Data: 2010-10-19 23:11:03 | |
Autor: matusm | |
A gdyby z pobudek politycznych strzelano do platfonsa... | |
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:69df2c94-483c-4f7e-a2f6-bcfd14428f4cx17g2000yqn.googlegroups.com... ... to kto byłby winien? Sytuacja czysto teoretyczna i zupełnie nierealna ale załóżmy.... Czy ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości że winnym bez cienia wątpliwości ogłoszono by wszem i wobec prezesa Kaczyńskiego? W rzeczywistości strzelano jednak do przedstawicieli przeciwnej opcji politycznej. Kto w takim razie ponosi za to odpowiedzialność? Wg naszych przodujących POmediów oczywiście prezes Kaczyński. Jako pożyteczne ćwiczenie z PO-logiki proponuję rozważenie odpowiedzialności za hipotetyczne morderstwo polityczne dokonane na UPR-owcu, LSD-owcu, PSL-owcu i ile tam jeszcze w Polsce partii politycznych jest. J-23 -- "Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW - Pozdrowienia matusm |
|