Am 07.09.2015 um 11:41 schrieb the_foe:

1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady, Ĺźe realizacja biernego
prawa wyborczego (prawa do kandydowania) może odbywać się wyłącznie
przez bezpośrednie zgłoszenie swojej kandydatury do organu wyborczego?

2. Czy jest Pani/Pan za likwidacją systemu partyjnego w Polsce? Prawo do
prowadzenia działalności politycznej miałyby tylko samofinansujące się
stowarzyszenia i prawidłowo zarejestrowane komitety wyborcze, które będą
miały prawo do równego dostępu do mediów publicznych na czas kampanii
wyborczej/referendalnej.

3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzenie zasady, ze urzędnik za swoje błędy
odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie ze Skarbem Państwa? A w
przypadku rażących błędów także karnie?

Jaki procent potencjalnych wyborcow zrozumie te pytania? Poza tym pytania sa za dlugie i zbyt skomplikowane. Nr 2 dotyczy paru kwestii, a nr 3 jest niejasne (co to znaczy "solidarnie ze Skarbem Panstwa"? - caly dobytek delikwenta i jesli tego malo, to Panstwo dorzuci?) i niebezpieczne (z leku przed odpowiedzialnoscia nie beda podejmowac decyzji lub kierowac sprawe do tysiecy innych komorek).
Rozumiem, ze to prowokacja intelektualna, ale pokazuje problem: niejasnosc pytan, zlozonosc materii no i banalnosc. Szwajcarzy robia referenda co miesiac, ale maja wiekowa tradycje i inny system polityczny. Nie po to wybiera sie parlamenty (ogolnokrajowy, krajowe, regionalne itd. jak tutaj tzn. RFN), zeby je wyreczac w decydowaniu o budowie mostow i szkol, oplat za drogi, sluzbie wojskowej, pomocy uchodzcom, zdrowiu itp. Chyba ze propozycja dostanie poparcie np. miliona wyborcow. Glupota jest niestety - jak w Polsce - robic referenda na wniosek prezydenta.
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"Mnie, jako katolika, prawo nie obowiązuje". (T.Rydzyk, redemptorysta)

W dniu 2015-09-07 o 12:07, silvio balconetti pisze:

i niebezpieczne (z leku przed odpowiedzialnoscia nie beda podejmowac
decyzji lub kierowac sprawe do tysiecy innych komorek).

dlaczego? Byle kierowca codziennie wyjezdza z taką odpowiedzialnością a drogi nie są puste, kierowcy nie jezdzą 5 km/h itd. Urzędnik się ubezpieczy, a jak tych błędów bedzie popełniał za duzo to go rynek wyrzuci bo kwota ubezpieczenie przekroczy jego pensję.

--
@foe_pl

W dniu 07.09.2015 o 12:16, the_foe pisze:

W dniu 2015-09-07 o 12:07, silvio balconetti pisze:

i niebezpieczne (z leku przed odpowiedzialnoscia nie beda podejmowac
decyzji lub kierowac sprawe do tysiecy innych komorek).

dlaczego? Byle kierowca codziennie wyjezdza z taką odpowiedzialnością a
drogi nie są puste, kierowcy nie jezdzą 5 km/h itd. Urzędnik się
ubezpieczy, a jak tych błędów bedzie popełniał za duzo to go rynek
wyrzuci bo kwota ubezpieczenie przekroczy jego pensję.

Rzeczywiście zachowują się jak święte krowy, ale to powinno także dotyczyć wszystkich urzędników i także policji, żeby nie prowadzili śledztw nawet drobnych olewczo kierując je bez ekspertyz do sądów, gdzie sam oskarżony musi powoływać ekspertów bez możliwości zwrotu kosztu nawet w przypadku wygranej i udowadniać swoją niewinność, a za poniesione koszty powinien odpowiedzieć prokurator z ubezpieczenia jeżeli omyłkowo źle postawił oskarżenie. W naszym kraju jeżeli urzędnik ma chęć kogoś pomówić to może to robić bez konsekwencji, mimo że oskarżony udowodni swoją niewinność to koszty k=jakie poniesie nie są mu zwracane, czasami lepiej się nie bronić i zapłacić 100zł kary niż zapłacić kilka tysięcy adwokatowi i ekspertom.

Am 07.09.2015 um 12:16 schrieb the_foe:

W dniu 2015-09-07 o 12:07, silvio balconetti pisze:

i niebezpieczne (z leku przed odpowiedzialnoscia nie beda podejmowac
decyzji lub kierowac sprawe do tysiecy innych komorek).

dlaczego? Byle kierowca codziennie wyjezdza z taką odpowiedzialnością a
drogi nie są puste, kierowcy nie jezdzą 5 km/h itd. Urzędnik się
ubezpieczy, a jak tych błędów bedzie popełniał za duzo to go rynek
wyrzuci bo kwota ubezpieczenie przekroczy jego pensję.

To byly moje uwagi do pytan. Nad ich sensem i forma mozna dyskutowac, ale rzecz w czym innym. Po cholere wydawac miliony na referenda zglaszane przez prezydenta, sejm, senat czy rzad, kiedy sa wybrane ciala ustawodawcze i one powinny zajmowac sie uchwalaniem praw dotyczacych np. partii politycznych, systemu wyborczego, sluzby cywilnej, malzenstw itd. Sa jakies kwestie, ktorymi rzad (wladza wykonawcza) czy parlament (wladza ustawodawcza) nie chca sie zajac, to ludzie powinni zebrac podpisy z propozycjami nowych praw. A jak parlament czy rzad oleja glos ludu, to sa wybory, zeby sobie wybrac innych przedstawicieli.
U nas byly w ostatnich latach chyba ze dwa referenda lokalne (ogolnokrajowych nie ma), ktore dotyczyly zakazu palenia i oplat za studia. Na poludniu obywatele odrzucili rozbudowe lotniska pod Monachium oraz organizacje olimpiady zimowej.
O referendach pisza tez w Wikipedii, bo nie ma sensu wywazania otwartych drzwi:
pl.wikipedia.org/wiki/Referendum_lokalne
pl.wikipedia.org/wiki/Referendum
pl.wikipedia.org/wiki/Referendum_ogĂłlnokrajowe
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"Mnie, jako katolika, prawo nie obowiązuje". (T.Rydzyk, redemptorysta)