezpieki
ujawnieniem kompromituj膮cych ich informacji, je艣li nie uwolni膮 z wi臋zienia
jego m艂odszego brata 鈥 gangstera, figuruj膮cego w aktach IPN u jako
wsp贸艂pracownik bezpieki i dzia艂aj膮cego przez wiele lat za granic膮
Kazimierza Janosza. W ko艅cu starszy z braci zostaje przyj臋ty przez szefa
MSW, a zapis ich rozmowy mia艂 potem pos艂u偶y膰 Czes艂awowi Kiszczakowi do
rozprawy ze swoim poprzednikiem na stanowisku szefa MSW, gen. Miros艂awem
Milewskim, wtedy cz艂onkiem Biura Politycznego PZPR. W wyniku w艂a艣nie tej
wizyty 艣wiat艂o dzienne ujrza艂a afera 鈥炁籩lazo鈥.
Rabowane przez Janosz贸w na Zachodzie z艂oto, kamienie szlachetne oraz
trudno
dost臋pne w PRL u dobra, takie jak meble, sk贸rzana galanteria, a tak偶e
dzie艂a sztuki i luksusowe samochody trafia艂y do MSW. Czerpa艂 z tego wywiad
PRL i鈥 zupe艂nie prywatnie funkcjonariusze i aparat PZPR u z samych
szczyt贸w
w艂adzy.Skarby dzielono w siedzibie bezpieki przy Rakowieckiej. Milewski,
zeznaj膮c przed Centraln膮 Komisj膮 Partyjn膮 PZPR, kt贸ra bada艂a spraw臋 w 1985
r., m贸wi艂, 偶e skradzione przedmioty zosta艂y cz臋艣ciowo przyw艂aszczone przez
przedstawicieli najwy偶szych w艂adz PRL u. Wymienia艂 premiera Edwarda
Gierka,
wicepremiera Jana Szydlaka, wiceministra MSW Mieczys艂awa Grudnia.
Milewskiego obarczono win膮 za afer臋 鈥 nie tylko straci艂 stanowisko w
Biurze
Politycznym i w og贸le w partii, ale tak偶e na kr贸tko zosta艂 aresztowany po
upadku PRL u w 1990 r. By艂y szef wywiadu SB zosta艂 wygodnym koz艂em
ofiarnym. Jeden z morderc贸w ksi臋dza Jerzego Popie艂uszki obarczy艂 go
wy艂膮czn膮 win膮 za inspirowanie zab贸jstwa ksi臋dza, tym samym odsuwaj膮c
podejrzenia od faktycznie rz膮dz膮cych w贸wczas Kiszczaka i Jaruzelskiego.
呕elazne wzorce w III RP
Wysocy funkcjonariusze s艂u偶b rozprowadzaj膮cy kradzione zegarki czy
bi偶uteri臋, wystawiaj膮cy fikcyjne pokwitowania wynagrodze艅, jakie rzekomo
otrzymywa膰 mieli bracia Janoszowie, a dzi臋ki kt贸rym poka藕ne kwoty chowali
do w艂asnych kieszeni, przede wszystkim za艣 wsp贸艂praca z przest臋pcami
niecofaj膮cymi si臋 przed morderstwami dla 艂up贸w 鈥 to wizerunek
peerelowskiego wywiadu w schy艂kowym okresie PRL u. Ale ten spos贸b
dzia艂ania
przej臋ty zosta艂 w mniej lub bardziej formalny spos贸b po prze艂omie 1989 r.
Jaros艂aw Soko艂owski, pseudonim Masa, kt贸ry pom贸g艂 rozmontowa膰 grup臋
przest臋pc贸w z podwarszawskiego Pruszkowa, m贸wi艂 po latach 鈥濿prost鈥:
鈥濸rawdziw膮 mafi膮 byli ludzie WSI, stare SB, ludzie, kt贸rzy zostali 藕le
zweryfikowani, [...]鈥. Pytany o rzekom膮 wsp贸艂prac臋 zamordowanego p贸藕niej
gangstera 鈥濸ershinga鈥 z Urz臋dem Ochrony Pa艅stwa, powiedzia艂: 鈥瀂na艂em go,
ale nie na tyle, 偶ebym m贸wi艂 mu o mojej wsp贸艂pracy z UOP, a on mi o
swojej鈥. Praktycznie ca艂e lata 90. w Polsce up艂yn臋艂y pod znakiem
nieformalnych powi膮za艅 pomi臋dzy 艣rodowiskami obecnych i by艂ych s艂u偶b,
polityk贸w wywodz膮cych si臋 nie tylko ze 艣rodowisk komunistycznych oraz
zwyk艂ych gangster贸w. Wzorem by艂a w艂a艣nie afera 鈥炁籩lazo鈥